niedziela, 7 października 2018

KWW Adriana Napierały (2) – kandydaci na radnych gminy Dopiewo – Piotr Dziembowski



Dziś zamierzam rozpocząć cykl tekstów, przybliżających Czytelnikom sylwetki kilku kandydatów na radnych gminy Dopiewo. Skupię się na aktualnych przedstawicielach Rady Gminy, stanowiących w całości skład KWW Adriana Napierały. W przeciwieństwie do nowych kandydatów, osoby te łatwiej ocenić, analizując ich dokonania. Czuję się w obowiązku, aby takiej, niestety pobieżnej oceny dokonać, ponieważ na forach internetowych, mam tu na myśli głównie „Moje Dopiewo”, dominuje pyskówka nie mająca nic wspólnego z racjonalną oceną kandydatów.


Przejdźmy jednak do omówienia poszczególnych kandydatur.
Zacznę od obecnego radnego Piotra Dziembowskiego. Pełni on tę funkcję już 12 lat, więc nie można wobec niego stosować taryfy ulgowej.
Na ulotce wyborczej Radny wylicza swoje „sukcesy”, zapominając, że są to w większości zadania wynikające z przepisów. Ponadto, część tzw. „sukcesów”, to nie tylko jego zasługa a niektóre to wręcz porażka.

Piotr Dziembowski, podobnie jak pozostali kandydaci ze Skórzewa, pełniący obecnie funkcję Radnych, za jeden z największych sukcesów uważają przebudowę ul. Poznańskiej w Skórzewie. Trzeba pamiętać, że jest to jedna z najważniejszych dróg powiatowych na terenie nie tylko gminy Dopiewo, ale i powiatu poznańskiego. Zatem jej remont był nie tyle sukcesem, co powinnością władz samorządowych. Co więcej, co to za sukces, jeżeli Gmina musiała go w połowie sfinansować? Należy dodać, że przy przebudowie popełniono kilka istotnych błędów, mających wpływ na jej funkcjonalność – niewłaściwa lokalizacja przystanków autobusowych, zwężenie dojazdu do ronda na ul. Malwowej, fatalna organizacja ruchu wokół kościoła w Skórzewie i kilka innych. O braku miejsca na zieleń przydrożną już lepiej nie wspominać.

No i najważniejsza sprawa – czy przebudowa drogi łączącej Poznań z Dąbrówką przyczyniła się do poprawy komunikacji na terenie gminy Dopiewo? Raczej nie, ponieważ korki są coraz większe a wręcz tragiczną sytuację drogową, ratują w pewnym stopniu jedynie drogi: wojewódzka nr 307 i ekspresowa S11. Gdyby nie one, komunikacja w Gminie już dawno przestałaby funkcjonować.
Sukcesem mógłby się Piotr Dziembowski pochwalić wówczas, gdyby przy jego udziale udało się doprowadzić do konkretów w sprawie budowy drogi wzdłuż torów do węzła w Junikowie. A tu od lat jest cisza i marazm.

Wątpliwym sukcesem Piotra Dziembowskiego jest również budowa Komisariatu Policji w Dopiewie. Po pierwsze, mam pytanie, jaki był udział Radnego w tej sprawie? - bo jakoś nie przypominam sobie jego udziału w czasie, gdy podejmowano decyzję o budowie. W 2015 r., gdy decydowały się losy lokalizacji Komisariatu, kto inny był władny w tej materii - link. Radnego Piotra Dziembowskiego nie było w tym gronie, chociaż trzeba przyznać, ze powstanie Komisariatu w Dopiewie było w jego programie wyborczym w poprzednich kadencjach.
Ponadto, za swój sukces Radny mógłby uznać budowę Komisariatu, gdyby zlokalizowano go np. w Dąbrówce. W tej chwili Komisariat jest oddalony od centrum Skórzewa około 12 km, dodatkowo radiowóz musi pokonać 2 przejazdy kolejowe. Statystyki pokazują, że najwięcej zdarzeń, wymagających interwencji lub udziału Policji, ma miejsce w Dąbrówce i Skórzewie.

Także zmiany w komunikacji publicznej – autobus do pętli w Junikowie - trudno uznać za sukces. Gmina Dopiewo to nie tylko Skórzewo i Dąbrowa (a w zasadzie tylko jej część) – także w pozostałych miejscowościach komunikacja autobusowa jest potrzebna.
Ponadto, co nietrudno zauważyć, od kilkunastu lat autobusy jeżdżą przez Gminę tą samą trasą, mimo iż powstają kolejne osiedla, zamieszkiwane przez setki osób. Czyżby Radny nie zauważył, że dla nowych osiedli też potrzebna jest komunikacja autobusowa?

No i ostatnia sprawa – Piotr Dziembowski chwali się budową i doposażeniem placów zabaw. Jest to punkt jego programu wyborczego od pierwszej kadencji. Od 12 lat zajmuje się zagospodarowaniem placu przy ul. Malinowej w Skórzewie. Sadzone kolejne drzewa usychają, nawierzchnie boisk kruszeją a sam teren po odwodnieniu (grudzień 2017) nadal bardzo nieprzyjazny dzieciom. Plac zajmuje tylko 3000 m2. Strach się bać, co byłoby, gdyby miał powierzchnię 1 ha. Należy przypomnieć, że oświetlenie tego terenu również było budowane metodą prób i błędów: najpierw ustawiono wysokie i liczne lampy (maj 2017), które wymieniono na niższe i mniej intensywne (grudzień 2017) – wszystko na koszt podatnika.
Nie lepiej wygląda zagospodarowanie parku podworskiego przy ul. Poznańskiej w Skórzewie. W 2017 r., część budżetu obywatelskiego miała zostać przeznaczona na doposażenie placu zabaw w parku. Była pełnia lata, rozpoczęły się wakacje a w parku nic się nie działo. Dopiero po moim tekście z 2 lipca 2017 r. - link - na miejscu pojawili się radni i urzędnicy.
Niestety, część parku w dalszym ciągu jest obrazem „nędzy i rozpaczy”. Proponuję Piotrowi Dziembowskiemu przyjrzeć się tej części, gdzie znajduje się dawny staw.

Na koniec coś na temat charakteru kandydata na radnego. Piotr Dziembowski bardzo nie lubi niewygodnych tematów a zapytany wprost, stosuje uniki. Tak było w przypadku wytwórni mas bitumicznych w Dąbrowie. Zapytany, co ma do powiedzenia w tej sprawie, odpowiedział – „nie jestem w temacie”.
Jest to szczyt kunktatorstwa i tchórzostwa. Jak Radny może nic nie wiedzieć w temacie, który bulwersuje dużą część mieszkańców Gminy?
Jak twierdzą niektórzy mieszkańcy Skórzewa, Radny w dalszym ciągu stosuje tą taktykę. Kilka tygodni temu pojawił się na ulicach Skórzewa, zbierając podpisy na listy poparcia i zapytany o asfaltownię, stwierdził, że powstanie i jest to problem Dąbrowy. Przypomnę, że jest obecnie kandydatem także dla mieszkańców tej miejscowości.

Także aktualny program wyborczy Piotra Dziembowskiego budzi moje wątpliwości.
Budowa dróg utwardzonych i kanalizacji sanitarnej” - jest pustym, nic nie mówiącym hasłem. Brak planu inwestycji komunalnych może sugerować, że jako pierwsi załapywać się będą krewni i znajomi królika. Może mi Radny wytłumaczy, dlaczego w 2018 r., pojawiła się w budżecie Gminy, ni stąd, ni zowąd, budowa ul. Radosnej w Skórzewie? Może dlatego, że na jej końcu, na skrzyżowaniu z ul. Złotą, mieszka ważny przedstawiciel firm Junkers i Bosch?
Obawiam się, że obecna metoda wybierania zadań publicznych będzie stosowana w dalszym ciągu.

Dbanie o istniejące i lokowanie nowych terenów zielonych i rekreacyjnych” - to kolejne pustosłowie, zwłaszcza jeżeli zna się dotychczasowe dokonania Radnego. Czy Piotr Dziembowski upomniał się w przypadku jakiegokolwiek planu zagospodarowania przestrzennego w Skórzewie o wyznaczenie terenów zielonych?
W Skórzewie, w czasie kadencji Radnego, uchwalono co najmniej 3 plany zagospodarowania dla zabudowy deweloperskiej, tj osiedla: Makowe V, Przyjazne i Grafitowe.
W przypadku os. Przyjaznego nie wyznaczono żadnych terenów na zieleń publiczną, natomiast w obu pozostałych są to takie powierzchnie, że pusty śmiech bierze.
Na os. Makowym V wyznaczony teren wystarczył na budowę ścieżki pieszo-rowerowej. W przypadku os. Grafitowego będzie podobnie. Teren przeznaczony na zieleń publiczną i to łącznie z zabudową usługową, będzie miał 1800 m2. Miejsca wystarczy co najwyżej na chodnik. A przypomnę, że o kształcie planu i sposobie zagospodarowania terenu decyduje rada gminy a nie deweloperzy. Jak się wydaje, w naszej Gminie jest to tylko teoria.

Piotr Dziembowski chce utworzyć w Skórzewie PSZOK – punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Idea może i słuszna, tylko gdzie zamierza zlokalizować ten punkt? Jedyne miejsce, jakie przychodzi mi do głowy, to teren przy oczyszczalni ścieków na ul.  Leśnej w Skórzewie. Obawiam się jednak, że od razu zaprotestują mieszkańcy sąsiedniego osiedla, podobnie jak to miało miejsce przy próbie rozbudowy samej oczyszczalni.
Radny również zamierza walczyć o budowę ścieżki rowerowej na ul. Złotowskiej w Poznaniu, zapomina jednak o drogach gminnych. Co ze ścieżką rowerową ze Skórzewa do Dąbrówki – póki co kończy się ona przed węzłem drogowym Dąbrówka. Rowerzystom proponuje się, żeby jeździli przez Dąbrowę, co w przypadku osób dojeżdżających do pracy jest wręcz kpiną.

Podsumowując, uważam że oddanie głosu na taką osobę, jak Piotr Dziembowski, to poparcie dla bylejakości i zmarnowanie kolejnych 5 lat. Już lata 2010-2014 z moich obserwacji, raczej należy uznać za stracone, gdyż w tym okresie Piotr Dziembowski przede wszystkim zabiegał o druk swojego doktoratu w formie książki ze środków gminnych.
Oprócz tego należy dodać, że w/w jest członkiem Komisji Budżetu, dlatego ponosi współodpowiedzialność za gwałtowne zadłużanie Gminy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz