niedziela, 22 marca 2020

Budżet gminy Dopiewo w obliczu epidemii – czy włodarze Gminy zauważą zmiany i zagrożenia?


Już dawno nie zajmowałam się budżetem gminy Dopiewo i dziś muszę, to nadrobić. Tym bardziej, że sytuacja radykalnie się zmieniła i konieczne jest ustalenie priorytetów, a z tym włodarze Gminy, szczególnie wójt Adrian Napierała, cały czas ma problemy.
Powiem więcej, priorytety Wójta radykalnie odbiegają od rzeczywistych potrzeb społecznych. Zastanawia mnie, czy aktualna sytuacja wymusi zmianę sposobu myślenia.
Jak zapewne wszystkim wiadomo, epidemia koronawirusa, oprócz ofiar wśród ludności, spowoduje olbrzymie koszty gospodarcze.


Rząd już wyznacza setki miliardów dolarów na walkę z epidemią i jej skutkami. Rząd zapewne sobie poradzi, dodrukowując pieniądze, aby sfinansować wydatki.
W gorszej sytuacji są samorządy wszystkich szczebli, które swoich własnych mennic nie posiadają i jedynym rozwiązaniem, w przypadku zatorów finansowych, będzie zaciąganie kredytów i pożyczek.

To, o czym już wróble ćwierkają - to przerzucenie przez władze centralne, kolejnych obciążeń finansowych na samorządy. Jakiej wielkości będą to kwoty, trudno w tej chwili oszacować.
Innym, nie mniej istotnym zagrożeniem, będzie obniżenie dochodów własnych, uzyskiwanych z podatków lokalnych i opłat.
Na tyle długo żyję na świecie, żeby nie mieć złudzeń. Obecnie duża część, o ile nie większość społeczeństwa, cechuje się postawą roszczeniową. Dotyczy to nie tylko firm, ale i osób indywidualnych. A doświadczenie mówi mi, że im ktoś dysponuje większymi zasobami, tym bardziej kieruje się chciwością.
Z pewnością pojawią się, o ile już nie pojawiły się, wnioski o umorzenie opłat i podatków. A trzeba pamiętać, że stanowią one znaczną część dochodów Gminy.
Nie mam wątpliwości, że część tych wniosków będzie pochodzić od osób, które będą chciały skorzystać z obecnej sytuacji i wyszarpnąć coś dla siebie.

W czasie posiedzenia Komisji Budżetu 2 marca br., analizowano m.in. sprawy zaległości podatkowych osób prawnych i fizycznych. Myślę, że w obecnej sytuacji o ich wyegzekwowaniu można zapomnieć.
W uchwale budżetowej na 2020 rok, dochody z tytułu podatków od osób prawnych i fizycznych zaplanowano na poziomie 86,5 mln złotych, w tym z podatku od nieruchomości w wysokości 16,6 mln złotych. O ile te dochody zostaną uszczuplone, trudno na razie oszacować.

Za to nieustannie rośnie deficyt budżetowy, który w projekcie uchwały na sesję 30 marca br., ustalono w wysokości prawie 20 mln złotych. Za deficyt ten w pierwszej kolejności odpowiedzialność ponoszą wójt Adrian Napierała i skarbnik Małgorzata Mazurek, którzy przygotowują kolejne modyfikacje budżetu. Jednak nie mniejsza odpowiedzialność spada na Radnych gminy Dopiewo, którzy go bezmyślnie i bezrefleksyjnie zatwierdzają.
W tej sytuacji Radni powinni wznieść się ponad doraźne interesy i korzyści, i wymusić zmiany w budżecie. Nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać za miesiąc lub dwa.
W moim przekonaniu, należy wyrzucić z budżetu te wydatki, które aż w oczy kłują kumoterstwem i układami.

Mam tu na myśli takie pozycje jak: budowa ul. Wiosennej i przyległych w Skórzewie (przetarg został rozstrzygnięty, ale roboty drogowe jeszcze się chyba nie rozpoczęły),  przebudowa drogi serwisowej do bazy DHL w Dąbrowie i Zakrzewie, budowa świetlicy wiejskiej w Dąbrowie, ulic: Bratniej, Słonecznej i Botanicznej w Skórzewie. Niestety, nie da się już zatrzymać dewastacji, nazywanej szumnie zagospodarowaniem terenu wokół stawu przy ul. Strażackiej w Dopiewie.
Na zadania powyższe, oprócz ul. Strażackiej w Dopiewie, zarezerwowano łącznie ok. 10 mln złotych, a rzeczywiste koszty mogą być jeszcze wyższe.
Należało by również zrezygnować z budowy pumptracka w Dąbrówce, który to pomysł w miarę upływu czasu, wydaje mi się coraz bardziej idiotyczny i bezsensowny.

Podobnie planowanie budowy kolejnego odcinka drogi wzdłuż torów, od stacji PKP Palędzie do ul. Widok w Dąbrówce, jest w moim przekonaniu bezprzedmiotowe. Po otwarciu ul. Berłowej, ten fragment drogi wzdłuż torów byłby tylko jej zdublowaniem, nie mającym żadnego znaczenia dla układu komunikacyjnego w Gminie. Obecnie ważniejszy jest odcinek od ul. Komornickiej do drogi serwisowej przy S11.

W tej sytuacji zastanawia mnie, czy Radni gminy Dopiewo staną na wysokości zadania i zaczną samodzielnie myśleć, czy tak jak dotychczas, będą jedynie maszynkami do głosowania na pomysły wójta Adriana Napierały. Z nielicznymi wyjątkami, potwierdzającymi regułę. Jeżeli zaplanowana Sesja dojdzie do skutku, dowiemy się o tym jeszcze w marcu.
Kończę, życząc Czytelnikom przede wszystkim zdrowia.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz