niedziela, 28 sierpnia 2016

Zmiany w komunikacji publicznej gminy Dopiewo – po co i dla kogo?



Za sprawą nowego rozkładu jazdy komunikacji publicznej na terenie gminy Dopiewo, powraca nieśmiertelny temat podziału mieszkańców na równych i równiejszych. Jak się wydaje, podział ten funkcjonuje we wszystkich dziedzinach życia publicznego i co gorsza, coraz bardziej się pogłębia.
Na temat reorganizacji komunikacji publicznej w obecnej kadencji władz samorządowych pisałam wielokrotnie - link1 link2 link link4. Nie będę więc, szczegółowo omawiać tematu, przypomnę tylko to, co twierdziłam od samego początku.


W zakresie komunikacji publicznej mamy dwie kategorie mieszkańców:
- lepszą z Dąbrówki i Skórzewa oraz częściowo z Zakrzewa i Dąbrowy
- gorszą z pozostałej części Gminy, przede wszystkim z Dopiewa, Dopiewca i Palędzia
Niestety nowy rozkład jazdy to potwierdza. Zgodnie z komunikatem, opublikowanym 26 sierpnia br., „linie zostały dopasowane do kursowania autobusów i  pociągów”. To informacja oficjalna, a jak wygląda rzeczywistość?
Skórzewo i Dąbrówkę możemy pominąć, ponieważ częstotliwość kursowania autobusów jest niewiele mniejsza niż w Poznaniu. Zajmiemy się warunkami dojazdu do Poznania mieszkańców Dopiewa, Dopiewca i Palędzia.
Teoretycznie mieszkańcy w/w miejscowości, korzystający z autobusów i posiadający kartę PEKA, mają możliwość dojazdu do pętli na Ogrodach i Junikowie. Niestety do pętli na Junikowie dojechać mogą jedynie z przesiadką w Dąbrówce. Dlatego oczywistym powinno być, aby godziny przyjazdów i odjazdów autobusów linii 727 i 729 powinny być skorelowane ze sobą. Czy tak rzeczywiście jest?

Zacznijmy od godzin porannych, gdy mieszkańcy gminy Dopiewo jadą do pracy.
Autobus nr 729 z Dopiewa dojeżdża na przystanek w Dąbrówce przy ul. Kasztanowej o godz. 5.10, natomiast nr 727 z Dąbrówki na Junikowo odjeżdża z w/w przystanku o godz. 4.54, a więc 16 minut wcześniej. Podobnie wygląda z kolejnym kursem, autobus z Dopiewa przyjeżdża do Dąbrówki o godz. 5.50, natomiast z Dąbrówki na Junikowo odjeżdża o godz. 5.44, a więc 6 minut wcześniej.
Żeby było śmieszniej, utworzono dodatkową linię nr 799, która mieszkańcom Dopiewa, Dopiewca i Palędzia miała ułatwić dojazd do Dąbrówki i przesiadkę na nr 727. Jednak pierwszy kurs dojeżdża do Dąbrówki o godz. 6.15, tak więc osoby jadące do pracy na godz. 6.00 o korzystaniu z komunikacji autobusowej, mogą zapomnieć. W tym przypadku na szczęście sytuację ratują autobusy komunikacji miejskiej na terenie Poznania.
Podobnie jest w godzinach popołudniowych i powrotach z Poznania. Autobus nr 727 przyjeżdża do Dąbrówki o godz. 15.16, natomiast nr 729 do Dopiewa odjeżdża o godz. 15.06, a więc 10 minut wcześniej.
Podobnie jest z kursem autobusu 727 o godz. 17.53 – przyjeżdża on 2 minuty po odjeździe autobusu 729 do Dopiewa. Natomiast kurs z Junikowa o godz. 16.25 jest tylko o 1 minutę wcześniej niż autobus linii 729 i wystarczy minimalne opóźnienie aby pasażerowie, którzy chcą dojechać do Dopiewa, zobaczyli tylne światła swojego środka transportu.

Pominę już fakt, że osoby zmuszone oczekiwać na przesiadkę w Dąbrówce, zamiast wykorzystać czas efektywnie, choćby na leżenie na kanapie, tracą go przedreptując na przystanku. Do tego oczekiwanie na autobus w miejscu, które jest karykaturą przystanku, w okresie jesienno-zimowym, jak również w czasie deszczu, nie należy do przyjemności.
Aby nikt nie zarzucił mi braku obiektywizmu, dodam, że mieszkańcy Gminy, chociaż nie wszyscy, mają możliwość skorzystania z dojazdu pociągiem oraz busami Bistransu. Wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami, na które nie wszystkich stać. Należy dodać, że PEKA nie obejmuje linii nr 720.

Nie wiem, kto przygotowywał nowy rozkład jazdy, natomiast z ramienia Urzędu Gminy koordynatorem jest sekretarz gminy Maciej Kaczmarek. W tym wypadku również potwierdza się moja wcześniejsza opinia, że nie jest to właściwa osoba na tym stanowisku. Podobnie jak większość urzędników nie potrafi zaangażować się w tematy, którymi się zajmuje. Odnoszę wrażenie, że interesuje go przede wszystkim odfajkowanie godzin pracy i uposażenie na koncie. A należy przypomnieć, że zarabia całkiem sporo – za 11 miesięcy w ub. roku pobrał uposażenie w wysokości ok. 110 tys. złotych. Może uważa, że to za mało, aby solidniej przyłożyć się do pracy?

Mam również poważne zastrzeżenia, nie pierwszy raz zresztą, do Radnych gminy Dopiewo. Radni Leszek Nowaczyk, Tadeusz Bartkowiak i Mariola Nowak (w/w należą do KWW Szansa dla Gminy) w czasie posiedzenia Komisji RG 15 czerwca 2015 r. deklarowali, że nie pozwolą, aby mieszkańcy Dopiewa i Dopiewca ucierpieli na zmianach rozkładu jazdy autobusów. Niestety, po raz kolejny okazało się, że były to puste deklaracje. Najbardziej zadziwia mnie, rzekoma bezradność przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, który przecież dla swojego okręgu wyborczego potrafił załatwić realizację inwestycji poza kolejnością.

Podsumowując temat, dotychczasowe osiągnięcia naszych włodarzy i urzędników można określić trzema słowami: arogancja, niekompetencja, bezduszność.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz