niedziela, 23 grudnia 2018

III Sesja Rady Gminy Dopiewo 17 grudnia 2018 r. (1) – czy to kolejne dno naszego lokalnego samorządu?



Wydawało mi się, że w działaniach naszych włodarzy, nic już nie może mnie zaskoczyć. Nie doceniłam jednak kreatywności wójta Adriana Napierały i przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, jak i całej ekipy obozu władzy.
Sesja była żałosnym popisem osób przekonanych o tym, że cała władza należy tylko do nich i nikt nie ma prawa, ingerować w ich decyzje. Na oficjalnych posiedzeniach może pojawić się tylko to, na co władza wcześniej wyraziła zgodę.
Jedynym światełkiem w tunelu tego spektaklu, zwanego Sesją Rady Gminy, była postawa Radnych z klubu JesteśMy na Tak, którzy ośmielili się zaburzyć ustalony porządek rzeczy. Skończyło się to totalną histerią Wójta i Przewodniczącego, którzy swoimi wystąpieniami potwierdzili, jakimi intencjami się kierują.
Co ciekawe, nawet w „Pulsie Gminy”, który każdorazowo przekazywał suchy komentarz nt. przebiegu sesji, tym razem nie pojawiła się żadna informacja. Ciekawi mnie, czy i w jakiej formie pojawi się sprawozdanie z w/w Sesji w oficjalnym miesięczniku „Czas Dopiewa”?

Zacznijmy jednak od początku.
Pierwsze minuty posiedzenia nie zapowiadały katastrofy. Przewodniczący RG Leszek Nowaczyk w miarę poprawnie odczytał program spotkania, nie licząc drobnych potknięć.
Punkt dotyczący wniosków sołtysów przeszedł bez echa. Od czasu udostępnienia przebiegu sesji online oraz nagrań wideo, Sołtysi gminy Dopiewo, jak na razie, nie mają nic do powiedzenia.

Co do uchwał, to pierwszą z nich, która budziła zastrzeżenia - był projekt, dotyczący dofinansowania wymiany pieców w domach jednorodzinnych i lokalach.
Radny Krzysztof Kołodziejczyk zgłosił, i słusznie, wątpliwość, czy jedynym kryterium przyznawania dotacji musi być kolejność składania wniosków? Uznał, że pod uwagę powinno się również brać kryterium dochodu. Niestety, kierownik referatu planowania przestrzennego Remigiusz Hemmerling, opierając się na stanowisku Regionalnej Izby Obrachunkowej, udzielił odpowiedzi, która jednak nie może satysfakcjonować. W mojej ocenie nie jest istotne, jakie zapisy stosowane są w innych samorządach, ale to, na jakie kryteria pozwala prawo. Natomiast dla Wójta i urzędników gminy Dopiewo, opinie, postanowienia czy decyzje RIO są ostateczną wyrocznią, nie podlegającą weryfikacji. Dlatego nie dziwi mnie, że radny Krzysztof Kołodziejczyk wstrzymał się od głosu.

Katastrofa rozpoczęła się podczas procesowania projektu uchwały w sprawie nadania nazwy ul. Orkiszowej w Zakrzewie. Urzędnicy przy przygotowywaniu tekstu pomylili miejscowości, umieszczając ją w Dąbrowie.
Głos zabrał nie kto inny, tylko wiceprzewodniczący RG Wojciech Dorna. Zwrócił on uwagę na panujący w zakresie niektórych nazw ulic i granic miejscowości, bałagan, który powoduje wiele problemów, np. z dojazdem służb ratunkowych.
Akurat w przypadku ul. Granicznej (na granicy Zakrzewa i Dąbrowy), której przykład podał Radny, nie widzę specjalnie problemów. Zachodnia strona ulicy należy do Zakrzewa, wschodnia do Dąbrowy.

Jest jednak wiele innych problemów z nazewnictwem, w których powstaniu współudział ma nie kto inny, ale sam radny Wojciech Dorna. Radny ma jednak krótką lub wybiórczą pamięć.
Takim przykładem może być ul. Cedrowa w Więckowicach. Jest to ulica odchodząca od ul. Akacjowej, w całości znajdującej się w miejscowości Drwęsa.
Generalnie wszystkie ulice po północnej stronie drogi wojewódzkiej nr 307 w obrębie Więckowice, zaliczone zostały do Drwęcy. Jedynym wyjątkiem jest ul. Cedrowa, która stanowi odrębną wyspę, włączoną do Więckowic.
Natomiast totalną karykaturą lokalnego nazewnictwa jest ul. Pasjonatów. Przebiega ona przez 3 miejscowości, z tego przez 2 dwukrotnie.
I tak, idąc od północy, pierwsze 300 m ulicy przebiega przez Dąbrowę, kolejne 300 m przez Zakrzewo, następnie na odcinku ok. 400 m droga przechodzi ponownie przez Dąbrowę. Dalsze 1600 m ul. Pasjonatów to ponownie Zakrzewo, natomiast ostatni odcinek o długości ok. 1 km znajduje się na terenie Dąbrówki.
Teren wzdłuż ul. Pasjonatów w większości przeznaczony jest pod działalność gospodarczą. Pytanie, jakie się nasuwa, to jak będzie wyglądała sprawa z nadawaniem numerów porządkowych kolejnych nieruchomości?
Przypomnę jeszcze radnemu Wojciechowi Dornie, że uchwała w sprawie w/w ul. Pasjonatów przegłosowana została 31 sierpnia 2015 r., czyli w poprzedniej kadencji.

Głos zabrał również wójt Adrian Napierała, niedwuznacznie sugerując, że zmiana granic miejscowości jest sprawą trudną, wymagającą zgody ministra. Jak się wydaje, coraz więcej tematów jest dla Wójta nie do przejścia, a te które wymagają zgody organów państwowych, wywołują u niego chyba alergię.
Zmiany granic obwodów są sprawą stosunkowo prostą, choć długotrwałą. W niektórych przypadkach trzeba tylko przekonać mieszkańców, ponieważ niezbędne jest przeprowadzenie konsultacji.
Jeżeli Wójt ma problem z tym tematem, to proponuję zasięgnąć informacji w gminie Rokietnica, gdzie takie zmiany kilka lat temu zostały z powodzeniem przeprowadzone.
Zainteresowanym podaję linki moich tekstów z lat poprzednich - link1 link2 link3.

Pozostałe projekty uchwał, do czasu, gdy posiedzenie dotarło do projektu budżetu Gminy na 2019 r., nie wzbudziły większych emocji. Zauważyć tylko należy, że już po raz kolejny wójt Adrian Napierała nie wprowadził pomiędzy posiedzeniem Komisji Wspólnej a Sesją RG, żadnych zmian w budżecie na 2018 r.

To na chwilę obecną tyle. Drugą część Sesji wypunktuję w kolejnym poście - https://blogdopiewo.blogspot.com/2018/12/iii-sesja-rady-gminy-dopiewo-17-grudnia_23.html

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz