Dziś temat, który dawno chodził
mi po głowie, a ponownie wypłynął przy sprawie kruszarni betonu, której
lokalizacja jest dość zagadkowa. Mimo, iż mamy
XXI wiek, to podział administracyjny Gminy pochodzi co najmniej z wieku XIX.
W tamtym okrasie nie stanowiło to żadnego problemu, zabudowa poszczególnych
miejscowości ograniczała się do ścisłych centrów, a przebieg granic
wyznaczonych w gruntach rolnych, nie miał większego znaczenia. Obecnie jednak gwałtowny rozwój gminy
Dopiewo spowodował, że poszczególne miejscowości zaczęły łączyć się ze sobą.
Do tego doszły inwestycje o zasięgu krajowym, jak autostrada A2 czy droga
ekspresowa S11. Czynniki te spowodowały, że stary podział administracyjny przestał spełniać swoją rolę.
Niektórym sprawa może wydawać się błaha, postaram się jednak wykazać, że tak
wcale nie jest. A narastający bałagan może w przyszłości rodzić poważne
konsekwencje. Niestety, władze Gminy nic nie robią, aby pewne sprawy
uporządkować. Kolejni wójtowie zapewne mają na głowie inne sprawy, natomiast
urzędnicy jak ognia unikają tego tematu, ponieważ będzie się wiązać z
dodatkowymi obowiązkami.
Prawie każda z miejscowości w
Gminie posiada administracyjne granice wyznaczone przez obręb geodezyjny.
Bardzo często jednak, obręby nie pokrywają się z rzeczywistą przynależnością
nieruchomości do poszczególnych miejscowości. Takim przykładem może być teren pomiędzy północną częścią ul. Nowej w
Palędziu a linią kolejową. Część terenu pomiędzy ul. Pocztową a drogą o nr
ewid. 164 należy do Palędzia, pozostała część, na której zlokalizowana jest
m.in. firma COLAS, znajduje się w obrębie Dąbrówka. Co ciekawe, część działek położonych wzdłuż ul. Nowej,
posiada podwójne adresy. Tak przynajmniej wynika z mapy dostępnej na
stronie Urzędu Gminy. Np. firma COLAS, mająca siedzibę w Palędziu przy ul.
Nowej 49, notabene znajdująca się w obrębie Dąbrówka - na mapie Gminy ma
zarezerwowany adres jako Dąbrówka, ul. Nowa 49. Podobnie jest z wieloma innymi
nieruchomościami przy ul. Nowej w obrębach Dąbrówka i Palędzie. Jest to swoiste
kuriozum, chyba na skalę krajową. Właściciel
nieruchomości występujący o nadanie numeru porządkowego może sobie wybrać, w
której miejscowości chce mieszkać.
Może to doprowadzić do sytuacji,
że kolejne nieruchomości naprzemian będą należeć do różnych miejscowości.
Sytuację taką mamy na granicy Dopiewa i Dopiewca. Stykają
się tam 2 ulice: ul. Poznańska w
Dopiewie i ul. Szkolna w Dopiewcu. Budynki mieszkalne, mimo iż
zlokalizowane są w obrębie Dopiewiec przy ul. Szkolnej, mają adres ul.
Poznańska w Dopiewie. Dotyczy to m.in. działek o nr ewid. 115/2, 116, 119/3,
119/1. Pomiędzy tymi nieruchomościami powstał w ostatnim czasie budynek,
któremu nadano adres Dopiewiec, ul. Szkolna 63. Na nadanie adresu, będącego
kontynuacją istniejącej numeracji porządkowej ul. Poznańskiej w Dopiewie, z
pewnością nie pozwolił program komputerowy, obsługujący System Informacji Przestrzennej Gminy Dopiewo, który takich
absurdów nie uwzględnia. Jeżeli ktoś będzie chciał ustalić, czy znajduje się w
Dopiewie czy też w Dopiewcu, prędzej dostanie kociokwiku.
Dodatkowym utrudnieniem są
jeszcze tablice drogowe z oznaczeniem
granic miejscowości.
Po północnej stronie ul.
Szkolnej, przy skrzyżowaniu z ul. Polną – obie znajdują się na terenie Dopiewca
- zlokalizowana jest zabudowana nieruchomość, której nadano adres Dopiewo, ul.
Poznańska 63. Aby było śmieszniej, front budynku i wejście na nieruchomość
znajduje się od strony ul. Polnej w Dopiewcu.
Innym przykładem, wynikającym z
zaszłości, jest sytuacja nieruchomości przy ul. Południowej 11 w
Dopiewie. Połowa budynku znajduje się w Dopiewie, druga część w Dopiewcu.
Podobna sytuacja jest w przypadku
nieruchomości przy ul. Kolejowej, na
granicy Palędzia i Dąbrówki. Tu również granica między obrębami biegnie
przez budynki. Tu dochodzi jeszcze jedna sprawa. Większość nieruchomości
zlokalizowanych przy ul. Kolejowej znajduje się na terenie Dąbrówki. Za
wyjątkiem działki nr ewid. 136/2, która należy do obrębu Palędzie. Mimo, iż
administracyjnie należy do Palędzia – położona
jest przy skrzyżowaniu ul. Pocztowej oraz ulicy bez nazwy (część ul.
Kolejowej znajduje się na terenie Palędzia) -
nadano jej adres Dąbrówka, ul.
Kolejowa. Jeszcze kilka lat temu wszystkie nieruchomości przy w/w ul.
Kolejowej w Dąbrówce miały adres Palędzie. W tym wypadku jednak urzędnicy
zmuszeni byli sprawę wyprostować. Ul. Kolejowa w Palędziu nie jest umieszczona
w rejestrze Urzędu Statystycznego i uniemożliwiało to osobom przy niej
zameldowanym uzyskanie numeru REGON.
Kolejny temat, to nadawanie ulicom podwójnych nazw. Jest
to chyba również specyfika gminy Dopiewo. Sprawa
dotyczy nieruchomości w Dąbrowie, przy granicy z Wysogotowem.
Zapewne niewielu mieszkańców
gminy Dopiewo zdaje sobie sprawę z faktu, że na terenie Dąbrowy są dwie ulice Batorowskie. Jedna
łącząca ul. Szkolną z drogą wojewódzką i druga, ze Skórzewa do Wysogotowa. Co
prawda w przypadku tej drugiej pas drogowy znajduje się w obrębach Skórzewa i
Wysogotowa, jednak część nieruchomości Dąbrowy przylega do tej drogi.
Do czasu, gdy grunty były
użytkowane rolniczo, nie stanowiło to problemu. Obecnie jednak, również ten
teren ulega powolnej urbanizacji. W wyniku uchwalenia planu zagospodarowania
przestrzennego powstała w Dąbrowie ul. Świerkowa, przy której zlokalizowana
jest większość działek budowlanych. Niestety,
jedna z nowo powstałych nieruchomości graniczy tylko z ul. Batorowską. Co
więc zrobili gminni urzędnicy? – przedłużyli ul. Świerkową wzdłuż ul.
Batorowskiej. Nie wiem czym się kierowali, być może uznali, że poszerzenie ul.
Batorowskiej nie musi nazywać się tak samo, jak pozostała część drogi. Tak
więc, w efekcie takiej kreatywności ul.
Batorowska na odcinku od ul. Leśnej do ul. Świerkowej w Dąbrowie nosi drugą
nazwę. Pytanie, czy nazwy te będą używane zamiennie czy jednocześnie?
Zastanawiam się, jak urzędnicy
rozwiążą problem w przypadku zagospodarowania pozostałych nieruchomości w
Dąbrowie, również zlokalizowanych przy ul. Batorowskiej – nr ewid. 377, 378,
379, 380. Czy też nowym nieruchomościom, które powstaną przy ul. Batorowskiej,
będą przypisywać adresy kolejnych ulic? Powstanie wówczas ciekawa mozaika
nazewnicza.
A rozwiązanie sprawy było, moim zdaniem, stosunkowo proste.
Nieruchomości położone, zarówno w Wysogotowie (odcinek od granicy ze Skórzewem
do ul. Długiej), jak i na terenie Skórzewa są do chwili obecnej niezabudowane.
Wystarczyło wyjść z propozycją zmiany nazwy tej części ul. Batorowskiej (ok.
770 m długości). Myślę, że gmina Tarnowo Podgórne wyraziłaby zgodę na taką
zmianę. A tak problem będzie narastał, no ale co będziemy się martwić na zapas.
Kolejny temat, który od lat czeka
na rozwiązanie, to rozgraniczenie
miejscowości Więckowice i Drwęsa
– obie znajdują się w jednym obrębie. Z tego co wiem, umowna granica między miejscowościami, po południowej stronie drogi
wojewódzkiej, przebiega wzdłuż cieku wodnego. Dlatego ul. Leśna znajduje
się w Więckowicach, natomiast ul. Świerkowa i Olszynowa w Drwęsie. Nie byłoby
więc problemu, gdyby nie ul. Jeziorna, dochodząca do drogi wojewódzkiej, a od
której odchodzi ul. Świerkowa. Zgodnie z ewidencją ul. Jeziorna zlokalizowana
jest wyłącznie na terenie Więckowic. Jednak brak rozgraniczenia widoczny jest
np. w planach zagospodarowania przestrzennego. Plan z 1997 r., obejmujący
tereny przy ul. Olszynowej w Drwęsie, mówi wyłącznie o Więckowicach.
Podobny problem może powstać w
przyszłości na terenie w/w miejscowości po północnej stronie drogi
wojewódzkiej. Ul. Cedrowa znajduje się na terenie Drwęcy, natomiast ul. Tarnowska
w Więckowicach. Jak rozwiązany zostanie problem, gdy drogi się połączą?
Prawdopodobnie wzruszeniem ramion i stwierdzeniem – niech inni się martwią.
Innego rodzaju problemy pojawiły się po uruchomieniu
autostrady i drogi ekspresowej, jak również modernizacji linii kolejowej i
związanej z nią likwidacją części przejazdów. Miejscowości oraz obręby
zostały podzielone, niezależnie od przebiegających granic. Spowodowało to
kolejne problemy. Tu również posłużę się przykładami
W wyniku powstania autostrady przecięta została ul. Wyzwolenia w Dopiewie.
Fragment, który znalazł się po południowej stronie autostrady nie ma nic
wspólnego z pozostałą częścią ulicy. Jest naturalnym przedłużeniem ul.
Dopiewskiej w Konarzewie. Na tym odcinku ul. Wyzwolenia znajdują się 2
zabudowane i 2 niezabudowane nieruchomości, które tak naprawdę z Dopiewem nie
mają nic wspólnego. W moim przekonaniu, w
sposób oczywisty powinny zostać włączone do Konarzewa. To samo dotyczy
niezabudowanych gruntów wzdłuż autostrady, od wiaduktu na ul. Wyzwolenia w
Dopiewie do wiaduktu na ul. Szkolnej w Konarzewie.
Kolejnym przykładem są działki w Dąbrówce przy ul. Leśnej oraz
przedłużeniu ul. Granicznej. W wyniku powstania drogi ekspresowej S11, 2
nieruchomości o nr ewid. 721/4 i 724/5 zostały odcięte od pozostałej części
wsi. Jedna z nich jest nieużytkiem, druga stanowi teren leśny. W przypadku
ewentualnego ich zagospodarowania pojawi się problem z ustaleniem adresu –
droga na terenie Dąbrówki, będąca przedłużeniem ul. Granicznej, nie posiada
nawet nazwy. Tu również rzuca się w oczy, że działki te powinny zostać włączone
do sąsiednich miejscowości, Dąbrowy i Zakrzewa.
Za pilniejszy uważam problem nieruchomości zlokalizowanych w
Dąbrówce, po południowej stronie linii kolejowej w rejonie ul. Oleckiej. Przy
okazji, ciekawe kto wymyślił taką nazwę – może osoba, która kupiła tam
nieruchomość, pochodzi z Olecka?
Do czasu przebudowy linii
kolejowej, istniał bezpośredni dojazd do tych nieruchomości ul. Komornicką.
Obecnie, aby dojechać z centrum Dąbrówki do działki nr ewid. 169/30,
znajdującej się również w obrębie Dąbrówka, trzeba jechać przez Palędzie i
Gołuski. Ilu mieszkańców osiedli Linei i
Nicka potrafi wskazać dojazd do w/w ul. Oleckiej?
Ktoś może powiedzieć, że się
niepotrzebnie czepiam. Niestety, taki bałagan może mieć poważne konsekwencje.
Dotyczy to np. zapisów w ewidencji gruntów, księgach wieczystych czy różnego
typu rejestrach. Błędy np. w księgach wieczystych mogą stanowić problem przy
ustalaniu praw własności.
Może to być również problem w
życiu codziennym. Zdarzały się na terenie gminy Dopiewo przypadki, że karetka
pogotowia nie dojechała na czas, bo kierowca nie mógł znaleźć właściwej drogi.
Oprócz zdarzających się braków w oznakowaniu dróg, powtarzających się w
kolejnych miejscowościach tych samych nazw ulic - dojdzie jeszcze skomplikowany
dojazd. Coraz częściej problemy z dojazdem będą mieć pogotowie ratunkowe, straż
pożarna, policja, jak również kurierzy.
Wbrew temu, co twierdzi
„pawelek”, nie wszyscy korzystają z nowoczesnych środków informatycznych, jak GPS. Poza tym, są
to często urządzenia zawodne.
Myślę, że czas zająć się
wymienionymi przeze mnie sprawami. Im później Gmina podejdzie do tematu, tym
większy będzie opór mieszkańców – zmiana adresu wiąże się z koniecznością
wymiany wszystkich dokumentów. W gminie Rokietnica, kilkanaście lat czekano z
wytyczeniem granic między Kiekrzem, Rogierówkiem i Starzynami, że w tej chwili
stanowią one wyjątkowo zawiły labirynt. Od strony prawnej nie jest to procedura
skomplikowana – na zmiany granic w obrębie tej samej gminy potrzebna jest
uchwała rady gminy, poprzedzona konsultacjami społecznymi. Procedura ta nie
generuje kosztów dla samorządu.
Należy również jednoznacznie
przypisać adresy nieruchomościom. Nie może być sytuacji, że działka
równocześnie położona jest w 2 miejscowościach, co ma miejsce przy ul. Nowej w
Palędziu/Dąbrówce.
Swoją cegiełkę, o czym już kiedyś
wspominałam, dokładają również deweloperzy, którzy w celach marketingowych
nadają nazwy, niezwiązane z miejscem – np. Osada Leśna w Dąbrówce.
Jak znam życie, inicjatywa nie
wyjdzie ze strony urzędników, potrzebna jest decyzja Wójta. Przez wiele lat
sprawami związanymi z nazewnictwem ulic i numeracją porządkową zajmowała się
osoba, która jak twierdziła, jest tak zawalona pracą, że nie wie, w co ręce
włożyć. Obecnie jest to w obowiązkach prezesa GKS Dopiewo i też może być
problem z czasem. Jednak obsada Referatu Budownictwa i Planowania
Przestrzennego jest na tyle rozbudowana, że temat powinien być do opanowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz