piątek, 3 lipca 2015

IX sesja Rady Gminy Dopiewo 29 czerwca 2015 r. (2) – dopiewskie prawo czy bezprawie?


Dziś druga część subiektywnego sprawozdania z przebiegu sesji absolutoryjnej. Zanim jednak przejdę do omówienia spraw związanych z absolutorium, muszę wrócić do sprawozdania Wójta.
Jedno z pytań dotyczyło sprawy korzystania ze sprzętu motorowodnego na jez. Niepruszewskim. Jak wynika z wyjaśnień Wójta, władze Gminy nie bardzo wiedzą, w którą pójść stronę. Widzą 2 rozwiązania – wprowadzić całkowity zakaz poruszania się motorówek po jeziorze lub objęcie zezwoleniem całego akwenu. Z jednej strony oczekiwania większości mieszkańców, z drugiej postulaty grupki biznesmenów, z Filantropem na czele. Coraz wyraźniej widać, że ta druga grupa planuje zawłaszczyć przestrzeń publiczną wyłącznie dla siebie. Najpierw było utworzenie lądowiska dla sprzętu latającego, teraz zawłaszczenie jez. Niepruszewskiego dla motorówek i ślizgaczy. Myślę, że wybór jest prosty. W gminie Dopiewo jest tylko jedno jezioro i powinno służyć wszystkim, a nie tylko grupce wybrańców. Dlaczego w Poznaniu, mimo iż na jego terenie są 3 naturalne zbiorniki wodne, zakaz obowiązuje na wszystkich?


Przy okazji muszę nadmienić, że arogancja klasy posiadającej staje się coraz bardziej widoczna. W dniu wczorajszym nad Dopiewem krążył samolot sportowy wykonujący figury akrobatyczne. Najprawdopodobniej startował z lądowiska w Zborowie. Jak wiadomo, co roku na terenie kraju ma miejsce kilka wypadków lotniczych z udziałem prywatnych samolotów. Jeżeli pilot naraża własne życie, to jego wybór. Nie ma jednak prawa narażać życia osób postronnych. Wykonywanie ewolucji nad terenami zamieszkałymi, stwarza realne zagrożenie dla mieszkańców. Uważam, że władze Gminy, przy współpracy z odpowiednimi służbami, powinny podjąć odpowiednie kroki, ograniczające coraz większe panoszenie się grupki tych, którzy stawiają się ponad prawem.

Kolejny temat poruszony tym razem przez radną/sołtys Annę Kwaśnik (Więckowice), dotyczył planu zagospodarowania przestrzennego przy ul. Gromadzkiej w Więckowicach. Plan procedowany jest już ponad 5 lat, a to z powodu tego, że obejmuje grunty III klasy. Jak więc widać, przeznaczanie gruntów rolnych o najwyższej wartości rolniczej na cele nierolnicze nie jest sprawą łatwą. Mimo to obecne władze, jak na razie, nie wyciągnęły żadnych wniosków i w dalszym ciągu, próbują przeznaczać takie tereny pod działalność gospodarczą. Przykładem może być nie tak dawno podjęta uchwała dla terenów w Fiałkowie.

Przejdźmy jednak do spraw związanych z realizacją budżetu w 2014 r. i uchwaleniem absolutorium dla Wójta. Wniosek, jaki nasuwa się po wysłuchaniu sprawozdania skarbnika Gminy Małgorzaty Mazurek, - Wójt musi się naprawdę postarać, żeby nie otrzymać pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, a tym samym nie uzyskać absolutorium od Rady Gminy. Wystarczy na koniec roku tak wyczyścić budżet, aby kwoty planowane pokrywały się z kwotami zrealizowanymi. Nie mają znaczenia takie elementy, jak wielkość deficytu, przekroczenie planowanych wydatków w sferze wynagrodzeń czy stopień wykonania zadań. W mojej ocenie jest to jedna wielka ściema, mająca pokazać maluczkim, że Gmina funkcjonuje, jak szwajcarski zegarek. Należy się tylko dziwić, że tej sztuki nie opanowała była wójt Zofia Dobrowolska wraz z byłym skarbnikiem Piotrem Szmytkowskim.

Sprawozdanie przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Anny Kwaśnik, będące podstawą do udzielenia absolutorium, było bardzo ogólnikowe. Przewodnicząca skupiła się głównie na podkreśleniu, że to dzięki wójtowi Adrianowi Napierale i skarbnikowi Piotrowi Łoździnowi udało się prawidłowo zamknąć budżet za 2014 r. Jest to poniekąd prawdą. Świadczy to jednak równocześnie o tym, że wystarczy umiejętnie wykorzystać obowiązujące przepisy, aby pomimo kardynalnych błędów, popełnianych przez 11 miesięcy, rok budżetowy zakończyć pozytywnie.
Jak się okazuje, żeby otrzymać pozytywną opinię RIO w sprawie udzielenia absolutorium, Rada Gminy nie musi przeprowadzać kontroli wykonanych zadań. Wystarczy, że Komisja Rewizyjna potwierdzi kontrolę udostępnionych przez skarbnika sprawozdań okresowych. Z tego co pamiętam, w poprzedniej kadencji Komisja Rewizyjna przeprowadzała szczegółowe analizy wybranych zadań, wykazując wiele nieprawidłowości. Mimo, iż skład orzekający RIO potwierdził brak przeprowadzenia kontroli, wniosek Komisji Rewizyjnej zaopiniował pozytywnie.
Refleksja, jaka mi się w tej sytuacji nasuwa - Komisja Rewizyjna w obecnej kadencji będzie pełniła jedynie rolę gońca pomiędzy Skarbnikiem i Wójtem Gminy a Regionalną Izbą Obrachunkową, przekazującego wymagane przepisami dokumenty. Jak trafnie zauważył „fox” w jednym z komentarzy, „Trochę kwiatów szkoda, bo jednym bukietem można było obskoczyć absolutoria za następne lata”.
Zgodnie z dotychczasową praktyką Radni Gminy Dopiewo nie mieli żadnych pytań, ani wątpliwości i wszystkie sprawozdania wraz z uchwałą o udzielenie absolutorium zatwierdzili jednogłośnie. Przypuszczam, że sesje absolutoryjnej w następnych latach będą miały podobny przebieg.

Kolejna uchwała (IX/95/15), podejmowana przez Radę Gminy na IX sesji, dotyczyła powołania spośród Radnych zespołu opiniującego kandydatów na ławników sądów powszechnych. Temat ten, być może dla wielu osób mało ważny, w moim przekonaniu jest dość istotny. Scedowanie na rady gminy prawa zatwierdzania kandydatów na ławników, zgodnie z ustawą prawo o ustroju sądów powszechnych, może stanowić narzędzie represji. Kandydatury osób, które w jakiś sposób naraziły się władzom gminy, mogą być odrzucane przez zespół opiniujący pod byle pretekstem. Uważam, że przekazanie uprawnień w zakresie wyboru ławników radom gmin jest kolejnym ograniczeniem praw obywatelskich. Szczególnie widoczne może to być w małych gminach, takich jak Dopiewo. Ponadto, jakie kompetencje posiada radny, aby ocenić kompetencje kandydata na ławnika? Chyba ustawodawca uznał, że fakt bycia radnym przesądza o wszechstronnej wiedzy w każdej dziedzinie.

Na temat uchwały (IX/96/15) w sprawie odrzucenia skargi na Wójta Gminy pisałam już wcześniej – link. Dla informacji osób niezorientowanych – skarga dotyczyła sposobu rozpatrzenia przez Wójta Gminy protestu wyborczego wyborów sołeckich w Dopiewie. Najistotniejsze jest jednak nie samo odrzucenie skargi, które można zaskarżyć, ale uzasadnienie uchwały. Jest ono sprzeczne nie tylko z opinią Wojewody, który stoi na stanowisku, że rada gminy jest zobowiązana rozpatrywać protesty wyborcze – w/w uchwała odrzuca taką możliwość. Sprzeczne jest również z uchwałą nr IX/112/15, podjętą przez tą samą Radę na tej samej sesji. W tej ostatniej uchwale, Rada Gminy powołując się na opinię Wojewody, rozpatrzyła protest wyborczy. Wyjaśnień przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Anny Kwaśnik, przedstawionych w czasie sesji, nawet nie podejmuję się komentować. Wniosek, jaki się w tej sytuacji nasuwa jest jeden – wszystkich Radnych ogarnęła chyba pomroczność jasna, a ideał sięgnął bruku. Władza dostatecznie okrzepła, i w swoim przekonaniu nie musi obawiać się żadnej krytyki ani kontroli ze strony społeczeństwa.

Podsumowując tą część sesji zastanawia mnie jedno, czy pogarda dla prawa jest w Polsce powszechna, czy gmina Dopiewo jednak jest jednym z niechlubnych wyjątków?

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz: