Po raz kolejny wracam do tematu,
ponieważ jak mi się wydaje, obecnie obowiązujące przepisy wkrótce mogą się
okazać kolejnym niewypałem, na którym obłowią się nieliczni, a zapłaci całe
społeczeństwo.
Otóż 1 marca 2013 r. ukazała się
informacja, że Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP zamierza
zaskarżyć ustawę o czystości i porządku do Trybunału Konstytucyjnego link
. Powodem jest brak ustalenia górnych
stawek opłaty za odbiór odpadów, mimo iż nosi ona wszystkie cechy podatku
lokalnego. Całkowicie zgadzam się z tym stanowiskiem.
Opłata za odbiór odpadów jest w
moim przekonaniu takim samym podatkiem, jak podatek od nieruchomości, od
środków transportu, opłata planistyczna, adiacencka czy opłata za umieszczenie
infrastruktury w pasie drogowym. Co więcej, w/w podatki i opłaty dotyczą
jedynie niektórych grup mieszkańców. W przeciwieństwie do nich
opłata za odbiór odpadów dotyczyć będzie wszystkich, od noworodka do staruszka.
Ustawy dotyczące w/w podatków i opłat określają maksymalne stawki - kwotowo lub procentowo - rada gminy podejmując uchwałę nie może ich przekroczyć. Natomiast w przypadku opłat za odbiór odpadów ustawodawca, zgodnie z
art. 6 ust. 2 ustawy o czystości i porządku w gminach, ustalanie górnych stawek opłaty scedował na rady gminy. Tak więc
gminy, a w przypadku Dopiewa i 20 pozostałych samorządów, Związek SELEKT
decydować będą o wysokości opłaty, nie mając żadnych ograniczeń w tym zakresie. Może się więc okazać, że już za rok miesięczna opłata na jednego mieszkańca
wyniesie nie 10,00 zł ale 100,00 zł. Należy zaznaczyć, że będzie to zgodne z
prawem.
Kolejna sprawa to zróżnicowanie
stawek. Gminy należące do Związku scedowały na niego ustalenie stawek, zgodnie
§ 6 ust. 1 pkt 14 Statutu Związku. Przy okazji mała dygresja – większość
czarnej roboty Związek przerzucił na urzędy gmin link8
dla siebie pozostawiając śmietankę. Pozostałe posty w tym temacie - link7
link5
link4
link3
Natomiast art. 6 ust. 4a w/w ustawy stanowi, że „rada gminy określając stawki
opłat, …, może stosować zróżnicowane stawki w zależności od gęstości
zaludnienia na danym obszarze gminy oraz odległości od miejsca
unieszkodliwiania odpadów komunalnych”. Jak więc wyraźnie widać, gminy miały w zakresie ustalania stawek
duże pole manewru. Ustawodawca przewidział, co niejednokrotnie podkreślałam
na blogu, że koszty transportu będą stanowić duży udział w całkowitych kosztach
unieszkodliwiania odpadów. Jednak w imię własnej wygody, można wręcz powiedzieć
lenistwa, władze gmin dobrowolnie
zrezygnowały ze swoich uprawnień.
Niestety za to wszystko zapłacą
mieszkańcy. Najbardziej poszkodowani będą ci mieszkający w bezpośrednim
sąsiedztwie sortowni w Czempiniu. Nie dość, że mogą być narażeni na różnego
rodzaju uciążliwości związane z utylizacją odpadów, to płacić będą tyle samo,
co mieszkańcy pozostałych gmin należących do Związku.
Im dalej w las, tym więcej drzew.
Kolejne informacje nt. nowych zasad odbioru odpadów budzą coraz większe
przerażenie. Wydaje się, że zarówno ustawa, jak i zasady przyjęte w Związku SELEKT przygotowane zostały pod konkretne
zamówienie osób i firm, które chcą na śmieciach zrobić dobry interes.
Dobrze ten proceder obrazuje wywiad przeprowadzony przez Puls Gminy z zastępcą
burmistrza Lubonia, Marianem Walnym - link
To, że w efekcie wszystko to odbije się na naszych portfelach, dla decydentów
jest sprawą najmniej istotną.
Dlatego powtarzam po raz kolejny
– gmina Dopiewo nie musi należeć do
Związku SELEKT. Nie musi należeć
do żadnego związku. Posiada odpowiedni potencjał i możliwości, pozwalają na to
również obowiązujące przepisy, aby odbiór, selekcję, odzysk i utylizację
prowadzić samodzielnie na swoim terenie. Wszelkie inwestycje mające na celu
ochronę środowiska, są dofinansowywane z funduszy unijnych – podobno można otrzymać do 75% środków niezbędnych
na inwestycję. Dotyczy to w tym samym stopniu sortowni. Działania takie
wymagałyby jednak od władz Gminy (dotyczy to również prezesa ZUK w Dopiewie),
znacznie większego wysiłku. Po co się jednak trudzić – trawestując stare
powiedzenie „czy się stoi, czy się leży, 10 tysięcy się należy”.
Mam nadzieję, że są w Polsce
takie samorządy, które jednak będą mieć na celu przede wszystkim dobro
mieszkańców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz