Sytuację, jaka panuje w gminie
Dopiewo, bardzo trafnie określił Pan Krzysztof Kołodziejczyk, nazywając ją „paternalizacją”. Obserwując działania
naszych włodarzy nasuwa się nieodparte wrażenie, że są oni jedynymi osobami,
które tak naprawdę wiedzą, co potrzebne jest Gminie i jej mieszkańcom. Jednak
pewne tematy, wydawałoby się ostatecznie zamknięte, za sprawą opinii publicznej
powracają, z czego zapewne decydenci nie do końca są zadowoleni.
Takim tematem stała się lokalizacja komisariatu w Dopiewie.
Wydawać by się mogło, że decyzja podjęta na najwyższym szczeblu (wójt Adrian Napierała, przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, radny powiatu Andrzej Strażyński, przedstawiciele Komendy
Miejskiej i Wojewódzkiej) - jest niepodważalna.
Na skutek publicznej dyskusji
temat ten pojawi się 12 maja br. na Komisji Rolnictwa Rady Gminy
Dopiewo. Jednak z dostępnego programu posiedzenia trudno zorientować się, czy
sprawa lokalizacji będzie poruszana? – mam nadzieję, że tak.
Przy zgłębianiu problemu zaczęło
mnie nurtować jedno pytanie – komu najbardziej zależało na tym, aby komisariat
powstał w Dopiewie? Przedstawiciele Policji zapewne nie narzucali władzom Gminy
lokalizacji. Radny powiatu poznańskiego Andrzej Strażyński nie jest mieszkańcem
Dopiewa, a wójt Adrian Napierała nie jest nawet mieszkańcem Gminy. Jeżeli
Wójtowi zależy na podtrzymaniu decyzji o lokalizacji komisariatu w Dopiewie, to
głównie ze względu na udowodnienie, że władza się nigdy nie myli. Szerzej na
ten temat za chwilę.
Gdy wykluczymy osoby wyżej
wymienione, pozostaje nie kto inny, tylko przewodniczący
RG Leszek Nowaczyk. Jako mieszkaniec Dopiewa zapewne jest najbardziej
zainteresowany taką a nie inną lokalizacją komisariatu. W ostatnich latach
wśród niektórych Radnych zrodziła się moda na budowę swoich własnych pomników.
Chodnik, oświetlenie uliczne czy kanalizacja sanitarna to osiągnięcia zbyt
przyziemne (ponadto brak tabliczek, kto jest ojcem sukcesu), aby miały
zaspokoić ambicje włodarzy. Radny Tadeusz Bartkowiak, doprowadzając do budowy
nowego gimnazjum, pomnik sobie postawił (niestety, może okazać się przysłowiową
„kulą u nogi” dla finansów Gminy). A radny
Leszek Nowaczyk żadnym spektakularnym sukcesem pochwalić się nie może.
Jeżeli więc budować komisariat, to tylko w Dopiewie – w innym przypadku
trudniej będzie podpiąć się pod sukces.
O tym, że władze Gminy sprawy
lokalizacji komisariatu nie zamierzają odpuścić, świadczyć może wznowienie
dyskusji na ten temat na forum Moje Dopiewo. Klakierzy długo myśleli, aż w końcu znaleźli wyjaśnienie, dlaczego
komisariat musi powstać w Dopiewie. Stwierdzili ni mniej, ni więcej, że nie liczy się odległość od komisariatu,
tylko ludzie, którzy tam będą pracować. Teoretycznie rozumowanie poprawne.
Można to jednak rozumieć w dwojaki sposób. Zgodnie z tym, jak to rozumieją
komentatorzy Mojego Dopiewa, odległość
nie ma znaczenia, jeżeli Policja działa sprawnie. A inne uzasadnienie, że
tylko budowa komisariatu w Dopiewie
zapewni zatrudnienie najlepszej kadry – komisariat np. w Dąbrówce już takich
gwarancji nie daje.
Wychodząc z takiego założenia
należy zapytać, jaki wobec tego jest
sens budowy komisariatu w gminie Dopiewo? Czy nie lepiej rozbudować
istniejący komisariat w Tarnowie Podgórnym i zatrudnić najlepszych policjantów,
którzy swoją efektywnością zrekompensują dłuższy dojazd do gminy Dopiewo. Może
w ogóle zlikwidować terenowe komisariaty i pozostawić jedynie Miejski i
Wojewódzki w Poznaniu.
Idąc tym tropem, może należałoby również zlikwidować
Ochotniczą Straż Pożarną. Gminne OSP z pewnością są gorzej wyposażone a
pracujący w nich strażacy słabiej wyszkoleni. Zawodowa Straż Pożarna, mimo iż
ma znacznie dłuższy dojazd, ale z pewnością jakością sprzętu i wyszkoleniem
załóg, zrekompensuje tą drobną niedogodność.
Podsumowując, nikt mnie nie przekona, że lokalizacja
komisariatu nie ma znaczenia. Powinny powstawać tam, gdzie są największe skupiska mieszkańców. Na peryferiach lokować
należy domy spokojnej starości, których pensjonariusze cenią sobie ciszę i
spokój. Nurtuje mnie jedno pytanie – czy 12 maja 2015 r. na Komisji Rolnictwa
pojawi się chociaż jeden mieszkaniec reprezentujący tą część społeczności,
która jest przeciwna budowie komisariatu w Dopiewie? Taki obiekt buduje się na
kilkadziesiąt lat a nie na jedną kadencję.
Kolejną sprawą, która powraca jak bumerang po wielu latach, a
która również jest przykładem paternalizacji władz Gminy, to zagospodarowanie budynku po starej szkole przy
ul. Szkolnej w Dopiewie. Temat pojawił się 27 kwietnia br. na VII sesji RG.
Okazuje się, że czas zrobił swoje. Nie użytkowany przez ponad 20 lat budynek
chyli się ku upadkowi. Zagraniczny inwestor, który miał zagospodarować obiekt,
stara się obecnie o uzyskanie pozwolenia na rozbiórkę. Koszt ewentualnego
remontu jest na tyle wysoki, że nieruchomość od wielu lat wystawiona na
sprzedaż, do dziś nie znalazła nabywcy.
A komu Dopiewo zawdzięcza
doprowadzenie do ruiny najciekawszego obiektu na terenie miejscowości?
Nietrudno się domyślić, że „ojcom narodu”. W tym wypadku odpowiedzialność spada przede wszystkim na byłego wójta Andrzeja
Strażyńskiego i Leszka Nowaczyka, ówczesnego przewodniczącego Rady Gminy. A
obiekt miał szansę stać się wizytówką Dopiewa, które w przeciwieństwie do
Konarzewa, nie może pochwalić się żadnym atrakcyjnym zabytkiem. Szerzej na ten
temat pisałam tutaj – link.
Sprzedając nieruchomość
nieznanemu i nic nie gwarantującemu zagranicznemu inwestorowi, ówcześni
włodarze zaprzepaścili jeszcze jedną szansę – zatrzymania w Gminie Dopiewo poważnego
inwestora, jakim stała się z czasem firma
PASO. A często się zdarza, że jeden duży inwestor przyciąga kolejnych –
przykładem Tarnowo Podgórne czy Buk.
Przykładów radosnej twórczości
włodarzy dysponujących atrybutem nieomylności można wymienić mnóstwo. Nie mam
takich możliwości, aby skłonić mieszkańców do racjonalnego myślenia podczas
głosowania na swoich przedstawicieli. Z konieczności należy pogodzić się z
wynikami wyborów. Apeluję jednak do
włodarzy, aby przestali uważać się za wszystkowiedzących i zaczęli wsłuchiwać
się w głos społeczeństwa. Uprzedzam, że tym razem podsumowanie kadencji
będzie skrupulatne i bardzo szczegółowe.
"Jednak z dostępnego programu posiedzenia, trudno zorientować się, czy sprawa lokalizacji będzie poruszana? – mam nadzieję, że tak."
OdpowiedzUsuńTen punkt jest w programie obrad. Tak przynajmniej wynika z oficjalnego komunikatu w BIP i na stronie dopiewo.pl.
"Nurtuje mnie jedno pytanie – czy 12 maja 2015 r. na Komisji Rolnictwa pojawi się chociaż jeden mieszkaniec reprezentujący tą część społeczności, która jest przeciwna budowie komisariatu w Dopiewie?"
Udział w obradach komisji zależy od chęci, ale również od osobistego planu dnia. Godz. 15.00 jest porą z rodzaju "ni przypiął ni przyłatał". Pracujesz od rana, nie zdążysz; pracujesz na 2. zmianę, możesz... wpaść na 5 minut.
W wolnej chwili zredaguję stosowny wniosek do wójta i przewodniczącej Jamont, ponieważ prace tej komisji uważam za kluczowe dla przyszłości nie tylko Dąbrówki (temat lokalizacji komisariatu jest jednym z wielu istotnych tematów procedowanych przez wspomniane gremium).
Nastąpiło małe przejęzyczenie z mojej strony. Oczywiście, że temat komisariatu jest w programie Komisji. Chodziło mi o to, czy sprawa jego lokalizacji będzie omawiana.
UsuńCo do udziału społeczności w Komisji, to wydaje mi się, że wśród 3 tys. mieszkańców Dąbrówki z pewnością znajdą się tacy, którzy mają czas. Zazwyczaj gorzej jest z chęciami.
Obojętnie gdzie ten komisariat powstanie, wątpię by działał właściwie.
OdpowiedzUsuńZnam już trochę sposób tworzenia układów w Gminie Dopiewo i jestem całkowicie pewny, że już po roku działania dojdzie do zblatowania władz Gminy i Policji. Komisariat będzie działał tak by nie komplikowac życia władzy a będzie mógł skomplikowac życie osobom krytycznie do nich nastawionym . Mija pół roku funkcjonowania Szansy dla Andrzeja i według
mnie staropolski obyczaj kręcenia lodów na miejscowych planach został wcielony w życie. Kiedy zostanie kupiony ze środków gminy radiowóz dla
nowego komisariatu, lodziarnia będzie mogła funkcjonowac na najwyższych
obrotach.
Kwestia lokalizacji jest o tyle istotna, że po zblatowaniu z władzą komisariat
OdpowiedzUsuńw Dopiewie będzie się zajmował głównie Obserwatorką I.
Jeżeli zbudują go w Dąbrówce, to Krzysztof Kołodziejczyk będzie musiał zwracac uwagę czy przechodzi na zielonym świetle.