W ostatnich latach bardzo rzadko publikuję teksty w środku tygodnia. Dzisiaj jednak znalazłam trochę czasu, więc postanowiłam odstąpić od zasady. Tym bardziej, że coraz więcej spraw jest dla mnie bulwersujących. W świetle tych faktów, samozadowolenie naszych włodarzy świadczy o tym, że utracili oni kontakt z rzeczywistością. Tematy są różnego kalibru, jednak pokazują dobitnie, że lokalny samorząd nadaje się tylko do wymiany. Tylko skąd wziąć godnych następców, gdy społeczeństwo łyka wszystko, jak młode pelikany.
Zacznę
od Dąbrowy, a konkretnie skrzyżowania
ulic: Wiejskiej i Leśnej. Jeden z Radnych tej wsi okazuje wyjątkowe samozadowolenie własnymi "osiągnięciami" na niwie społecznej.
Od początku miałam zastrzeżenia co do jakości przebudowy ul. Leśnej. Swoje uwagi podtrzymałam także po zakończeniu inwestycji - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Zastrzeżenia miałam do przebudowy m.in. skrzyżowania ulic: Leśnej i Wiejskiej w Dąbrowie. Jak się okazało, nie tylko ja.
W dniu 12 października 2020 r. na posiedzeniu Komisji Budżetu, Finansów, Inwestycji, Porządku Publicznego i Ochrony Przeciwpożarowej pojawił się mieszkaniec Dąbrowy, który zgłosił brak obniżonego krawężnika przy zjeździe ze ścieżki pieszo-rowerowej w ciągu ul. Wiejskiej na ul. Leśną. Widocznie nie wierząc w to, że włodarze Gminy, a szczególnie Radni Dąbrowy, są w stanie cokolwiek zrobić dla mieszkańców, odpuścił sobie możliwość obniżenia krawężnika na samym skrzyżowaniu i poszerzenia pobocza po jego drugiej stronie - ograniczając się do wniosku o możliwość przejazdu na północną stronę ul. Wiejskiej, istniejącym przejściem dla pieszych.
Obecnie
dla tych, którzy nie za bardzo znają teren, a szczególnie po zmroku, próba
przekroczenia skrzyżowania ulic: Wiejskiej i Leśnej, południową stroną tej
pierwszej, grozi poważnymi konsekwencjami.
Po
przejściu lub przejeździe rowerem ul. Leśnej:
napotykamy
na taką niemiłą niespodziankę:
Mimo, iż od mojej pierwszej informacji na temat ewidentnej fuszerki drogowej, minęły już ponad 2 lata, nic w tym temacie nie zrobiono. A pobocze coraz bardziej się zapada. Należałoby więc zapytać, gdzie są Radni Dąbrowy, których wieś ma aż dwóch?
Znacznie bardziej bulwersujący jest temat przebudowy odcinka drogi serwisowej wzdłuż S11, od wiaduktu w ciągu ul. Leśnej w Dąbrowie do bazy logistycznej firmy DHL. Jest to przykład totalnej arogancji, bezczelności oraz pogardy dla zwykłych mieszkańców ze strony władz samorządowych gminy Dopiewo.
Budowa
bazy logistycznej DHL rozpoczęła się pod koniec 2018 r. a już na koniec 2020 r.
firma otrzymała nowy dojazd do swojej
siedziby, zbudowany za 1,5 mln złotych ze środków publicznych. Zmarły wójt
Adrian Napierała nawet nie krył się z tym, że droga będzie przebudowana na
potrzeby prywatnego inwestora.
Co
ciekawe, droga do dziś nie jest
własnością gminy Dopiewo, rozmowy w sprawie jej przejęcia, ciągle trwają.
O
tym, że w/w ciąg komunikacyjny powstał wyłącznie na potrzeby firmy DHL,
świadczą liczne fakty.
Na
odcinku od ul. Leśnej w Dąbrowie do bazy DHL wprowadzono ruch dwukierunkowy, na
dalszym odcinku, w kierunku drogi wojewódzkiej nr 307, obowiązuje ruch
jednokierunkowy.
Wprowadzenie
ruchu dwukierunkowego tak naprawdę służy (oprócz pojazdów DHL) tylko osobom z
rejonu ul. Granicznej.
Pominięto całkowicie potrzeby
pieszych i rowerzystów, którzy jeszcze do niedawna często
z tej drogi korzystali, zwłaszcza w ciepłych okresach roku.
Jak
na szyderę zbudowano fragment chodnika czy ścieżki rowerowej pod wiaduktem,
sama nie wiem, jak to nazwać, który kończy się wysokim krawężnikiem.
Podobno nie było możliwości
budowy ścieżki na całej długości. Jest to totalna bzdura, ponieważ wzdłuż drogi
pobocze jest wystarczająco szerokie, aby pomieścić dodatkowy ciąg komunikacyjny
dla pieszych i rowerzystów.
Droga wyposażona jest w progi wyspowe, umożliwiające swobodny przejazd samochodów ciężarowych i autobusów. Przy okazji mała dygresja. Mieszkańcy Dopiewa już w 2016 r. postulowali zainstalowanie takich progów na ul. Bukowskiej, na wysokości szkoły podstawowej. Do dziś się ich nie doczekali, mimo iż w sąsiedztwie mieszka przewodniczący RG Leszek Nowaczyk. No, ale podstawową przeszkodą w tym przypadku była osoba wnioskodawczyni, która nie należała do lokalnej sitwy.
W
związku z tym po raz kolejny mam pytanie
do Radnych Dąbrowy, jaki był sens wydawania 1,5 mln złotych na życzenie
jednego inwestora przy innych palących potrzebach mieszkańców, także samej Dąbrowy?
Dodatkowe pytanie mam
do radnego Zakrzewa Wojciecha Dorny - jaki był sens
wydawania takich pieniędzy na inwestycję, która nie służy mieszkańcom? Podobno,
jak sam się wyraził swego czasu, Rada Gminy Dopiewo ogląda każdą złotówkę z
dwóch stron, zanim ją wyda. A mnie się wydaje Panie Radny, że tak wygląda demokracja w dopiewskim wydaniu – publiczne pieniądze, czyli niczyje.
W tej sytuacji mam kolejne pytanie – ile środków uzyskała Gmina dzięki lokalizacji bazy DHL na jej terenie?
Zaledwie
400 m dalej mamy zupełnie odmienny obrazek, skrzyżowanie ul. Poznańskiej w Dąbrówce oraz przedłużenia ul. Długiej z
Zakrzewa:
Obie drogi są zarządzane przez powiat poznański. Przedstawione powyżej pobocze również jest we władaniu Powiatu. Wielokrotnie widziałam, jak piesi, a szczególnie rowerzyści, próbowali przebrnąć przez ten odcinek drogi, chociaż trudno ją tak nazwać. Jest to tor przeszkód za dnia, a co dopiero po zmroku.
Przebudowa ul.
Poznańskiej ciągle jest odsuwana w czasie. Jednak bez
przedłużenia drogi wzdłuż torów, uważam tą inwestycję za przedwczesną. Czy
naprawdę w tej sytuacji takim problemem jest utwardzenie odcinka pobocza tak,
aby można je było w miarę bezpiecznie pokonać?
Pytam się – jak podchodzi do tej sytuacji wicestarosta powiatu poznańskiego, Tomasz Łubiński, prywatnie mieszkaniec Dąbrówki? Jak się wydaje, jest on osobą totalnie nieudolną, o czym świadczyć może atrapa przystanków autobusowych przy ul. Kasztanowej w Dąbrówce. Nawet likwidacja słupków drogowych, nielegalnie ustawionych (i to przez ZDP) przy ul. Gajowej w Zakrzewie, przerastała jego możliwości.
Kolejny
temat to likwidacja budynku starej
szkoły w Dopiewie przy ul. Szkolnej. W ostatnich dniach obiekt został
definitywnie zburzony.
Po uruchomieniu nowej szkoły w latach 90-tych XX wieku budynek starej przy ul. Szkolnej, opustoszał i tradycyjnie włodarze Gminy nie wiedzieli co z nim zrobić. Nie pierwszy to zresztą przypadek.
Postanowili
zatem go sprzedać osobie prywatnej, która oczywiście obiecywała złote góry.
Uchwała
nr XXI/112/96 w sprawie sprzedaży budynku starej szkoły w Dopiewie podjęta
została 13 maja 1996 r. Co ciekawe, zaledwie rok wcześniej, bo 23 marca 1995 r.
działka wraz z budynkiem szkoły została przejęta przez Gminę od Skarbu Państwa.
Wieść gminna niesie, że za zgodę na sprzedaż nieruchomości ówcześni radni otrzymali od kupującego po sztandze Gauloisów, chociaż myślę, że to tylko złośliwy żart.
Z
Radnych, którzy przegłosowali wówczas uchwałę o sprzedaży budynku szkoły w
Dopiewie, do dziś w Radzie Gminy zasiadają: przewodniczący RG Leszek Nowaczyk i
Wojciech Dorna.
Smaczku
sprawie dodaje fakt, że 15 października 2018 r. Rada Gminy Dopiewo uchwaliła
dla tego terenu plan zagospodarowania przestrzennego.
Dla
działki nr ewid. 680, na której stał budynek szkoły, zatwierdzono w planie m.in.
poniższe zapisy:
1) rodzaj
zabudowy: zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna z usługami;
2)
zakaz budowy budynków;
3)
nakaz zachowania istniejącego
budynku;
4) dopuszczenie
przebudowy i remontu istniejącego budynku.
Myślę, że w omawianym przypadku komentarz jest zbyteczny.
Na
koniec przykład, nie wiem, czy to z
dziedziny obyczajowej, czy może raczej bezpieczeństwa publicznego.
Na
oficjalnej stronie Gminy 22 marca 2021 roku pojawił się komunikat o zwycięstwie piłkarek ręcznych z Dopiewa. Nie byłoby w
tym nic sensacyjnego, gdyby nie dołączone zdjęcie.
Na
19 osób pozujących do fotografii, maseczkę na twarzy miała tylko jedna. O
jakimkolwiek dystansie nie było mowy.
W
związku z tym mam pytanie: czy osoby pozujące do zdjęcia miały przeprowadzone
testy na obecność wirusa covid-19?
Brak ostrożności ze strony dziewcząt jeszcze mogę zrozumieć. Młodzież nie bardzo przejmuje się epidemią, chociaż powinna pamiętać, że wskutek jej beztroski umrzeć mogą osoby starsze, nie tylko z rodziny.
Dziwi
mnie szczególnie beztroska, a raczej bezmyślność 2 mężczyzn, towarzyszących drużynie
piłkarskiej.
Tej bezmyślności nie zauważyli urzędnicy. Nie zauważył jej także kandydat na wójta Paweł Przepióra, publikując zdjęcie na swojej stronie - link.
Korzystając z okazji mam do kandydata pytanie – czy tak będzie wyglądać obiecana kontynuacja działań na rzecz Gminy i jej mieszkańców, jak to opisałam powyżej? Jeżeli tak, to dla gminy Dopiewo będzie lepiej, jeżeli Paweł Przepióra zrezygnuje z kandydowania.
Podsumowując, daję pod rozwagę tym, którzy w ostatnim czasie chcą wykazać się sukcesami, nieco więcej pohamowania i skromności. Aby przypadkiem nie obudzili się z „ręką w nocniku”.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Szkoda.Każda szkoła,to kawał naszej historii osobistej i nie tylko.W tej szkole wielu z nas, mieszkańców Dopiewa miało pierwsze spotkania z edukacją, tutaj zawiązywały się pierwsze przyjaźnie, wspólna zabawa, wspólne działania....
OdpowiedzUsuńWszystkim nieudaczniakom odpowiedzialnym za tę kupę gruzu (i nie tylko)cytuję "Aby człowiek wiedział dokąd idzie,musi wiedzieć,skąd przychodzi"