piątek, 29 kwietnia 2022

Jak będziemy mieszkać w gminie Dopiewo za 5 lat? (1) – smród, brud, hałas, to nasza przyszłość?

 

Propaganda sukcesu, artykułowana z wielkim zapałem na zebraniach wiejskich przez wójta Pawła Przepiórę, zmobilizowała mnie do skonfrontowania, jak będzie naprawdę wyglądała rzeczywistość w porównaniu do oficjalnych przekazów.

Przebieg zebrania wiejskiego w Dopiewie omówię osobno. Dziś tylko w jednym szczególe odniosę się do tego spotkania, a mianowicie dotyczącym rzekomych korzyści, wynikających z pozyskiwania inwestorów przez Gminę. Na Zebraniu 28 kwietnia br., Wójt z zadowoleniem stwierdził m.in. że budżet Gminy z tytułu podatków z hali logistycznej w Gołuskach, zyska ok. 1,2 mln złotych. Niestety, nie zająknął się ani słowem, jakie będą koszty dla Gminy i jej mieszkańców, związane z jej funkcjonowaniem.

Generalnie nie jestem za całkowitym ograniczeniem rozwoju przemysłu w gminie Dopiewo. Jednak wszystko trzeba robić z głową i zachować przy tym umiar. Nasi włodarze najwyraźniej zachłysnęli się sukcesem i gminę rolniczo-mieszkaniową, zamierzają w przyspieszonym tempie. zamienić na przemysłowo-magazynową.

Do tego działania te prowadzone są na „hurra” a obiekty stawiane, gdzie popadnie. Brak jakiejkolwiek logiki w planowaniu przestrzennym. Obok budynków mieszkalnych czy lasów, stawiane są kolejne obiekty, często bardzo uciążliwe. Gdy na drodze stają trudności, związane np. z klasą bonitacyjną gleb, to obniża się ich wartość tylko po to, aby można budować coraz więcej i coraz szybciej. Poniżej kilka przykładów „radosnej twórczości” naszych włodarzy.

Jako pierwszą można wymienić Dąbrówkę – rejon w sąsiedztwie drogi S11:

Na ok. 29 hektarach, firma MPL Poznań West planuje budowę hal o łącznej powierzchni 133 tysiące m2 (13,3 ha). Ten teren przemysłowo-magazynowy nie będzie co prawda oddziaływał bezpośrednio na osiedla mieszkaniowe, może jednak spowodować olbrzymie utrudnienia komunikacyjne. Posiada tylko dwa wyjazdy, ulicami: Polną i Logistyczną, oba na drogę powiatową Dąbrówka-Skórzewo. Już obecnie w godzinach szczytu, w rejonie węzła Dąbrówka tworzą się olbrzymie korki. A uruchomiono zaledwie 30 tys. m2 powierzchni magazynów.

Należy pamiętać, że po zachodniej stronie S11 zlokalizowane jest kolejne kilkadziesiąt hektarów z przeznaczeniem na działalność przemysłową. A ten teren oddalony jest niecałe 200 m od osiedli mieszkaniowych w Dąbrówce. Tu również jedyny wyjazd przewidziany jest na węzeł Dąbrówka drogą serwisową:

Przykład następny - w budowie jest hala magazynowa o powierzchni użytkowej ponad 5 ha przy ul. Szkolnej w Gołuskach:

W tym przypadku mieszkańcy, sprzeciwiający się jej powstaniu, zostali perfidnie oszukani przez gminnych urzędników: Remigiusza Hemmerlinga i Zbigniewa Kobielę. Pisałam o tutaj - baza-logistyczna-w-gouskach-1 baza-logistyczna-w-gouskach-2.

Hala w Gołuskach nie ma bezpośredniego dojazdu do S11 i A2, zatem ruch odbywać się będzie drogami lokalnymi, najpewniej drogą serwisową do węzła Dąbrówka, ponieważ brak drogi serwisowej do węzła Konarzewo.

Kolejny obszar przemysłowy to tereny również w Gołuskach, po południowej stronie autostrady A2:

Jest to teren niezabudowany, typowo rolniczy i w związku z tym, nie posiada żadnej infrastruktury. Brak nawet utwardzonej drogi dojazdowej.

Złożony już został wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, obejmujący praktycznie cały plan zagospodarowania o powierzchni ok. 25 ha. Można się więc domyślić, że może to być kolejna gigantyczna hala logistyczna.

Następny, tu już bardzo kontrowersyjny obszar, znajduje się w Trzcielinie przy ul. Środkowej, o powierzchni ok. 28 ha:

Będzie on sąsiadował z zabudową mieszkaniową. Teren również jest pozbawiony infrastruktury. Przylega do wąskiej ul. Środkowej. W okolicy występują jedynie grunty rolne, dość rzadka zabudowa mieszkaniowa oraz enklawa Wielkopolskiego Parku Narodowego. Plan uchwalono wbrew jakiejkolwiek logice i zdrowemu rozsądkowi. Po prostu ktoś chciał na tym zarobić niezłe pieniądze - to-i-owo-z-gminy-dopiewo.

Kolejny rejon, to ul. Tranzytowa w Dopiewcu:

Tam na ponad 24 ha powstanie kompleks o powierzchni użytkowej ok. 11,5 ha. Inwestor planuje zatrudnienie w obiektach prawie 1900 osób, a praca odbywać się będzie 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Przewiduje, że dziennie przyjeżdżać tam będzie 350 samochodów osobowych (przy takim zatrudnieniu liczba ta jest raczej zaniżona) oraz 175 ciężarowych. Ruch odbywać się będzie ul. Szkolną w Konarzewie lub drogą Dopiewiec- Palędzie. Podobno planowana jest budowa obwodnicy dla Konarzewa ale nie bardzo w to wierzę, ponieważ od prawie 10 lat powiat poznański nie potrafi przebudować ul. Poznańskiej w Dąbrówce. Obwodnica od wiaduktu nad A2 w ciągu ul. Tranzytowej w Dopiewcu do węzła Konarzewo musiałaby mieć ok. 2,5 km długości, co w połączeniu z przebudową w/w wiaduktu kosztować będzie kilkadziesiąt mln złotych.

Co ciekawe, w bezpośrednim sąsiedztwie powstaje osiedle mieszkaniowe, które realizuje ten sam deweloper, który buduje blok przy ul. Konarzewskiej w Dopiewie - nove-dopiewo. Przyszli mieszkańcy raczej nie wiedzą, jaka czeka ich niespodzianka. W prospekcie ofertowym nie ma na temat hali ani słowa. Jest za to mowa o tym, że „rozległe tereny zielone oraz pobliskie jeziora i okoliczne pola sprawią, że mieszkańcy znajdą tu oczekiwany balans i wytchnienie od codziennego, wielkomiejskiego pędu”. Niepokoją się również mieszkańcy domów przy ulicach: Słonecznikowej i Nasturcjowej, którzy niedawno zasiedlili te tereny. Ich osiedle będzie  znajdować się w niedużej odległości od terenów przemysłowych. Dla przypomnienia, plany zagospodarowania przestrzennego pod działalność gospodarczą przy ul. Tranzytowej w Dopiewcu uchwalono w latach 2016 i 2017, czyli w czasie kadencji wójta Adriana Napierały.

No i na koniec Więckowice. Zamiana jednej z najspokojniejszych miejscowości w gminie Dopiewo z rolniczo-mieszkaniowej na przemysłową rozpoczęła się w 2015 r., czyli na początku kadencji wójta Adriana Napierały. Wówczas to uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego dla 47 ha gruntów rolnych z przeznaczeniem pod działalność gospodarczą:

Z planem ówczesny Wójt tak się spieszył, że naruszono procedury, wynikające z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Na jednej z działek, o nr ewd. 378 planowana jest budowa składowiska odpadów:

Radna/sołtys Anna Kwaśnik na jednej z sesji Rady Gminy zapytała, czy jest się czego bać? Uważam, że jak najbardziej. Składowiska odpadów, tworzone na terenie Polski, mają to do siebie, że po zapełnieniu podlegają samozapłonowi. A ponieważ działka graniczy z lasem, z dymem może pójść znacznie większy areał.

To jednak tylko mały pryszcz. We wrześniu 2021 r. Rada Gminy Dopiewo (większość) podjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu dla 116 ha gruntów rolnych w rejonie drogi wojewódzkiej 307 i drogi powiatowej w Więckowicach. Oczywiście większość terenu przeznaczona jest na działalność gospodarczą. Ciekawostką może być fakt, że jeszcze niedawno cały ten teren stanowiły grunty III klasy, będące pod ochroną. Jednak za sprawą „cudownej różdżki” utraciły swoje wartości rolnicze.

Plan jest w trakcie opracowania, jednak firma Panattoni, która będzie inwestorem, już wystąpiła o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Pomiędzy ulicami: drogą wojewódzką 307, Tarnowską, Sojową i Kwantową mają powstać 2 gigantyczne hale:


Inwestycja ma być realizowana na działkach nr ewid. 72 i 75. Łączna powierzchnia hal to 23,5 hektara. Do tego dochodzą tereny utwardzone (drogi, parkingi) o powierzchni 12 hektarów. W sumie w obu obiektach pracować ma ok. 3250 osób. Samochody osobowe to prawie 700 sztuk, natomiast samochody ciężarowe to 350 pojazdów dziennie. Oba obiekty mają pracować w systemie trzyzmianowym przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Jeżeli mieszkańcom wydaje się, że warunki życia im się nie pogorszą, to są naprawdę niepoprawnymi optymistami.

Podsumowując, zagospodarowanie przestrzenne gminy Dopiewo przypomina obraz malarza abstrakcjonisty, który w sposób zupełnie przypadkowy umieścił na płótnie różnokolorowe plamy. Takiego pomieszania z poplątaniem trudno szukać nie tylko w najbliższym sąsiedztwie. Za cały bałagan odpowiadają kolejni włodarze Gminy, począwszy od Andrzeja Strażyńskiego, poprzez Zofię Dobrowolską a na Adrianie Napierale kończąc. Równie duża odpowiedzialność spada na radnych gminy Dopiewo, którzy te chore wizje zatwierdzali, z Leszkiem Nowaczykiem na czele. Wydaje się, że wójt Paweł Przepióra zamierza kontynuować ten trend.

Jeżeli tego szaleństwa ktoś nie zatrzyma, to za kilka lat strach będzie wypuścić samodzielnie dziecko do szkoły czy sklepu. A o wycieczkach rowerowych czy pieszych spacerach można będzie zapomnieć.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz