Muszę przyznać, że tym razem
przeczucie mnie zawiodło. Jeszcze w przeddzień zakończenia terminu na składanie
wniosków na liście DBO, znajdował się tylko jeden projekt z Dopiewa. Dzień po
terminie opublikowano 12 kolejnych wniosków, dotyczących sposobu
zagospodarowania budżetu obywatelskiego. Nie wiem, czy to wnioskodawcy czekali
do ostatniej chwili, czy może Urząd wstrzymywał się z publikacją. Nie mam
zamiaru w tej chwili szerzej zajmować się projektami. Omówię tylko jeden
wniosek a to z dwóch powodów.
Pierwszym z nich jest fakt, że w mojej skrzynce pocztowej (mieszkam w
Dopiewie) znalazła się ulotka (bardzo estetyczna), dotycząca projektu dla
Skórzewa.
Zastanawia mnie, dlaczego ktoś
zadał sobie tyle trudu, aby agitować za projektem, który większości mieszkańców
Dopiewa nie zainteresuje. Póki co, nie dotarły do mnie informacje, aby ktoś z
sąsiadów podobną ulotkę otrzymał.
Być może autorom pomysłu zależało, aby temat został przeze mnie
podchwycony i nagłośniony na Blogu. Jeżeli tak, to dobrze trafili, chociaż
z mojej opinii, mogą nie być do końca zadowoleni.
Drugim powodem jest dość ciekawa
i burzliwa historia terenu, którego dotyczy wniosek. Zanim przejdę do omówienia projektu Leśnego Zakątka w
Skórzewie (nr 5 na liście), krótki rys historyczny.
Obszar pomiędzy ul. Szkolną, potokiem Skórzynka, ul. Poznańską i
ciągiem handlowo-usługowym z Chatą Polską - na tereny zieleni publicznej
wyznaczony został dość dawno, bo w roku 1999 (uchwała nr XV/128/99 z 29
listopada 1999 r). Wówczas to przystąpiono do opracowania planu
zagospodarowania przestrzennego, a cały teren nim objęty, miał być przeznaczony
na zieleń urządzoną. Uchwałą nr
XXIV/292/01 z 26 lutego 2001 r. plan ten zatwierdzono (Dziennik Urz. Woj. Wlkp.
nr 30 poz. 462 z 29 marca 2001 r.). Powierzchnia
terenu wówczas obejmowała ok. 0,47
ha.
Jednak minęły zaledwie 3 lata a
władze Gminy przystąpiły do zmiany w/w planu (uchwała nr XXII/197/04 z 29 marca
2004 r.). Plan ten przeszedł procedurę bardzo szybko i już 21 lutego 2005 r.
został uchwalony przez Radę Gminy Dopiewo. W/w
uchwała zmniejszała powierzchnię zieleni urządzonej do ok. 0,38 ha.
W efekcie tej uchwały, władze Gminy pozbyły się części gruntów, które
miały służyć lokalnej społeczności. Jak nietrudno się domyślić, zdecydował
o tym prywatny biznes. Właścicielom Chaty Polskiej zaczęło robić się ciasno i
wystąpili do władz o wykupienie części terenu przyszłego parku. Jak świadczą
dokonane fakty, władze bardzo chętnie na to zgodziły się. W przypadku uchwalania obu planów wójtem Gminy był Andrzej Strażyński,
przewodniczącym Rady Gminy Leszek Nowaczyk a radnym Skórzewa Walenty Moskalik.
Mimo, iż teren publiczny został
znacząco okrojony, właścicielom przyległych nieruchomości to nie wystarczyło.
Zgodnie z planem z 2005 r. teren publiczny powinien klinem dochodzić do ul.
Poznańskiej. Wystarczy jednak zobaczyć miejsce pomiędzy Chatą Polską a
sąsiednim budynkiem usługowym, aby przekonać się, że teren jest wykorzystywany
niezgodnie z przeznaczeniem, ponieważ zbudowano
tam parking. Pytanie, jakie się nasuwa, to czy powstał on za wiedzą i zgodą władz Gminy, czy też jest samowolą
budowlaną? W obu przypadkach utworzenie w tym miejscu parkingu, narusza
ustalenia planu miejscowego.
Przy okazji nasuwa się również
inne pytanie – ile lat potrzebują władze gminy Dopiewo na stworzenie miejsca
wypoczynku i rekreacji o powierzchni niecałych 4 tysięcy m2? Od uchwalenia
pierwszego planu minęło ponad 16 lat. Wydaje się, że tworzenie miejsc
publicznych w gminie Dopiewo trwa dłużej, niż budowa egipskich piramid –
piramidę Cheopsa budowano 20 lat.
Przejdźmy teraz do projektu Leśny Zakątek przy ul. Szkolnej w
Skórzewie. Uważam, że pomysł jest
rewelacyjny. Taki obiekt, który zaproponowano (model statku), z pewnością
przyciągnie dzieci nie tylko ze Skórzewa.
Jest tylko jeden problem – teren jest niezabezpieczony, do tego
niewidoczny z głównych ulic: Poznańskiej i Szarotkowej. Na odcinku ul.
Szkolnej, przylegającym do parku, ruch jest niewielki, do tego większość
mieszkańców porusza się samochodami.
Jak wiadomo, poziom wandalizmu w Skórzewie jest znacznie wyższy niż w pozostałej
części gminy Dopiewo. Świadczą o tym zniszczone wiaty przystankowe czy
urządzenia placów zabaw. Stworzenie takiego miejsca wypoczynku z pewnością
przyciągnie element aspołeczny a urządzenia w krótkim czasie, nie będą nadawały
się do użytku. Należy pamiętać, że w sąsiedztwie parku jest wiele sklepów
sprzedających alkohol.
Co prawda, w tym tygodniu, z
wielką pompą otwarto Komisariat Policji w Dopiewie. Naszego bezpieczeństwa ma
strzec aż 24 policjantów. Jednak z Dopiewa do Skórzewa jest kilkanaście
kilometrów, do tego 2 przejazdy kolejowe. W przypadku wezwania Policji na
interwencję może się zdarzyć, że przyjedzie ona po pół godzinie.
Dlatego też, moim skromnym
zdaniem, zagospodarowanie terenu należy rozpocząć od jego zabezpieczenia.
Powinien być on odpowiednio oświetlony (w tej chwili lampy są tylko na
przyległych ulicach) oraz ogrodzony. Przy okazji budowy ogrodzenia okazałoby
się, czy właściciele sąsiednich nieruchomości nie zajęli części gminnych
gruntów – jest to w Skórzewie zjawisko dość częste. Dodatkowo należałoby też zainstalować monitoring – komendant
Komisariatu w Dopiewie stwierdził, że jest on na miarę XXI wieku – zatem
ochrona miejsc publicznych powinna być na podobnym poziomie.
Podsumowując, gratuluję wnioskodawcom
pomysłu. Ponadto uważam, że zamiast liczyć tylko na władze Gminy i głosy
mieszkańców, należałoby poszukać sponsorów. Tych ostatnich w Skórzewie nie
powinno brakować. No i należy pomyśleć o
odpowiednich kandydatach na radnych w najbliższych wyborach samorządowych.
Starsi stażem całkowicie już się wypalili, a nowi absolutnie nie sprawdzili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz