sobota, 11 października 2025

Plan budowy dróg gminnych w gminie Dopiewo (3) - podsumowanie

 

Z pewnymi oporami, postanowiłam dokończyć temat planu budowy dróg gminnych. Poprzednie moje teksty dostępne są tu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/09/plan-budowy-drog-gminnych-w-gminie.html i tu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/09/plan-budowy-drog-gminnych-w-gminie_28.html.

Opór z mojej strony, wynika z dwóch podstawowych powodów.

Po pierwsze, budowa dróg w gminie Dopiewo urasta do najważniejszej sprawy, przy której wszystkie inne potrzeby stają się marginalne. Wynika to z coraz bardziej egoistycznej i roszczeniowej postawy, dużej części społeczeństwa i spolegliwej postawy władz Gminy. Ten, kto ma lepsze dojście do „ucha” decydentów, ten może liczyć na profity.

Przykładów kumoterstwa i nepotyzmu z ostatnich 10 lat można wymienić mnóstwo: ul. Świerkowa w Drwęsie; ul. Środkowa w Zakrzewie; ulice: Radosna, Złota, Pogodna, Jowisza, Tęczowa, Księżycowa, Jarzębinowa, Leszczynowa, Orzechowa, Czereśniowa, Jesienna, Letnia, Wakacyjna, Przedwiośnie w Skórzewie; fragment ul. Leszczynowej oraz sięgacz od ul. Komornickiej (działka nr 97/12) w Dąbrówce; część ul. Wodnej w Dopiewcu; ulice: Modrzewiowa, Jeżynowa, Słoneczna w Palędziu; ulice: Bukowska i Wiśniowa w Konarzewie oraz wiele innych.

Również w planach i przygotowaniu, jest wiele dróg o marginalnym znaczeniu. Dlatego też nie dziwią mnie żądania kolejnych mieszkańców, którzy dopiero co się sprowadzili do Gminy. Niedawny przykład takiej postawy opisałam tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/08/manipulacja-faktami-w-gminie-dopiewo.html i https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/08/manipulacja-faktami-w-gminie-dopiewo-2.html.

Natomiast w pytaniach do wójta, mamy kolejny przykład postawy roszczeniowej a sprawa dotyczy ul. Wiązowej w Zakrzewie:

Interesujący jest fakt, że jeszcze w kwietniu 2024 r., a więc półtora roku temu, droga ta nie miała nawet nazwy i wyglądała tak:

Większość stojących przy niej budynków, była w trakcie realizacji. Mimo to osoby, które tam zamieszkały, już domagają się utwardzenia drogi.

Do takiego podejścia obywateli, skłaniają także odpowiedzi Urzędu:

które dają nadzieję, że wnioskowane ulice znajdą się w planie budowy dróg i to na poczesnym miejscu.

Drugim powodem, jest arogancja i przekonanie o własnej nieomylności włodarzy. Od zawsze, a od czasu wójta Adriana Napierały szczególnie, włodarze nie mają zwyczaju słuchać głosu opinii publicznej. Inwestycje realizowane są według ich własnego widzimisię. W/w Wójt, w ciągu prawie 6 lat rządów, tak naprawdę zrealizował 1 (słownie: jedną) inwestycję, istotną dla systemu komunikacyjnego gminy Dopiewo. Jest nią niewielki fragment drogi wzdłuż torów, od ul. Leśnej w Palędziu i do stacji PKP Palędzie. Niestety, nie był to najważniejszy odcinek z punktu widzenia potrzeb mieszkańców.

Za to na plus, byłemu wójtowi Adrianowi Napierale trzeba zapisać, że zrealizował 2 inwestycje przy udziale podmiotów zewnętrznych: ul. Graniczną w Zakrzewie i Dąbrowie oraz ul. Komornicką w Dąbrówce.

Zastanawia mnie, czy obecny wójt Sławomir Skrzypczak zamierza zachęcać firmy oraz mieszkańców do udziału we współfinansowaniu budowy dróg? Na przygotowanej przez Politechnikę Poznańską liście kryteriów, które mają być brane pod uwagę przy ustalaniu planu budowy dróg, nie uwzględniono możliwości współfinansowania zadań.

Kilka lat temu (nie wiem, jak jest obecnie), mieszkańcy Poznania, którzy zadeklarowali dofinansowanie budowy dróg, mogli liczyć na szybszą realizację:

Wymienione w powyższym tekście ulice, zaznaczone są na poniższej mapce kolorem czerwonym. Ulica Kotarbińskiego jest typową uliczką osiedlową, ale ul. Vetulaniego pełni dość istotną rolę drogi tranzytowej:

Czy tych wzorców nie można przenieść na grunt gminy Dopiewo? – z pewnością tak. Zależy to jednak od determinacji i konsekwencji obecnych władz. Niestety, przez lata przyzwyczaiły one mieszkańców do tego, że wszystko im się należy.

W ostatnich czasach buduje się głównie drogi, wytyczone w ostatnich 25-30 latach. Osiedlili się przy nich wyłącznie ludzie zamożni, których z pewnością stać na współfinansowanie budowy dróg. W przypadku ulic osiedlowych, powstałych po 1990 r., warunkiem umieszczenia ich w planie budowy dróg, powinna być deklaracja mieszkańców, dotycząca partycypacji w kosztach. Ulice, przy których powstaje zabudowa deweloperska, bezwzględnie powinny być budowane przez inwestorów.

Z kolei drogi, obsługujące tereny przemysłowe, powinny leżeć w gestii przedsiębiorców. Niestety, często wyglądało to zupełnie inaczej. Najdalej w tej patologii, posunął się były wójt Adrian Napierała. Za ok. 1,5 mln złotych przebudował fragment drogi serwisowej, ul. Pasjonatów, prowadzącej do DHL w Zakrzewie - https://blogdopiewo.blogspot.com/2021/03/to-i-owo-z-gminy-dopiewo-2021-4.html.  

Planował również zmianę przebiegu ul. Przemysłowej w Zakrzewie:

Docelowo miała omijać firmę Marmite. Póki co, skończyło się na przejęciu gruntów, przeznaczonych na nowy pas drogowy. Trzeba przyznać, że zmarły Wójt cechował się wyjątkową arogancją i poczuciem bezkarności w szastaniu publicznymi środkami, oczywiście z przyzwoleniem ówczesnej Rady Gminy. Mam nadzieję, że wójt Sławomir Skrzypczak nie pójdzie w jego ślady? Chociaż przy jego spolegliwości i braku własnego zdania, bardzo łatwo można mu wiele „wcisnąć”.

Uważam, że kryteria, ustalone, a raczej narzucone przez „fachowców” z Politechniki, należy jeszcze raz przeanalizować i skorygować. Częściowo omówiłam to w dwóch wcześniejszych tekstach z 27 i 28 września br.

Za najbardziej absurdalne, uważam kryterium kosztów inwestycji. Pozwoli ono na dowolne manipulowanie kolejnością inwestycji, przeznaczonych do realizacji. Nie wiem, jak władze Gminy mają zamiar zastosować to kryterium w praktyce?

Wielkość dofinansowania zależeć będzie od programu, do którego zadanie zostanie zgłoszone,  czyli kryteriów, jakie zastosuje organ przydzielający środki zewnętrzne oraz od wartości inwestycji. Zawsze wygra przedsięwzięcie o najniższych kosztach, czyli de facto najmniej istotne inwestycje.

Także ważność kryteriów, przedstawiona w tabelce:

wydaje mi się wzięta z „czapy”.

Najwyżej punktowane jest kryterium kosztów a najmniej przyjazność dla środowiska. Jest to typowo technokratyczno-ekonomiczne podejście, które nie uwzględnia kosztów środowiskowych, tak jakby nie miały one żadnego znaczenia. Dzięki takiej postawie, kryzys cywilizacyjny zbliża się coraz szybciej ale nikogo to nie obchodzi. Teoretycznie od pracowników naukowych, a za takich z pewnością uważają się przedstawiciele Politechniki, powinno się oczekiwać więcej, niż od zwykłego obywatela. Niestety, myślenie tunelowe to powszechna przywara, niezależna od poziomu wykształcenia.

Jest jeszcze jedno kryterium, tylko nie wiem, czy przepisy  kodeksu wyborczego i ochrony danych osobowych, na to pozwalają. Mam na myśli, aktywność mieszkańców w wyborach samorządowych.

O ile w wyborach do Sejmu czy prezydenckich, frekwencja w Gminie przekracza 80%, o tyle w samorządowych jest znacznie niższa. Oznacza to, że duża część mieszkańców gminy Dopiewo nie interesuje się sprawami lokalnymi i nie uczestniczy w życiu społecznym. Ale mają za to wygórowane żądania.

Z dostępnych informacji wiem, że są ulice, zamieszkałe nieraz przez kilkadziesiąt osób, z których prawie nikt nie pojawia się w lokalach wyborczych. Najwyraźniej jest to dla mieszkańców zbyt duży wysiłek, żeby oddać swój głos. Takie ulice, w moim przekonaniu, powinny być w pierwszej kolejności wykluczone z planu budowy dróg.

Na koniec chciałam zauważyć, że w pierwszej kolejności powinna powstać lista dróg priorytetowych, które zostałyby wyłączone z oceny. Są to najważniejsze drogi gminne, stanowiące główną oś komunikacyjną. Wymienić tu należy: przede wszystkim drogę wzdłuż torów; ulice: Rolną i Poprzeczną w Dąbrowie; ulice: Jesionową, Wierzbową i Osiedle w Dopiewcu; ulice: Leśną i Gajową w Zakrzewie; ul. Stokrotki w Gołuskach. Niektóre z nich, są już uwzględnione w planach.

Myślę, że temat w dużym stopniu wyczerpałam. Zobaczymy, jak podejdą do niego nasi włodarze? Sądząc po przebiegu posiedzenia wspólnego komisji Rady Gminy w dniu 16 września br. - mam duże obawy, co do przyjęcia przez radnych właściwych rozwiązań. No i co weźmie górę – zdrowy rozsądek czy układy towarzysko-biznesowe? Dodam jeszcze, że nad propozycją kryteriów, zaproponowaną przez „fachowców” z Politechniki Poznańskiej (za 56 tys. zł), które mają posłużyć przygotowaniu planu budowy dróg gminnych w gminie Dopiewo – nie będę „pląsać i kwiczeć”. Ponieważ m.in. widzę możliwość realizacji zadań drogowych poza kolejnością - metodą stosowaną w czasie rządów Adriana Napierały.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz