środa, 3 października 2018

Telewizyjna debata kandydatów na stanowisko wójta gminy Dopiewo w 2018 r.



Za nami pierwsza debata trójki kandydatów na stanowisko wójta gminy Dopiewo: obecnego włodarza Adriana Napierały, reprezentantki KWW JesteśMY na TAK Violetty Adamowicz oraz przedstawiciela KWW PiS Jacka Ostaszewskiego.
Miała ona inny charakter niż debata, przeprowadzona 4 lata temu - link. A to z jednego prostego powodu. W 2014 r. wszyscy kandydaci działali w strukturach samorządowych i posiadali lub powinni posiadać, wystarczającą wiedzę w zakresie potrzeb i problemów mieszkańców Gminy. Obecnie tylko jeden kandydat, Adrian Napierała, jest związany z samorządem jako wójt. Wcześniej przez 10 lat był prezesem ZUK Dopiewo, co również należy zaliczyć na poczet pracy w samorządzie. Pozostałe osoby, Violetta Adamowicz i Jacek Ostaszewski, dopiero zaczynają zdobywać doświadczenie i dlatego wobec nich należy zastosować jakąś formę taryfy ulgowej.

Kolejnym argumentem, przemawiającym za takim podejściem jest dostęp do informacji publicznej. Wójt Adrian Napierała ma dostęp nieograniczony – wszystkie decyzje muszą być przez niego akceptowane.
Jego kontrkandydaci dostęp do informacji publicznej mają taki, jak większość mieszkańców – wybiórczy. Wiedzą tylko to, o czym aktualne władze raczyły poinformować społeczeństwo. Obecna kadencja cechuje się brakiem przejrzystości działania, posuwając się wręcz do łamania przepisów – wide stacja paliw w Dąbrówce - link.
Dlaczego tak zaczęłam temat? A no dlatego, że już pojawiły się komentarze, próbujące dyskredytować kontrkandydatów Adriana Napierały. Tak naprawdę tylko jego można właściwie ocenić. Pozostali kandydaci, to na razie niewiadoma.

Z wyżej wymienionych powodów skupię się przede wszystkim na wypowiedziach obecnego wójta Adriana Napierały, którego działania w wielu przypadkach oceniam negatywnie a moją ocenę potwierdził w czasie debaty.
Już sam początek debaty wywołał moje zażenowanie. W naszym kręgu kulturowym kobietom daje się pierwszeństwo i tak powinno być, również w omawianej dyskusji. Niestety, jak widać nie wszyscy są dżentelmenami. Wydaje się, że Adrian Napierała chyba chciał przytłoczyć konkurentów swoją osobą i dlatego musiał wyrwać się pierwszy.

Muszę przyznać, że zgadzam się z większością zarzutów, stawianych przez Violettę Adamowicz i Jacka Ostaszewskiego, wójtowi Adrianowi Napierale. Działanie w oderwaniu od społeczeństwa i nie liczenie się z jego rzeczywistymi potrzebami, to w moim odczuciu, największy grzech obecnych włodarzy.
Wójt Adrian Napierała próbował się bronić, głównie przytaczając liczby. W czasie obecnej kadencji na inwestycje przeznaczono ponad 130 mln złotych. Jednak wartość ta nic nam nie mówi, jak i na co zostały wydane te środki. Wielokrotnie pisałam, że wiele inwestycji było przedwczesnych, zbędnych lub realizowanych w zbyt dużym zakresie. O tym, które zadania doczekają się realizacji, nie decydowały rzeczywiste potrzeby, tylko układy personalne i siła przebicia niektórych osób. Przykładem takiego działania tylko w 2018 r. było umieszczenie w budżecie Gminy budowy ul. Radosnej w Skórzewie czy ul. Leszczynowej w Dąbrówce.

W trakcie debaty wójt Adrian Napierała kilka razy się „pomylił”. Stwierdził np., że obecne zadłużenie wynosi ok. 60 mln złotych. Nie wiem, skąd wziął tą wartość, ponieważ znowelizowana Wieloletnia Prognoza Finansowa z 12 września br. przewiduje zadłużenie w wysokości 81,7 mln złotych. Prawdopodobnie pominął rok 2018, wychodząc z założenia, że rok budżetowy jeszcze się nie zakończył.

Druga „pomyłka” dotyczy dotacji na program 500+. Wójt twierdzi, że dotacja ta wynosi 15 mln złotych, chociaż w uchwale budżetowej z 9 sierpnia br., w dziale 855 (utworzonym właśnie dla programu 500+), widnieje kwota 21,7 mln złotych.

Nie do zweryfikowania jest też kwota dofinansowania ze środków zewnętrznych, która według Wójta, w czasie jego kadencji, wyniosła 30 mln złotych. Według moich obliczeń, w latach 2015-2017, Gmina pozyskała fundusze zewnętrzne o wartości 2,6 mln złotych. Nie uwzględnia ona dofinansowania węzłów przesiadkowych w Palędziu i Dopiewie oraz drogi wzdłuż torów (zasługa Urzędu Marszałkowskiego). Jednak wraz z w/w inwestycjami trudno będzie uzyskać kwotę 30 mln złotych.
Wiele z tych programów, na które uzyskano dofinansowanie, w mojej ocenie, jest kontrowersyjne. Dofinansowywane były m.in. parasole ogrodowe, komplety biesiadne, widelce do grilla itp. W wysokości 28.500,00 złotych pozyskano także środki na wydanie książki, będącej pracą doktorską radnego Piotra Dziembowskiego.

Wójt starał się unikać odpowiedzi, dlaczego ani razu nie udało się pozyskać dofinansowania z programu tzw. schetynówek – po prostu ani razu nie złożono wniosku - link. Za to próbował się podpiąć pod osiągnięcia powiatu poznańskiego w zakresie przebudowy dróg powiatowych. Nie dość, że nie jest to zasługa władz naszego samorządu, to jeszcze Gmina musiała ponieść połowę pozostałych kosztów.

Także w sprawach oświaty wójt Adrian Napierała stosował informację wybiórczą. Z jednej strony chwalił się powstaniem 40 nowych sal lekcyjnych, rozbudową za łączną kwotę prawie 14 mln złotych szkół w Konarzewie i Dąbrowie. Nie wspomniał jednak o pustostanach w dwóch szkołach w Dopiewie i jednej w Więckowicach. Przez 4 lata nikt z włodarzy nie potrafił zaproponować sensownego rozwiązania, aby te obiekty racjonalnie wykorzystać.

Pytanie telefoniczne od widza o myjnię samochodową przy ul. Złotowskiej w Poznaniu (nota bene błędnie skierowane do wójta Adriana Napierały), sprowokowało Violettę Adamowicz do słusznej uwagi, iż władze Gminy działają przez zaskoczenie. Jako przykład podała planowaną budowę wytwórni mas bitumicznych na terenie Gminy.
Ja dodam jeszcze, że w podobnym trybie powstała (wcześniej wspomniana) stacja paliw w Dąbrówce czy właśnie myjnia samochodowa na ul. Łąkowej w Dopiewie. Ta ostatnia funkcjonuje kilka metrów od okien budynku mieszkalnego.

Tłumaczenia wójta Adriana Napierały w sprawie wytwórni mas bitumicznych są wyjątkowo mętne. Pierwsze oficjalne informacje, gdy inwestycja miała jeszcze być realizowana w Dąbrówce, pojawiły się dopiero 9 miesięcy po złożeniu wniosku przez inwestora. Cała procedura miała być zwykłą formalnością, na szczęście protest społeczny to uniemożliwił.
W Dąbrowie postępowanie było prowadzone w miarę jawnie, ponieważ inwestor nie mógł już sobie pozwolić na dalsze opóźnienia – naruszenie procedur mogło skutkować unieważnieniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
A co do twierdzenia Wójta, że budowa asfaltowni jest inwestycją prywatną a nie gminną, to mam poważne wątpliwości. Jeżeli tak jest rzeczywiście, to dlaczego władze Gminy tak skwapliwie szukały nowego miejsca dla tego zakładu? Na oficjalnej stronie Urzędu 30 maja 2017 r. pojawiła się notatka, że znaleziono 3 potencjalne miejsca, po czym zdecydowano się na Dąbrowę - link.
Jeżeli jest to przedsięwzięcie prywatne, to dlaczego w jego realizację angażują się władze Gminy? Czyżby miały z tego tytułu jakieś korzyści, o których nie wiemy? Bo w opinii przedstawicieli samorządu, inwestycja nie przyniesie Gminie żadnych korzyści - link.

Wójt Adrian Napierała za plus uważa fakt, że wszyscy radni obecnej kadencji, mimo iż pochodzą z różnych ugrupowań, zintegrowali się w jednym komitecie pod jego nazwiskiem. Przypomnę, że wchłonięci zostali prawie natychmiast po wyborach w 2014 r. W mojej ocenie, jest to zagrożenie dla Gminy i jej mieszkańców. Jeżeli znika opozycja, znika tym samym kontrola nad działaniami władz, które zaczynają czuć się bezkarne. Mając pełnię władzy, nie muszą się z nikim ani z niczym liczyć i pojawia się autorytaryzm. Wystarczy przypomnieć poprzednią, „jedynie słuszną władzę” w minionej epoce. Kończąca się kadencja władz gminy Dopiewo coraz bardziej przypomina rządy autorytarne, co źle rokuje na przyszłość. Postawę Wójta w tej kwestii, jak i jego najbliższych współpracowników, uważam za największe zagrożenie dla demokracji w naszej Gminie. Nie bez winy jest też bierność znacznej części społeczeństwa, umożliwiająca samowolę władz lokalnych.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że nowi kandydaci na stanowisko wójta gminy Dopiewo, mimo braków w wiedzy, często nie z ich winy, zaprezentowali się znacznie lepiej, niż obecny wójt Adrian Napierała.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz