Ze względu na zbliżający się sezon letni oraz zawirowania związane
z próbami wpuszczenia sprzętu motorowodnego na całe jez. Niepruszewskieie, postanowiłam odwiedzić, moim zdaniem, najatrakcyjniejsze krajobrazowo i
wypoczynkowo miejsca w gminie Dopiewo. Tematy te były poruszane przeze mnie
wielokrotnie, jednak dotychczas miałam wiele zastrzeżeń co do sposobu
zagospodarowania tych terenów, jak i wykorzystania ich potencjału. Niestety ostatnia
wizyta potwierdza moje wcześniejsze uwagi.
Zacznijmy od plaży w Zborowie. Trzeba przyznać, że w ostatnich kilku latach
wiele się tu zmieniło. Jednak ze względu na fakt, że Ośrodek staje się coraz
popularniejszy, i to nie tylko jako kąpielisko, ale i ośrodek sportów wodnych,
konieczne są dalsze inwestycje.
Teren kąpieliska zaczął
zagospodarowywać były wójt Andrzej
Strażyński, ale przez 10 lat (plan zagospodarowania przestrzennego
uchwalono w 2000 r.) jego sukcesy ograniczyły się do stworzenia niewielkiej
plaży z pomostem, placu zabaw, 2 boisk do siatkówki plażowej oraz skromnego
parkingu na kilkadziesiąt samochodów.
Znacznie więcej osiągnęła przez 4
lata wójt Zofia Dobrowolska. Dzięki
jej zaangażowaniu wyposażono pole namiotowe, stworzono ścieżkę edukacyjną,
ustawiono stoliki z parasolami, wiatę piknikową, prowadzono nasadzenia. Największym jednak osiągnięciem byłej Wójt
jest niewątpliwie przebudowa starej przepompowni na budynek przystani wodnej.
Niestety błędem Zofii Dobrowolskiej, wielokrotnie podkreślanym przeze mnie oraz
innych komentatorów lokalnych, było łapanie kilku srok za ogon. Zamiast wyznaczyć
najważniejsze priorytety - realizowano równocześnie wiele projektów, z których część
tak naprawdę nie spełniła oczekiwań. Z tego też powodu Ośrodek w Zborowie przypomina
niedokończoną inwestycję – jak gdyby z pomysłodawcy, po początkowej euforii,
zeszło powietrze.
Dobitnie świadczy o tym
zagospodarowanie wokół budynku przystani. Teren wokół obiektu bardziej
przypomina krajobraz księżycowy niż przystań dla sprzętu wodnego. Zdewastowana
powierzchnia gruntu, pnie po wykarczowanych drzewach, zniszczona roślinność,
słupy po zdemontowanej linii energetycznej, rozjechana droga dojazdowa. Do tego
dochodzi brak jakichkolwiek urządzeń umożliwiających korzystanie ze sprzętu
wodnego, choćby skrawka pomostu. To tak, jakby elegancką restaurację zbudowano
pośrodku składowiska odpadów.
Co ciekawe, mimo tylu braków, inwestycja została uhonorowana nagrodą
„Przyjazny Brzeg 2014”. Nagrodę wręczono 14 lutego 2015 r., a więc w czasie
urzędowania wójta Adriana Napierały. Z notatki umieszczonej na stronie gminy
Dopiewo wynika, że nowy Wójt bardzo chętnie podpiął się pod cudzy sukces. O
tym, że Ośrodek rozwinął się dzięki
Zofii Dobrowolskiej, nawet nie wspomniano - link.
W związku z tym mam pytanie,
jeżeli wójt Adrian Napierała tak
chętnie podpisuje się pod cudzymi osiągnięciami, to czy ma zamiar kontynuować rozbudowę Ośrodka? Wystarczy krótka
wizyta, aby zorientować się, jak wiele jest do zrobienia:
- budowa pomostów dla sprzętu wodnego, i to takich z prawdziwego
zdarzenia. Klub sportowy GROT w Więckowicach posiada sekcję żeglarską i
zamierza kontynuować zajęcia dla dzieci i młodzieży. Również wiele osób wypoczywających
na plaży z pewnością chętnie skorzysta z możliwości wypożyczenia łodzi, kajaka
lub roweru wodnego. Dlatego uważam, że należy wykorzystać oba brzegi kanału
wodnego, prowadzącego do budynku przystani, jak również zbudować wypożyczalnię
i przechowalnię sprzętu wodnego,
- uporządkowanie terenu poprzez likwidację zbędnych urządzeń (przede
wszystkim nieczynnych słupów energetycznych) oraz prowadzenie nasadzeń drzew i budowę zadaszonych obiektów. W
upalne dni plaża w Zborowie przypomina rozgrzaną patelnię, a istniejąca wiata
oraz słomiane parasole dają osłonę dla garstki osób. Brak jest miejsc na
przygotowanie i spożywanie posiłków.
- stworzenie parkingu dla samochodów. Obecnie na parking wykorzystuje
się część łąki, która w planie zagospodarowania przeznaczona jest na pole
namiotowe oraz tereny urządzeń sportowych. Na sam parking przewidziano tylko
3,5 tys. m2. Niezgodne z planem rozszerzenie parkingu, znacznie ogranicza teren
przeznaczony do wypoczynku. Moim zdaniem, co sugerowałam już w poprzednich
latach, najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie parkingu po wschodniej stronie
ul. Wioślarskiej w Zborowie. A dojazd nad jezioro powinien zostać ograniczony
tylko dla pojazdów dowożących sprzęt wodny oraz obsługi technicznej. W końcu na
plażę nie przyjeżdża się po to, aby wdychać spaliny. Władze Gminy powinny
zachęcać mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej, tj. busów
dojeżdżających do Zborowa w okresie letnim oraz rowerów.
- utrzymanie zakazu dla sprzętu motorowodnego po wschodniej stronie
jeziora, szczególnie w sezonie letnim. Dopuszczenie motorówek i skuterów na
odległość 80 m od plaży będzie stanowić duże zagrożenie dla kąpiących się. Jez. Niepruszewskie w rejonie kąpieliska
jest bardzo płytkie i wywoływane przez motorówki fale będą się spiętrzać przy
samym brzegu. Sprzęt motorowodny dodatkowo będzie zwiększał hałas. Z
informacji przekazywanych przez mieszkańców Zborowa wynika, że w okresie letnim
natężenie hałasu na samej plaży jest bardzo duże. Trudno jednak zakazać odpoczywającym
konwersacji i dzieciom wesołej zabawy – plaża to nie muzeum. Wprowadzenie
sprzętu wodnego na wschodnią część jeziora, dodatkowo spotęguje natężenie
hałasu.
W 2015 r. nie przewidziano w budżecie Gminy żadnych środków na inwestycje
związane z rozbudową Ośrodka w Zborowie. A trzeba pamiętać, że plaża w
Zborowie jest jedynym w swoim rodzaju obiektem w Gminie. Boiska, place zabaw,
skateparki i tym podobne, można zlokalizować w każdym punkcie gminy Dopiewo,
jednak drugiej takiej plaży już nie. Wczoraj,
tj. 2 maja, mimo iż sezon letni jeszcze się nie rozpoczął, a pogoda nie była
zbyt sprzyjająca (było dość chłodno i wietrznie), na plaży i przystani w Zborowie wypoczywało sporo osób.
W przeciwieństwie do Zborowa, decyzji o zagospodarowaniu terenu w
Żarnowcu nie da się obronić. Mimo, iż Gmina oferuje tam idealne warunki do
wypoczynku – wiata biesiadna ze stołami, bieżącą wodą, kominkiem, rozległy plac
zabaw oraz siłownia – korzystających z tych urządzeń jest jak na lekarstwo.
Dzisiejsza aura do wypoczynku była wręcz idealna – znacznie cieplej niż wczoraj
i prawie bezwietrznie, dlatego osób wypoczywających w Żarnowcu było całkiem
sporo. Niestety, 98% z nich wolało wypoczynek przy samym źródełku, mimo iż
warunki są tam znacznie skromniejsze. Na
terenie rekreacyjnym, należącym do gminy Dopiewo, przebywały raptem 3 osoby.
Trzeba powiedzieć wyraźnie, że na obszarze na siłę zagospodarowanym przez gminę
Dopiewo, brak atmosfery do wypoczynku.
Dodatkowo do przebywania w tym miejscu nie zachęca otoczenie, m.in. walące się
budynku dawnej stajni.
Tak więc, żeby choć w części
uzasadnić poniesione koszty, należałoby tam urządzać jak najwięcej festynów i
imprez publicznych, a szkoły powinny organizować jak najwięcej wycieczek dla
dzieci i młodzieży.
Należy pamiętać, że plaża w Zborowie dla większości
wypoczywających jest punktem docelowym, natomiast Żarnowiec zazwyczaj stanowi
punkt pośredni, np. dla rowerzystów. Do Zborowa większość osób przyjeżdża
na kilka godzin, w Żarnowcu większość osób przeważnie zatrzymuje się na krótki
postój. Dlatego też urządzenia i obiekty, zainstalowane w Żarnowcu, z pewnością
znacznie bardziej byłyby przydatne w Zborowie. Jak to jednak często bywa,
włodarze najlepiej wiedzą, czego potrzeba mieszkańcom. Ostatnio dotarły do mnie
informacje, że pomysłodawcą zagospodarowania terenu w Żarnowcu był nie kto
inny, tylko były wójt Andrzej Strażyński, a Zofia Dobrowolska jedynie
dokończyła zadanie. Szczerze mówiąc, nie bardzo mnie to dziwi, ponieważ
większość włodarzy cierpi na syndrom nieomylności.
Reasumując uważam, że mimo, iż najważniejszym zadaniem Gminy jest
realizacja infrastruktury komunalnej, to jednak o sporcie i wypoczynku również
należy pamiętać. Inwestycje powinny być jednak przemyślane, w przeciwnym
wypadku będą to publiczne pieniądze wyrzucone w błoto.
"Teren kąpieliska zaczął zagospodarowywać były wójt Andrzej Strażyński,"
OdpowiedzUsuńTereny przybrzeżne zagospodarowali jego koledzy.
" Z notatki umieszczonej na stronie gminy Dopiewo wynika, że nowy Wójt bardzo chętnie podpiął się pod cudzy sukces."
Tylko czekac jak się podepnie pod ten milion zaginiony w oświacie i ogłosi światu, że to też on.
"Jak to jednak często bywa, włodarze najlepiej wiedzą, czego potrzeba mieszkańcom".
OdpowiedzUsuńPaternalizm jako narzędzie wdrażania zrównoważonego rozwoju. Takie rzeczy tylko w Dopiewie.
Tak naprawdę nie "tylko w Dopiewie", lecz zapewne w większości gmin. Marne to jednak pocieszenie.
UsuńŚwięta racja. Przykładów paternalizacji, a mówiąc wprost kosmicznej głupoty włodarzy wszystkich szczebli, można wymienić tysiące. Takim klasycznym przykładem może być port lotniczy w Radomiu - http://rdc.pl/informacje/prezydent-radomia-chce-zamknac-port-lotniczy-daje-mu-czas-do-konca-roku/ . Zatrudnia on 140 osób, roczny koszt utrzymania to 12 mln złotych, a od otwarcia w maju 2014 r. nie wyleciał stamtąd ani jeden samolot. W Polsce za marnotrawstwo publicznych środków nikt nie ponosi odpowiedzialności. Nikomu również nie zależy, aby to zmienić. Budowa takich obiektów jest dla wszystkich opłacalna. Władze mają powód do dumy i wątpliwego prestiżu, firmy budowlane zlecenia a pracownicy otrzymują pensje za nic nie robienie. Pytanie tylko, czym się kiedyś taka patologia skończy?
UsuńObecnie największym priorytetem jest to, żeby Wójt oddał mi moją stówkę,
OdpowiedzUsuńzgodnie z wyrokiem sądu. :)
Mam nadzieję, że nie zatrzęsie to budżetem.
Przy 20 mln złotych deficytu budżet Gminy może tego nie wytrzymać. Dobrze byłoby, abyś zgodził się na rozłożenie zobowiązania na raty.
UsuńW tak trudnej sytuacji wsparcia powinni udzielic Radni i red. Szukała z Magazynu Szansa Dla Gminy- wyjdzie po mniej więcej 5 zł na łebka. Ja jestem wielce wyrozumiały i mogę to zamienic na odrobek w ogródku, ale bez wolnych sobót i niedziel.
OdpowiedzUsuńWojewoda opublikował MPZP Dopiewo rejon ulicy Trzcielińskiej. W mojej ocenie jest niezgodny z prawem tak jak ten w Więckowicach. Tam zarzucałem przekroczenie maksymalnej powierzchnię zabudowy 0 40 % w stosunku do Studium.
OdpowiedzUsuńTym razem kombinatorzy wpadli na pomysł, by nie podawac maksymalnej powierzchni zabudowy, tylko posłużyli się wkaźnikiem intensywności zabudowy. Moim zdaniem powinno byc to i to. Rozumiem,że jest im wygodniej gdy nie można porównac ze Studium, ale zbytnie upodobanie do wygody kończy się czasem we Wronkach.
"Przepis art.15 ust.2 pkt 6 ustawy znajduje uszczegółowienie w § 4 pkt 6 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie wymaganego zakresu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (Dz. U. z 2003 r., nr 164, poz. 1587), na mocy którego ustalenia dotyczące parametrów i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu powinny zawierać w szczególności określenie linii zabudowy, wielkości powierzchni zabudowy w stosunku do powierzchni działki lub terenu, w tym udziału powierzchni biologicznie czynnej, a także gabarytów i wysokości projektowanej zabudowy oraz geometrii dachu."
II SA/Kr 253/14
Jeżeli chodzi o miejsca parkingowe to mam wątpliwośc. Wydaje mi się,że
uchwała powinna przesądzac czy określa się na zatrudnionych czy od powierzchni użytkowej.
Nadzorze Wojewody Florka, quo vadis i za co ci płacą?