Już
dawno nie zajmowałam się budżetem gminy
Dopiewo i dziś muszę, to nadrobić. Tym bardziej, że sytuacja radykalnie się
zmieniła i konieczne jest ustalenie
priorytetów, a z tym włodarze Gminy, szczególnie wójt Adrian Napierała,
cały czas ma problemy.
Powiem
więcej, priorytety Wójta radykalnie
odbiegają od rzeczywistych potrzeb społecznych. Zastanawia mnie, czy
aktualna sytuacja wymusi zmianę sposobu myślenia.
Jak
zapewne wszystkim wiadomo, epidemia
koronawirusa, oprócz ofiar wśród ludności, spowoduje olbrzymie koszty
gospodarcze.
Rząd
już wyznacza setki miliardów dolarów na walkę z epidemią i jej skutkami. Rząd
zapewne sobie poradzi, dodrukowując pieniądze, aby sfinansować wydatki.
W
gorszej sytuacji są samorządy wszystkich szczebli, które swoich własnych mennic
nie posiadają i jedynym rozwiązaniem, w przypadku zatorów finansowych, będzie
zaciąganie kredytów i pożyczek.
To,
o czym już wróble ćwierkają - to przerzucenie
przez władze centralne, kolejnych obciążeń finansowych na samorządy. Jakiej
wielkości będą to kwoty, trudno w tej chwili oszacować.
Innym,
nie mniej istotnym zagrożeniem, będzie
obniżenie dochodów własnych, uzyskiwanych z podatków lokalnych i opłat.
Na
tyle długo żyję na świecie, żeby nie mieć złudzeń. Obecnie duża część, o ile
nie większość społeczeństwa, cechuje się postawą roszczeniową. Dotyczy to nie
tylko firm, ale i osób indywidualnych. A doświadczenie mówi mi, że im ktoś
dysponuje większymi zasobami, tym bardziej kieruje się chciwością.
Z
pewnością pojawią się, o ile już nie pojawiły się, wnioski o umorzenie opłat i
podatków. A trzeba pamiętać, że stanowią one znaczną część dochodów Gminy.
Nie
mam wątpliwości, że część tych wniosków będzie pochodzić od osób, które będą
chciały skorzystać z obecnej sytuacji i wyszarpnąć coś dla siebie.
W
czasie posiedzenia Komisji Budżetu 2
marca br., analizowano m.in. sprawy zaległości podatkowych osób prawnych i
fizycznych. Myślę, że w obecnej sytuacji o ich wyegzekwowaniu można
zapomnieć.
W
uchwale budżetowej na 2020 rok, dochody z tytułu podatków od osób prawnych i
fizycznych zaplanowano na poziomie 86,5 mln złotych, w tym z podatku od
nieruchomości w wysokości 16,6 mln złotych. O ile te dochody zostaną
uszczuplone, trudno na razie oszacować.
Za
to nieustannie rośnie deficyt budżetowy,
który w projekcie uchwały na sesję 30 marca br., ustalono w wysokości prawie 20
mln złotych. Za deficyt ten w pierwszej kolejności odpowiedzialność ponoszą
wójt Adrian Napierała i skarbnik Małgorzata Mazurek, którzy przygotowują
kolejne modyfikacje budżetu. Jednak nie mniejsza odpowiedzialność spada na
Radnych gminy Dopiewo, którzy go bezmyślnie i bezrefleksyjnie zatwierdzają.
W
tej sytuacji Radni powinni wznieść się ponad doraźne interesy i korzyści, i
wymusić zmiany w budżecie. Nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać za miesiąc
lub dwa.
W
moim przekonaniu, należy wyrzucić z
budżetu te wydatki, które aż w oczy kłują kumoterstwem i układami.
Mam
tu na myśli takie pozycje jak: budowa ul. Wiosennej i przyległych w Skórzewie
(przetarg został rozstrzygnięty, ale roboty drogowe jeszcze się chyba nie
rozpoczęły), przebudowa drogi serwisowej
do bazy DHL w Dąbrowie i Zakrzewie, budowa świetlicy wiejskiej w Dąbrowie,
ulic: Bratniej, Słonecznej i Botanicznej w Skórzewie. Niestety, nie da się już
zatrzymać dewastacji, nazywanej szumnie zagospodarowaniem terenu wokół stawu
przy ul. Strażackiej w Dopiewie.
Na
zadania powyższe, oprócz ul. Strażackiej w Dopiewie, zarezerwowano łącznie ok. 10
mln złotych, a rzeczywiste koszty mogą być jeszcze wyższe.
Należało
by również zrezygnować z budowy pumptracka w Dąbrówce, który to pomysł w miarę
upływu czasu, wydaje mi się coraz bardziej idiotyczny i bezsensowny.
Podobnie
planowanie budowy kolejnego odcinka
drogi wzdłuż torów, od stacji PKP Palędzie do ul. Widok w Dąbrówce, jest w moim
przekonaniu bezprzedmiotowe. Po otwarciu ul. Berłowej, ten fragment drogi
wzdłuż torów byłby tylko jej zdublowaniem, nie mającym żadnego znaczenia dla
układu komunikacyjnego w Gminie. Obecnie
ważniejszy jest odcinek od ul. Komornickiej do drogi serwisowej przy S11.
W
tej sytuacji zastanawia mnie, czy Radni gminy Dopiewo staną na wysokości
zadania i zaczną samodzielnie myśleć, czy tak jak dotychczas, będą jedynie
maszynkami do głosowania na pomysły wójta Adriana Napierały. Z nielicznymi
wyjątkami, potwierdzającymi regułę. Jeżeli zaplanowana Sesja dojdzie do skutku,
dowiemy się o tym jeszcze w marcu.
Kończę,
życząc Czytelnikom przede wszystkim zdrowia.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz