Dziś zgodnie z obietnicą zajmę
się omówieniem przebiegu IX sesji Rady
Gminy, która wbrew dotychczasowym standardom, miała nieco inny przebieg,
niż większość poprzednich. I to bynajmniej nie dlatego, że była to sesja
absolutoryjna. Popełniono w trakcie jej przebiegu kilka istotnych naruszeń
prawa, co w gminie Dopiewo powoli zaczyna być tradycją. Co prawda przebieg
obrad omówiła już Agnieszka Wilczyńska. Jednak w mojej ocenie jest to wersja
light, która bez żadnej korekty może zostać opublikowana w oficjalnym periodyku
„Czas Dopiewa”.
Wczorajsza Sesja Rady Gminy
Dopiewo potwierdziła kolejny raz, że nowa ekipa trzyma się mocno, a prawo stosuje się wtedy, gdy jest użyteczne
dla włodarzy.
Zacząć należy od powitania
uczestników, którego dokonał przewodniczący Rady Gminy Leszek Nowaczyk. Jedną z
powitanych osób był Piotr Łoździn,
były Skarbnik Gminy. Jak wynika ze słów Przewodniczącego, jest on nie tylko byłym, ale i obecnym Skarbnikiem Gminy. Okazuje
się, że gmina Dopiewo ma w tej chwili nie jednego, ale dwóch skarbników, co
jest chyba ewenementem w skali kraju. Wyjaśniło się więc, jaką rolę będzie
pełnił Piotr Łoździn, jako Doradca Wójta. Z drugiej jednak strony nasuwa się
pytanie, jaką funkcję w tym duecie będzie pełniła oficjalna Skarbnik Gminy
Małgorzata Mazurek? I co na to główny pracodawca Piotra Łoździna, burmistrz
Puszczykowa? Na marginesie można dodać, że Piotr Łoździn w ciągu 5 miesięcy 2015 r. zarobił z tytułu zatrudnienia 117 tys. zł,
tj. ok. 23,5 tys. zł miesięcznie. Nurtuje mnie pytanie, jak do tej
informacji podejdą sprzątaczki, zatrudnione w szkołach publicznych na terenie
Gminy?
Niewątpliwym naruszeniem Regulaminu Rady Gminy, przez przewodniczącego Leszka
Nowaczyka, było odczytanie programu
posiedzenia. Przy okazji zastanawia mnie, dlaczego Regulamin jest jeszcze
dostępny w BIP-ie, ponieważ Statut Gminy Dopiewo dostępny jest jedynie na
oficjalnym portalu. W BIP-ie znajdziemy tylko link do pustej strony.
Zgodnie z Regulaminem Rady Gminy
(§ 23, pkt 3) – „Z wnioskiem o uzupełnienie lub zmianę projektu porządku obrad może
wystąpić na początku sesji radny, komisja, klub radnych albo Wójt.”.
Natomiast zgodnie z pkt. 4 – „Rada może wprowadzić zmiany w porządku obrad
bezwzględną większością głosów ustawowego składu Rady.”.
Program odczytany w czasie obrad
przez Przewodniczącego różnił się od przygotowanego przed Sesją – usunięto 3
projekty uchwał, dotyczących nazw ulic (druki 105, 106, 107) oraz dopisano
projekt uchwały w sprawie rozstrzygnięcia protestu wyborczego, dotyczącego
wyborów sołeckich w Dopiewie (brak w programie sesji) - link.
Bulwersujący jest zwłaszcza fakt,
dopisania po cichu do programu Sesji,
uchwały w sprawie rozstrzygnięcia protestu. Zmiana ta nie została przez
nikogo oficjalnie zgłoszona, nie została też przez Radnych przegłosowana. Radni
głosowali jedynie nad programem Sesji, bez uprzedniego przegłosowania zmian i
uzupełnienia projektu programu. Prawdopodobnie chodziło o to, aby uchwała ta przeszła niezauważona przez
lokalną społeczność. Fakt ten potwierdza systematyczną i coraz szybszą degrengoladę
moralną władz samorządowych. Wczoraj zastanawiałam się, czy demokracja w gminie
Dopiewo umarła, czy jeszcze dogorywa? Dziś mogę z pełnym przekonaniem
stwierdzić, że umarła.
To co mnie na sesjach rozbraja,
to notoryczna bezradność niektórych Sołtysów
i Radnych. Nieustannie poruszają oni tematy, które tak naprawdę powinni
załatwiać w Urzędzie. Jednym z takich
niereformowalnych sołtysów/radnych jest Tadeusz Bartkowiak. Zapytał on w
czasie Sesji, czy w projekcie przewidziano budowę progów spowalniających na
remontowanej ul. Ogrodowej w Dopiewie? Nie dość, że ulica ta znalazła się w
planie inwestycyjnym Gminy prawem kaduka (jest wiele inwestycji znacznie
pilniejszych), to zaczynają się z nią problemy. Mieszkańcy domagają się
zamontowania spowalniaczy, co przewidywałam już 2 lata temu – link.
Samodzielne sprawdzenie, czy w projekcie przebudowy ulicy przewidziano progi
spowalniające, jak można zauważyć, przerasta jednak możliwości Tadeusza
Bartkowiaka. Dla informacji Radnego podam w drodze wyjątku, że wystarczy
zadzwonić do referatu inwestycji liniowych tut. Urzędu lub sprawdzić w
Biuletynie Informacji Publicznej, natomiast
projekt nie przewiduje budowy spowalniaczy. Zastanawia mnie, ile czasu
potrzebuje Radny, aby przyswoić sobie podstawową wiedzę, dotyczącą np. tego,
gdzie można uzyskać informacje w sprawie inwestycji komunalnych? W moim
przekonaniu, sołtys/radny Tadeusz Bartkowiak nie posiada żadnych kwalifikacji
do pełnienia funkcji publicznych.
Radny Tadeusz Bartkowiak domaga się również wprowadzenia na ul.
Ogrodowej w Dopiewie zakazu postoju. Pytanie tylko, kto będzie go
egzekwował? Na ul. Sportowej i ul. Powstańców w Dopiewie od kilku lat
obowiązuje zakaz postoju (strefa zamieszkania), a jak wygląda rzeczywistość,
każdy może przekonać się osobiście.
Kolejny temat to aktywność Radnych Powiatowych.
Uczestnicy sesji Rady Gminy Dopiewo mogą się przekonać, że mieszkańcy nie do
końca trafili z wyborem właściwych osób, mimo hymnów pochwalnych wygłoszonych
przez Leszka Nowaczyka. Najaktywniejszy i najbardziej zaangażowany w sprawy
gminy Dopiewo jest wicestarosta Tomasz
Łubiński. Były wójt Andrzej Strażyński, co prawda uczestniczy w sesjach
Rady Gminy, ale zazwyczaj niewiele ma do powiedzenia. Czyżby bał się kolejnego
komentarza z mojej strony? – link.
Bardzo źle oceniam również aktywność, a właściwie całkowity jej brak, ze strony
Zofii Dobrowolskiej. Z tego co pamiętam, na sesji Rady Gminy Dopiewo pojawiła
się chyba tylko raz, nie zabierając nawet głosu. I raz była obecna na komisji
wspólnej. Czyżby nie miała nic do powiedzenia mieszkańcom? Takie zachowanie z
jej strony można potraktować jako lekceważenie wyborców. Mają oni prawo uważać,
że głosując na Zofię Dobrowolską, zmarnowali swój głos.
Z tematów dotyczących sprawozdania z działalności Wójta, na
jeden z nich chcę zwrócić uwagę mieszkańców, zajmujących się tematem
przestrzeni publicznej, przede wszystkim Krzysztofa Kołodziejczyka. Otóż z informacji przekazanej przez Adriana
Napierałę wynika, że sprawa własności terenu przy stacji kolejowej
Palędzie/Dąbrówka jest „prawie uregulowana”. W związku z tym Gmina będzie
mogła przystąpić do opracowania koncepcji zagospodarowania terenu. Proponuję
trzymać rękę na pulsie, żeby za jakiś czas nie okazało się, że teren został
rozdysponowany przez włodarzy zgodnie z ich uznaniem, a mieszkańcom pozostaje
pogodzić się z faktami, tak jak to miało miejsce z lokalizacją komisariatu
Policji. Jak już niejednokrotnie można było się przekonać, włodarze mają własną wizję sprawowania władzy i określania potrzeb
społeczności lokalnej, niekoniecznie zgodną z oczekiwaniami mieszkańców.
W trakcie sprawozdania Wójta
pojawiła się kolejna ciekawostka z
dziedziny planowania przestrzennego. Otóż są przymiarki do zagospodarowania
ok. 20 ha gruntów w Lisówkach pod
zabudowę mieszkaniową. Dla porównania plan dla Nickla przy ul. Komornickiej
w Dąbrówce to niecałe 13 ha. W Lisówkach mają powstać działki o powierzchni ok.
2,5 tys. m2, na których będzie realizowane tzw. osiedle ekologiczne, cokolwiek
miałoby to znaczyć. Przypomnę, że osiedle zabudowy rezydencjalnej o powierzchni
ok. 22 ha w Lisówkach już powstaje – pomiędzy ul. Trzcielińską a terenem WPN.
Niestety, z informacji Wójta trudno było
wywnioskować, czy będzie to zabudowa rezydencjalna, czy też powstaną miniosiedla
z budynkami wielorodzinnymi? Nie podano żadnych bliższych informacji na
temat np. planowanej liczby mieszkańców czy budowy dróg dojazdowych. Osiedle
miałoby powstać na terenie pomiędzy DPS Lisówki a wsią Lisówki. Uważam, że jest
to kolejny zamach na środowisko i nie bardzo mnie przekonują zapewnienia
inwestora o podwyższonym standardzie. Osiedle może stanowić realne zagrożenie dla Wielkopolskiego Parku Narodowego,
lasów zlokalizowanych w sąsiedztwie oraz Źródełka Żarnowiec – wzmożony
ruch, dzikie wysypiska, dewastacja przyrody. Przykładem może być las w
sąsiedztwie Dąbrówki, bardziej przypominający miejski deptak oraz publiczną
toaletę dla psów, niż tereny zielone. No chyba, że chodzi o większe
wykorzystanie wiaty biesiadnej w Żarnowcu. Być może, że względu na bliskość,
mieszkańcy przyszłego osiedla będą z niej chętniej korzystać. Myślę, że na
chwilę obecną osiedli deweloperskich jest w Gminie wystarczająca ilość i
kolejnych w najbliższych latach z pewnością nie potrzeba – szczególnie o takiej
lokalizacji.
Jak zwykle artykuł mi się
rozrósł, więc sprawę absolutorium oraz tematy pozostałe omówię osobno.
'Niewątpliwym naruszeniem Regulaminu Rady Gminy, przez przewodniczącego Leszka Nowaczyka, było odczytanie programu posiedzenia"
OdpowiedzUsuńZgadza się, też zwróciłem na to uwagę, ale wypadło mi z głowy. Do arsenału
"twórczych" posunięc Nowaczyka można dopisac przekroczenie uprawnień poprzez samowolną zmianę porządku sesji.
Kamufluje to dosyc nieudolnie. Coś brzęczał, że to po dyskusjach na Komisji Wspólnej. Nawet gdyby KW rekomendowała zmianę porządku obrad
i by to przegłosowała, to i tak byłoby to głosowanie nieważne w związku
z udziałem nieuprawnionej osoby w głosowaniu w postaci Nowaczyka.
Zmianę i tak trzeba przegłosowac na sesji. Te przekręty Przewodniczącego
zapędzą w końcu Radę w kozi róg. Dziwi mnie zupełnie bierna postawa radnych, bo to głównie dzięki niemu wychodzą na ludzi zupełnie nierozgarniętych. Rozdwojenie jaźni w sprawie protestu wyborczego i skargi na wójta, może zresztą świadczyc, że w istocie tak jest.
"Otóż są przymiarki do zagospodarowania ok. 20 ha gruntów w Lisówkach pod zabudowę mieszkaniową. "
Chciałbym się upewnic, bo jestem kiepski w mapkach, czy to ten teren z prawej strony drogi Trzcielin Lisówki do którego była wnoszona uwaga 51.?
Oczywiście, że powinni przegłosować uchwały wyrzucone w czasie komisji. Przecież nie zmieniono programu sesji i uchwały te nadal tam widniały. Natomiast co do postawy radnych. Zapewne narzucono im dyscyplinę w głosowaniach. Są uchwały, z którymi niektórzy radni mogą się nie zgadzać. Jest również grupa uchwał, przy których samowola głosowania jest niedopuszczalna. Podobnie jak w Sejmie, tylko z tą różnicą, że tam dyscyplina obejmuje jedynie członków danej partii. A w Dopiewie wszystkich radnych niezależnie od opcji, jaką reprezentują. Jak będą niegrzeczni, to z pewnością spotka ich kara, chociażby przy podziale środków na inwestycje.
UsuńCo do planu w Lisówkach, to nie określono dokładnie, o jakie działki chodzi. Jeżeli ma on objąć 20 ha, to bardzo prawdopodobne, że chodzi o teren oznaczony w Studium jako MPZ.
To to o czym myślałem. Źle pamiętałem, że nie dostałem wykazu uwag.
OdpowiedzUsuńDostałem, ale podrajcowany w którym min. uwaga 51 była przyjęta przez Wójt.
W dostępnym (jeszcze) w necie wykazie jest jako przyjęta przez radnych.
Zastanawiałem się o co kaman i jedyne co mi przychodzi do głowy, że istniała rywalizacja w przyjmowaniu niektórych uwag między Dobrowolską a strażyńskimi . Uwagi potencjalnie intratne każdy chciał przyjąc. Z uwagą Filantropa też tak zrobiła-tutaj pewnie nie chciała się narażac.
Jeśli inwestor nawet założy kanalizę jak zapewnił Wójta Melchiora, to później
ZUK zapłaci mu za przekazanie sieci.
Przedtem jeszcze ZUK zbuduje sieć wodociągową a Gmina poszerzy drogę z Trzcielina do Lisówek. Przyszli mieszkańcy muszą mieć zapewniony odpowiedni standard - mieszkania na takim osiedlu i w takiej okolicy muszą odpowiednio kosztować.
Usuń"[...] z informacji przekazanej przez Adriana Napierałę wynika, że sprawa własności terenu przy stacji kolejowej Palędzie/Dąbrówka jest „prawie uregulowana”. W związku z tym Gmina będzie mogła przystąpić do opracowania koncepcji zagospodarowania terenu. Proponuję trzymać rękę na pulsie [...]"
OdpowiedzUsuńMapa przestrzeni publicznych jest jednym z priorytetów naszej grupy. Dziękuję serdecznie za informację!
Myślę, że w pierwszej kolejności powinniście wystąpić do Wójta o uruchomienie, na elektronicznej mapie Gminy, modułu mienia komunalnego, o czym niedawno pisałam. Jeżeli utworzycie stowarzyszenie, to będziecie mieć większą siłę przebicia. W mojej ocenie będzie to najlepsze rozwiązanie, chociaż nie daje pełnej gwarancji. Na przykładzie planów miejscowych widać, że Urząd potrafi mieć nawet roczne opóźnienie w aktualizacji mapy. Ponadto nie wiadomo, czy na mapie znajdzie się pełna informacja dotycząca mienia komunalnego.
UsuńNa pewno skorzystam z Pani rad. Mam nadzieję, że uda się w ten sposób "zinwentaryzować" gminne zasoby przestrzeni publicznych. Stowarzyszenie jest bliżej niż dalej. Tak przynajmniej wynika z wielu rozmów, które są częścią akcji "Przestrzeń dla ludzi". :)
Usuń