Dziś nie będzie sztandarowego
tematu, rozpalającego emocje. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i nie ma
czasu na szersze analizy. W skrócie postaram się nawiązać do kilku aktualnych
tematów.
Otóż nie wydaje mi się, jak
twierdzi Agnieszka Wilczyńska w „Pulsie Gminy”, że „Jeśli ktoś liczył, że sesje nowej
Rady Gminy będą różniły się od obrad w poprzedniej kadencji - mylił się. Przy
omawianych uchwałach nie padło ani jedno pytanie”.
Owszem, Radni z KWW JesteśMY na
Tak tym razem nie wypowiadali się w czasie Sesji, która miała miejsce 3 grudnia
br. Trzeba jednak pamiętać, że była to ich pierwsza sesja robocza, w której
brali czynny udział z prawem głosu. Mają prawo zachować wstrzemięźliwość, która
jak się wydaje, jest tylko pozorna.
Nie przysłuchuję się w ostatnim
czasie posiedzeniom komisji tematycznych, dlatego informacje, które do mnie
docierają, są niepełne.
Z tego jednak, co mi wiadomo, na
komisjach głos zabierają prawie wyłącznie trzej muszkieterowie z KWW JesteśMY
na Tak. To oni zadają niewygodne pytania i domagają się odpowiedzi. To oni
drążą tematy, dotyczące budżetu oraz spraw proceduralnych. To w końcu oni,
wprowadzają w nerwowość przyzwyczajonych do lenistwa i wygody urzędników i
pozostałych radnych.
Niestety, na Sesji z 3 grudnia
br., tego nie było widać. Dlatego wydaje mi się, iż powinni rozpocząć batalię o
publikowanie protokołów z posiedzeń wszystkich komisji tematycznych Rady Gminy.
Mieszkańcy, którzy choć trochę interesują się sprawami Gminy, będą mogli
przekonać się, jak działają wybrani przez nich przedstawiciele.
Na razie skazani są na wątpliwej
jakości opinie, publikowane przez Redaktor Naczelną „Pulsu Gminy”.
W ostatnim czasie miały miejsce 2
spotkania, zorganizowane na wnioski mieszkańców części Gminy.
Pierwsze miało miejsce 6 grudnia br. i dotyczyło budowy centrum
logistycznego przy drodze serwisowej S11, ul. Pasjonatów w Zakrzewie. Na
ten temat pisałam tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2018/11/kolejna-problematyczna-inwestycja-w.html.
Powiem wprost, takie spotkanie to
musztarda po obiedzie. Inwestor może pójść na pewne ustępstwa ale zależy to, od
jego dobrej woli – ponoć zobowiązał się, że dojazd na budowę odbywać się będzie
drogą serwisową a nie jak dotychczas, przez tereny mieszkaniowe. Lokalizacja
inwestycji już się nie zmieni.
Jest to ostrzeżenie dla innych mieszkańców Gminy, żeby bardziej
interesowali się tym, co w trawie, a w zasadzie w Biuletynie Informacji
Publicznych. Mimo ułomności BIP-u, można z niego wiele dowiedzieć się.
Niestety, moja dociekliwość doprowadziła do tego, że wytwórnia mas bitumicznych
firmy Strabag powstaje nie w Dąbrówce, a w Dąbrowie. Nie wiem, które
rozwiązanie było gorsze?
Należy zauważyć, że dużo do życzenia pozostawia jakość informacji,
publikowana w BIP-ie. Wiele spraw jest trudno dostępnych (np. dotyczących
planów zagospodarowania przestrzennego), niektóre są publikowane po terminie
(vide: stacja paliw w Dąbrówce) a wiele nie ukazuje się w ogóle, jak np.
protokoły z posiedzeń komisji Rady Gminy.
Obecne władze, jak i urzędnicy
raczej nie zmienią swojego podejścia do tak istotnej kwestii, jak informacja
publiczna. Wydaje mi się, że w tym przypadku możemy liczyć jedynie na Radnych z
KWW JesteśMY na Tak.
Drugie spotkanie odbyło się 11 grudnia br. w ramach posiedzenia Komisji
skarg, wniosków i petycji, a dotyczyło sporu w sprawie wyjazdu z ul.
Leszczynowej na ul. Cisową w Dąbrówce.
Tu również nie dysponuję pełną
informacją, jednak z tego co do mnie dotarło, wynika, że urzędnicy nie byli do
końca przygotowani.
Przejazd pomiędzy w/w ulicami uruchomiony został po utwardzeniu
ostatniego fragmentu ul. Leszczynowej. Już sam fakt, podjęcia inwestycji
przez wójta Adriana Napierałę budził moje kontrowersje, podobnie jak sposób jej
realizacji. Pisałam o tym już 24 czerwca br. - http://blogdopiewo.blogspot.com/2018/06/przetargi-w-gminie-dopiewo-czy-wojt.html.
Inwestycja został dopisana w trakcie roku budżetowego, co już
sugeruje inne traktowanie części mieszkańców, do tego potencjalnych. Również
zlecenie budowy drogi ZUK Dopiewo, budzi zastrzeżenia. Nigdzie nie ma informacji o ogłoszeniu przetargu.
W związku z tym nie wiadomo, czy przygotowano projekt organizacji ruchu,
umożliwiający połączenie ul. Leszczynowej z ul. Cisową? Wcale nie
zdziwiłoby mnie, gdyby takiego projektu nie było.
A trzeba powiedzieć, że nawet dla dróg wewnętrznych, po których
poruszają się pojazdy, projekt organizacji ruchu jest wymagany. Niestety,
urzędnicy nie potrafili odpowiedzieć, czy taki projekt został przygotowany.
W przypadku w/w sprawy trudno
jednoznacznie opowiedzieć się po którejś ze stron.
Za pozostawieniem przejazdu z ul. Cisowej w ul. Leszczynową w Dąbrówce przemawiają
względy bezpieczeństwa – dojazd Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego czy
Policji. Przemawia za tym również fakt, że kontrowersyjny
odcinek drogi został wybudowany za pieniądze publiczne.
Za zamknięciem z kolei przemawia argument, że większość ulic w tej
części Dąbrówki sfinansowali jej mieszkańcy a nie są ich właścicielami –
dlatego wydaje się im, że mają prawo do decydowania o ich sposobie użytkowania.
Zamknięcie przejazdu zmniejszy również natężenie ruchu a tym samym, zwiększy
bezpieczeństwo osób pieszych i rowerzystów. Ten ostatni argument jest jednak
dość słaby, ponieważ ruch pojazdów w tej części wsi jest minimalny – w czasie
szczytu komunikacyjnego z przejazdu tego korzysta 13-14 samochodów na godzinę.
W poniedziałek, 17 grudnia br., uchwalany będzie budżet na 2019 r.
Widać po nim, że kampania wyborcza już się zakończyła i
przechodzimy do szarej rzeczywistości. Wiele inwestycji, których koncepcje
były przedstawiane do publicznej dyskusji - koncepcjami pozostało.
Jak się wydaje, mieszkańcy Gołusek i Palędzia nie doczekają
się budowy chodnika przy drodze powiatowej, łączącej te miejscowości.
Przypomnę, że pierwsze przymiarki do jego budowy miały miejsce jeszcze w
kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej. Decyzja lokalizacji inwestycji celu
publicznego wydana została w 2015 r. W 2018 r. zamierzano sfinansować projekt
tego chodnika, niestety wyleciał z budżetu. Natomiast w 2019 r. ta inwestycja w
budżecie w ogóle się nie pojawia. Należałoby zapytać radnego Jana Bąka, co
zrobił w tej materii?
Na podstawie listy inwestycji
drogowych można odnieść przekonanie, że w gminie Dopiewo jest tylko jedna
miejscowość – Skórzewo. Realizowane będą
drogi, które mają marginalne znaczenie dla mieszkańców Gminy.
Z opinii jednego z Radnych
wynika, że wójt Adrian Napierał opóźnienia w realizacji inwestycji, coraz
częściej tłumaczy, czynnikami niezależnymi od niego.
Budowa dalszego odcinka ul.
Leśnej w Dąbrowie, opóźnia się podobno z
braku porozumienia z firmą Gas System. Z kolei budowa oświetlenia ulicznego
w wielu wypadkach, jak twierdzi Wójt, wymaga zgody ministra.
Pytam więc, jakiego Ministra i z jakiego powodu, wymagana jest zgoda na postawienie
lampy ulicznej przy drodze gminnej?
Z tego co wiem, to zgoda ministra
wymagana jest przy przekształcaniu gruntów klasy III lub wyższej na cele
nierolnicze, np. pod zabudowę mieszkaniową.
Podsumowując, nie zazdroszczę Radnym z KWW JesteśMY na
Tak ich pracy. Sporo czasu im zajmie, zanim przebiją się przez opór, niechęć,
półprawdy i przekłamania. Dlatego starajmy się ich wspierać, aby nie ulegli
zniechęceniu i nie poddali się, przechodząc do obozu władzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz