Temat polityki kadrowej w
Urzędzie Gminy w Dopiewie był poruszany przeze mnie zaledwie ponad 2 tygodnie temu - link.
Sytuacja w tej materii staje się coraz bardziej dynamiczna, dlatego muszę
powrócić do sprawy.
Po wyborach samorządowych w 2014
r. wójt Adrian Napierała deklarował, że „zależy mu na współpracy z osobami, do
których ma całkowite zaufanie i docenia ich fachowość” oraz „że
uda się zatrudnić w gminie specjalistów, którzy potraktują to jako wyzwanie,
możliwość własnego rozwoju”. Ile z tych oczekiwań spełniło się?
Na temat konkursu na stanowisko w
referacie planowania przestrzennego pisałam 7 lipca br. – link powyżej. Pomimo,
iż nie ogłoszono wyników konkursu,
stanowisko zostało obsadzone. Wynika z tego, że osoba została powołana do
pracy w UG Dopiewo w inny sposób. Z niepotwierdzonych, ale wiarygodnych źródeł,
dotarła do mnie informacja, która może sugerować, że stanowisko to zostało
obsadzone na zasadzie łapanki.
Równie dramatyczna sytuacja zdaje
się mieć miejsce w referacie inwestycji tut. Urzędu. W ostatnim czasie ukazało
się 5 (słownie: pięć) ogłoszeń na stanowiska urzędnicze w tym Referacie. Nie wydaje mi się, aby Wójt planował rozbudowę
referatu – w kampanii wyborczej deklarowano odchudzenie personalne Urzędu.
Należy przypuszczać, że jest to raczej wymiana pracowników, którzy nie
sprawdzają się na stanowiskach. Szczególnie zainteresowały mnie 2 ogłoszenia o
naborze do referatu inwestycji.
Pierwsze dotyczy naboru na stanowisko kierownika Referatu.
Przypomnę, że poprzedni nabór miał miejsce w październiku 2015 r., a więc nowy
kierownik objął funkcję w listopadzie 2015 r. Mimo, iż od tego czasu minęło
zaledwie osiem miesięcy, 11 lipca br. ukazało się kolejne ogłoszenie o naborze.
Nie znam powodów ponownego naboru, jednak tak częste zmiany nie świadczą dobrze
o funkcjonowaniu Urzędu. Uważam, że gdyby UG Dopiewo działał prawidłowo, zmiany
nie byłyby konieczne.
Drugie ogłoszenie dotyczy naboru na stanowisko podinspektora ds. budowy
i utrzymania dróg. W ciągu miesiąca ukazały się 2 komunikaty w tej sprawie.
Pierwszy ukazał się 1 lipca br. z terminem składania ofert do 13 lipca br.,
drugi 19 lipca z terminem do 5 sierpnia br. Wynika z tego, że w pierwszym
naborze nie było chętnych do objęcia zaszczytnej funkcji „pracownika
samorządowego”.
Jak więc widać, pojawiają się
coraz większe problemy z „pozyskaniem
specjalistów, którzy pracę w Urzędzie potraktują jako wyzwanie i możliwość
własnego rozwoju”. Wójtowi pozostanie więc zatrudnianie kolejnych pracowników
z łapanki. Tylko jak w takiej sytuacji będzie wyglądała jakość pracy
urzędników, która już w tej chwili pozostawia wiele do życzenia.
Nabory odbywają się w ostatnim
czasie w dwóch referatach: planowania przestrzennego i inwestycji. Jak wyglądały efekty pracy w/w referatów,
niejednokrotnie można było się przekonać.
W przypadku referatu inwestycji przypomnieć należy kuriozalną realizację zadań
inwestycyjnych, takich jak:
- słynny chodnik-zygzak w Gołuskach,
- próbę budowy chodnika przy ul.
Szkolnej w Dopiewcu na prywatnym gruncie. Po interwencji właściciela trzeba
było całkowicie zmienić projekt. Jednak Urząd zdążył już, zupełnie
niepotrzebnie, wyciąć prawie wszystkie przydrożne drzewa.
- zaplanowanie rowów
odparowujących na ul. Jasnej w Dopiewie mimo, iż droga ta posiada kanalizację
deszczową. Projekt zmieniono po interwencji mieszkańców.
- nie zaplanowanie kratek
odwadniających na odcinku ul. Leśnej w Dopiewie pomimo, iż w drodze tej zlokalizowane
są 3 kanały deszczowe. Kratki zostały uwzględnione po interwencji spoza Urzędu.
- urągająca wszelkim przepisom
przebudowa ul. Konarzewskiej w Dopiewie i wiele innych.
Z kolei referat planowania przestrzennego może „pochwalić” się
specyficznymi projektami planów miejscowych - kończących się rozstrzygnięciami
nadzorczymi Wojewody, trwającym od lat bałaganem w numeracji porządkowej
nieruchomości, zaniedbaniami w kwestii nieodpłatnego przejmowania dróg -
kończącymi się roszczeniami odszkodowawczymi oraz specyficznym podejściem do
ustalania warunków zabudowy w drodze decyzji administracyjnych. W tej ostatniej
sprawie informacje są dość skąpe ze względu na fakt, iż nie stanowią informacji
publicznej. Udało mi się jednak dotrzeć do kilku postępowań z terenu Dopiewa i
Skórzewa i muszę powiedzieć, że prowadzenie spraw i traktowanie petentów,
czasami woła o pomstę do nieba.
Jeżeli więc okaże się, że
ogłoszenia o naborze nie pozwoliły na pozyskanie kompetentnych pracowników, to
Wójtowi pozostaną do wyboru dwa rozwiązania.
Pierwszym z nich będzie, pozostawienie na stanowiskach osób
aktualnie zatrudnionych. Obawiam się jednak, że jakość pracy raczej nie
poprawi się. Jeżeli ktoś przez kilka lat nie potrafił opanować zakresu swoich
obowiązków i należycie się z nich wywiązywać, to już się tego nie nauczy.
Drugim to, pozyskiwania urzędników w drodze łapanki. To rozwiązanie może być
jeszcze gorsze. Na stanowiskach pojawić się mogą osoby, które do tej pracy
zupełnie się nie kwalifikują. Zazwyczaj jest tak, że w początkowym okresie, w
trakcie wdrażania, nowej osobie pomagają doświadczeni pracownicy. Jednak takie
wdrażanie nie może trwać w nieskończoność.
Nie wiem natomiast, kto będzie
wdrażał nowych pracowników referatu inwestycji. Z opublikowanych ogłoszeń
wynika, że planowana jest wymiana prawie połowy stanowisk urzędniczych.
W numerze 8/2015 czasopisma „Szansa
dla Gminy”, na pierwszej stronie, zapowiadano „Nową jakość w Dopiewie”,
miała dotyczyć pracy Urzędu Gminy. Zapowiedzi takie przedstawiał również radny
Sławomir Kurpiewski, który w nr 6/2014 „Szansy dla Gminy” stwierdził, iż „nowy
wójt potrzebuje grupy dużej klasy specjalistów, by wszystko rozwiązać z
korzyścią dla gminy”. Czy poprzez łapankę takich specjalistów można
pozyskać? – bardzo wątpliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz