niedziela, 3 marca 2013

Czas roztopów, czas kłopotów (2) czyli „Dopiewska zalewajka”



Wracam do tematu, poruszonego przeze mnie ponad rok temu - link Powraca on jak bumerang corocznie w okresie wczesnowiosennym. Do wznowienia tematu skłoniła mnie rozczulająca wypowiedź autora o pseudonimie Witold „Zalany” – Dopiewska Zalewajka – umieszczona w lutowym numerze Pulsu Gminy.

Otóż w/w autor ubolewa nad katastrofalnym stanem drogi, przy której zlokalizowana jest jego nieruchomość. Z zazdrością natomiast patrzy na mieszkańców osiedli deweloperskich, „którzy nie zabłoconymi samochodami mkną wybrukowanymi ulicami, a jedynym ich problemem jest to, że pies sąsiadów zostawił śmierdzący znak przed ich trawniczkiem”. Autor tego niewypału pisarskiego zapomina o jednej, dość istotnej sprawie. Mieszkańcy osiedli deweloperskich za drogi zapłacili z własnej kieszeni.
Nie znam aktualnych stawek, ale ok. 8-10 lat temu, przyszli mieszkańcy osiedla Linei, kupując nieruchomość wpłacali ponad 20 tys. zł na infrastrukturę – drogi, chodniki, odwodnienie czy oświetlenie. Tak więc, za komfort musieli sami zapłacić. Podobno obecnie przy wycenie nieruchomości na osiedlach deweloperskich w pełni zurbanizowanych wartość infrastruktury komunalnej dochodzi do 100 tys. zł.
W przypadku działek kupowanych indywidualnie od właścicieli gruntów, płaci się wyłącznie za wartość nieruchomości nieuzbrojonej – cena za 1 m2 może być w tym przypadku nawet o połowę niższa. Tak więc i komfort zamieszkania jest znacznie niższy. Ale z tym autor wypowiedzi nie potrafi się pogodzić. Wydaje mu się, że skoro zapłacił za działkę, to reszta niejako z urzędu mu się należy.
Proponuję więc Witoldowi „Zalanemu”, aby razem z właścicielami pozostałych działek, zlokalizowanych przy jego ulicy, wyłożyli po kilkadziesiąt tys. złotych na budowę drogi wraz z odwodnieniem, chodnikami i oświetleniem. Wówczas będą mieć warunki takie, jak na osiedlu deweloperskim. I nie będzie się wstydził parkować obok koleżanki „z miasta”.
Gmina ma ograniczone możliwości finansowe. Jeżeli do tego dochodzi niefrasobliwa polityka wydawania publicznych pieniędzy – budowa pomników jak np. gimnazjum w Dopiewie – to autor wypowiedzi będzie jeszcze długo czekał na komfort, jaki mają mieszkańcy osiedli deweloperskich.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz