środa, 18 marca 2015

Kruszarnia betonu vel zakład przeróbki odpadów w Dąbrówce/Palędziu (4) – węzeł gordyjski nie do rozwiązania?


Sprawa lokalizacji kruszarni betonu, a właściwie zakładu przeróbki odpadów w rejonie ul. Nowej w Palędziu (obręb Dąbrówka), w ostatnim czasie przycichła. Jedyną osobą, która kontynuuje temat, jest Krzysztof Kołodziejczyklink. Usiłuje on doprowadzić do uchylenia decyzji z powodów formalno-prawnych, tj. nie wywiązania się UG Dopiewo z zachowania wymaganej procedury. Wydaje mi się, że jest to najwłaściwszy kierunek, ponieważ organy odwoławcze jak SKO, w pierwszej kolejności sprawdzają poprawność postępowania, i w przypadku uchybień uchylą decyzję, nie wnikając w szczegóły merytoryczne.

A do tego, aby stwierdzić uchybienia formalno-prawne, nie jest potrzebna znajomość dyrektyw i przepisów unijnych. Wystarczy poczciwy kodeks postępowania administracyjnego. Zgodnie z art. 138 §2 kpa – „Organ odwoławczy może uchylić zaskarżoną decyzję w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji, gdy decyzja ta została wydana z naruszeniem przepisów postępowania, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie”. Gdyby to nie wystarczyło, można wykorzystać art. 182 kpa, który stanowi, że „Prokuratorowi służy prawo zwrócenia się do właściwego organu administracji publicznej o wszczęcie postępowania w celu usunięcia stanu niezgodnego z prawem”. Natomiast art. 183 § 1 kpa stanowi, że „Prokuratorowi służy prawo udziału w każdym stadium postępowania w celu zapewnienia, aby postępowanie i rozstrzygnięcie sprawy było zgodne z prawem”. Tak więc myślę, że osoby niezadowolone z wydanej przez Wójta gminy Dopiewo decyzji, dysponują stosownymi narzędziami odwoławczymi.

Gorzej wygląda sprawa od strony merytorycznej. Przepisy dotyczące ochrony środowiska oraz wpływu przedsięwzięć na mieszkańców zostały tak rozbudowane, że obecnie niewiele osób w Polsce nad nimi panuje. Mimo usilnych poszukiwań, nie udało mi się, podobnie jak „foxowi” znaleźć informacji, czy pozwolenie zintegrowane zastępuje decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach? Wynika to z faktu, że wydanie w/w dokumentów regulują zupełnie inne przepisy, jak również, że wydawane są przez inne organy.
Postępowanie w sprawie wydania pozwolenia zintegrowanego reguluje ustawa z 27 kwietnia 2001 r. prawo ochrony środowiska – art. 180 oraz następne. Listę przedsięwzięć, wymagających pozwolenia zintegrowanego, określa Rozporządzenie Ministra Środowiska z 27 sierpnia 2014 r. w sprawie rodzajów instalacji, mogących powodować znaczne zanieczyszczenie poszczególnych elementów przyrodniczych albo środowiska jako całości. Pozwolenia zintegrowane wydawane są przez marszałka województwa lub starostę powiatowego.

Z kolei decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach wydawana jest w oparciu o przepisy ustawy z 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Lista przedsięwzięć, które wymagają uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, określa Rozporządzenie Rady Ministrów z 9 listopada 2010 r. w sprawie przedsięwzięć, mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach wydają organy takie jak: regionalny dyrektor ochrony środowiska, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, starosta powiatowy, dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych, wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Do tego w przypadkach takich, jak kruszarnia betonu, uwzględnić trzeba m.in. ustawę z 14 grudnia 2012 r. o odpadach oraz przepisy wykonawcze, jak Rozporządzenie Ministra Środowiska z 9 grudnia 2014 r. w sprawie katalogu odpadów. Tak więc, mamy niezły miszmasz w dziedzinie obowiązujących przepisów.

Zgodnie z art. 72 ustawy o udostępnieniu informacji o środowisku…, wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach następuje przed wydaniem wielu decyzji, związanych z uzyskaniem pozwoleń na budowę inwestycji wprowadzających gazy lub pyły do powietrza, generujących hałas, wytwarzających odpady, wymagających pozwoleń wodnoprawnych. Ponieważ pozwolenie zintegrowane zastępuje w/w pozwolenia, wydaje się, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach poprzedza takie pozwolenie, jednak w żadnym razie go nie zastępując. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z 9 grudnia 2014 r. decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach na lokalizację kruszarni betonu w Dąbrówce/Palędziu, wydana przez wójta Adriana Napierałę, winna zawierać zapis o konieczności uzyskania pozwolenia zintegrowanego.
Zdaję sobie sprawę, że ogarnięcie takiej ilości przepisów dla przeciętnego urzędnika może być zadaniem niewykonalnym, zwłaszcza jeżeli pełni tą funkcję od niedawna, jak to ma miejsce w przypadku pracownika UG Dopiewo.

Przy okazji tematu dotyczącego kruszarni betonu w Dąbrówce/Palędziu, chce zwrócić uwagę na inny aspekt – kreatywnego myślenia, którego jak się wydaje, pozbawiona jest większość kadry urzędniczej. Przepisy są, jakie są, każdy widzi. Jednak nawet najdoskonalsze przepisy nie zastąpią racjonalnego podejścia do tematów. Oprócz parametrów technicznych inwestycji, takich jak wielkość produkcji, powierzchnia zakładu, wielkość i natężenie emisji hałasu, pyłów i gazów, istotne są również inne czynniki. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim lokalizację. Zupełnie inne oddziaływanie na środowisko oraz mieszkańców będzie miała kruszarnia zlokalizowana np. przy składowisku odpadów w Dopiewie niż w sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej, ujęcia wody pitnej czy ścisłego rezerwatu. Przy opiniowaniu inwestycji należy kierować się nie tylko przepisami, ale uwzględniać szersze spektrum. W przypadku kruszarni betonu, racjonalnego myślenia zabrakło, nie tylko urzędnikom UG Dopiewo, ale też pracownikom Powiatowego Inspektora Sanitarnego i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Nie do końca mogę zgodzić się ze stanowiskiem Krzysztofa Kołodziejczyka, że opinie w/w organów, na podstawie których odstąpiono od obowiązku sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko - nie są dla UG wiążące. Wynika to bezpośrednio z przepisów ustawy o udostępnieniu informacji o środowisku… W przypadku konieczności sporządzenia raportu oddziaływania inwestycji na środowisko należy określić zakres raportu. A urząd gminy nie posiada w tym zakresie kompetencji. Zakres raportu oddziaływania na środowisko określają organy opiniujące. Jeżeli urząd gminy nie jest usatysfakcjonowany opinią PIS oraz RDOŚ, powinien ponowić wniosek, uszczegóławiając uwarunkowania, mogące mieć negatywne oddziaływanie na otoczenie. Urząd Gminy w Dopiewie tego nie zrobił, a organy opiniujące oparły się wyłącznie na obowiązujących przepisach.

Podsumowując, kolejna burza wokół decyzji administracyjnych Wójta jest przykładem bezrefleksyjnego podejścia administracji publicznej do swoich obowiązków. Organy samorządowe powinny kierować się nie tylko literą prawa, najczęściej ułomną, ale przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Jednak zapowiedzi wójta Adriana Napierały, że najważniejsza dla niego jest lojalność, wykluczają możliwość, że pracownicy UG Dopiewo wykażą się jakąkolwiek inicjatywą w przypadku uzasadnionych wątpliwości. Ograniczą się do ścisłego wykonywania poleceń służbowych, a w razie protestów społecznych będą się powoływać na obowiązujące przepisy. Takie podejście nie rokuje jednak żadnych nadziei, że cokolwiek w funkcjonowaniu samorządu lokalnego gminy Dopiewo zmieni się na lepsze. Przykładem mogą być sołtysi, którzy wolą gorsze, ale sprawdzone metody w zakresie środków sołeckich, niż wejście na terra incognita funduszu sołeckiego.

Obserwatorka I (Pierwsza)

11 komentarzy:

  1. Serdecznie dziękuję za kontynuację tematu i kolejną garść cennych uwag. Co do zaangażowania mieszkańców w walkę o uchylenie decyzji w SKO nie jest aż tak źle, a nawet powiedziałbym, że jest nadspodziewanie dobrze. Co prawda o wątku jakby ciszej w necie, lecz jest to spokój pozorny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że trzymacie Państwo rękę na pulsie, bo zagrożenie związane z realizacją inwestycji na razie nie minęło. Gdyby inwestorowi udało się utrzymać w mocy decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, to ewentualne uzyskanie warunków zabudowy byłoby znacznie uproszczone.
      Umożliwiają to dwa zapisy w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym:
      - art. 61 ust. 1 – zasada tzw. dobrego sąsiedztwa – z nieruchomością, na której miałaby powstać kruszarnia, sąsiaduje firma Colas, zajmująca się podobną działalnością (wytwórnia mas bitumicznych). To sąsiedztwo jest argumentem za wydaniem zgody na lokalizację zakładu o podobnym profilu produkcji.
      - art. 61 ust. 2 – dla terenów, na których przed wejściem w życie w/w ustawy w 2003 r. przewidziana była lokalizacja inwestycji produkcyjnych, nie stosuje się przepisu z art. 61 ust. 1. Oznacza to, że jeżeli w planie ogólnym zagospodarowania przestrzennego gminy Dopiewo z 18 grudnia 1992 r. teren był przewidziany pod działalność gospodarczą, nie potrzeba stosować zasady dobrego sąsiedztwa – zakład może powstać nawet w środku osiedla mieszkaniowego. Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że tereny Palędzia i Dąbrówki przy ul. Nowej, wzdłuż linii kolejowej, przeznaczone były pod taką działalność. Urząd Gminy powinien dysponować niezbędną dokumentacją.
      Pocieszeniem może być fakt, że wszystkie inwestycje wymagające przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko wymagają pozwolenia na budowę, a tym samym ustalenia warunków zabudowy w drodze decyzji administracyjnej, w przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego. Gdyby więc inwestorowi udało się utrzymać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach w mocy, można próbować ją blokować nas kolejnych etapach postępowania administracyjnego.
      Podsumowując ten wątek postuluję, aby mieszkańcy Dąbrówki i Palędzia zobligowali swoich przedstawicieli – radnych gminy oraz rady sołeckie - do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów wzdłuż linii kolejowej. Odpowiednie zapisy w planie skutecznie uniemożliwiłyby realizację uciążliwych i szkodliwych inwestycji. Niewykluczone, że brak jednoznacznych zapisów może w przyszłości zachęcić kolejnego inwestora, kierującego się wyłącznie własnymi korzyściami.
      A przedstawicielom władz trzeba niestety cały czas patrzeć na ręce. Posiadają oni naturalną skłonność do zamiatania niewygodnych spraw pod dywan. Dotyczy to nie tylko gminy Dopiewo. Takim przykładem może być temat zawyżonych dotacji dla szkoły podstawowej przy ul. Parkowej w Dąbrówce. Mimo iż od upublicznienia minęły już 3 miesiące, mieszkańcy Gminy do dziś nie doczekali się oficjalnego wyjaśnienia. Może temat ma umrzeć naturalną śmiercią?

      Obserwatorka I (Pierwsza)

      Usuń
    2. "Podsumowując ten wątek postuluję, aby mieszkańcy Dąbrówki i Palędzia zobligowali swoich przedstawicieli – radnych gminy oraz rady sołeckie - do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów wzdłuż linii kolejowej. Odpowiednie zapisy w planie skutecznie uniemożliwiłyby realizację uciążliwych i szkodliwych inwestycji."

      Zdecydowanie tak. Mieszkańcy powinni zabiegać o uchwalenie tego planu, aby potem nie tracić czasu na blokowanie kolejnych podobnych inwestycji. Co ważne, nie dotyczy to tylko rejonu linii kolejowej. Przykładowo, wielu mieszkańców Os. Ks. Dąbrówki (Nickel) zadaje sobie pytanie - co dalej z miejscowym planem dla rejonu Komornickiej? Czy nie grożą kolejne warunki zabudowy?

      Usuń
    3. Dotychczas zablokowanie decyzji o warunkach zabudowy było stosunkowo łatwe. Wystarczyło uzasadnienie, że istniejące lub projektowane uzbrojenie jest niewystarczające dla zamierzenia budowlanego. Dotyczyło to przede wszystkim zaopatrzenia w wodę - Gmina mogła stwierdzić, że nie jest w stanie zapewnić budowy sieci oraz dostaw wody. Wówczas inwestor musiał zobowiązać się do budowy własnego ujęcia. W przypadku planowanego przez Nickla osiedla na 2,5 do 3 tys. mieszkańców byłoby to dość trudne. Obecnie jednak wprowadzono jakieś zmiany w prawie budowlanym. Nie znam na razie szczegółów, ale z informacji wynika, że budowa budynków jednorodzinnych nie będzie wymagać pozwolenia na budowę, a jedynie zgłoszenia. To może oznaczać, że nie będzie potrzebna decyzja o warunkach zabudowy (art. 50 ust. 2 pkt 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). Podobno nie będzie również potrzebne zaświadczenie o zapewnieniu mediów takich jak prąd czy woda. W takiej sytuacji inwestor może najpierw postawić budynek, nie pytając gminy o zgodę a następnie zażądać podłączenia do gminnej sieci. Myślę, że mieszkańcy Dąbrówki powinni przeanalizować ten temat szczegółowo. Budowa tak dużego osiedla z pewnością wpłynie na pogorszenie warunków życia obecnych mieszkańców. Brak magistrali wodociągowej z Joanki - inwestycja realizowana jest już 15 lat. Do tego brak pomysłu na budowę drogi wzdłuż torów - myślę, że przepustowość ul. Poznańskiej w Dąbrówce jest na granicy możliwości. Tak więc, moim skromnym zdaniem, podjęcie działań w zakresie planowania przestrzennego powinno być priorytetem obecnych władz. Mam duże obawy, czy Komisja Rolnictwa i Planowania Przestrzennego Rady Gminy z przewodniczącą Martą Jamont, z tym tematem sobie poradzi. Mimo, iż mieszkańcy Gminy wybrali swoich przedstawicieli do władz samorządowych, będą musieli część spraw wziąć w swoje ręce - klasycznym przykładem jest kruszarnia betonu. Niektórzy Radni sprawiają wrażenie, że sprawy gminne kompletnie ich nie interesują - vide wywiad z Justinem Nnorom w Czasie Dopiewa. A Pan, Panie Krzysztofie, mimo iż nie pełni żadnej funkcji publicznej, prawdopodobnie zmuszony zostanie do przejęcia części obowiązków publicznych. Życzę wytrwałości, bo to orka na ugorze. A intelektualny beton tak łatwo nie odpuści, o czym świadczy dyskusja prowadzona na portalu Moje Konarzewo - mam tu na myśli klakierów radnego Henryka Kapcińskiego.

      Usuń
    4. "A Pan, Panie Krzysztofie, mimo iż nie pełni żadnej funkcji publicznej, prawdopodobnie zmuszony zostanie do przejęcia części obowiązków publicznych".

      Wziąłem na siebie to jarzmo utrzymując aktywny profil publiczny na Facebooku po przegranych wyborach. Zakładałem wtedy, że profil posłuży przede wszystkim inicjatywom na tak (vide strefa sportowo-rekreacyjna = przestrzeń publiczna dla osiedla Nickla). Efekt synergii ze współpracy różnych interesariuszy i inne takie mrzonki o lepszej gminie i zrównoważonym jej rozwoju. Cóż, nie wyleczyłem się jeszcze do końca z tej nadziei, aczkolwiek proces postępuje dość szybko.

      Usuń
    5. Jeżeli zabraknie osób pozytywnie zakręconych, to władze staną się całkowicie bezkarne. Ja również prowadzę bloga społecznie licząc, że mój głos będzie miał jakieś znaczenie. W podziękowaniu bardzo często jestem atakowana w niewybredny sposób. Droga do społeczeństwa obywatelskiego jest bardzo długa i kręta, ale ktoś musi się tego zadania podjąć. Nie możemy wszyscy oglądać się na innych. Tak więc jeszcze raz życzę wytrwałości oraz, że w końcu znajdzie Pan naśladowców i pomocników.

      Usuń
    6. Dziękuję bardzo. I wzajemnie, życzę również wytrwałości!

      Usuń
  2. Dobrze, że Krzysztof Kołodziejczyk odświeża temat, ale właściwie nic nowego w sprawie się nie pojawia. No może poza ciekawą teorią mówiącą o tym, że Ekoportal źle działa i pewnie też nie lubi Wójta Melchiora jak Obserwatorka I i fox. :) Złe siły się zmówiły i nie pozwoliły Wójtowi na dopełnienie obowiązków informacyjnych. Zabroniły mu też przeprowadzenia rozprawy administracyjnej...
    " Mimo usilnych poszukiwań, nie udało mi się, podobnie jak „foxowi” znaleźć informacji, czy pozwolenie zintegrowane zastępuje decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach?"
    Zgadza się, nadal nie mam tej pewności. Jeśli się czegoś dowiem dam znac.

    Tego typu inwestycje też są potrzebne, nie mogą byc jednak uciążliwe dla
    ludzi. Jeśli kruszarnia ma powodowac negatywne skutki dla mieszkańców
    Palędzia, to należy ją przenieśc w pobliże domu radnego, który lubi Alpy,
    lub do Niepruszewa.
    Mam jeszcze taką refleksję, że właściwie po pokruszeniu to już nie będzie odpad tylko materiał budowlany i chyba będzie mogła byc składowana tam
    nieograniczona ilośc. Popyt na ten materiał będzie też duży, zwłaszcza przy
    budowie S-5. Dlatego zaczyna się ruch w interesie :
    http://wroclaw.tvp.pl/17218874/w-szewcach-nie-chca-kopalni

    Burmistrz Stęszewa wydał w tym roku komunikat:
    "Tymczasem na terenie naszej gminy już pojawiły się osoby i firmy chcące wydzierżawić od właścicieli okolicznych gruntów ziemię. Przestrzegamy przed pochopnym podpisywaniem umów dzierżawy, by dzisiejszy zysk nie okazał się w przyszłości przyczyną dużych kłopotów, także finansowych.
    Może bowiem okazać się, że na wydzierżawionym gruncie powstaną żwirownie, choć nie było takiego zapisu w umowie. Dzierżawca wyeksploatuje piasek pod budowę S5, pozostawi dziurę, być może ze śmieciami, zamknie firmę i zniknie na zawsze. Właściciel gruntu będzie musiał wówczas przywrócić teren do poprzedniego wyglądu, co oznaczać będzie dla niego ogromne koszty i kłopoty. "
    http://www.steszew.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&menu=1&dzialy=1&akcja=artykul&artykul=789

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam

    Czy jak zakończyła się sprawa odwołania od decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach? Na jakim etapie jest inwestycja firmy Colas?

    Jestem zainteresowany zakupem domu w Palędziu w pobliżu, dlatego pytam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ korzystam z informacji dostępnych w internecie. A jak na razie nie pojawiła się żadna wiadomość dotycząca rozstrzygnięcia odwołania. Proponuję zadzwonić do wójta gminy Adriana Napierały lub kier. ref. planowania przestrzennego Remigiusza Hemmerlinga w Urzędzie Gminy Dopiewo.

      Usuń
  4. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń