sobota, 17 maja 2014

Czy można zwolnić mieszkańców z opłat za odbiór odpadów? (14)



Niniejszym artykułem odświeżam wątek, dotyczący odbioru odpadów na nowych zasadach, obowiązujących od 1 lipca 2013 r. Po raz ostatni temat ten był przeze mnie poruszany 31 grudnia 2013 r. - link . Chyba jednak zbyt optymistycznie oceniłam funkcjonowanie nowych przepisów, nie wszystko działa tak, jak oczekiwali tego ustawodawcy.
Co prawda odbiór odpadów z nieruchomości zamieszkałych (tzn. tych, na których mieszkają osoby zameldowane) odbywa się bez zarzutu, ale jest to bardziej zasługa TP-KOM z Tarnowa Podgórnego, niż nowych przepisów. W wyznaczone dni odpady odbierane są do skutku – pod mój dom pojazd asenizacyjny podjeżdża zazwyczaj późnym wieczorem. Zgodnie z wyznaczonymi terminami odbierane są, zarówno odpady segregowane, jak i zmieszane, zazwyczaj w tym samym dniu. Nie ma to nic wspólnego z jakością obowiązujących przepisów, ale wynika z solidności firmy komunalnej.

Na stronie czasopisma samorządowego „Wspólnota” ukazała się informacja na temat proponowanych zmian w ustawie o czystości i porządku - link . Zastanawia mnie ilość zmian w przepisach, które obowiązują dopiero 10,5 miesiąca. Należy zauważyć, że nie jest to nowa ustawa (obowiązuje od 1996 r.) - została ona jedynie znowelizowana. Czy w naszym kraju nikt nie potrafi stworzyć porządnego prawa, które nie musiałoby być nieustannie zmieniane i poprawiane – często wprowadzane poprawki jeszcze bardziej to prawo psują. Odnoszę wrażenie, że w Polsce funkcjonuje grupa ludzi, którym zależy na tym, aby tworzyć wadliwe przepisy. Mam tu na myśli kancelarie prawne, przygotowujące projekty ustaw na zlecenie Sejmu, Rządu i innych organów naczelnych. Każda nowelizacja, to dodatkowe dochody, a z pewnością są one niemałe. Ponadto, jak wieść gminna niesie, wiele projektów przygotowują studenci, zarabiający na tym marne grosze, a większość zysków zabierają kancelarie.

Tak więc, przy takim podejściu społeczeństwo otrzymuje buble prawne, które trzeba nieustannie poprawiać. Tak było i z ustawą o czystości i porządku w gminach. Problemy zaczęły się jeszcze przed 1 lipca 2013 r., a więc przed wejściem w życie nowych przepisów.
Lista zmian jest dość długa, obawiam się, że w dalszym ciągu nie rozwiążą one wszystkich problemów. Jednym z podstawowych zarzutów, dotyczącym znowelizowanej ustawy, jest brak maksymalnej stawki opłaty za odbiór odpadów - na ten temat pisałam już wcześniej. Wypowiedział się również w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny, nakazując uzupełnienie art. 6k ustawy o czystości i porządku w gminach, o odpowiedni zapis. Wygląda na to, że podkomisja ds. monitorowania gospodarki odpadami, odpowiedzialna za przygotowanie nowelizacji ustawy, nie zdążyła się zapoznać z wyrokiem TK. A jest to sprawa istotna, ponieważ przedstawiciele Związku Międzygminnego SELEKT zaczynają już mówić o podwyżkach.

Jeszcze nie tak dawno, ustawodawca przekonywał, że nowe przepisy rozwiążą problem utylizacji odpadów oraz poprawią stan środowiska naturalnego. Niestety, wystarczy zrobić małą wycieczkę poza tereny zabudowane, aby przekonać się, że ilość odpadów w rowach, lasach czy przy drogach, zmalała w nieznacznym stopniu. Ponadto odpady podrzucane są do cudzych pojemników, świadczą o tym głosy mieszkańców Dąbrówki czy Skórzewa.

Moim zdaniem, nie została rozwiązana sprawa rozliczania za odpady osób gdzie indziej mieszkających, a gdzie indziej zameldowanych. Jak się szacuje, w gminie Dopiewo może mieszkać nawet kilka tysięcy osób nie zameldowanych. Przeprowadziły się one często z miejsc odległych i zapewne tam uiszczają opłatę za odpady. Mało komu jednak chce się odwozić odpady do miejsca zameldowania i dlatego porzucane są one na terenie Gminy. Co prawda za wyrzucanie odpadów w miejscach do tego nie przeznaczonych grozi grzywna, jednak ze względu na małą skuteczność organów porządkowych, jak i nikłą reakcję pozostałych mieszkańców, ryzyko kary jest niewielkie.

Obawiam się, że tego problemu nie rozwiążą żadne przepisy. Od 1 stycznia 2016 r. ma zostać zniesiony obowiązek meldunkowy – z pewnością część osób z tego skorzysta. Czy w tej sytuacji organy samorządowe będą w stanie wypracować mechanizmy pozwalające na pobieranie opłaty za odbiór odpadów?

Kolejnym nierozwiązanym problemem jest sprawa odbioru odpadów z nieruchomości, na których trwają budowy. Aktualne przepisy tego nie regulują, również nie uwzględnia tego tematu przygotowywana nowelizacja przepisów. A trzeba zauważyć, że materiały pobudowlane stanowią duży odsetek odpadów nielegalnie wyrzucanych. A można by to dość prosto rozwiązać – organy wydające pozwolenia na budowę mogłyby o tym informować instytucje zajmujące się odbiorem odpadów.

Równie niejasna jest sytuacja odbioru odpadów komunalnych z zakładów produkcyjnych. W tym przypadku wysokość opłaty zależy wyłącznie od dobrej woli przedsiębiorcy. Nietrudno się domyślić, że część z nich zaniża ilość wytwarzanych odpadów – nadwyżki pozbywając się w sposób nielegalny.
Kolejna sprawa to odpady poprodukcyjne, które nie są traktowane jako odpady komunalne. Jak wiadomo, w Polsce jest dość duża szara strefa – działalność gospodarcza prowadzona jest bez rejestracji. Są to np. warsztaty samochodowe – w przypadku działalności nie zalegalizowanej właściciele mają problem z pozbyciem się zużytych części. Stąd też zapewne tak wiele elementów karoserii i innych części znajduje się w lasach i rowach przydrożnych.

Obawiam się, że ani obecna, ani ewentualne kolejne nowelizacje przepisów, nie rozwiążą w/w problemów.

Na koniec ponownie wracam do tematu samodzielnego prowadzenia przez gminę Dopiewo gospodarki odpadami. Pozwalają na to przepisy ustawy o czystości i porządku – gminy „1) tworzą warunki do wykonywania prac związanych z utrzymaniem czystości i porządku na terenie gminy lub zapewniają wykonanie tych prac przez tworzenie odpowiednich jednostek organizacyjnych; 2) zapewniają budowę, utrzymanie i eksploatację własnych lub wspólnych z innymi gminami.
Nie wiem, czy ktoś w Urzędzie przeprowadził kalkulację finansową prowadzenia samodzielnej gospodarki odpadami. Wydaje mi się, że mimo wszystko byłoby to bardziej opłacalne nie tylko dla budżetu Gminy, ale i jej mieszkańców. Gmina Dopiewo posiada nie tylko potrzebną infrastrukturę – własne wysypisko – ale i odpowiedni potencjał. Można by stworzyć również nowe miejsca pracy dla mieszkańców, a nie wykluczone, że również obniżyć opłaty za odbiór odpadów. Obecnie oprócz podatku za odbiór odpadów, uiszczanego przez mieszkańców, również z budżetu Gminy przekazywana jest dotacja do Związku SELEKT (w 2014 r. przewidziano 88 tys. złotych).
Nie od dziś wiadomo, że na śmieciach można zarobić. Udowadnia to m.in. firma Tönsmeier, która raczej nie prowadzi w Polsce działalności charytatywnej. W 2014 r. została sponsorem klubu żużlowego Orzeł Łódź - link .

Jedynym minusem byłoby zwiększenie zakresu obowiązków prezesa ZUK Adriana Napierały. Może to jest jednym z powodów, że gmina Dopiewo nie jest zainteresowana samodzielnym prowadzeniem gospodarki odpadami?

Obserwatorka I (Pierwsza)

6 komentarzy:

  1. Obserwatorko, swojego czasu sprawą śmieci interesowałem się dośc intensywnie i co nieco jeszcze pamiętam-więc odniosę się do niektórych poruszanych przez Ciebie kwestii. O ile wiem Zarząd ZM Selekt nie pobiera do tej pory wynagrodzenia. Czy mają jakieś diety nie wiem. Inaczej jest w GOAP gdzie Zarząd wynagrodzenie otrzymuje. Prezes Lew- Pilarska podobno nie wyrabia już łączenia obowiązków Burmistrza Czempinia i Przewodniczącej Zarządu ZM Selekt. Obecny Statut dopuszcza możliwośc
    powołania jednego członka Zarządu spoza członków Zgromadzenia. Ostatnio
    miała miejsce próba zmiany Statutu związana z wystąpieniem Lubonia, ale
    i też z ustaleniem wynagrodzenia dla członków Zarządu pochodzących spoza Zgromadzenia(nie wiem skąd się wzieła liczba mnoga). Uchwała ta nie wejdzie w życie(wymaga akceptacji wszystkich członków ZM Selekt),bo
    przepadła w głosowaniu Radnych Czempinia, gdzie rządzi Lew-Pilarska.
    W kwestii samodzielnego gospodarowania odpadami przez Gminę Dopiewo nie wypowiem się zdecydowanie i zastosuję unik. To wymaga obliczeń i to
    chyba fachowca spoza UG Dopiewo. W Dopiewie jako jedynym sektorze nastąpiło rozstrzygnięcie przetargu. Mimo,że ceny TP-Kom wydają się korzystne, to mieszkańcy w przyszłości wcale nie muszą byc beneficjentami tego rozstrzygnięcia. W poprzednich przetargach na pół roku
    ceny były promocyjne(czytaj dumpingowe). Teraz w przetargach firmy zaproponowały znacznie wyższe opłaty i Związek przy obecnych opłatach dla mieszkańców raczej ich nie uniesie i konieczny będzie wzrost opłat.
    Jeżeli Zgromadzenie ZM Selekt tak postanowi, to podwyżka obejmie również
    Dopiewo mimo,że tu przetag rozstrzygnięto.
    Czy możliwe jest zwolnienie z opłat? Prawdą jest,że kiedyś mało orientująca się w przepisach Zofia Dobrowolska to obiecała. Raczej nie jest to możliwe.
    Tak jak w przypadku podatków trzeba pisac pisma i już nie pamiętam kto
    o tym decyduje. Tu i ówdzie funkcjonują natomiast opłaty degresywne(malejące wraz z liczbą członków rodziny). Tak jest w GOAP i Luboniu. Jeszcze słów kilka o reprezentancie Gminy w Zgromadzeniu ZM
    Selekt. Zgodnie ze Statutem w połączeniu z art.70.2 jest nim Wójt lub jego Zastępca bądź Radny desygnowani do reprezentowania gminy w Zgromadzeniu. Ostatnio zauważyłem,że Dopiewo reprezentuje Zastępca Wójta Tadeusz Zimny. Nic w tym złego pod warunkiem,że Rada Gminy podjęła uchwałę w tej sprawie-takowej nie zauważyłem. Jeżeli natomiast kontynuowane są wieloletnie tradycje niechlujstwa prawnego w gminie, to uchwałę podjętą z udziałem niewłaściwie umocowanego reprezentanta może zaskarżyc każdy.
    To tak jak udział w meczu nieuprawnionego zawodnika.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i zapomniałem o czymś. Gdyby Dopiewo postanowiło o samodzielnym gospodarowaniu odpadami, to wiąże się z wystąpieniem z Selektu.
    Uchwałę w tej sprawie trzeba by podjąc do końca czerwca, żeby była skuteczna na koniec roku. Teraz gdy ciężkozbrojne hufce stoją naprzeciwko siebie i szykują się do wyborów, nikt nie ma do tego głowy. Z tym dylematem zmierzy się raczej następny Wójt i nowa 20 osobowa Rada.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głównym założeniem mojego felietonu była analiza, jak nowe przepisy ustawy o czystości i porządku w gminach wpłynęły na poziom odbioru i segregacji odpadów. Ponieważ jednak „fox” zwróciłeś uwagę na kilka dodatkowych aspektów, muszę się do nich odnieść.
    Faktycznie, chyba członkowie Zarządu ZM SELEKT nie pobierają wynagrodzenia. W moim przekonaniu, jest to ewenement w skali kraju, dlatego nie wzięłam pod uwagę takiej możliwości. Jak na razie dostępne są oświadczenia majątkowe za rok 2013 wójta gminy Granowo i burmistrza Stęszewa. Wynika z nich, że nie uzyskali dochodów z tytułu pełnienia funkcji w ZM SELEKT.
    Co do wzrostu cen usług firm wywożących odpady, to wcale nie muszą się one przekładać na podniesienie opłat. Wszystko zależy od tego, jaka jest różnica pomiędzy ceną przetargową na wywóz opadów, a łączną kwotą opłat wnoszonych przez mieszkańców i dotacji z budżetu gminy. Niestety w kwestii finansów ZM SELEKT jest jeszcze bardziej tajemniczy niż władze gminy Dopiewo. Nie podano cen wybranych ofert, dostępna jest jedynie część specyfikacji przetargowych. Tak więc nie wiadomo, jaka część opłat pokrywa koszty wywozu odpadów?
    W przypadku gminy Dopiewo wielkość opłat z tytułu podatku śmieciowego może oscylować w okolicy 3 mln złotych rocznie. Do ponad 20 tysięcy zameldowanych mieszkańców trzeba doliczyć opłaty z nieruchomości niezamieszkałych oraz dotację Gminy w wys. 88 tys. złotych. Może się okazać, chociaż są to z mojej strony wyłącznie spekulacje, że po odliczeniu kosztów usług firmy wywozowej oraz kosztów administracyjnych (pracownicy etatowi Związku zapewne nie pracują charytatywnie), pozostaje całkiem spora suma. I nawet wzrost kosztów wywozu nie musi przekładać się automatycznie na podniesienie opłat.
    Mówiąc o zwolnieniu lub zmniejszeniu opłat za wywóz odpadów, nie miałam na myśli przypadków indywidualnych – z tytułu trudnej sytuacji materialnej, dużej liczby dzieci itp. – ale jednakową obniżkę dla wszystkich mieszkańców. Taka sytuacja miała miejsce w Białymstoku, Gdańsku, Legnicy czy Radomiu - czyli chcieć to móc. Być może przejęcie przez gminę Dopiewo zadań związanych z odbiorem i segregacją odpadów również spowodowałoby obniżkę kosztów? Jednym z istotnych składników ceny wywozu odpadu są koszty związane z transportem. Dowożenie odpadów na wysypisko w Dopiewie, a nie do Piotrowa Pierwszego, znacznie obniżyłoby wydatki. Niestety, ze względu na obecną politykę kadrową wójt Zofii Dobrowolskiej, przejęcie zadania przez Gminę mogłoby spowodować wzrost kosztów na administrację. Mogłoby się okazać, że trzeba przyjąć całą armię urzędników, którzy będą zajmowali się sprawami związanymi z odbiorem i utylizacją odpadów.
    Na temat umocowania prawnego z-cy wójta Tadeusza Zimnego, jako przedstawiciela gminy Dopiewo w Związku, nie będę się wypowiadać - nie mam stosownej wiedzy w temacie. Dodam tylko, że w czasie sesji RG Dopiewo w czerwcu 2012 r., prezes ZUK Adrian Napierała, przedstawiał członków Zarządu ZM SELEKT. Poinformował również, że w negocjacjach z ZM SELEKT brał udział wspólnie z z-cą wójta Tadeuszem Zimnym, który reprezentował gminę Dopiewo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie ma tak dobrze. Nawet gdyby Dopiewo wystąpiło z Selektu odpady muszą i tak podróżowac do Piotrowa. Ustawodawca i Sejmik Województwa bardzo się postarali by w regionie IV zarobił her Toensmeier. Odpady muszą trafic do instalacji regionalnej (art.9e ustawy ouc). Mówi też o tym Plan gospodarki odpadami dla Województwa Wielkopolskiego. Instalacja regionalna znajduje się właśnie w Piotrowie. Dla zmyłki nazywa się
    CZO Selekt, ale należy do Toensmeiera. Inna spółka z tej grupy TEW Gospodarowanie Odpadami ma szansę zmonopolizowac wywóz odpadów.
    W celu spełnienia wymogów zarejestrowała oddział w Piotrowie Pierwszym.
    W skrócie,kto ma instalację regionalną ten rządzi. O to by nas uzależnic zadbali nasi samorządowcy. Niemcy zbudowali instalację w większej części
    z pożyczki z NFOŚGW, którą my spłacimy. Nie ponoszą żadnego ryzyka gospodarczego, bo mają decydujący wpływ na tzw.cenę na bramie. To taka
    współczesna forma zniewolenia bez psów i wieżyczek strażniczych. My głosujemy na idiotów a ci jak w poprzednim systemie merdali ogonkami przed Ruskimi tak teraz przed innymi nacjami. Czy 20 polskich gmin nie stac na budowę instalacji? Czy polski fundusz nie mógł im udzielic pożyczki? Jak Pan Niemiec się zgodzi to na składowisko w Dopiewie mogą
    trafic pozostałości z sortowania. Co ciekawe przepisy każą wozic odpady zielone do Piotrowa a tam nie ma kompostowni. Częśc odpadów na których
    Niemiec nie zarobi wyjeżdza więc z Piotrowa w nieznaną podróż.
    Natomiast składowisko w Dopiewie to wymarzone miejsce by powstał tzw.
    PSZOK-Punkt selektywnej zbiórki odpadów.
    Plusem wystąpienia ze ZM Selekt byłby powrót środków z tzw,opłaty marszałkowskiej, która trafia do Związku. Nie wiem jednak jakie to kwoty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem tylko, że każde prawo można zmienić i uchwała sejmiku wojewódzkiego nie jest tu wyjątkiem. Jest to tym bardziej uzasadnione, jeżeli obowiązujące prawo jest złe lub szkodliwe, a jego funkcjonowanie odbywa się ze szkodą dla interesu publicznego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to prawda, ale to niezwykle trudne. Próbował to robic Zys, ale mu się nie udało.
    Pozwolisz, że jeszcze krótko o dzikich wysypiskach.Wydawało mi się oczywiste,że jeśli Związek przejął zadania gmin, to on będzie się tym zajmował.Tymczasem widziałem ogłoszenie o przetargu,który ogłaszała gmina. Jak wspomniałem wyżej ZM Selekt przejął wpływy z tytułu marszałkowskiej, które można przeznaczyc na cele proekologiczne min.na
    likwidację wysypisk. Selekt i GOAP się do tego nie poczuwają, a są związki
    które to robią. Tym powinny się zając połączone siły prawników Dobrowolskiej i Prezesa Melchiora, a nie art.212kk.

    OdpowiedzUsuń