sobota, 2 marca 2013

„Nasza mała, wspólna Ojczyzna” (1) – zebranie wiejskie w Dopiewie 2013 r.



W minionym tygodniu odbyło się w Dopiewie coroczne spotkanie mieszkańców z Radą Sołecką, Wójtem Gminy, Radnymi Dopiewa oraz przedstawicielami Urzędu. Spotkania te mają na celu przedstawienie lokalnej społeczności spraw, związanych z funkcjonowaniem Gminy, stanu realizacji zadań oraz wysłuchanie głosu społeczeństwa. Spotkanie to potwierdziło w pełni moje przekonanie, że władze Gminy traktują swoich wyborców jako zło konieczne. Co gorsze, mieszkańcy traktowani są z góry, jako mało inteligentna i niekompetentna masa. Ale po kolei.

Sala pełna. Protokolantami spotkania byli: Justyna Bartkowiak i Michał Juskowiak. Spotkanie rozpoczął sołtys/radny Dopiewa Tadeusz Bartkowiak, który rozliczył wykorzystanie funduszu sołeckiego za rok 2012. Potem rozpoczęła się najbardziej irytująca część spotkania – wystąpienie zastępcy wójta Tadeusza Zimnego i wójt Zofii Dobrowolskiej.

Po krótkiej prezentacji wójt Zofii Dobrowolskiej, wszyscy obecni na spotkaniu, mogli odnieść wrażenie, że kłopoty finansowe i kryzys gospodarczy – to nie problem gminy Dopiewo. Pani Wójt na wszystko ma przygotowane koncepcje, każda za kilka lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, dlatego możemy spokojnie żyć. A jeśli nie ma jeszcze koncepcji, to wkrótce pomyśli o audycie.
Przedstawiona koncepcja stworzenia Centrum Dopiewa – wywołała zadowolenie i zainteresowanie tylko u przedstawiającej, czyli wójt Zofii Dobrowolskiej. Mam nieco inne zdanie w tej materii, ale temat ten poruszę przy innej okazji.

Emocje poszły w górę w momencie wywołania tematu, związanego z budową nowego gimnazjum w Dopiewie. Komisja oświaty i Rada Gminy w Dopiewie podjęły decyzję o budowie nowego gimnazjum w Dopiewie przy ulicy Łąkowej. Postanowienie zapadło w przeddzień rozpoczynających się spotkań wiejskich, uprzedzając jakąkolwiek dyskusję społeczną i wysłuchanie opinii mieszkańców Gminy - zastanawiam się, jaki jest w tej sytuacji sens organizowania spotkań? Wg sołtysa/radnego Tadeusza Bartkowiaka – decyzja zapadła - a on nie rozumie, w jakim celu podejmują dyskusję osoby, które nie mają dzieci w wieku szkolnym? Po co jakieś opinie, referenda – skoro zostały przedstawione 2 koncepcje, z którymi mogli zapoznać się mieszkańcy! 

Należy przy okazji przypomnieć, że w wyborach samorządowych w 2010 r. - 70 % wyborców z Dopiewa głosowało przeciwko kandydaturze Zofii Dobrowolskiej na fotel wójta. Duża część mieszkańców obawiała się m.in. megalomanii szkolnej.
Opinia o systemie nauczania w gimnazjum w Dopiewie jest dość krytyczna. Problemem nie są warunki lokalowe, ale jakość nauczania. Jeżeli uczniowie pobierają systematycznie korepetycje, obejmujące podstawowy program nauczania – to w jakim celu zatrudnia się nauczycieli, skoro na testach oceniana zostaje praca osób udzielających korepetycje? Oczywiście za pieniądze rodziców, bo to nie są darmowe lekcje. A co z opinią rodziców, których dzieci podjęły naukę w gimnazjach poza Dopiewem? Na te i inne pytania nie był w stanie odpowiedzieć nikt z decydentów!

Dla sołtysa/radnego Tadeusza Bartkowiaka najważniejsze są wirtualne wyliczenia, że w krótkim okresie czasu w Dopiewcu będzie na nowym osiedlu mieszkało 10 tysięcy osób i to z myślą o nich należało podjąć decyzję o budowie nowego gimnazjum. A jakie są gwarancje, że przyszli mieszkańcy Dopiewca poślą dzieci do gimnazjum w Dopiewie?

I w tym momencie należy zadać pytanie sołtysowi/radnemu Tadeuszowi Bartkowiakowi, a przede wszystkim byłemu i obecnemu wójtowi: co Gmina zrobiła w ostatnich 15 latach dla tych przyszłych 10 tysięcy mieszkańców Dopiewca? W dalszym ciągu nic się nie dzieje w sprawie zbiorczej drogi dojazdowej wzdłuż torów. W najbliższych 2 latach z pewnością nic się nie zmieni. Z prostego powodu – w budżecie Gminy nie ma i nie będzie na ten cel środków. Większość samorządów, nie tylko gmina Dopiewo, przeznacza obecnie ok. 50% środków budżetowych na oświatę. Koszty budowy nowego gimnazjum, szacowane początkowo na ok. 10,5 mln zł, później na 14 mln zł, z pewnością okażą się jeszcze wyższe – i dlatego w budżecie nie będzie pieniędzy nawet na wykup ziemi pod przyszłą drogę wzdłuż torów, nie mówiąc już o budowie. Co najwyżej dowiemy się, że za kilkadziesiąt tysięcy złotych zlecono kolejną koncepcję budowy drogi. Jakimi drogami będą dojeżdżać uczniowie do przyszłego gimnazjum? Może Gmina zorganizuje transport lotniczy?

Jeżeli chodzi o koncepcje budowy gimnazjum przy ul. Łąkowej lub budowy nowego obiektu przy obecnej szkole należy zauważyć, że ta druga została tak przygotowana, aby była możliwość natychmiast ją odrzucić.
Byłam za rozbudową ale nie taką, jaką zaproponowano w koncepcji - Parcie na szkło   

Skoro już na początku kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej, powstał pomysł budowy nowego gimnazjum gminnego (bo tak się o nim teraz mówi), należało wybrać taką lokalizację, która swym zasięgiem objęłaby najszybciej rozwijające się miejscowości Gminy – Dopiewiec (pomysł internautów forum Moje Dopiewo) lub Dąbrówkę. Bardziej podoba mi się pomysł budowy w Dopiewcu, bo za chwilę może tam mieszkać 10 tys. osób.

Jednak w naszej Gminie o lokalizacji gimnazjum nie decydują racjonalne przesłanki, ale ambicje lokalnych działaczy. Nie wyobrażają oni sobie, że młodzież z Dopiewa mogłaby dojeżdżać do gimnazjum w innej miejscowości. Niestety takie myślenie doprowadziło do stanu, że w Więckowicach stoją 2 budynki szkolne – jeden stary, z którym nie wiadomo, co zrobić, drugi nowy, wykorzystywany tylko częściowo. Ja wybierając szkoły dla mojego dziecka kierowałam się programem nauczania i zaangażowaniem nauczycieli w kształcenie młodzieży oraz atmosferą, którą tworzy grono pedagogiczne. Dlatego syn nie miał nigdy żadnych problemów w przyswajaniu wiedzy (żadnych korepetycji z materiału podstawowego), a ja odwiedzając szkoły przy okazji wywiadówek podążałam wąskimi korytarzami kilkudziesięcioletnich budynków szkolnych, co absolutnie nikomu nie przeszkadzało. Ale w tych szkołach nauczyciele rozwijali pasję i chęć do uczenia się. Nie miał również dla mnie znaczenia fakt, że syn musiał do tej szkoły parę kilometrów dojechać.

Na koniec należy stwierdzić, iż mimo że wójt, rada gminy oraz rady sołeckie wybierane są w wyborach powszechnych, za nic mają opinię swoich wyborców. No cóż, jesteśmy w naszej wspólnej, małej Ojczyźnie – Gminie Dopiewo!
Ciąg dalszy -  link      


Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz