niedziela, 30 sierpnia 2020

Kolejowe zawiłości w gminie Dopiewo (3) – moje skromne przemyślenia


Postanowiłam kontynuować temat modernizacji linii kolejowej Poznań –Kunowice, ponieważ jest to, w moim przekonaniu, jeden z najważniejszych tematów, który wpłynie na funkcjonowanie Gminy na najbliższe kilkadziesiąt lat. Jeśli sprawę teraz przegapimy i dopuścimy do niekorzystnych rozwiązań, będzie to miało wpływ na warunki życia nie tylko obecnych mieszkańców, ale i przyszłych pokoleń.
Na obecne władze gminy Dopiewo za bardzo nie ma co liczyć. Włodarzy nie interesują optymalne i najkorzystniejsze rozwiązania. Wydaje się, że zainteresowani są tylko możliwością odtrąbienia swojego sukcesu w przyszłości, jak zwykle zresztą. Docierają do mnie różne dziwne plotki, ale na razie nie będę ich roztrząsać.

Wracając do głównego wątku, skupię się tym razem na przejazdach drogowych przez linię kolejowa. Jak już na forum publicznym stwierdzono, przyspieszenie pociągów do 200 km/h wiązać się będzie z likwidacją przejazdów poziomych dla samochodów. Obecnie na terenie Gminy jest ich sześć – czy taka sama ilość jest konieczna po przebudowie linii? – niekoniecznie.
W miejsce poziomych przejazdów trzeba będzie zbudować wiadukty lub tunele. Oba rozwiązania mają plusy i minusy.
Tunele nie ingerują w krajobraz i są mniej uciążliwe dla otoczenia, mogą jednak powodować zaburzenie krążenia wód podziemnych.
Z kolei wiadukty ingerują w znacznym stopniu w krajobraz oraz są znacznie bardziej uciążliwe dla otoczenia. A budowanie wszędzie ekranów akustycznych, to już trochę polska paranoja.
Ważna jest również kwestia dostępności tych obiektów dla pojazdów o różnych gabarytach. Tunele uniemożliwiają przejazd pojazdów ponadgabarytowych, natomiast w przypadku wiaduktów problem jest znacznie mniejszy. Tak więc, na terenie Gminy powinny powstać zarówno wiadukty, jak i tunele. Problem jest w tym, gdzie takie obiekty należałoby zlokalizować.

Aby zaproponować konkretne rozwiązania, należy uwzględnić wiele początkowych warunków.
Mam tu na myśli przede wszystkim dane, dotyczące dojazdów do wiaduktów i tuneli. Musimy wiedzieć, jaka powinna być minimalna długość tych dojazdów, przy uwzględnieniu kategorii dróg.
Długość dojazdu do tunelu zależy od jego przeznaczenia. Dla przejść podziemnych dla pieszych i rowerzystów, wystarczy stosunkowo krótkie dojście. W przypadku tunelu, przeznaczonego dla samochodów osobowych, dojazd już jest dłuższy, natomiast gdy tunel ma być dostępny dla ciężarówek, jego wysokość i tym samym długość dojazdu znacznie się zwiększa.

Dobrze byłoby również znać orientacyjne koszty budowy tych obiektów. Co prawda, w przypadku środków publicznych nikt się z kosztami nie liczy, ale dzięki temu codziennie marnowane są miliardy złotych. Można zbudować wiadukt lub tunel co 200-300 m, tylko po co?

Przejdźmy teraz do konkretów. W kilku zdaniach postaram się wstępnie przedstawić moją koncepcję układu komunikacyjnego w przypadku likwidacji przejazdów poziomych.

Najprostsza sprawa jest w przypadku przejazdu na drodze między Dopiewem i Podłozinami. Teren jest niezabudowany i raczej nie zanosi się, aby w przewidywalnej sytuacji coś się w tej kwestii zmieniło. Dlatego też uważam, że na tym przejeździe powinien powstać wiadukt ze ścieżką pieszo-rowerową.

Natomiast już w Dopiewie z przejazdami przez tory problem będzie z pewnością znacznie większy, a to z powodu dość intensywnej zabudowy, szczególnie w rejonie przejazdu na ul. Wyzwolenia. Wójt zaproponował 2 przejazdy na terenie wsi, natomiast ja uważam, że wystarczy jeden przejazd dla samochodów, w rejonie ul. Wyzwolenia.
Nie bardzo wyobrażam sobie budowę tunelu w ciągu obecnej ul. Wyzwolenia – zjazd musiałby zaczynać się co najmniej na wysokości skrzyżowania ulic: Leśnej i Łąkowej. Odcięta zostałaby pętla autobusowa oraz wyjazd z ul. Dworcowej na ul. Wyzwolenia. Trzeba by zmienić cały układ komunikacyjny w rejonie ulic: Leśnej i Dworcowej oraz przenieść pętlę autobusową w nowe miejsce.
To ostatnie rozwiązanie nie byłoby akurat takie złe, ponieważ w Dopiewie powinna w końcu powstać pętla autobusowa z prawdziwego zdarzenia. Włodarze Gminy nie wykluczają przedłużenia linii 727 do Dopiewa, o co walczyłam kilka lat temu. Można by również wydłużyć linię 703 z Konarzewa. Jako nowe miejsce dla niej proponuję teren obecnego targowiska lub plac gminny między ul. Łąkową i torami kolejowymi.
Plac gminny jest praktycznie nieużytkowany. Dotychczas udostępniany był mieszkańcom 3-4 razy w roku. W roku bieżącym, z powodu pandemii, nie otwarto go ani razu. Za to generuje koszty, związane z jego utrzymaniem.

Przejazd dla samochodów przez tory należałoby wyznaczyć po wschodniej stronie ul. Wyzwolenia i poprowadzić tunelem – mniejsza uciążliwość dla okolicznych mieszkańców, natomiast ul. Wyzwolenia nie nadaje się do transportów ponadgabarytowych.  
Natomiast w obecnym ciągu ul. Wyzwolenia należałoby zbudować przejście podziemne dla pieszych i rowerzystów. Rozdzielenie ruchu pojazdów od pozostałych użytkowników, zwiększyłoby bezpieczeństwo tych ostatnich.

Kolejny przejazd przez tory to droga z Dopiewa do Dopiewca. Tu Urząd zaproponował połączenie wiaduktem ul. Poznańskiej z ul. Laserową w Dopiewie - poprzez działki nr ewid. 478/2 w Dopiewie i 114 w Dopiewcu. Uważam ten element infrastruktury za zbędny. W ciągu ul. Szkolnej w Dopiewcu powinien powstać przejazd podziemny, dostępny wyłącznie dla pieszych i rowerzystów.

Zamiast wiaduktu, który z pewnością będzie uciążliwy dla mieszkańców, należy wreszcie pomyśleć o budowie drogi wzdłuż torów z Dopiewa. Droga ta, powstająca w wielkich bólach, docelowo ma się rozpoczynać przy obecnym przejeździe kolejowym na ul. Szkolnej w Dopiewcu. Generować ona będzie cały ruch pomiędzy Dopiewem i Dąbrówką.
Ruch pojazdów z Dopiewa w kierunku południowym i południowo-wschodnim jest znacznie mniejszy. Częściowo obsługiwany będzie przez przejazd w rejonie ul. Wyzwolenia a częściowo przez wiadukt w Dopiewcu.
W Dopiewcu wiadukt z drogą pieszo-rowerową powinien powstać na wysokości skrzyżowania ulic: Szkolnej i Słonecznikowej. Dojazd do tego przejazdu z Dopiewa, jak i z Palędzia odbywałby się drogą wzdłuż torów.

Budowa wiaduktu pomiędzy Dopiewcem i Palędziem również w mojej ocenie jest niecelowa – zastąpią go wiadukt między Dopiewem i Dopiewcem oraz wiadukt lub tunel w Palędziu. W ocenie Wójta droga ta wyprowadzać będzie ruch w kierunku węzła Konarzewo.
Po pierwsze, raczej nie ma możliwości poprowadzenia drogi bezpośrednio od wiaduktu nad torami do ul. Tranzytowej w Dopiewcu (droga powiatowa Dopiewiec – Konarzewo). Trzeba będzie ominąć zabudowania dawnego PGR-u.
Po drugie, dojazd do wiaduktu z drogi Dopiewiec-Palędzie będzie miał długość ok. 800 m. Dla porównania dojazd z ul. Szkolnej w Dopiewcu do torów to ok. 200-250 m, w zależności od jego lokalizacji.
Oprócz wiaduktu między Dopiewem i Dopiewcem, na terenie tego ostatniego powinno powstać jedno przejście podziemne dla pieszych i rowerzystów w ciągu ulic: Kolejowej lub Leśnej, w zależności od tego, w którym miejscu powstanie przystanek kolejowy.

Nową drogę przez tory w Palędziu już przedstawiłam - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/08/kolejowe-zawiosci-w-gminie-dopiewo-2.html. Tu najlepszym rozwiązaniem będzie tunel ze względu na stosunkowo bliskie sąsiedztwo zabudowy mieszkaniowej. W ciągu ulic: Leśnej i Pocztowej wskazane byłyby przejścia podziemne dla pieszych i rowerzystów.

Oprócz przejść i przejazdów dla ludzi, należałoby również pomyśleć o zwierzętach. Proponuję 2 przejścia dla zwierząt, pod i nad linią kolejową. Kładki nad torami mogłyby służyć również pieszym i rowerzystom.
Między przejazdem kolejowym Dopiewo-Podłoziny a Dopiewem, linia kolejowa przebiega przez las. I dlatego należałoby tu pomyśleć o budowie przejścia dla zwierząt, zarówno nad torami, jak i pod nimi. Coraz gęstsza sieć przeszkód (w odległości 500 m przebiega autostrada A2) uniemożliwia zwierzętom przemieszczanie się. Linia kolejowa po przebudowie zapewne zostanie ogrodzona, podobnie jak drogi szybkiego ruchu.

Drugie przejście dla zwierząt, umożliwiające migrację, powinno powstać pomiędzy Dąbrówką i Skórzewem np. w ciągu ul. Spółdzielczej w Skórzewie. Kładka na torami również tu mogłaby służyć pieszym i rowerzystom.

Na koniec powrócę do sprawy, o której też już pisałam. Znając jednak krótką pamięć włodarzy, trzeba do niektórych tematów powracać.
W poprzednim poście zaproponowałam budowę dodatkowej stacji kolejowej przy drodze Skórzewo-Plewiska. Znajdowałaby się ona w podobnej odległości od stacji Junikowo, co planowany przystanek w Dopiewcu od stacji Palędzie (nieco ponad 2 km). Zatem ewentualny argument o zbyt małej odległości między przystankami, byłby nietrafiony.
Tyle, że musiałaby powstać na terenie gminy Komorniki. Dlatego sądzę, że w tej sprawie trzeba by z w/w Gminą rozmawiać. Argumentem, przemawiającym za jej powstaniem może być, coraz bliższa realizacji budowa wiaduktu w ciągu ul. Kolejowej, który służyć będzie przede wszystkim mieszkańcom gminy Komorniki. Bez tunelu w ul. Grunwaldzkiej (który ponoć ma być otwarty w 2023 r.) wiadukt na ul. Kolejowej w Skórzewie, znacznie zwiększy natężenie ruchu w tej miejscowości.

Podsumowując, wg mojej koncepcji na terenie Gminy powstałyby: 4 przejazdy dla samochodów (2 wiadukty i 2 tunele, w tym 3 ze ścieżkami pieszo-rowerowymi), 5 przejść pieszo-rowerowych, 2 przejścia dla zwierząt oraz 1 nowy przystanek kolejowy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz