Tematy kluczowe: Dom Kultury w Skórzewie; radni analizują wydatki CUS.
To już moja czwarta odsłona dotycząca ostatniej, majowej Sesji RG Dopiewo. Zacznę od ustosunkowania się do uchwały, dotyczącej zmiany planu zagospodarowania dla działki 425/260 przy ul. ks. S. Kozierowskiego w Skórzewie:
Jest to działka gminna, na której ma powstać Dom Kultury dla Skórzewa.
W zasadzie to w planie nie ma nic takiego, co można by podważyć, z jednym wyjątkiem. Plan pozwala na budowę kondygnacji podziemnej. Ten zapis zakwestionował radny Justin Nnorom, uważając, że jest to nie w porządku wobec mieszkańców Gminy, którym zabrania się budowy piwnic. Poniżej przykładowy zapis z planu, obejmującego tereny po drugiej stronie ul. ks. S. Kozierowskiego:
W tym przypadku, muszę się z radnym zgodzić, choćby ze względu na ukształtowanie terenu. Jadąc ul. ks. S. Kozierowskiego, nietrudno zauważyć, że teren obniża się w kierunku południowym. Widać to wyraźnie na mapie topograficznej:
Osiedla po północnej stronie drogi, położone są wyżej, niż planowany ośrodek kultury. A mimo to, obowiązuje tam zakaz budowy kondygnacji podziemnych. Ponadto, w latach mokrych, szczególnie wczesną wiosną, pola po południowej stronie ulicy, często są podtapiane. Co prawda, w tym roku jest sucho, ale w przyszłości z pewnością będą pojawiać się okresy mokre, stwarzające zagrożenie dla planowanego obiektu. W tej sytuacji, ewentualna budowa podpiwniczenia może powodować nieprzewidziane koszty, związane z koniecznością dodatkowego zabezpieczania budynku – uszczelniania fundamentów, budowy systemów odprowadzania wody itp.
Kier. ref. planowania przestrzennego Remigiusz Hemmerling stwierdził, że z jednej strony zmiany klimatyczne - powodują obniżanie poziomu wód gruntowych, z drugiej - natomiast rząd polski, zaleca tworzenie w obiektach publicznych pomieszczeń podziemnych, mówiąc wprost - schronów.
Co do pierwszego argumentu trudno się zgodzić, ponieważ mimo coraz częstszych i dłuższych susz, zdarzają się, i to nierzadko, okresy mokre. Czasem wystarczy jedna większa ulewa, jak w czerwcu 2021 r. w Skórzewie, aby spowodować znaczne szkody:
Co do budowy schronów podziemnych – bo zapewne taki zamysł ma rząd, to piwnica nie może „udawać” profesjonalnego obiektu o charakterze ochronnym. Parametry schronu są zupełnie inne, niż zwykłej piwnicy, a jego budowa znacznie droższa. Poza tym, komu taki schron, na kilkadziesiąt osób, miałby służyć? W sąsiedztwie mieszka, już w tej chwili, kilkaset osób na osiedlach: Grafitowym, Przyjaznym, Komfortii i w Dąbrowie. W razie zagrożenia, ludzie pozabijaliby się sami przy próbie wejścia do schronu. W mojej ocenie, lepiej nawet nie podchodzić do tematu w tak nieprzemyślany sposób.
Do dyskusji włączył się wójt Sławomir Skrzypczak, który wprost powiedział, że zmiana planu w zakresie budowy kondygnacji podziemnej, jest związana z ewentualną możliwością budowy schronu dla mieszkańców. Tyle, że taki schron buduje się równocześnie z całym obiektem, a nie po oddaniu go do użytku. Podsumowując, zapis o możliwości podpiwniczenia obiektu nie zaszkodzi, ale i raczej w niczym nie pomoże i pozostanie martwy.
Przy okazji obejrzałam koncepcję budowy Domu Kultury w Skórzewie i przyznam, że pomysłodawcy poszli z rozmachem. Czy ktoś, chociażby orientacyjnie, podliczył koszty budowy obiektu i zagospodarowania terenu?
W mojej ocenie, najgłupsze, co zrobiono, to to że zakupiono działkę wraz z przebiegającym przez środek gazociągiem wysokiego ciśnienia. Wyłączony z możliwości zabudowy jest pas o szerokości 32,5 m, czyli 3750 m2, co stanowi prawie 18% całej działki. Był to zakup, zrealizowany przez byłego wójta Pawła Przepiórę w 2021 r. - w jego ocenie, bardzo korzystny dla Gminy. Ja sądzę, że raczej nie. Szerzej na ten temat pisałam tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2021/10/posiedzenie-wspolne-komisji-rady-gminy.html, https://blogdopiewo.blogspot.com/2021/11/xxxvi-sesja-rady-gminy-dopiewo-25_7.html, https://blogdopiewo.blogspot.com/2022/01/subiektywny-przeglad-wydarzen-w-gminie_16.html.
Zmiany w budżecie Gminy i Wieloletniej Prognozie Finansowej, pominę.
Ostatnia uchwała omawianej Sesji, dotyczyła wydatków, przeznaczonych na program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz przeciwdziałania narkomanii. Ponieważ kwota na 2025 r. wynosi 1 mln 275 tys. złotych, radni: Sławomir Kempka, Paweł Bączyk i Piotr Strażyński zaczęli dopytywać, jak i na co konkretnie, środki te będą wydawane.
Powiem, szczerze, że odpowiedzi dyrektorki CUS, Magdaleny Popłońskiej-Kowalskiej nie do końca mnie przekonały. Nikogo nie posądzam o wydawanie środków niezgodnie z przeznaczeniem, ale jak mówi stare przysłowie – „pańskie oko konia tuczy”. Dlatego uważam, że podobnie, jak w przypadku GOSiR Dopiewo, należałoby w CUS przeprowadzić audyt finansowy. Tym bardziej, iż CUS szybko się rozrasta i liczy obecnie prawie 30 pracowników etatowych, bez terapeutów. Do tego dochodzi kilka działów, jak: Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Zespół Interdyscyplinarny, Punkt Pomocy Prawnej czy Inspektor Ochrony Danych. Nie wiadomo, kto w nich pełni obowiązki i jakie?
Zdarzały się sytuacje, w których niektórzy pracownicy w/w instytucji - wówczas nazywała się OPS, zachowali się wyjątkowo nagannie - https://blogdopiewo.blogspot.com/2021/02/dopiewiec-przykadem-skrajnej-patologii.html.
Innym przykładem, budzącym duże wątpliwości, jest wydawanie środków, przeznaczonych na walkę z alkoholizmem i narkomanią, na zupełnie inne cele. Takim przykładem mogą być ławki, ustawione przed siedzibą CUS w Dopiewie, przy ul. Konarzewskiej - https://blogdopiewo.blogspot.com/2022/05/xliii-sesja-rady-gminy-dopiewo-25_12.html:
Niestety, w dyskusji zabrał głos radny Krzysztof Kołodziejczyk. Znów nie skorzystał z okazji, aby milczeć. Zaczął on strofować w/w radnych, że dyskusja zmierza w złym kierunku oraz pouczać, jak taka wymiana zdań powinna wyglądać. Zastanawiam się, czy robi to z własnej woli, czy może na czyjeś polecenie?
Na szczęście otrzymał ripostę od radnych: Piotra Strażyńskiego i Sławomira Kempki. Pierwszy z nich stwierdził, że zadawanie pytań to rola radnych i nikt nie będzie im dyktował, o co mogą pytać. Z kolei drugi z radnych stwierdził, że CUS wydaje pieniądze publiczne, a nie prywatne i radni, podobnie jak mieszkańcy, mają prawo wiedzieć, jak są one rozdysponowywane.
Natomiast, niepotrzebnie również głos zabrała radna Izabela Dembińska, dla której niewłaściwy okazał się sposób zadawania pytań przez w/w radnych. Jeżeli uważa, że radnym brak kultury – jednoznacznie to stwierdziła – to mogę ją zapoznać z pocztą mailową, przesłaną na mój adres prywatny przez radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, który wykonuje zawód nauczyciela. Czyżby podjęła się roli adwokatki Krzysztofa Kołodziejczyka? Szkoda tylko, że radna praktycznie nigdy, nie włącza się merytorycznie do dyskusji.
Temat podsumował radny Paweł Bączyk stwierdzając, że jeżeli radny Krzysztof Kołodziejczyk boi się zadawać pytania, to niech ich nie zadaje. Trudno o bardziej dosadną ripostę.
A od siebie dodam, że CUS oferuje terapię z zakresu emocji dla dorosłych, z której skorzystać może każdy, kto nie wytrzymuje „ciśnienia” i nie wie, co trzeba zrobić jeszcze, aby wkupić się w łaski innych.
Na tym dziś skończę. Wolne głosy i wnioski w następnej odsłonie.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz