Postanowiłam
kontynuować temat modernizacji linii
kolejowej Poznań –Kunowice, ponieważ jest to, w moim przekonaniu, jeden z
najważniejszych tematów, który wpłynie na funkcjonowanie Gminy na najbliższe
kilkadziesiąt lat. Jeśli sprawę teraz przegapimy i dopuścimy do niekorzystnych rozwiązań,
będzie to miało wpływ na warunki życia nie tylko obecnych mieszkańców, ale i
przyszłych pokoleń.
Na
obecne władze gminy Dopiewo za bardzo nie ma co liczyć. Włodarzy nie interesują
optymalne i najkorzystniejsze rozwiązania. Wydaje się, że zainteresowani są tylko
możliwością odtrąbienia swojego sukcesu w przyszłości, jak zwykle zresztą. Docierają do mnie różne
dziwne plotki, ale na razie nie będę ich roztrząsać.
Wracając
do głównego wątku, skupię się tym razem
na przejazdach drogowych przez linię kolejowa. Jak już na forum publicznym
stwierdzono, przyspieszenie pociągów do 200 km/h wiązać się będzie z likwidacją
przejazdów poziomych dla samochodów. Obecnie na terenie Gminy jest ich sześć –
czy taka sama ilość jest konieczna po przebudowie linii? – niekoniecznie.
W
miejsce poziomych przejazdów trzeba będzie zbudować wiadukty lub tunele. Oba
rozwiązania mają plusy i minusy.
Tunele nie ingerują w
krajobraz i są mniej uciążliwe dla otoczenia, mogą jednak powodować zaburzenie
krążenia wód podziemnych.
Z
kolei wiadukty ingerują w znacznym
stopniu w krajobraz oraz są znacznie bardziej uciążliwe dla otoczenia. A
budowanie wszędzie ekranów akustycznych, to już trochę polska paranoja.
Ważna
jest również kwestia dostępności tych obiektów dla pojazdów o różnych
gabarytach. Tunele uniemożliwiają przejazd pojazdów ponadgabarytowych,
natomiast w przypadku wiaduktów problem jest znacznie mniejszy. Tak więc, na
terenie Gminy powinny powstać zarówno wiadukty, jak i tunele. Problem jest w
tym, gdzie takie obiekty należałoby zlokalizować.
Aby
zaproponować konkretne rozwiązania, należy uwzględnić wiele początkowych warunków.
Mam
tu na myśli przede wszystkim dane, dotyczące
dojazdów do wiaduktów i tuneli. Musimy wiedzieć, jaka powinna być minimalna
długość tych dojazdów, przy uwzględnieniu kategorii dróg.
Długość dojazdu do
tunelu zależy od jego przeznaczenia. Dla przejść
podziemnych dla pieszych i rowerzystów, wystarczy stosunkowo krótkie dojście. W
przypadku tunelu, przeznaczonego dla samochodów osobowych, dojazd już jest
dłuższy, natomiast gdy tunel ma być dostępny dla ciężarówek, jego wysokość i
tym samym długość dojazdu znacznie się zwiększa.
Dobrze
byłoby również znać orientacyjne koszty
budowy tych obiektów. Co prawda, w przypadku środków publicznych nikt się z
kosztami nie liczy, ale dzięki temu codziennie marnowane są miliardy złotych. Można
zbudować wiadukt lub tunel co 200-300 m, tylko po co?
Przejdźmy
teraz do konkretów. W kilku zdaniach postaram się wstępnie przedstawić moją
koncepcję układu komunikacyjnego w przypadku likwidacji przejazdów poziomych.
Najprostsza sprawa jest
w przypadku przejazdu na drodze między Dopiewem i Podłozinami.
Teren jest niezabudowany i raczej nie zanosi się, aby w przewidywalnej sytuacji
coś się w tej kwestii zmieniło. Dlatego też uważam, że na tym przejeździe powinien
powstać wiadukt ze ścieżką pieszo-rowerową.
Natomiast
już w Dopiewie z przejazdami przez tory
problem będzie z pewnością znacznie większy, a to z powodu dość intensywnej
zabudowy, szczególnie w rejonie
przejazdu na ul. Wyzwolenia. Wójt zaproponował 2 przejazdy na terenie wsi, natomiast
ja uważam, że wystarczy jeden przejazd dla samochodów, w rejonie ul.
Wyzwolenia.
Nie bardzo wyobrażam
sobie budowę tunelu w ciągu obecnej ul. Wyzwolenia
– zjazd musiałby zaczynać się co najmniej na wysokości skrzyżowania ulic: Leśnej
i Łąkowej. Odcięta zostałaby pętla autobusowa oraz wyjazd z ul. Dworcowej na
ul. Wyzwolenia. Trzeba by zmienić cały układ
komunikacyjny w rejonie ulic: Leśnej i Dworcowej oraz przenieść pętlę
autobusową w nowe miejsce.
To
ostatnie rozwiązanie nie byłoby akurat takie złe, ponieważ w Dopiewie powinna w końcu powstać pętla autobusowa z prawdziwego zdarzenia.
Włodarze Gminy nie wykluczają przedłużenia linii 727 do Dopiewa, o co walczyłam
kilka lat temu. Można by również wydłużyć linię 703 z Konarzewa. Jako nowe
miejsce dla niej proponuję teren obecnego targowiska lub plac gminny między ul.
Łąkową i torami kolejowymi.
Plac
gminny jest praktycznie nieużytkowany. Dotychczas udostępniany był mieszkańcom
3-4 razy w roku. W roku bieżącym, z powodu pandemii, nie otwarto go ani razu.
Za to generuje koszty, związane z jego utrzymaniem.
Przejazd dla samochodów
przez tory należałoby wyznaczyć po wschodniej stronie ul. Wyzwolenia i
poprowadzić tunelem – mniejsza uciążliwość dla okolicznych
mieszkańców, natomiast ul. Wyzwolenia nie nadaje się do transportów
ponadgabarytowych.
Natomiast w obecnym ciągu
ul. Wyzwolenia należałoby zbudować przejście podziemne dla pieszych i
rowerzystów. Rozdzielenie ruchu pojazdów od
pozostałych użytkowników, zwiększyłoby bezpieczeństwo tych ostatnich.
Kolejny przejazd przez
tory to droga z Dopiewa do Dopiewca. Tu Urząd zaproponował
połączenie wiaduktem ul. Poznańskiej z ul. Laserową w Dopiewie - poprzez
działki nr ewid. 478/2 w Dopiewie i 114 w Dopiewcu. Uważam ten element
infrastruktury za zbędny. W ciągu ul. Szkolnej w Dopiewcu powinien powstać przejazd
podziemny, dostępny wyłącznie dla pieszych i rowerzystów.
Zamiast wiaduktu, który
z pewnością będzie uciążliwy dla mieszkańców, należy wreszcie pomyśleć o
budowie drogi wzdłuż torów z Dopiewa. Droga ta, powstająca
w wielkich bólach, docelowo ma się rozpoczynać przy obecnym przejeździe
kolejowym na ul. Szkolnej w Dopiewcu. Generować ona będzie cały ruch pomiędzy
Dopiewem i Dąbrówką.
Ruch
pojazdów z Dopiewa w kierunku południowym i południowo-wschodnim jest znacznie
mniejszy. Częściowo obsługiwany będzie przez przejazd w rejonie ul. Wyzwolenia
a częściowo przez wiadukt w Dopiewcu.
W Dopiewcu wiadukt z
drogą pieszo-rowerową powinien powstać na wysokości skrzyżowania ulic: Szkolnej
i Słonecznikowej. Dojazd do tego przejazdu z Dopiewa,
jak i z Palędzia odbywałby się drogą wzdłuż torów.
Budowa wiaduktu
pomiędzy Dopiewcem i Palędziem również w mojej ocenie jest niecelowa
– zastąpią go wiadukt między Dopiewem i Dopiewcem oraz wiadukt lub tunel w
Palędziu. W ocenie Wójta droga ta wyprowadzać będzie ruch w kierunku węzła
Konarzewo.
