Dziś zamierzam rozpocząć cykl
tekstów, przybliżających Czytelnikom sylwetki kilku kandydatów na radnych gminy
Dopiewo. Skupię się na aktualnych przedstawicielach Rady Gminy, stanowiących w
całości skład KWW Adriana Napierały. W przeciwieństwie do nowych kandydatów,
osoby te łatwiej ocenić, analizując ich dokonania. Czuję się w obowiązku, aby
takiej, niestety pobieżnej oceny dokonać, ponieważ na forach internetowych, mam
tu na myśli głównie „Moje Dopiewo”, dominuje pyskówka nie mająca nic wspólnego
z racjonalną oceną kandydatów.
Przejdźmy jednak do omówienia
poszczególnych kandydatur.
Zacznę od obecnego radnego Piotra Dziembowskiego. Pełni on tę funkcję
już 12 lat, więc nie można wobec niego stosować taryfy ulgowej.
Na ulotce wyborczej Radny wylicza swoje „sukcesy”, zapominając,
że są to w większości zadania wynikające z przepisów. Ponadto, część tzw.
„sukcesów”, to nie tylko jego zasługa a niektóre to wręcz porażka.
Piotr Dziembowski, podobnie jak
pozostali kandydaci ze Skórzewa, pełniący obecnie funkcję Radnych, za jeden z największych sukcesów uważają
przebudowę ul. Poznańskiej w Skórzewie. Trzeba pamiętać, że jest to jedna z
najważniejszych dróg powiatowych na terenie nie tylko gminy Dopiewo, ale i
powiatu poznańskiego. Zatem jej remont
był nie tyle sukcesem, co powinnością władz samorządowych. Co więcej, co to
za sukces, jeżeli Gmina musiała go w połowie sfinansować? Należy dodać, że przy przebudowie popełniono kilka istotnych
błędów, mających wpływ na jej funkcjonalność – niewłaściwa lokalizacja
przystanków autobusowych, zwężenie dojazdu do ronda na ul. Malwowej, fatalna
organizacja ruchu wokół kościoła w Skórzewie i kilka innych. O braku miejsca na
zieleń przydrożną już lepiej nie wspominać.
No i najważniejsza sprawa – czy przebudowa drogi łączącej Poznań z
Dąbrówką przyczyniła się do poprawy komunikacji na terenie gminy Dopiewo?
Raczej nie, ponieważ korki są coraz większe a wręcz tragiczną sytuację drogową,
ratują w pewnym stopniu jedynie drogi: wojewódzka nr 307 i ekspresowa S11.
Gdyby nie one, komunikacja w Gminie już dawno przestałaby funkcjonować.
Sukcesem mógłby się Piotr
Dziembowski pochwalić wówczas, gdyby przy jego udziale udało się doprowadzić do
konkretów w sprawie budowy drogi wzdłuż torów do węzła w Junikowie. A tu od lat
jest cisza i marazm.
Wątpliwym sukcesem Piotra Dziembowskiego jest również budowa
Komisariatu Policji w Dopiewie. Po pierwsze, mam pytanie, jaki był udział
Radnego w tej sprawie? - bo jakoś nie przypominam sobie jego udziału w czasie,
gdy podejmowano decyzję o budowie. W 2015 r., gdy decydowały się losy lokalizacji Komisariatu, kto inny był władny w
tej materii - link.
Radnego Piotra Dziembowskiego nie było w
tym gronie, chociaż trzeba przyznać, ze powstanie Komisariatu w Dopiewie
było w jego programie wyborczym w poprzednich kadencjach.
Ponadto, za swój sukces Radny mógłby uznać budowę Komisariatu, gdyby
zlokalizowano go np. w Dąbrówce. W tej chwili Komisariat jest oddalony od
centrum Skórzewa około 12 km,
dodatkowo radiowóz musi pokonać 2 przejazdy kolejowe. Statystyki pokazują, że
najwięcej zdarzeń, wymagających interwencji lub udziału Policji, ma miejsce w
Dąbrówce i Skórzewie.
Także zmiany w komunikacji publicznej – autobus do pętli w Junikowie -
trudno uznać za sukces. Gmina Dopiewo to nie tylko Skórzewo i Dąbrowa (a w zasadzie
tylko jej część) – także w pozostałych miejscowościach komunikacja autobusowa
jest potrzebna.
Ponadto, co nietrudno zauważyć,
od kilkunastu lat autobusy jeżdżą przez Gminę tą samą trasą, mimo iż powstają
kolejne osiedla, zamieszkiwane przez setki osób. Czyżby Radny nie zauważył, że dla nowych osiedli też potrzebna jest
komunikacja autobusowa?
No i ostatnia sprawa – Piotr Dziembowski chwali się budową i
doposażeniem placów zabaw. Jest to punkt jego programu wyborczego od
pierwszej kadencji. Od 12 lat zajmuje
się zagospodarowaniem placu przy ul. Malinowej w Skórzewie. Sadzone kolejne
drzewa usychają, nawierzchnie boisk kruszeją a sam teren po odwodnieniu
(grudzień 2017) nadal bardzo nieprzyjazny dzieciom. Plac zajmuje tylko 3000 m2. Strach się bać, co
byłoby, gdyby miał powierzchnię 1
ha. Należy przypomnieć, że oświetlenie tego terenu
również było budowane metodą prób i błędów: najpierw ustawiono wysokie i liczne
lampy (maj 2017), które wymieniono na niższe i mniej intensywne (grudzień 2017)
– wszystko na koszt podatnika.
Nie lepiej wygląda zagospodarowanie parku podworskiego przy ul.
Poznańskiej w Skórzewie. W 2017 r., część budżetu obywatelskiego miała
zostać przeznaczona na doposażenie placu zabaw w parku. Była pełnia lata,
rozpoczęły się wakacje a w parku nic się nie działo. Dopiero po moim tekście z
2 lipca 2017 r. - link
- na miejscu pojawili się radni i urzędnicy.
Niestety, część parku w dalszym
ciągu jest obrazem „nędzy i rozpaczy”. Proponuję Piotrowi Dziembowskiemu
przyjrzeć się tej części, gdzie znajduje się dawny staw.
Na koniec coś na temat charakteru
kandydata na radnego. Piotr Dziembowski
bardzo nie lubi niewygodnych tematów a zapytany wprost, stosuje uniki. Tak
było w przypadku wytwórni mas bitumicznych w Dąbrowie. Zapytany, co ma do
powiedzenia w tej sprawie, odpowiedział – „nie jestem w temacie”.
Jest to szczyt kunktatorstwa i
tchórzostwa. Jak Radny może nic nie wiedzieć w temacie, który bulwersuje dużą
część mieszkańców Gminy?
Jak twierdzą niektórzy mieszkańcy
Skórzewa, Radny w dalszym ciągu stosuje tą taktykę. Kilka tygodni temu pojawił
się na ulicach Skórzewa, zbierając podpisy na listy poparcia i zapytany o asfaltownię, stwierdził, że
powstanie i jest to problem Dąbrowy. Przypomnę, że jest obecnie kandydatem
także dla mieszkańców tej miejscowości.
Także aktualny program wyborczy
Piotra Dziembowskiego budzi moje wątpliwości.
„Budowa dróg utwardzonych i
kanalizacji sanitarnej” - jest pustym, nic nie mówiącym hasłem. Brak
planu inwestycji komunalnych może sugerować, że jako pierwsi załapywać się będą
krewni i znajomi królika. Może mi Radny
wytłumaczy, dlaczego w 2018 r., pojawiła się w budżecie Gminy, ni stąd, ni
zowąd, budowa ul. Radosnej w Skórzewie? Może dlatego, że na jej końcu, na
skrzyżowaniu z ul. Złotą, mieszka ważny przedstawiciel firm Junkers i Bosch?
Obawiam się, że obecna metoda wybierania zadań publicznych będzie
stosowana w dalszym ciągu.
„Dbanie o istniejące i lokowanie
nowych terenów zielonych i rekreacyjnych” - to kolejne pustosłowie,
zwłaszcza jeżeli zna się dotychczasowe dokonania Radnego. Czy Piotr Dziembowski upomniał się w przypadku jakiegokolwiek planu
zagospodarowania przestrzennego w Skórzewie o wyznaczenie terenów zielonych?
W Skórzewie, w czasie kadencji
Radnego, uchwalono co najmniej 3 plany zagospodarowania dla zabudowy
deweloperskiej, tj osiedla: Makowe V, Przyjazne i Grafitowe.
W przypadku os. Przyjaznego nie
wyznaczono żadnych terenów na zieleń publiczną, natomiast w obu pozostałych są
to takie powierzchnie, że pusty śmiech bierze.
Na os. Makowym V wyznaczony teren
wystarczył na budowę ścieżki pieszo-rowerowej. W przypadku os. Grafitowego
będzie podobnie. Teren przeznaczony na zieleń publiczną i to łącznie z zabudową
usługową, będzie miał 1800
m2. Miejsca wystarczy co najwyżej na chodnik. A
przypomnę, że o kształcie planu i
sposobie zagospodarowania terenu decyduje rada gminy a nie deweloperzy. Jak
się wydaje, w naszej Gminie jest to tylko teoria.
Piotr Dziembowski chce utworzyć w Skórzewie PSZOK – punkt
selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Idea może i słuszna, tylko gdzie zamierza zlokalizować ten
punkt? Jedyne miejsce, jakie przychodzi mi do głowy, to teren przy
oczyszczalni ścieków na ul. Leśnej w
Skórzewie. Obawiam się jednak, że od razu zaprotestują mieszkańcy sąsiedniego
osiedla, podobnie jak to miało miejsce przy próbie rozbudowy samej oczyszczalni.
Radny również zamierza walczyć o
budowę ścieżki rowerowej na ul. Złotowskiej w Poznaniu, zapomina jednak o
drogach gminnych. Co ze ścieżką rowerową
ze Skórzewa do Dąbrówki – póki co kończy się ona przed węzłem drogowym
Dąbrówka. Rowerzystom proponuje się, żeby jeździli przez Dąbrowę, co w
przypadku osób dojeżdżających do pracy jest wręcz kpiną.
Podsumowując, uważam że oddanie
głosu na taką osobę, jak Piotr Dziembowski, to poparcie dla bylejakości i zmarnowanie
kolejnych 5 lat. Już lata 2010-2014 z moich obserwacji, raczej należy uznać za
stracone, gdyż w tym okresie Piotr Dziembowski przede wszystkim zabiegał o druk
swojego doktoratu w formie książki ze środków gminnych.
Oprócz tego należy dodać, że w/w jest członkiem Komisji Budżetu, dlatego ponosi
współodpowiedzialność za gwałtowne zadłużanie Gminy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz