niedziela, 12 września 2021

To i owo z gminy Dopiewo – 2021 (10) – ryby i mieszkańcy głosu nie mają, urzędnicze nabory, DBO

 

Dzisiejsze przemyślenia rozpocznę od wydarzeń, które miały miejsce 26 lipca br., w czasie XXXII Sesji Rady Gminy Dopiewo. Wówczas to przewodniczący RG Leszek Nowaczyk kilkakrotnie usiłował utrudnić składanie wniosków przez mieszkańców, powołując się na rzekome przepisy, równocześnie deklarując wielki szacunek dla obywateli. Pisałam o tym tutaj - xxxii-sesja-rady-gminy-dopiewo-26-lipca.

Dziś wracam do problemu, prawa mieszkańców do wypowiadania się na publicznych posiedzeniach w gminie Dopiewo, ponieważ odnoszę wrażenie, że włodarze zamierzają systematycznie zamykać swoim wyborcom usta.

Obowiązujące przepisy ustawy o samorządzie gminnym nie określają jednoznacznie prawa obywateli do zabierania głosu na oficjalnych posiedzeniach władz gminy. Niemniej, zgodnie z dostępną interpretacją, „to mieszkańcy, a nie tylko radni, stanowią wspólnotę samorządową”.

Prawo do zabierania głosu przez obywateli na sesjach Rady Gminy Dopiewo wynika z Regulaminu Rady. W §25 pkt 5 Regulaminu zapisano, że „Przewodniczący obrad może udzielić głosu osobie bezpośrednio zainteresowanej…, o ile Rada się temu nie sprzeciwi”.

Z kolei w punkcie 6 w/w paragrafu czytamy, że „Przewodniczący obrad może udzielić głosu osobom spośród publiczności po zgłoszeniu tematu wypowiedzi w punkcie „Wolne wnioski”. Zatem Regulamin Rady Gminy Dopiewo nie ogranicza prawa mieszkańców do zabierania głosu na sesjach. Wątpliwości budzi jedynie słowo „może”, które może prowadzić do nadużyć w tym zakresie.

Pomimo tych zapisów, przewodniczący RG Leszek Nowaczyk coraz bardziej próbuje ograniczyć prawo mieszkańców do wypowiedzi na sesjach, sugerując im zgłaszanie wniosków na posiedzeniach komisji tematycznych. Co jest tego przyczyną? W moim przekonaniu, chodzi o ograniczenie rozpowszechniania informacji, które w niekorzystnym świetle przedstawiają władze Gminy. Przebieg komisji nie jest transmitowany ani udostępniany publicznie, natomiast protokoły publikowane są często z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Do tego ich rzetelność jest wątpliwa. Dlatego uważam, że żadna władza, a w szczególności ta od 2014 r. w gminie Dopiewo, nie lubi, aby prześwietlać jej działania i wypowiedzi. Włodarze marzą o ciszy, szczególnie obecny Przewodniczący RG.

Na w/w Sesji 26 lipca br., w punkcie „Wolne głosy”, dopuszczono w końcu do głosu, dodatkowo na prośbę radnego/sołtysa Walentego Moskalika, mieszkankę Skórzewa. Jej wypowiedź może sugerować, że zasady pracy i traktowanie interesantów w Gminie, nic się nie poprawiły. Stwierdzenie wójta Pawła Przepióry, że „sprawa jest trudna”, to przejaw bezradności. Podpowiem tylko, że w prawodawstwie istnieje coś takiego, jak ustanowienie służebności drogi koniecznej.

Temat drugi, który trochę wiąże się z poprzednim, to rozrost administracji publicznej w Gminie. Mimo, iż od wyboru Pawła Przepióry na Wójta Gminy minęły dopiero 3 miesiące, zdążył on już ogłosić 11 (słownie: jedenaście) naborów na stanowiska urzędnicze, na niektóre z nich po 2 – 3 razy. Takiego trendu w kierunku powiększania liczby urzędników, nie było za czasów żadnego z poprzednich wójtów.

I tak, wójt Paweł Przepióra poszukuje pracownika na stanowisko zastępcy Skarbnika Urzędu Gminy. Przypomnę, że finansami Gminy zajmuje się już 16 osób, w tym Skarbnik Gminy i kierownik ref. finansowego i budżetu. Nie wliczam tu urzędników z referatu oświaty, który liczy sobie już 10 osób.

Gmina poszukuje kolejnego pracownika do pozyskiwania funduszy zewnętrznych, mimo iż już 2 osoby tymi sprawami w Urzędzie się zajmują.

Najbardziej jednak brakuje chyba specjalistów od budowy dróg. Tu przygotowano stanowiska dla 2 urzędników. Zakres obowiązków na stanowiskach istniejących, jak i planowanych sugeruje, że będą się one w dużym stopniu dublować.

Dlatego nie dziwi mnie, że Wójt zamierza postawić budynek kontenerowy dla Urzędu Gminy. Gdzieś tych wszystkich pracowników trzeba pomieścić.

Najgorsze jednak jest to, że za ilością pracowników Urzędu nie idzie poprawa jakości ich pracy. Przykładów można podać wiele, ograniczę się do jednego.

Przy ul. Dworcowej w Dopiewie rośnie kilkanaście starych drzew, a niektóre z nich zaczynają chorować. W sierpniu br. od jednej z lip oderwał się dość duży konar, który spadł na chodnik oraz sąsiadujący z nim parking. Drzewo miało jeszcze kilka innych suchych konarów, które również w każdej chwili mogły się odłamać.

Ponieważ przez prawie 2 tygodnie nikt się wiatrołomem nie interesował, postanowiłam się tym tematem zająć. W tym celu wykonałam kilka zdjęć. O dziwo, już po 2 dniach, leżący w trawie konar zniknął a suche gałęzie zostały obcięte – czyżby ktoś mnie obserwował przy tej czynności? Na dowód poniższe zdjęcia:

- ułamany konar, przerzucony z chodnika na trawnik:

- korona drzewa przed ogłowieniem:

- korona po ogłowieniu:

Dodam, że drzewo rośnie nie na peryferiach Gminy, tylko 25 metrów od budynku Urzędu w miejscu, gdzie codziennie przechodzi wiele osób oraz parkują samochody.

Ostatni temat, to Dopiewski Budżet Obywatelski. Pod głosowanie, które rozpocznie się 20 września br., zatwierdzono 9 projektów. Proponowane pomysły, zgłoszone przez mieszkańców, mogą sugerować, że za kilka lat gmina Dopiewo stanie się jednym wielkim placem zabaw. Jeśli dodać do tego entuzjastyczne komentarze, dotyczące festynu „Pożegnanie lata”, można odnieść wrażenie, że w Gminie poza rozrywką nie ma żadnych innych potrzeb.

Ze zgłoszonych pomysłów tak naprawdę tylko jeden zasługuje na uwagę – Kwietne łąki dla Dąbrówki i Skórzewa. Tylko ten projekt ma na celu ochronę zieleni, która w naszej Gminie znika w zastraszającym tempie. Jednak rozszerzyłabym pomysł o nasadzenia drzew i krzewów, które stanowią równie ważny, o ile nie ważniejszy element środowiska. A wnioskowane miejsca dla łąk kwietnych, idealnie nadają się na posadzenie drzew.

Na stworzenie również łąki kwietnej, moim zdaniem oczywiście, idealnie nadaje się pasek gruntu wzdłuż ciągu pieszego, łączącego ulice: Azaliową z Kolejową w Dąbrówce, który obecnie nie prezentuje się okazale:

Trudno za mądry uznać pomysł ustawienia drzewek w donicach w przypadku projektu Rowerowy zawrót głowy w Skórzewie.