Po pierwsze,
raczej nie ma możliwości poprowadzenia drogi bezpośrednio od wiaduktu nad
torami do ul. Tranzytowej w Dopiewcu (droga powiatowa Dopiewiec – Konarzewo).
Trzeba będzie ominąć zabudowania dawnego PGR-u.
Po drugie,
dojazd do wiaduktu z drogi Dopiewiec-Palędzie będzie miał długość ok. 800 m.
Dla porównania dojazd z ul. Szkolnej w Dopiewcu do torów to ok. 200-250 m, w
zależności od jego lokalizacji.
Oprócz
wiaduktu między Dopiewem i Dopiewcem, na terenie tego ostatniego powinno
powstać jedno przejście podziemne dla pieszych i rowerzystów w ciągu ulic:
Kolejowej lub Leśnej, w zależności od tego, w którym miejscu powstanie
przystanek kolejowy.
Nową drogę przez tory w
Palędziu już przedstawiłam - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/08/kolejowe-zawiosci-w-gminie-dopiewo-2.html.
Tu najlepszym rozwiązaniem będzie tunel ze względu na stosunkowo bliskie
sąsiedztwo zabudowy mieszkaniowej. W ciągu ulic: Leśnej i Pocztowej wskazane
byłyby przejścia podziemne dla pieszych i rowerzystów.
Oprócz przejść i
przejazdów dla ludzi, należałoby również pomyśleć o zwierzętach. Proponuję 2
przejścia dla zwierząt, pod i nad linią kolejową.
Kładki nad torami mogłyby służyć również pieszym i rowerzystom.
Między
przejazdem kolejowym Dopiewo-Podłoziny a Dopiewem, linia kolejowa przebiega
przez las. I dlatego należałoby tu pomyśleć o budowie przejścia dla zwierząt,
zarówno nad torami, jak i pod nimi. Coraz gęstsza sieć przeszkód (w odległości
500 m przebiega autostrada A2) uniemożliwia zwierzętom przemieszczanie się.
Linia kolejowa po przebudowie zapewne zostanie ogrodzona, podobnie jak drogi
szybkiego ruchu.
Drugie przejście dla
zwierząt, umożliwiające migrację, powinno powstać pomiędzy Dąbrówką i Skórzewem np. w ciągu ul.
Spółdzielczej w Skórzewie. Kładka na torami również tu mogłaby służyć pieszym i
rowerzystom.
Na
koniec powrócę do sprawy, o której też już pisałam. Znając jednak krótką pamięć
włodarzy, trzeba do niektórych tematów powracać.
W
poprzednim poście zaproponowałam budowę
dodatkowej stacji kolejowej przy drodze Skórzewo-Plewiska. Znajdowałaby się
ona w podobnej odległości od stacji Junikowo, co planowany przystanek w
Dopiewcu od stacji Palędzie (nieco ponad 2 km). Zatem ewentualny argument o
zbyt małej odległości między przystankami, byłby nietrafiony.
Tyle,
że musiałaby powstać na terenie gminy Komorniki. Dlatego sądzę, że w tej
sprawie trzeba by z w/w Gminą rozmawiać. Argumentem, przemawiającym za jej
powstaniem może być, coraz bliższa realizacji budowa wiaduktu w ciągu ul.
Kolejowej, który służyć będzie przede wszystkim mieszkańcom gminy Komorniki. Bez
tunelu w ul. Grunwaldzkiej (który ponoć ma być otwarty w 2023 r.) wiadukt na
ul. Kolejowej w Skórzewie, znacznie zwiększy natężenie ruchu w tej
miejscowości.
Podsumowując,
wg mojej koncepcji na terenie Gminy powstałyby: 4 przejazdy dla samochodów (2
wiadukty i 2 tunele, w tym 3 ze ścieżkami pieszo-rowerowymi), 5 przejść
pieszo-rowerowych, 2 przejścia dla zwierząt oraz 1 nowy przystanek kolejowy.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz