niedziela, 24 lipca 2016

Polityka kadrowa w Urzędzie Gminy Dopiewo (4) – łapanka jako metoda pozyskiwania pracowników?



Temat polityki kadrowej w Urzędzie Gminy w Dopiewie był poruszany przeze mnie zaledwie  ponad 2 tygodnie temu - link. Sytuacja w tej materii staje się coraz bardziej dynamiczna, dlatego muszę powrócić do sprawy.
Po wyborach samorządowych w 2014 r. wójt Adrian Napierała deklarował, że „zależy mu na współpracy z osobami, do których ma całkowite zaufanie i docenia ich fachowość” oraz „że uda się zatrudnić w gminie specjalistów, którzy potraktują to jako wyzwanie, możliwość własnego rozwoju”. Ile z tych oczekiwań spełniło się?


Na temat konkursu na stanowisko w referacie planowania przestrzennego pisałam 7 lipca br. – link powyżej. Pomimo, iż nie ogłoszono wyników konkursu, stanowisko zostało obsadzone. Wynika z tego, że osoba została powołana do pracy w UG Dopiewo w inny sposób. Z niepotwierdzonych, ale wiarygodnych źródeł, dotarła do mnie informacja, która może sugerować, że stanowisko to zostało obsadzone na zasadzie łapanki.
Równie dramatyczna sytuacja zdaje się mieć miejsce w referacie inwestycji tut. Urzędu. W ostatnim czasie ukazało się 5 (słownie: pięć) ogłoszeń na stanowiska urzędnicze w tym Referacie. Nie wydaje mi się, aby Wójt planował rozbudowę referatu – w kampanii wyborczej deklarowano odchudzenie personalne Urzędu. Należy przypuszczać, że jest to raczej wymiana pracowników, którzy nie sprawdzają się na stanowiskach. Szczególnie zainteresowały mnie 2 ogłoszenia o naborze do referatu inwestycji.
Pierwsze dotyczy naboru na stanowisko kierownika Referatu. Przypomnę, że poprzedni nabór miał miejsce w październiku 2015 r., a więc nowy kierownik objął funkcję w listopadzie 2015 r. Mimo, iż od tego czasu minęło zaledwie osiem miesięcy, 11 lipca br. ukazało się kolejne ogłoszenie o naborze. Nie znam powodów ponownego naboru, jednak tak częste zmiany nie świadczą dobrze o funkcjonowaniu Urzędu. Uważam, że gdyby UG Dopiewo działał prawidłowo, zmiany nie byłyby konieczne.   
Drugie ogłoszenie dotyczy naboru na stanowisko podinspektora ds. budowy i utrzymania dróg. W ciągu miesiąca ukazały się 2 komunikaty w tej sprawie. Pierwszy ukazał się 1 lipca br. z terminem składania ofert do 13 lipca br., drugi 19 lipca z terminem do 5 sierpnia br. Wynika z tego, że w pierwszym naborze nie było chętnych do objęcia zaszczytnej funkcji „pracownika samorządowego”.

Jak więc widać, pojawiają się coraz większe problemy z „pozyskaniem specjalistów, którzy pracę w Urzędzie potraktują jako wyzwanie i możliwość własnego rozwoju”. Wójtowi pozostanie więc zatrudnianie kolejnych pracowników z łapanki. Tylko jak w takiej sytuacji będzie wyglądała jakość pracy urzędników, która już w tej chwili pozostawia wiele do życzenia.
Nabory odbywają się w ostatnim czasie w dwóch referatach: planowania przestrzennego i inwestycji. Jak wyglądały efekty pracy w/w referatów, niejednokrotnie można było się przekonać.
W przypadku referatu inwestycji przypomnieć należy kuriozalną realizację zadań inwestycyjnych, takich jak:
- słynny chodnik-zygzak w Gołuskach,
- próbę budowy chodnika przy ul. Szkolnej w Dopiewcu na prywatnym gruncie. Po interwencji właściciela trzeba było całkowicie zmienić projekt. Jednak Urząd zdążył już, zupełnie niepotrzebnie, wyciąć prawie wszystkie przydrożne drzewa.
- zaplanowanie rowów odparowujących na ul. Jasnej w Dopiewie mimo, iż droga ta posiada kanalizację deszczową. Projekt zmieniono po interwencji mieszkańców.
- nie zaplanowanie kratek odwadniających na odcinku ul. Leśnej w Dopiewie pomimo, iż w drodze tej zlokalizowane są 3 kanały deszczowe. Kratki zostały uwzględnione po interwencji spoza Urzędu.
- urągająca wszelkim przepisom przebudowa ul. Konarzewskiej w Dopiewie i wiele innych.

Z kolei referat planowania przestrzennego może „pochwalić” się specyficznymi projektami planów miejscowych - kończących się rozstrzygnięciami nadzorczymi Wojewody, trwającym od lat bałaganem w numeracji porządkowej nieruchomości, zaniedbaniami w kwestii nieodpłatnego przejmowania dróg - kończącymi się roszczeniami odszkodowawczymi oraz specyficznym podejściem do ustalania warunków zabudowy w drodze decyzji administracyjnych. W tej ostatniej sprawie informacje są dość skąpe ze względu na fakt, iż nie stanowią informacji publicznej. Udało mi się jednak dotrzeć do kilku postępowań z terenu Dopiewa i Skórzewa i muszę powiedzieć, że prowadzenie spraw i traktowanie petentów, czasami woła o pomstę do nieba.

Jeżeli więc okaże się, że ogłoszenia o naborze nie pozwoliły na pozyskanie kompetentnych pracowników, to Wójtowi pozostaną do wyboru dwa rozwiązania.
Pierwszym z nich będzie, pozostawienie na stanowiskach osób aktualnie zatrudnionych. Obawiam się jednak, że jakość pracy raczej nie poprawi się. Jeżeli ktoś przez kilka lat nie potrafił opanować zakresu swoich obowiązków i należycie się z nich wywiązywać, to już się tego nie nauczy.
Drugim to, pozyskiwania urzędników w drodze łapanki. To rozwiązanie może być jeszcze gorsze. Na stanowiskach pojawić się mogą osoby, które do tej pracy zupełnie się nie kwalifikują. Zazwyczaj jest tak, że w początkowym okresie, w trakcie wdrażania, nowej osobie pomagają doświadczeni pracownicy. Jednak takie wdrażanie nie może trwać w nieskończoność.
Nie wiem natomiast, kto będzie wdrażał nowych pracowników referatu inwestycji. Z opublikowanych ogłoszeń wynika, że planowana jest wymiana prawie połowy stanowisk urzędniczych.
W numerze 8/2015 czasopisma „Szansa dla Gminy”, na pierwszej stronie, zapowiadano „Nową jakość w Dopiewie”, miała dotyczyć pracy Urzędu Gminy. Zapowiedzi takie przedstawiał również radny Sławomir Kurpiewski, który w nr 6/2014 „Szansy dla Gminy” stwierdził, iż „nowy wójt potrzebuje grupy dużej klasy specjalistów, by wszystko rozwiązać z korzyścią dla gminy”. Czy poprzez łapankę takich specjalistów można pozyskać? – bardzo wątpliwe.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz