piątek, 3 czerwca 2016

XIX sesja Rady Gminy Dopiewo 30 maja 2016 r. – nowe podejście do budowy linii 400 kV i nie tylko



W dniu 30 maja 2016 r. odbyła się kolejna, podobna do poprzednich, Sesja RG Dopiewo. Najlepiej opisała ją Agnieszka Wilczyńska na swojej stronie - link. Posiedzenia stają się coraz krótsze, a osoby publiczne w nich uczestniczące mają coraz mniej do powiedzenia. Z pewnych powodów może to nawet lepiej, bo często wypowiedzi i problemy naszych włodarzy były takie, że nie wiadomo było – śmiać się czy płakać?
Ponieważ ze sprawozdania Redaktorki „Pulsu Gminy” trudno coś ująć, postaram się, co nieco dodać.


Na początku Sesji krótkie wystąpienie miał pan Robert Jankowski, przedstawiciel mieszkańców, przeciwnych budowie linii 400 kV w wariancie VI (pomiędzy Dopiewem i Dopiewcem). Mimo, iż wypowiedź w/w Pana była bardzo lakoniczna - stanowi jednak przełom, w dotychczasowych działaniach w sprawie lokalizacji linii wysokiego napięcia. Okazuje się, że wszystkie organizacje, uczestniczące w rozmowach z PSE, postanowiły zakopać topór wojenny i rozpocząć wspólne działania. Decyzja chwalebna, tylko szkoda, że na wzajemne spory stracono 9 miesięcy. Główną winę ponoszą przeciwnicy wariantu VI, od początku usiłujący narzucić budowę linii w wariancie I (przez Dąbrowę).
Na szczęście chyba wszyscy uczestnicy sporu zrozumieli, że wzajemne kopanie się po kostkach, do niczego dobrego nie doprowadzi. Odpuszczono również forsowanie pomysłu budowy podziemnej linii kablowej – inwestor dał wyraźnie do zrozumienia, że taka opcja nie wchodzi w grę.

Zamiast tego zaproponowano nową, ciekawą koncepcję wykorzystania istniejącej linii 400 kV, biegnącej z Plewisk do Krajnika oraz zbudowanie nowej stacji elektroenergetycznej Plewiska-Bis. Stosowną petycję stowarzyszenia wysłały 4 maja br. do Ministra Energii. Nie chcę krytykować pomysłodawców, ale dane przekazane w piśmie są dość ogólnikowe. Ponadto nowy wariant z pewnością nie przejdzie bez protestów.
Autorzy petycji, mówiąc na temat kosztów, kierują się bardziej domysłami i przypuszczeniami niż rzetelnymi wyliczeniami. Brak również informacji nt. lokalizacji stacji Plewiska-Bis. Tereny na zachód od gmin: Tarnowo Podgórne i Dopiewo są w znacznie mniejszym stopniu zurbanizowane niż u nas, ale jednak nie bezludne. Taka stacja musi znajdować się w znacznym oddaleniu od siedzib, na pewno dalej niż obecna stacja Plewiska. Jest takie miejsce, które nadawałoby się na lokalizację stacji, ale znajduje się dość daleko od linii Plewiska-Krajnik. Miejscowość ta nazywa się Klempicz koło Obrzycka i to tam miała powstać elektrownia jądrowa. Taka lokalizacja z pewnością wydłużyłaby linię do Baczyny.

Ponadto można spodziewać się protestów w gminie Dopiewo – Zakrzewo ul. Przylesie i Gajowa, oraz w gminie Tarnowo Podgórne – Sierosław. Ponadto, co nie będzie bez znaczenia dla gminy Dopiewo - linia Plewiska-Krajnik przebiega w sąsiedztwie gminnych działek budowlanych w rejonie ul. Gajowej w Zakrzewie. Perspektywa przebudowy linii z pewnością zniechęci wielu inwestorów oraz spowoduje obniżenie wartość nieruchomości. Już w tej chwili Gminie trudno sprzedać w/w działki – w dwunastu przetargach sprzedano niewielką część nieruchomości. Na 28 czerwca br. wyznaczono kolejny, trzynasty już przetarg. Obawiam się, że ewentualni chętni na zakup nieruchomości mogą się wycofać na wieść o możliwości przebudowy linii lub jeżeli nawet dojdzie do transakcji, żądać w przyszłości odszkodowania.

Podsumowując, wspólną inicjatywę przeciwników budowy linii 400 kV w wariancie VI i I uważam za słuszną. A to czy wybrany kierunek jest słuszny? - czas pokaże.

Na koniec 2 ciekawostki. Przy omawianiu zmian w budżecie okazało się, że sołectwo Dopiewiec wycofało się z zakupu i montażu kolejnych stołów do tenisa stołowego – jeden na placu przy ul. Leśnej już funkcjonuje. Czyżby włodarze zasugerowali się moją opinią przy omawianiu terenu rekreacyjnego w Trzcielinie? - link.

Druga uwaga odnosi się do wiceprzewodniczącego RG Piotra Dziembowskiego. Po raz kolejny prowadzącemu Sesję wydaje się, że wolne głosy i wnioski składać mogą tylko Radni. Niedawno o tym pisałam, ale chyba nie do wszystkich to dotarło – punkt Regulaminu Rady Gminy Dopiewo, dotyczący wolnych głosów i wniosków, odnosi się do mieszkańców. Akurat tak się stało na ostatniej Sesji, że na posiedzenie przybył mieszkaniec, chcący przedstawić Radzie swój problem. Jednak zaproszenie Piotra Dziembowskiego do zgłaszania wniosków, skierowane wyłącznie do Radnych, tak go zdeprymowało, iż zrezygnował z zabrania głosu. Panu Radnemu proponuję przypomnieć sobie zapisy regulaminu Rady Gminy Dopiewo. Gmina to nie tylko Wójt, Rada i Urząd Gminy, ale przede wszystkim mieszkańcy. Czyżby bąbelki uderzyły niektórym włodarzom do głowy? No, ale ostatnie osiągnięcia Radnych w Dąbrówce - link, mogą sugerować, że zdążyli już zapomnieć, komu zawdzięczają swoje funkcje.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz