Temat problemów
drogowo-komunikacyjnych był poruszany na Blogu wielokrotnie. Przedstawiałam nie
tylko przyczyny obecnych kłopotów, oczekiwania mieszkańców, ale i propozycje
rozwiązań. Nie chcę ponownie omawiać wszystkich przyczyn i zależności. Jeżeli
ktoś chce zagłębić się w temat, wystarczy, że wpisze w Googlach – „Blog
Społeczny Dopiewo dylematy drogowe”. Dziś chcę zająć się dwoma tematami:
- odmową wydania zezwolenia przez
Starostę Poznańskiego na budowę drogi wzdłuż torów w Palędziu,
- tworzeniem punktów
przesiadkowych, tzw. Park&Ride, przy stacjach kolejowych w ramach Master
Planu dla Poznańskiej Kolei Metropolitarnej.
W przypadku pierwszego tematu
małe wyjaśnienie. Projekt, który nie
uzyskał aprobaty Starosty, obejmował niewielki fragment drogi wzdłuż torów.
Brak jednoznacznej informacji powoduje, że wielu mieszkańców tak naprawdę nie
wie, o czym jest mowa. Cała, planowana w Studium droga wzdłuż torów, z Dopiewa
do granicy z Poznaniem, liczy ok. 7
km długości. Wniosek
Gminy dotyczył jedynie niewielkiego fragmentu od ul. Leśnej w Palędziu do ul.
Poznańskiej w Dąbrówce o długości ok. 980 m. Jednak uważam, że ten odcinek nie
jest najistotniejszy dla poprawy w komunikacji na terenie Dąbrówki i całej Gminy,
ale o tym później.
Z informacji przekazanych na
forum Moje Dopiewo wynika, że powodem
odmowy wydania pozwolenia na budowę przez Starostę Poznańskiego, było nie spełnienie przez projektanta,
będącego pełnomocnikiem Gminy, wymagań
formalno-prawnych. Zgodnie z art. 53 ustawy o transporcie kolejowym, przy
wytyczeniu drogi nie uwzględniono wymaganych przepisami odległości: 10 m od granicy obszaru kolejowego oraz 20 m od osi skrajnego toru.
Mówiąc wprost – droga została wyznaczona zbyt blisko linii kolejowej.
Osoba, która uzyskała powyższe
informacje, nie została jednak poinformowana właściwie. Art. 57 ust. 1 ustawy o
transporcie kolejowym stanowi, że „W przypadkach
szczególnie uzasadnionych dopuszcza się odstępstwo od warunków usytuowania
budynków i budowli określonych w art. 53”. Natomiast z art. 57 ust 2 w/w ustawy wynika, że „Właściwy organ
administracji architektoniczno-budowlanej, w rozumieniu przepisów Prawa
budowlanego, udziela bądź odmawia zgody na odstępstwo po uzyskaniu opinii
właściwego zarządcy”.
Tak więc, jest możliwość
przybliżenia drogi do linii kolejowej, tylko trzeba się trochę postarać.
Odnoszę wrażenie, że w tym przypadku projektant poszedł po najmniejszej linii
oporu, rezygnując z uzupełnienia wniosku. Nawet, jeżeli takiej zgody nie był w
stanie uzyskać w wyznaczonym przez Starostwo terminie, mógł wnioskować o jego
przedłużenie, a nawet o zawieszenie postępowania, do czasu uzyskania zgody na
odstępstwo. Jednoznacznie stanowią o tym przepisy kodeksu postępowania
administracyjnego. Dostępne informacje nie pozwalają na zorientowanie się: czy projektant wykorzystał wszystkie prawne
możliwości?
Kolejnym powodem decyzji odmownej,
zgodnie z informacją podaną na forum Moje Dopiewo, jest prowadzone postępowanie Powiatowego Konserwatora Zabytków w
sprawie poszerzenia terenu ochronnego wokół willi przy ul. Pocztowej 2 w
Palędziu. Nietrudno się domyślić, że postępowanie to prowadzone jest na
wniosek właścicieli i mieszkańców w/w nieruchomości. Nie mam zamiaru
polemizować z argumentami wnioskodawców, uważam jednak, że jest to kolejny
przykład, iż prywatne interesy są ważniejsze, niż interes publiczny. Należy
zauważyć, że w/w willa (umieszczona w rejestrze zabytków), zlokalizowana jest w
odległości ok. 25 m
od ul. Pocztowej, ok. 40 m
od linii kolejowej oraz ok. 90
m od ul. Malinowej. Natomiast planowana droga wzdłuż
torów przebiegałaby co najmniej 100
m od budynku. Niech Czytelnicy sami ocenią, który ciąg
komunikacyjny najbardziej oddziaływuje na nieruchomość przy ul. Pocztowej 2 w
Palędziu? Bo moim zdaniem - to ul. Pocztowa oraz linia kolejowa.
Niezrozumiałe są dla mnie wyjaśnienia urzędniczki Starostwa, iż
jednym z powodów odmowy były protesty właścicieli działek nr ewid. 17/4, 10/1,
8/1 i 7/1 (nota bene 3 ostatnich działek o takich numerach nie ma na mapie
Gminy). Twierdzenie, że zastosowanie ustawy o szczególnych zasadach
przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, pozwoli na
odrzucenie protestów - jest co najmniej dziwne. Przecież w tym postępowaniu skorzystano z w/w ustawy. Świadczy o
tym fakt, że postępowanie prowadzone było przez Starostę Poznańskiego - w obwieszczeniu o odmowie udzielenia
zezwolenia na budowę drogi, jednoznacznie powołano się na specustawę o drogach
publicznych.
Mieszkańcy ul. Malinowej w
Palędziu powyższe informacje powinni mieć w małym palcu. Mają przecież w swym
gronie adwokata.
Nie chcę ponownie wracać do
uwarunkowań historycznych. Przypomnę tylko, że część obowiązujących ustaw
stworzona została po to, aby interes prywatny nie blokował inwestycji
publicznych. Dlatego też mamy specustawę o drogach publicznych, ustawę o
transporcie kolejowym czy wreszcie ustawę o korytarzach przesyłowych. Sprzeczne
oczekiwania różnych grup interesów doprowadziłyby do paraliżu państwa.
Patriotyzm w obecnych czasach jest tylko pustym sloganem – liczy się wyłącznie
kasa.
Podsumowując ten wątek, w dalszym
ciągu uważam, że budowa drogi wzdłuż torów, na odcinku od ul. Leśnej w Palędziu do ul. Poznańskiej w Dąbrówce,
nie jest priorytetem dla gminy Dopiewo i jej mieszkańców. Nie rozwiąże ona największych problemów komunikacyjnych, a podjęta
została pod naciskiem mieszkańców ul. Malinowej w Palędziu. Osoby te od
kilkunastu lat próbują stworzyć wrażenie, że ul. Malinowa w Palędziu powinna
być traktowana jako droga wewnętrzna osiedlowa i służyć wyłącznie im. Jednak przeczą
temu ustalenia planów zagospodarowania przestrzennego dla Palędzia i Dąbrówki.
Ul. Malinowa oznaczona została jako droga lokalna, klasyfikowana jako droga
publiczna. Mieszkańców ul. Malinowej w Palędziu najbardziej denerwuje fakt, że
z drogi tej korzystają mieszkańcy tzw. Osady Leśnej w Dopiewcu. Należy
zauważyć, że wyjazd z Osady Leśnej zapewnia również ul. Leśna w Palędziu –
odcinek między linią kolejową i ul. Pocztową oraz ul. Jesionowa w Dopiewcu (co
prawda w nielicznych przypadkach). Tak więc, ul. Malinowa nie jest jedynym
dojazdem do Osady Leśnej w Dopiewcu.
Znacznie ważniejsza dla komunikacji gminnej jest budowa drogi wzdłuż
torów, na odcinku od ul. Poznańskiej w Dąbrówce do drogi serwisowej wzdłuż S-11.
Pozwoliłaby ona na rozładowanie ul. Poznańskiej w Dąbrówce, dzięki
przeniesieniu części ruchu samochodowego w kierunku Poznaniu. Przebudowa ul.
Poznańskiej, planowana przez ZDP, nie rozwiąże aktualnego problemu – co najwyżej zapewni
większe bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych (o ile ZDP zaakceptuje wnioski
stowarzyszenia Wspólna Przestrzeń). Wydaje mi się, ze w tej sytuacji władze
Gminy powinny odstąpić od wznowienia postępowania w sprawie uzyskania
pozwolenia na budowę odcinka drogi wzdłuż torów pomiędzy Palędziem i Dąbrówką,
a skupić się na wyprowadzeniu ruchu tranzytowego z ul. Poznańskiej w Dąbrówce.
Mam nadzieję, że stowarzyszenie Wspólna Przestrzeń podziela mój pogląd.
Drugi temat, który dzisiaj chcę
omówić w skrócie, to projekt węzła
przesiadkowego przy stacji kolejowej w Palędziu. Jak się wydaje, tworzenie
węzłów przesiadkowych to priorytet dla osób zajmujących się tworzeniem tzw.
Aglomeracji Poznańskiej. Obawiam się jednak, że projekt może okazać się
przerostem formy nad treścią.
Z nieoficjalnych informacji,
jakie do mnie dotarły, wynika że pomiędzy ul. Kolejową a torami (od ul.
Pocztowej w Palędziu do budynku stacji), planowana jest lokalizacja parkingu na
150 samochodów. Jest to, w moim przekonaniu, liczba zbyt duża – stacja kolejowa
to nie galeria handlowa.
Uchwalenie planu zagospodarowania
przestrzennego dla przebudowy ul. Kolejowej na kolejny odcinek drogi wzdłuż
torów spowodowało, że pas terenu, przeznaczony na parking ma ok. 21 m szerokości. Może się więc okazać, że cały wolny teren
między ul. Kolejową a torami zostanie przeznaczony na parking dla samochodów.
Jak można się naocznie przekonać, brak ingerencji ze strony człowieka, pobudza
przyrodę do działania. Cały obszar, pomiędzy ul. Kolejową a torami, został
porośnięty drzewami. Najlepiej ten naturalny pas zieleni prezentuje się z okien
pociągów. Drzewa stanowią również naturalną barierę ochronną przed
oddziaływaniem linii kolejowej. Budowa parkingu wymagać będzie usunięcia
większości, o ile nie całości drzewostanu. W interesie mieszkańców Dąbrówki,
szczególnie tych mieszkających w sąsiedztwie ul. Kolejowej (ul. Różany
Zakątek), jest pozostawienie jak najszerszego pasa zieleni.
Niektórzy z mieszkańców Dąbrówki,
mam tu na myśli przede wszystkim Pana Krzysztofa Kołodziejczyka, trzymają rękę
na pulsie - link.
Należy jednak zmobilizować jak największą liczbę mieszkańców, nie tylko do
czujności, ale i do zmiany przyzwyczajeń. Większość osób mieszkających w
Dąbrówce przyzwyczajona jest do korzystania z prywatnych samochodów. Obawiam
się, że budowa tak dużego parkingu przy stacji kolejowej spowoduje, że nawet
osoby mieszkające kilkaset metrów od stacji, będą dojeżdżać do niej
samochodami. Trzeba jednak dążyć do zmiany tych nawyków, zanim warunki
zewnętrzne tego nie wymuszą.
Duża część mieszkańców Dąbrówki i
Palędzia mieszka kilkaset metrów od stacji kolejowej. Dojście pieszo lub dojazd
rowerem to zaledwie kilka minut. Sama mieszkam 800 m od stacji kolejowej i
dojście do niej zajmuje mi maksymalnie 10 minut. Obecnie w rejonie stacji
Palędzie brak miejsc do parkowania i dlatego większość pasażerów PKP dochodzi
do stacji pieszo. Po wybudowaniu parkingów może się to jednak zmienić. Dlatego
zamiast budować gigantyczny, jak na nasze warunki, parking na 150 samochodów,
lepiej tworzyć miejsca parkingowe dla rowerów. Równocześnie pozwoli to na
zachowanie części terenów zielonych, a być może na stworzenie miejsca do
wypoczynku i rekreacji – dzieci bardzo lubią przyglądać się przejeżdżającym
pociągom, zwłaszcza te, które nigdy z tego środka lokomocji nie korzystały.
Podsumowując, przestrzegam o zachowaniu czujności. Urzędnicy
wszystkich szczebli, podobnie jak projektanci, nie mają zwyczaju wsłuchiwać się
w potrzeby mieszkańców. A reakcja społeczności lokalnej często jest zbyt późna
i słaba. Nie wnikając w szczegóły, tylko jeden przykład. Mimo, iż najwięcej
zdarzeń i przestępstw ma miejsce w Dąbrówce i Skórzewie - Komisariat Policji
powstanie w Dopiewie. Bo zgodnie z wielowiekową tradycją, „władza ma zawsze
rację”. A jeżeli nawet nie ma, to „patrz punkt pierwszy”.
Jeśli chodzi o drogę wzdłuż torów, to podzielam opinię, że priorytetem nr 1 dla naszej gminy powinien być odcinek Poznańska (Dąbrówka) - droga serwisowa wzdłuż S11. Poszukanie alternatywy dla Poznańskiej jest niezbędne dla właściwej obsługi komunikacyjnej całej Dąbrówki i znacznej części Palędzia. Natomiast w przypadku Dopiewca (Leśnej Polany), w moim przekonaniu, wyzwania są jeszcze większe. Tutaj nie wystarczy nawet budowa drogi wzdłuż torów! W dłuższej perspektywie istotne będzie przekierowanie części ruchu w kierunku aktualnie budowanego nowego węzła S11 w Konarzewie. Stąd bardzo pozytywnie oceniam niedawne wpisanie przez naszą gminę - do tzw. Planu Gospodarki Niskoemisyjnej - zadania w postaci budowy wiaduktu nad linią kolejową E20 w Dopiewcu. Tym bardziej, że inwestycja taka ma duże szanse na finansowanie z funduszy europejskich, prawdopodobnie po 2020 roku (w ramach priorytetu dla sieci kolejowych o znaczeniu europejskim). Oczywiście to odległa perspektywa, wielce niepewna w obliczu aktualnych zagrożeń. Nie może to jednak zwalniać z myślenia także o dłuższej perspektywie.
OdpowiedzUsuńKrótko o parkingach "parkuj i jedź", mam podobne wątpliwości, że są planowane troszkę na wyrost. Moje obawy rozwiałaby jednak odpowiedź na dość proste pytanie, czy przykładowe 150 miejsc dla aut przy stacji w Palędziu jest rezultatem wynikającym z porządnie zrobionej ekspertyzy? Zapewne warto o to zapytać naszych włodarzy...