Niektóre projekty są wręcz kuriozalne, jak np. budowa pumptracka w Trzcielinie. Będzie on zapewne cieszył się podobnym powodzeniem, jak ten zbudowany w Więckowicach, czyli prawie żadnym.

Generalnie mogę stwierdzić, że z obiektów sportowo-rekreacyjno-wypoczynkowych, dotychczas tylko nieliczne są użytkowane. Do nich zaliczyć można: pseudo park przy ul. Komornickiej w Dąbrówce czy boiska Orlik w Dopiewie i Skórzewie. Również dużym zainteresowaniem, niemal przez cały rok, cieszy się skórzewska karawela. Pozostałe są praktycznie nie użytkowane a z uporem godnym lepszej sprawy, systematycznie rozbudowywane. Tak jest np. z terenem boiska w Palędziu i Dopiewcu czy Wiejskim Centrum Rekreacji w Więckowicach. W miejscowościach, liczących po kilkuset mieszkańców, budowa urządzeń sportowo-rekreacyjnych za setki tysięcy złotych, mija się z celem. Jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

W tej sytuacji, o ile zorganizowanie własnymi siłami i niewielkim kosztem festynu, jak 7 września br. w Palędziu - ma jakiś sens, to instalowanie trwałych i drogich urządzeń - już nie. Lepiej te pieniądze wydać na systematyczne zazielenianie otoczenia, ochronę wód czy poprawę bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów, szczególnie dzieci.

No chyba, że w gminie Dopiewo przyjęto filozofię życiową, zaproponowaną swego czasu przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, że powstające obiekty będą służyć przyszłym mieszkańcom Gminy. W ten sposób wytłumaczył on fakt powstania Komisariatu Policji w Dopiewie – będzie on służył przyszłym mieszkańcom Więckowic.

Zastanowił mnie również projekt zakupu łodzi ratunkowej, która ma stacjonować w siedzibie OSP przy ul. Szkolnej w Dopiewie. W przypadku akcji ratunkowej, strażacy będą przewozić łódź na plażę w Zborowie i tam wykorzystywać do udzielania pomocy na jez. Niepruszewskim. Powiem, że nie spotkałam się z bardziej kuriozalnym pomysłem i uzasadnieniem.

Taki sprzęt musi znajdować się na wodzie a nie być przewożony za każdym razem kilka kilometrów na miejsce akcji ratunkowej. Na plaży w Zborowie nie ma przystani ani pomieszczenia do przechowania takiego sprzętu. Do tego w okresie użytkowania łodzi, na miejscu powinna dyżurować odpowiednio przeszkolona obsada.

Odnoszę wrażenie, choć mogę się mylić, że strażacy zamierzają wykorzystywać łódź do łowienia ryb na jeziorze Niepruszewskim.

I tym optymistycznym akcentem chciałabym dziś zakończyć.

Obserwatorka I (Pierwsza)

2 komentarze:

  1. Niestety wciskanie zewnętrznych siłowni czy budowanie pseudo boisk gdzie się da to ogólnopolski trend. Można prawie teraz założyć, że za 10 lat Mistrzostwa Świata w piłce kopanej czy też wszelkie Igrzyska Olimpijskie będą nasze. A ja jako od niedawna mieszkaniec Palędzia odnoszę wrażenie, że najbardziej pilnym tematem dla mieszkańców powinna być poprawa bezpieczeństwa ruchu na ulicy Pocztowej, a w szczególności wyeliminowanie ciężkiego ruchu z tak wąskiej ulicy. Jest to chyba najwęższa droga w całej gminie o statusie drogi powiatowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieco ponad rok temu zaproponowałam rozwiązanie. Jednak, póki co, nikt nie podjął tematu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/08/kolejowe-zawiosci-w-gminie-dopiewo-2.html. Ważniejsze są fontanny, pumptracki, festyny itp.

      Usuń