wtorek, 28 czerwca 2016

XX sesja Rady gminy Dopiewo 27 czerwca 2016 r. (1) – samozachwyt i niekompetencja?



Posiedzenia Rady Gminy Dopiewo – komisje i sesje – w ostatnim czasie budzą we mnie coraz większy niesmak. Odnoszę wrażenie, że Rada Gminy to bardziej towarzystwo wzajemnej adoracji, niż organ prawodawczy Gminy. Tak było i tym razem. Poziom hipokryzji, samouwielbienia i przekonania o własnej nieomylności naszych włodarzy osiągnął szczyty absurdu. Poniżej postaram się to w skrócie udowodnić.


Zgodnie z oczekiwaniami uchwały, dotyczące zatwierdzenia sprawozdania finansowego za 2015 r. oraz absolutorium dla wójta Adriana Napierały, przegłosowane zostały jednogłośnie bez żadnych uwag i dyskusji, więc nie ma czego komentować.

W czasie Sesji dodatkowym punktem programu było uroczyste wręczenie certyfikatu „Wielkopolska Jakość”, przez przedstawicieli stowarzyszenia Unia Wielkopolan. Na temat „wartości” takich certyfikatów mam od dawna wyrobioną opinię. Myślę, że podobną opinię ma przedstawiciel Stowarzyszenia, wręczający certyfikat. Aby przekonać uczestników Sesji o wartości wyróżnienia, stwierdził, że Unia Wielkopolan nie sprzedaje certyfikatów. Równocześnie jednak poinformował, że wyróżnienie zostało przyznane po przeprowadzeniu audytu, za który zapłaciła Gmina. W moim przekonaniu, jest to ewidentna sprzedaż, tylko w zawoalowanej formie. Żaden samorząd, decydując się na taki krok, nie zakłada, że audyt będzie dla niego niekorzystny. Ponadto, gdyby istniało ryzyko niekorzystnego wyniku audytu, nikt by się na to nie zdecydował a Unia Wielkopolan nie miałaby czego przyznawać.
O wartości audytów mogliśmy się przekonać w poprzedniej kadencji. Audyt prowadzony przez osobę posiadającą stosowne uprawnienia i opłacaną przez Gminę, nie doprowadził do wykrycia wyprowadzenia z budżetu ponad 1 mln złotych, jak również pobierania zawyżonych dotacji przez szkołę niepubliczna w Dąbrówce. A może nieprawidłowości te zostały wykryte, ale utajnione? Dobrze byłoby się w końcu dowiedzieć się prawdy.

Wracając do stowarzyszenia Unia Wielkopolan to okazuje się, że zatrudnia we władzach: prezesa, 5 wiceprezesów, skarbnika generalnego, sekretarza generalnego oraz przewodniczącego rady. Trudno jednak na oficjalnej stronie znaleźć listę osiągnięć, którymi Stowarzyszenie mogłoby się pochwalić. Czyżby kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji?

Na Sesji podjęto uchwałę, zatwierdzającą zmianę planu w Dąbrowie w rejonie ulic Poprzecznej i Wiejskiej. Miałam cichą nadzieję, że urzędnicy oraz radca prawny (bo na radnych trudno liczyć) jeszcze raz przeanalizują treść dokumentu. Tak się jednak nie stało, a moim skromnym zdaniem - uchwala zawiera istotne uchybienia.
Najmniejszym z nich jest tytuł uchwały. Od pewnego czasu nie stosuje się zapisu – „uchwała... w sprawie uchwalenia planu zagospodarowania...”. Zamiast tego używa się formuły – „uchwała w sprawie miejscowego planu zagospodarowania”. Określenie to jest niejednoznaczne i może wprowadzać w błąd. Co prawda z treści uchwały jednoznacznie wynika, że dotyczy ona zatwierdzenia planu a nie przystąpienia do jego opracowania. Jednak, jeżeli mamy do dyspozycji tylko tytuł uchwały, np. w przypadku rejestru, możemy mieć wątpliwości. Zastrzeżenia takie miał na Komisji Wspólnej 20 czerwca br. radny Sławomir Kurpiewski. Jego uwaga świadczy równocześnie o tym, że nie zdążył zapoznać się z treścią uchwały. Potwierdza to tym samym, dość powszechną opinię, że część Radnych nawet nie próbuje zapoznać się z dokumentami, które przegłosowują. Czy takie osoby są godne, aby stanowić prawo lokalne?
Być może poprzedni zapis „uchwała w sprawie uchwalenia planu zagospodarowania” wydawał się urzędnikom tzw. masłem maślanym i dlatego z niego zrezygnowali. Jest on jednak w dalszym ciągu w gminie Dopiewo stosowany – wide uchwała dotycząca nowego Statutu Gminy. Można by jednak stosować zapis – „uchwała w sprawie zatwierdzenia planu zagospodarowania” i wówczas byłoby to jednoznaczne określenie.

Kolejne uchybienia są już poważniejsze i mogą skutkować wydaniem przez Wojewodę Wielkopolskiego rozstrzygnięcia nadzorczego, unieważniającego uchwałę RG.
Pierwszym z nich jest brak informacji, że dla terenu objętego opracowaniem, obowiązuje plan zagospodarowania, zatwierdzony uchwałą nr XXX/247/2000 z 27 listopada 2000 r. Tak więc, podjęta w dniu wczorajszym uchwała dotyczy zmiany istniejącego planu, a nie uchwalenia nowego. Zmianie podlegają zapisy szczegółowe, nie zmieniające faktu, że teren jest objęty planem.
W związku z tym w tekście planu z 27 czerwca 2016 r. powinien znaleźć się zapis, że „z dniem wejścia uchwały w życie traci moc uchwała z 2000 r”. Takiej formułki jednak brak, co stanowi, że z dniem wejścia w życie nowej uchwały dla terenu w rejonie ul. Poprzecznej i Wiejskiej w Dąbrowie, będą obowiązywały dwa plany zagospodarowania przestrzennego – pytanie, który będzie ważniejszy?

Kolejny błąd i wiążący się z tym problem, to naliczanie tzw. opłaty planistycznej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Zgodnie z art. 36 ust. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, „jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie, określoną w stosunku procentowym do wzrostu wartości nieruchomości”. Opłatę tą nalicza się, zgodnie z art. 37 ust. 4 w/w ustawy w terminie 5 lat od wejścia planu w życie. Ponieważ pierwsza uchwała weszła w życie prawie 16 lat temu, a nowa nie spowodowała zmiany sposobu zagospodarowania, zapis o naliczeniu 30% opłaty planistycznej jest w uchwale z 27 czerwca br. w zasadzie martwy.
Być może UG stosuje własną interpretację przepisów, pozwalającą na naliczenie opłaty planistycznej, nawet po kilkunastu latach, jednak organy nadzorcze i odwoławcze mogą mieć inne zdanie. Brak stosownej informacji w uchwale z 27 czerwca br. działania takie może ułatwić.

Kolejna wątpliwość to wprowadzenie w planie, poszerzenia ul. Poprzecznej do 8 metrów (aktualna szerokość wynosi ok. 4,7 m). Zmiana jak najbardziej uzasadniona, pytanie tylko - czy w tej sytuacji nie należało przeprowadzić ponownego wyłożenia planu do publicznego wglądu? Poszerzenie ulicy o ponad 3 m, wprowadzone w czasie posiedzenia komisji, to dość istotna zmiana planu.
Przy okazji pragnę przypomnieć pracownikom UG Dopiewo, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przewiduje nie tylko opracowywanie nowych planów, ale i zmianę istniejących, zgodnie z art. 27 upzp. W ostatnim czasie przy podejmowaniu uchwał coraz częściej pomijana jest informacja o zmianie planów, co moim zdaniem jest poważnym uchybieniem.

Kolejnym uchybieniem, na które zwrócili uwagę internauci - jest brak w tekście planu zapisów, dotyczących parametrów dróg. Zgodnie z § 4 pkt 9 ppkt a) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 26 sierpnia 2003 r. w sprawie wymaganego zakresu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, „ustala się następujące wymogi dotyczące stosowania standardów przy zapisywaniu ustaleń projektu tekstu planu miejscowego: ustalenia dotyczące zasad modernizacji, rozbudowy i budowy systemów komunikacji i infrastruktury technicznej powinny zawierać...: określenie układu komunikacyjnego i sieci infrastruktury technicznej wraz z ich parametrami oraz klasyfikacja ulic i innych szlaków komunikacyjnych ”. W omawianej uchwale, podobnie jak i w poprzednich, umieszczany jest zapis, że „ustala się szerokość (drogi – przypis autora) w liniach rozgraniczających zgodnie z rysunkiem planu”. Czyżby osobom przygotowującym projekt planu wpisanie szerokości drogi sprawiało zbyt dużą trudność?
Na marginesie dodam, że obecny, podobnie jak i poprzedni plan z 2000 r., nie spełnia w mojej ocenie wymogów urbanistycznych. Z ul. Poprzecznej do ul. Wiejskiej w Dąbrowie dojechać można przez ul. Leśną lub ul. Krótką. Szerokość tej ostatniej wynosi od 5 do 10 m szerokości. W tej sytuacji - parametry ul. Poprzecznej nie powalają - należałoby oczekiwać, że Gmina wyznaczy dodatkowe połączenie ul. Poprzecznej i Wiejskiej. Okazało się, że na życzenie właściciela nieruchomości, zlikwidowano bezpośredni wyjazd na ul. Wiejską. Jest to kolejny przykład krótkowzroczności urzędników, którzy nie mają żadnej wizji harmonijnego rozwoju Gminy.

Podsumowując, odnoszę wrażenie, iż osoby przygotowujące projekty planów zagospodarowania przestrzennego (obecnie zadania te realizują pracownicy UG) działają na zasadzie, że może się uda. Dlatego tez obawiam się, że coraz więcej takich uchwał będzie kończyć się rozstrzygnięciami nadzorczymi Wojewody Wielkopolskiego. Zastanawia mnie, jak do tego tematu ustosunkuje się przewodnicząca Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego Marta Jamont?
Jak zwykle tekst mi się rozrósł, więc pozostałe sprawy omówię w odrębnym poście.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz