sobota, 7 maja 2022

Zebrania wiejskie w gminie Dopiewo w 2022 r. (3) – szopka czy wiece wyborcze?

 

Zakończyły się, na szczęście, doroczne spotkania autopromocyjne wójta Pawła Przepióry z mieszkańcami, szumnie nazywane „Zebraniami Wiejskimi”. Muszę przyznać, że w zasadzie straciły one rację bytu i stanowią pewien anachronizm, ponieważ nic z nich nie wynika. Pokazują jedynie, że tzw. demokracja lokalna ma charakter fasadowy i zmieniła się w swego rodzaju rytuał, jak np. topienie Marzanny.

Trzeba jednak powiedzieć, że upadek „Zebrań Wiejskich” nie nastąpił dziś ale rozpoczął się w czasie kadencji wójta Adriana Napierały. Większość czasu na zebraniach poświęcana była wystąpieniom Wójta, który szczegółowo wymieniał swoje sukcesy i osiągnięcia. Pomogła mu w tym, zmiana statutów sołeckich i dostosowanie ich zapisów do własnych potrzeb. Zasadę tą kontynuuje wójt Paweł Przepióra.

Niestety, duży jest w tym udział samych mieszkańców, którzy w przytłaczającej większości nie wiedzą, czym tak naprawdę jest „Zebranie Wiejskie”. Co się dziwić mieszkańcom, jeżeli nawet przedstawiciele samorządu lokalnego nie wiedzą, jaka jest rola i zadania „Zebrania Wiejskiego” - zebranie-wiejskie-w-dopiewie.

Aby się tego dowiedzieć, wystarczy zajrzeć do „okaleczonych” statutów sołeckich. Do kompetencji „Zebrania Wiejskiego” należy m.in.:

- rozpatrywanie sprawozdania sołtysa z jego działalności,

- zajmowanie stanowiska w sprawach dotyczących działalności sołectwa,

- na wniosek wójta lub rady gminy opiniowanie projektów uchwal w sprawach o istotnym znaczeniu dla sołectwa,

- występowanie  z wnioskami dotyczącymi potrzeb sołectwa i jego mieszkańców,

- podejmowanie uchwał w innych sprawach na wniosek sołtysa.

Jak zatem widać, kompetencje „Zabrania Wiejskiego” są ograniczone, ale i tak większe, niż próbują nam to wmówić włodarze. I nie ma punktu dotyczącego sprawozdania wójta, które de facto zajmuje większość czasu na zebraniach.

To co jest istotne, to fakt, że wójt ani sołtys nie mają obowiązku ustosunkować się do składanych przez mieszkańców wniosków i postulatów. Jest to więc czysta „sztuka dla sztuki”.

Na marginesie uwaga dla sołtysa/radnego Tadeusza Bartkowiaka. „Zebranie Wiejskie” prowadzi sołtys, jednak może ono wybrać innego przewodniczącego. Tak więc, autorytarne narzucenie uczestnikom Zebrania, swojego przewodniczenia, jest ze strony Sołtysa nadużyciem.

Przejdźmy teraz do omówienia „Zebrań Wiejskich”, które właśnie się zakończyły.

To, co rzuca się w oczy w pierwszej kolejności, to wręcz symboliczna frekwencja. W spotkaniach uczestniczyło po kilkanaście osób, w porywach uczestniczyło nieco ponad 20 osób. Ponoć w Dąbrowie wzięło udział ok. 50 osób i w Dopiewcu 40. No, ale wsie te są tak zapóźnione w rozwoju, że mieszkańcy najwyraźniej zaczynają tracić cierpliwość. Dokładnej liczby nie udało mi się ustalić, ponieważ na stronie Gminy podano tylko frekwencję na trzech Zebraniach – w Gołuskach, Dopiewcu i Więckowicach.

Natomiast całkowite zlekceważenie „Zebrania Wiejskiego” przez mieszkańców Dąbrówki, uważam za zasadne. Przypomnę tylko spotkanie mieszkańców z ówczesnym zastępcą wójta Pawłem Przepiórą w sprawie, dotyczącej uciążliwości rampy przeładunkowej w Palędziu/Dąbrówce, przed wyborami samorządowymi we wrześniu 2018 r. Minęły 3 lata i w tej sprawie władze Gminy nie zrobiły nic! Pomimo, że właściciel firmy Dolata, najwięcej korzystający z rampy, w styczniu 2019 r. zadeklarował zbudowanie nowej w innym miejscu, na własny koszt. W zamian mieszkańcy mogą poszczycić się „najważniejszymi” inwestycjami: pumptrackiem i pozwoleniami na budowę składowisk odpadów na terenie RSP Dąbrówka.    

Oczywiście wójt Paweł Przepióra, na swoim profilu na fb, na bieżąco prowadził „sprawozdania” z zebrań. Jak one wyglądały, poniżej tekst jednego z nich:

„Ostatnie przed świętami spotkanie z cyklu zebrań wiejskich odbyło się w Trzcielinie, sołectwie zarządzanym przez sołtysa Alojzego Sammlera. Dyskutowaliśmy m.in. o poprawie bezpieczeństwa na drogach i o staraniach związanych z poprawa infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Na koniec spotkania – już w kameralnym gronie – starsi mieszkańcy wspominali zapomniane miejsca, które kiedyś spełniały np. funkcję lodowiska.

W podobnym stylu napisane zostały pozostałe relacje. Taki tekst bez problemu można stworzyć, nie uczestnicząc w spotkaniu.

Przy okazji kolejna dygresja, tym razem dla Wójta. Blokowanie dostępu do profilu fb osobom niewygodnym dla władz Gminy jest nieskuteczne a równocześnie wyjątkowo żałosne. Tak postępuje tylko ten, kto boi się konfrontacji ze społeczeństwem.

Podsumowując „Zebranie Wiejskie” w Dopiewie, wójt Paweł Przepióra stwierdził, że „obszerniejsza relacja jak zwykle na stronie internetowej urzędu”.

Postanowiłam więc przejrzeć sprawozdania na stronie oficjalnej. Oto kilka próbek:

- „W Gołuskach udział wzięły 22 osoby”,

- „We wtorek o problemach swojej miejscowości rozmawiali mieszkańcy Dąbrówki poruszając problem m.in. inwestycji i spraw związanych z młodzieżą”,

- „Za nami spotkanie w Konarzewie”,

- „Po spotkaniu w Dąbrowie, zapraszamy już dziś na kolejne…”.

W ocenie Wójta są to sprawozdania z „Zebrań Wiejskich”!!!

Zastanawia mnie ta wyjątkowa powściągliwość w relacjach. Najwyraźniej Wójt obawia się, aby do publicznej wiadomości nie przedostała się żadna niewygodna informacja. Jak wiadomo, obecnie nikt nie publikuje sprawozdań ani nagrań z zebrań, jak to miało miejsce np. w czasie kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej. Tak więc nikt, poza uczestnikami spotkania, nie dowie się o kompromitujących faktach dla włodarzy.

Można się domyślać, iż obecnie rzecznik prasowy Wójta, Zbigniew Mamys, przygotowuje ogólne sprawozdanie z zebrań, które zostanie opublikowane w „Czasie Dopiewa”. Wynikać z niego zapewne będzie, że gmina Dopiewo to kraina mlekiem i miodem płynąca a mieszkańcy są najszczęśliwszymi z ludzi. Taki przecież wniosek jednoznacznie wynika z rankingów, w których władze Gminy uczestniczą z uporem godnym lepszej sprawy.

I to by było na tyle na temat tegorocznych  „Zebrań Wiejskich” w gminie Dopiewo.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz