W dniu 30 maja 2016 r. odbyła się
kolejna, podobna do poprzednich, Sesja RG Dopiewo. Najlepiej opisała ją
Agnieszka Wilczyńska na swojej stronie - link.
Posiedzenia stają się coraz krótsze, a osoby publiczne w nich uczestniczące
mają coraz mniej do powiedzenia. Z pewnych powodów może to nawet lepiej, bo
często wypowiedzi i problemy naszych włodarzy były takie, że nie wiadomo było –
śmiać się czy płakać?
Ponieważ ze sprawozdania Redaktorki
„Pulsu Gminy” trudno coś ująć, postaram się, co nieco dodać.
Na początku Sesji krótkie wystąpienie miał pan Robert
Jankowski, przedstawiciel mieszkańców,
przeciwnych budowie linii 400 kV w wariancie VI (pomiędzy Dopiewem i
Dopiewcem). Mimo, iż wypowiedź w/w Pana była bardzo lakoniczna - stanowi jednak
przełom, w dotychczasowych działaniach w sprawie lokalizacji linii wysokiego
napięcia. Okazuje się, że wszystkie
organizacje, uczestniczące w rozmowach z PSE, postanowiły zakopać topór wojenny
i rozpocząć wspólne działania. Decyzja chwalebna, tylko szkoda, że na
wzajemne spory stracono 9 miesięcy. Główną winę ponoszą przeciwnicy wariantu
VI, od początku usiłujący narzucić budowę linii w wariancie I (przez Dąbrowę).
Na szczęście chyba wszyscy
uczestnicy sporu zrozumieli, że wzajemne kopanie się po kostkach, do niczego
dobrego nie doprowadzi. Odpuszczono
również forsowanie pomysłu budowy podziemnej linii kablowej – inwestor dał
wyraźnie do zrozumienia, że taka opcja nie wchodzi w grę.
Zamiast tego zaproponowano nową, ciekawą koncepcję wykorzystania istniejącej linii
400 kV, biegnącej z Plewisk do Krajnika oraz zbudowanie nowej stacji
elektroenergetycznej Plewiska-Bis. Stosowną petycję stowarzyszenia wysłały
4 maja br. do Ministra Energii. Nie chcę krytykować pomysłodawców, ale dane
przekazane w piśmie są dość ogólnikowe. Ponadto nowy wariant z pewnością nie
przejdzie bez protestów.
Autorzy petycji, mówiąc na temat kosztów, kierują się
bardziej domysłami i przypuszczeniami niż rzetelnymi wyliczeniami. Brak również informacji nt. lokalizacji
stacji Plewiska-Bis. Tereny na zachód od gmin: Tarnowo Podgórne i Dopiewo
są w znacznie mniejszym stopniu zurbanizowane niż u nas, ale jednak nie
bezludne. Taka stacja musi znajdować się w znacznym oddaleniu od siedzib, na
pewno dalej niż obecna stacja Plewiska. Jest takie miejsce, które nadawałoby
się na lokalizację stacji, ale znajduje się dość daleko od linii Plewiska-Krajnik.
Miejscowość ta nazywa się Klempicz koło Obrzycka i to tam miała powstać
elektrownia jądrowa. Taka lokalizacja z pewnością wydłużyłaby linię do Baczyny.
Ponadto można spodziewać się protestów w gminie Dopiewo – Zakrzewo ul. Przylesie
i Gajowa, oraz w gminie Tarnowo Podgórne – Sierosław. Ponadto, co nie
będzie bez znaczenia dla gminy Dopiewo - linia
Plewiska-Krajnik przebiega w sąsiedztwie gminnych działek budowlanych w rejonie
ul. Gajowej w Zakrzewie. Perspektywa przebudowy linii z pewnością zniechęci
wielu inwestorów oraz spowoduje obniżenie wartość nieruchomości. Już w tej
chwili Gminie trudno sprzedać w/w działki – w dwunastu przetargach sprzedano
niewielką część nieruchomości. Na 28 czerwca br. wyznaczono kolejny, trzynasty już
przetarg. Obawiam się, że ewentualni chętni na zakup nieruchomości mogą się
wycofać na wieść o możliwości przebudowy linii lub jeżeli nawet dojdzie do
transakcji, żądać w przyszłości odszkodowania.
Podsumowując, wspólną inicjatywę
przeciwników budowy linii 400 kV w wariancie VI i I uważam za słuszną. A to czy
wybrany kierunek jest słuszny? - czas pokaże.
Na koniec 2 ciekawostki. Przy
omawianiu zmian w budżecie okazało się, że sołectwo
Dopiewiec wycofało się z zakupu i montażu kolejnych stołów do tenisa stołowego
– jeden na placu przy ul. Leśnej już funkcjonuje. Czyżby włodarze zasugerowali
się moją opinią przy omawianiu terenu rekreacyjnego w Trzcielinie? - link.
Druga uwaga odnosi się do wiceprzewodniczącego RG Piotra
Dziembowskiego. Po raz kolejny prowadzącemu Sesję wydaje się, że wolne
głosy i wnioski składać mogą tylko Radni. Niedawno o tym pisałam, ale chyba nie
do wszystkich to dotarło – punkt Regulaminu Rady Gminy Dopiewo, dotyczący
wolnych głosów i wniosków, odnosi się do mieszkańców. Akurat tak się stało na
ostatniej Sesji, że na posiedzenie przybył mieszkaniec, chcący przedstawić
Radzie swój problem. Jednak zaproszenie Piotra Dziembowskiego do zgłaszania
wniosków, skierowane wyłącznie do Radnych, tak go zdeprymowało, iż zrezygnował
z zabrania głosu. Panu Radnemu proponuję
przypomnieć sobie zapisy regulaminu Rady Gminy Dopiewo. Gmina to nie tylko
Wójt, Rada i Urząd Gminy, ale przede wszystkim mieszkańcy. Czyżby bąbelki
uderzyły niektórym włodarzom do głowy? No, ale ostatnie osiągnięcia Radnych w
Dąbrówce - link,
mogą sugerować, że zdążyli już zapomnieć, komu zawdzięczają swoje funkcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz