Tym razem, po nieco dłuższej
przerwie, wracam do komentowania gminnej rzeczywistości. Dziś, na rozgrzewkę,
kilka krótszych i łatwiejszych tematów.
Przed wyborami samorządowymi w
2014 r., w ramach kampanii wyborczej Adriana Napierały, jeden z czołowych
pieniaczy gminnych, używający pseudonimu Dobry Pasterz, popełnił taki tekst: „nie potrzeba nam wójta od jasełek
i festynów, ale WÓJTA od
mrówczej pracy, pracy organicznej, pracy u podstaw” - link.
Oczywiście miał na myśli obecnego wójta Adriana Napierałę. Sądzę, że w
podziękowaniu za wkład w kampanię wyborczą, wyżej wymienionemu władze Gminy
zbudowały drogę do jego nieruchomości.
Już wówczas kandydatura Adriana Napierały budziła moje wątpliwości, co
niestety potwierdziło życie. Czy rzeczywiście obecny Wójt ograniczył ilość
jasełek i festynów na rzecz mrówczej pracy? Wydaje się, że nie.
Powyższa krytyka Dobrego Pasterza
skierowana była pod adresem byłej wójt Zofii Dobrowolskiej, która rzeczywiście
dużo uwagi i energii poświęcała na organizowanie różnego rodzaju imprez
publicznych.
Jak się okazuje, wójt Adrian Napierała nie tylko nie ograniczył takiej
działalności a wręcz przeciwnie, jeszcze ją rozszerzył.
Oprócz dotychczasowych imprez
typu Dni Gminy Dopiewo czy Gminne Dożynki pojawiły się kolejne, jak ubieranie
choinki. Jeszcze w 2014 r. impreza ta miała kameralny charakter – organizowana
była przed siedzibą Biblioteki Gminnej. Od 2015 r. jest to wielogodzinna
impreza organizowana w centrum Dopiewa.
Aby uprzedzić ewentualnych
oponentów, nie jestem przeciwko organizowaniu imprez publicznych. Jednak w tym
wypadku raczej nie chodzi o zaspokojenie oczekiwań i potrzeb mieszkańców. Uważam,
że imprezy te mają na celu przedstawienie w jak najkorzystniejszym świetle
obecnych włodarzy.
Jak już wielokrotnie
podkreślałam, obecne władze gminy
Dopiewo najlepiej czują się w sytuacjach niezobowiązujących, gdy nie trzeba
przekonywać i uspokajać rozgorączkowanych mieszkańców. Wręczanie medali,
składanie podziękowań, czytanie bajek przedszkolakom - to czynności nie
wymagające szczególnej wiedzy i umiejętności. Wystarczy „szczery” wyuczony
uśmiech.
Przez długi czas Wójtowi udawało
się unikać udziału w spotkaniach, na których trudno było oczekiwać pochwał ze
strony mieszkańców. Jeszcze w maju br. na spotkanie z mieszkańcami w Dąbrówce,
w sprawie budowy wytwórni mas bitumicznych, wysłał swojego zastępcę.
Niestety, arogancja władzy
doprowadziła do tego, że obecnie wójt Adrian Napierała nie może już wysługiwać
się zastępcą czy kierownikiem referatu – wide asfaltownia w Dąbrowie. Do zniwelowania niekorzystnego obrazu
obecnych władz, wykorzystuje się imprezy masowe.
Taki zapewne cel ma też przyznawanie od 2017 r. nagrody Dopiewski
Filar. Prawdę mówiąc, od początku pomysł ten budził moje wątpliwości - link
. Głównym powodem był m.in. skład kapituły, oceniającej zgłoszone kandydatury.
Większość jej członków stanowili podwładni Wójta, co automatycznie wykluczało
bezstronność.
Przed drugą edycją Dopiewskiego
Filara zanosi się na to, że zasady wyboru laureatów będą podobne. Nie podano
tym razem nazwisk członków kapituły, jednak z regulaminu wynika jednoznacznie,
że również będą to w większości osoby podległe Wójtowi, czyli nagroda od władz
Gminy za lojalność.
Jaka kapituła, tacy laureaci. Początkowo wydawało mi się, że wbrew
obawom, wybrane zostały osoby godne społecznego zaufania. Kłam temu zadał jednak
laureat w kategorii animator - proboszcz parafii w Dąbrówce, ks. Karol
Górawski. Jego wypowiedź w czasie mszy z udziałem sołtysów gminy Dopiewo 15
sierpnia br., jest delikatnie mówiąc bulwersująca - link:
Pytanie brzmi: co
sam zrobiłem dla swojej społeczności, co wniosłem od siebie? Czy
zaproponowałem inne rozwiązanie czy tylko krytykuję pomysły innych? Czy
wsparłem sołtysa dobrą radą pomysłem, ciekawą inicjatywą?
Słowa te mogą świadczyć o tym, że
Laureat Dopiewskiego Filara nie
orientuje się w sytuacji panującej w Gminie lub wypowiada się w imieniu władz.
Należy zastanowić się, czy Proboszcz poinformowany został o fakcie, że sołtys
Barbara Plewińska, była nieobecna podczas majowego spotkania mieszkańców
Dąbrówki z władzami Gminy? A spotkanie poświęcone było bardzo ważnej sprawie,
termin podany znacznie wcześniej.
Jak więc widać, wójt Adrian
Napierała poszedł znacznie dalej w manipulacji opinią publiczną niż jego
poprzednicy.
Jak się okazuje „lex szyszko” w gminie Dopiewo jest
konsekwentnie realizowane. W ubiegłym tygodniu wycięto ostatnie drzewo przy
bloku na ul. Bukowskiej 15 w Dopiewie. Żeby nikt nie zarzucił mieszkańcom tego
budynku niszczenia zieleni, posadzono nowe rośliny. Przypominają one jednak
bardziej drzewka bonzai, niż naszą rodzimą roślinność.
Również wójtowi Adrianowi Napierale
najwyraźniej przeszkadzał dorodny świerk, rosnący przy budynku Urzędu Gminy. Co
roku, na święta Bożego Narodzenia, był on ozdabiany lampkami. Kilka dni przed
tegorocznymi Świętami został wycięty.
Podobnie postąpiono z
przydrożnymi drzewami przy ul. Batorowskiej w Skórzewie. Ten fakt znam tylko z
relacji na forach internetowych, postaram się jednak bliżej przyjrzeć sprawie.
Gdyby podsumować „działalność”
obecnych władz w zakresie likwidacji zieleni publicznej, to trzeba przyznać, że
mają się czym pochwalić. Jeszcze jedna
taka kadencja i będziemy mieszkać na betonowej pustyni.
Może Wójt zapatrzył się w króla
Kazimierza Wielkiego, który zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną?
Trzeba przyznać, że nasz Włodarz potrafi popadać z jednej skrajności w
drugą. Dotychczas, mimo iż przepisy mówią co innego, większość informacji,
dotyczących inwestycji oddziaływających na otoczenie, była utajniana lub
podawana w sposób szczątkowy. Tak było np. w przypadku lokalizacji stacji
paliw, zakładów przeróbki odpadów, kruszarni betonu, przetwórni produkcji
tworzyw sztucznych, asfaltowni itp.
Obecnie publikowane są informacje, które nie muszą być umieszczane w
Biuletynie Informacji Publicznej. Mam tu na myśli komunikat w sprawie ustalenia warunków zabudowy dla 7 budynków
mieszkalnych jednorodzinnych. Mają one powstać na działce nr ewid. 530/2,
na terenie między ulicami: Bukowską, Wyzwolenia i Tysiąclecia w Dopiewie.
Nie wiem, czym kierowali się urzędnicy,
publikując komunikat? Z nieruchomością graniczy 11 działek, tak więc liczba
stron postępowania nie jest oszałamiająca. Charakter zabudowy – budynki
jednorodzinne – również nie stwarza jakiegoś szczególnego zagrożenia dla
sąsiednich nieruchomości.
Może zatem chodziło o pokazanie,
że władza działa w sposób jawny. Jeśli tak, to wybrano sobie kiepski przykład. Szkoda, że w podobny sposób nie postąpiono
np. przy wydawaniu warunków zabudowy dla myjni samochodowej przy ul. Łąkowej w
Dopiewie.
Coraz mniej jest w naszej Gminie
ośrodków niezależnych, oceniających działania włodarzy. W poprzedniej kadencji
władze były pod ciągłym nadzorem, a krytyka nieraz była przesadna i
niezasłużona.
Obecnie, mimo iż arogancja władz przekroczyła już wszelkie granice
przyzwoitości, coraz mniej jest osób, które patrzą włodarzom na ręce. W
zasadzie to są już tylko 2 ośrodki: w Dopiewie i Dąbrówce.
Kiedyś takim niezależnym forum był „Puls Gminy” - jednak wiele
wskazuje, że jest on coraz bardziej związany z obecną władzą. Tekstów
krytycznych już prawie nie spotyka się, do tego zablokowana została możliwość
umieszczania komentarzy. Posunięcie to, moim zdaniem, miało jeden cel –
zablokowanie komentarzy „foxa”. Była to
praktycznie jedyna osoba na tym forum, która potrafiła krytycznie a zarazem
merytorycznie oceniać działania władz Gminy, a zarazem pobudzać do myślenia
czytelników. Co prawda są to tylko moje przypuszczenia, ale sądzę, że
komentarze zostały zablokowane na życzenie włodarzy Gminy.
Mam cichą nadzieję, że w gminie Dopiewo uaktywnią się osoby, którym na
sercu leży dobro wspólnoty, a które nie chcą działać wyłącznie dla własnych
korzyści. Ponieważ będą stanowić zagrożenie dla obecnych włodarzy, z
pewnością dostaną propozycję wstąpienia do klubu „Szansa dla Gminy”. Bo nie mam
wątpliwości, że aktualna ekipa już przygotowuje się do kampanii wyborczej.
Służą temu m.in. opisane przeze mnie „jasełka”. Wkrótce znikną iluminacje a pojawią się ulotki i plakaty, bo będzie
trzeba przekonać, że ci którzy od lat kiwają głowami, poklepują po ramieniu i
potrafią przekazywać nieprawdę w gminie Dopiewo – stanowią wartość dla wyborców,
nie tylko dla wójta.
Obserwatorka I (Pierwsza)
Z opublikowanego 28 grudnia br. (wydanego 21 grudnia br.) Zarządzenia Wójta nr 321/2017 wynika, że w składzie kapituły, mającej wybrać laureatów Dopiewskiego Filara, nastąpiła tylko jedna zmiana. Byłego prezesa ZUK Karola Beszterdę zastąpił aktualny prezes Sławomir Skrzypczak. Teoretycznie tylko jedna członkini Kapituły jest niezależna od wójta Adriana Napierały. Jak widać władza trzyma się mocno i nie zamierza niczego zmieniać.
OdpowiedzUsuń