Za sprawą nowego rozkładu jazdy komunikacji publicznej na terenie gminy Dopiewo,
powraca nieśmiertelny temat podziału mieszkańców na równych i równiejszych. Jak
się wydaje, podział ten funkcjonuje we wszystkich dziedzinach życia publicznego
i co gorsza, coraz bardziej się pogłębia.
Na temat reorganizacji
komunikacji publicznej w obecnej kadencji władz samorządowych pisałam
wielokrotnie - link1
link2
link
link4.
Nie będę więc, szczegółowo omawiać tematu, przypomnę tylko to, co twierdziłam
od samego początku.
W zakresie komunikacji publicznej
mamy dwie kategorie mieszkańców:
- lepszą z Dąbrówki i Skórzewa oraz częściowo z Zakrzewa i Dąbrowy
- gorszą z pozostałej części
Gminy, przede wszystkim z Dopiewa, Dopiewca i Palędzia
Niestety nowy rozkład jazdy to
potwierdza. Zgodnie z komunikatem, opublikowanym 26 sierpnia br., „linie
zostały dopasowane do kursowania autobusów i pociągów”. To
informacja oficjalna, a jak wygląda rzeczywistość?
Skórzewo i Dąbrówkę możemy
pominąć, ponieważ częstotliwość kursowania autobusów jest niewiele mniejsza niż
w Poznaniu. Zajmiemy się warunkami dojazdu do Poznania mieszkańców Dopiewa,
Dopiewca i Palędzia.
Teoretycznie mieszkańcy w/w
miejscowości, korzystający z autobusów i posiadający kartę PEKA, mają możliwość
dojazdu do pętli na Ogrodach i Junikowie. Niestety do pętli na Junikowie
dojechać mogą jedynie z przesiadką w Dąbrówce. Dlatego oczywistym powinno być, aby godziny przyjazdów i odjazdów autobusów
linii 727 i 729 powinny być skorelowane ze sobą. Czy tak rzeczywiście jest?
Zacznijmy od godzin porannych,
gdy mieszkańcy gminy Dopiewo jadą do pracy.
Autobus nr 729 z Dopiewa dojeżdża na przystanek w Dąbrówce przy ul.
Kasztanowej o godz. 5.10, natomiast nr
727 z Dąbrówki na Junikowo odjeżdża z w/w przystanku o godz. 4.54, a więc
16 minut wcześniej. Podobnie wygląda z kolejnym kursem, autobus z Dopiewa
przyjeżdża do Dąbrówki o godz. 5.50, natomiast z Dąbrówki na Junikowo odjeżdża
o godz. 5.44, a więc 6 minut wcześniej.
Żeby było śmieszniej, utworzono
dodatkową linię nr 799, która
mieszkańcom Dopiewa, Dopiewca i Palędzia miała ułatwić dojazd do Dąbrówki i
przesiadkę na nr 727. Jednak pierwszy kurs dojeżdża do Dąbrówki o godz. 6.15,
tak więc osoby jadące do pracy na godz. 6.00 o korzystaniu z komunikacji
autobusowej, mogą zapomnieć. W tym przypadku na szczęście sytuację ratują autobusy komunikacji miejskiej na terenie Poznania.
Podobnie jest w godzinach
popołudniowych i powrotach z Poznania. Autobus nr 727 przyjeżdża do Dąbrówki o
godz. 15.16, natomiast nr 729 do Dopiewa odjeżdża o godz. 15.06, a więc 10
minut wcześniej.
Podobnie jest z kursem autobusu
727 o godz. 17.53 – przyjeżdża on 2 minuty po odjeździe autobusu 729 do
Dopiewa. Natomiast kurs z Junikowa o godz. 16.25 jest tylko o 1 minutę
wcześniej niż autobus linii 729 i wystarczy minimalne opóźnienie aby
pasażerowie, którzy chcą dojechać do Dopiewa, zobaczyli tylne światła swojego
środka transportu.
Pominę już fakt, że osoby
zmuszone oczekiwać na przesiadkę w Dąbrówce, zamiast wykorzystać czas
efektywnie, choćby na leżenie na kanapie, tracą go przedreptując na przystanku.
Do tego oczekiwanie na autobus w miejscu, które jest karykaturą przystanku, w
okresie jesienno-zimowym, jak również w czasie deszczu, nie należy do
przyjemności.
Aby nikt nie zarzucił mi braku
obiektywizmu, dodam, że mieszkańcy Gminy, chociaż nie wszyscy, mają możliwość
skorzystania z dojazdu pociągiem oraz busami Bistransu. Wiąże się to jednak z
dodatkowymi kosztami, na które nie wszystkich stać. Należy dodać, że PEKA nie
obejmuje linii nr 720.
Nie wiem, kto przygotowywał nowy rozkład jazdy, natomiast z ramienia Urzędu Gminy
koordynatorem jest sekretarz gminy Maciej Kaczmarek. W tym wypadku również
potwierdza się moja wcześniejsza opinia, że nie jest to właściwa osoba na tym stanowisku. Podobnie jak
większość urzędników nie potrafi zaangażować się w tematy, którymi się zajmuje.
Odnoszę wrażenie, że interesuje go przede wszystkim odfajkowanie godzin pracy i
uposażenie na koncie. A należy przypomnieć, że zarabia całkiem sporo – za 11
miesięcy w ub. roku pobrał uposażenie w wysokości ok. 110 tys. złotych. Może
uważa, że to za mało, aby solidniej przyłożyć się do pracy?
Mam również poważne zastrzeżenia,
nie pierwszy raz zresztą, do Radnych gminy Dopiewo. Radni Leszek Nowaczyk, Tadeusz Bartkowiak i Mariola Nowak (w/w należą do
KWW Szansa dla Gminy) w czasie posiedzenia Komisji RG 15 czerwca 2015 r. deklarowali, że nie pozwolą, aby mieszkańcy
Dopiewa i Dopiewca ucierpieli na zmianach rozkładu jazdy autobusów.
Niestety, po raz kolejny okazało się, że były
to puste deklaracje. Najbardziej zadziwia mnie, rzekoma bezradność
przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, który przecież dla swojego okręgu
wyborczego potrafił załatwić realizację inwestycji poza kolejnością.
Podsumowując temat, dotychczasowe
osiągnięcia naszych włodarzy i urzędników można określić trzema słowami:
arogancja, niekompetencja, bezduszność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz