Dzisiaj przyjrzymy się bliżej
temu, jak pracownicy samorządowi radzą sobie z obowiązkami służbowymi. Że jest
to „ciężka i niewdzięczna” praca, nikogo nie trzeba przekonywać. Nawał spraw,
brak zrozumienia ze strony petentów a często i przełożonych, nie sprzyja
kreatywności i zaangażowaniu. Wielu zapewne z rozrzewnieniem wspomina czasy
poprzednich kadencji, kiedy to niektórych urzędników częściej można było
spotkać na ulicy lub w sklepie, niż na stanowisku pracy. Do tego czas pracy był
nienormowany, tzn. mniejszy niż wynikał z umowy. Dotyczyło to szczególnie
godziny przyjścia do pracy. Obecnie wiele osób, zatrudnionych w Urzędzie,
spotkać można na stanowiskach znacznie wcześniej przed rozpoczęciem urzędowania,
jak również często już po zamknięciu biura.
Zacznę od aktualizowania oficjalnej strony gminy Dopiewo w Internecie. Na
pierwszej stronie umieszczona jest zakładka
„Gmina”, po rozwinięciu której ukazuje się kolejna zakładka „Ważne dokumenty”. Wydawać by się mogło, że skoro
zawiera najważniejsze dokumenty, jak Statut Gminy, Studium Gminy, plany
zagospodarowania przestrzennego, informacje o budżecie itp., powinny być one na
bieżąco aktualizowane. Inaczej osoba zamierzająca skorzystać z informacji,
można zostać wprowadzona w błąd.
Okazuje się, że tak prosta czynność, jak aktualizacja strony,
nastręcza pracownikom wiele problemów. Jeszcze w tym tygodniu zakładka
kierowała do dokumentów, które straciły ważność – pisałam o tym 25 października
br. - link
. Na szczęście dziś już mamy dostęp do aktualnej dokumentacji. Udostępnienie obowiązującego Studium Gminy
zajęło pracownikom Urzędu prawie 8 miesięcy. Nieco krócej, bo niecałe 4
miesiące trwało udostępnianie nowego Statutu Gminy.
Kolejny problem, to ilość
zatrudnionych pracowników w stosunku do ilości i jakości wykonywanej pracy. Czy
zakres spraw jest tak duży, że uzasadnia taką ilość etatów?
W pierwszych latach XXI wieku w referacie oświaty zatrudnione były 3
osoby, łącznie z kierownikiem. Wówczas był to Gminny Zespół
Ekonomiczno-Administracyjny Szkół, włączony w 2011 r. do struktur UG. Obecnie w
referacie pracuje 7 osób. Z pewnością przez kilkanaście lat przybyło
obowiązków, powstały choćby 2 nowe przedszkola gminne, kilka prywatnych oraz 2
szkoły (podstawówka w Dąbrówce i gimnazjum w Skórzewie). Gimnazjum w Dopiewie
zmieniło jedynie swą siedzibę, tak więc nie można go zaliczyć do nowych
placówek. Z pewnością jest więcej pracy, ale czy aż na tylu urzędników? Okazuje
się, że etatów jeszcze jest za mało, o czym świadczy dzisiejsze ogłoszenie o
kolejnym naborze.
W poprzedniej kadencji jedna z
urzędniczek, co prawda w innym referacie, zajmowała się wyłącznie placami
zabaw. A jak te place wówczas wyglądały, lepiej nie mówić – kilkakrotnie o tym
pisałam.
Podobnie wygląda sprawa w Ośrodku Pomocy Społecznej. W
pierwszych latach XXI wieku w OPS zatrudnione były 3 osoby łącznie z
kierownikiem. Obecnie w Ośrodku pracuje 16 osób, nie licząc psychologów. Ktoś
powie, że liczba mieszkańców w Gminie znacząco wzrosła w ciągu ostatnich
kilkunastu lat. Owszem, ale osoby, które osiedliły się w gminie Dopiewo, raczej
rzadko korzystają z opieki społecznej. Co więcej, liczba mieszkańców
korzystających z pomocy w OPS systematycznie spada. Wynika to jednoznacznie z
uchwalonej w poniedziałek 24 października br. Gminnej Strategii Rozwiązywania
Problemów Społecznych. Jedynie program Rodzina 500+ chwilowo zwiększył zakres
obowiązków pracowników OPS. Z tego co wiem, rejestrację osób, którym
przysługuje świadczenie, Ośrodek przeprowadził własnymi siłami. Tak więc wydaje
mi się, że pracownicy OPS nie są nadmiernie przeciążeni pracą.
Z pewnością są w UG referaty,
gdzie pracy, ze względu na wzrastającą liczbę mieszkańców, systematycznie
przybywa. Dotyczy to np. ewidencji ludności, ewidencji działalności
gospodarczej czy podatków od nieruchomości. Jednak wydaje mi się, że w dalszym ciągu
stanowiska urzędnicze nie są jednakowo obciążone pracą.
Na koniec wybrane zagadnienia z
mojego ulubionego Referatu Planowania
Przestrzennego. Tu również daje się zauważyć przerost zatrudnienia, chociaż
nieco mniejszy niż dawniej. Jeszcze 2 lata temu gospodarką nieruchomościami
zajmowały się 2 osoby, obecnie tylko jedna.
W 2007 r. w Referacie zatrudniony został pracownik, który miał zajmować
się wyłącznie procedurą planów zagospodarowania przestrzennego. W tym
okresie liczba opracowywanych i uchwalanych planów stopniowo malała. W 2007 r.
podjęto 6 uchwał o przystąpieniu do opracowania planu, natomiast uchwalono
tylko 2 plany. Podobnie było w latach następnych: w 2008 – 1 uchwała o
przystąpieniu, 8 planów zatwierdzonych,
w 2009 – 9 uchwał o przystąpieniu
(w tym 1 uchylona), 1 plan zatwierdzony,
w 2010 – 8 uchwał o przystąpieniu
(z tego 2 wycofane), 4 plany zatwierdzone.
Podobnie było w latach następnych
do końca 2014 r. Co ciekawe, jedyny uchwalony w 2009 r. plan został przez
Wojewodę uchylony i trzeba było procedurę przeprowadzić na nowo.
Tak więc, pracownik zajmujący się
procedowaniem planów miał wystarczająco dużo czasu, aby każdy projekt szczegółowo
przeanalizować. Plany powinny być
przygotowywane według określonego schematu i zawierać stałe elementy.
Niestety, uchwały sprawiają wrażenie dokumentów zupełnie przypadkowych.
Owszem, na usprawiedliwienie
trzeba powiedzieć, że teksty uchwał były przygotowywane przez różne pracownie
architektoniczno-urbanistyczne i każda z nich stosowała nieco inny wzór. Jednak
to do końca nie usprawiedliwia wolnej amerykanki. Część uchwał zawiera
informację o uchwale w sprawie przystąpienia do opracowania planu, część nie.
Czasem lokalizacja określona jest na podstawie numerów ewidencyjnych
nieruchomości, innym razem podaje się nazwę ulicy. Są uchwały, gdzie informacje
dotyczące lokalizacji terenu umieszczone są wyłącznie na załączniku graficznym,
natomiast w BiP dostępny jest wyłącznie tekst. Wówczas zlokalizowanie terenu
objętego planem jest praktycznie niemożliwe .
Często uchwała dotyczy zmiany planu, natomiast w tekście zapomniano o
tym wspomnieć. Również nagminny jest brak informacji, iż wskutek zmiany
planu traci moc uchwała wcześniejsza.
Na temat tempa procedowania
planów zagospodarowania również już pisałam. Odpowiedzialność zapewne spada
zarówno na urzędnika, jak i władze Gminy.
W przypadku niektórych planów
zagospodarowania od podjęcia uchwały przez Radę Gminy do publikacji
obwieszczenia o przystąpieniu mijało
czasami kilka miesięcy (w przypadku planu w Zborowie ponad 8 miesięcy).
Widocznie pracownik potrzebował tak długiego okresu czasu, aby dojrzeć do
podjęcia działań.
W poprzedniej kadencji Rada Gminy podjęła 26 uchwał w sprawie
przystąpienia do opracowania planu, z których do końca 2014 r. raptem 3
uchwalono. Ciekawa jest lista uchwalonych planów:
- LXVIII/463/14 z 26 maja 2014 r.
– teren wzdłuż S11 w Dąbrówce, którego właścicielem jest RSP Dąbrówka,
- XLII/291/13 z 4 grudnia 2013 r.
– teren obecnego os. Grafitowego w Skórzewie,
- LXIV/430/14 z 24 marca 2014 r.
– teren Silo Center przy ul. Poznańskiej w Skórzewie.
Zastanawia mnie, dlaczego akurat
tylko te plany zostały przez włodarzy uznane za priorytet.
Pomimo, iż w latach 2007-2014 uchwalono niewiele planów, kilka z nich zostało
unieważnionych rozstrzygnięciem nadzorczym Wojewody. Oprócz planu z 2009
r., obejmującego teren przy ul. Kolejowej w Dopiewcu uchylony został również plan
dla tzw. os. Makowego w Skórzewie, uchwalony w 2008 r. Jak wynika z protokołu
przebiegu sesji z 24 listopada 2008 r., Wojewoda
był zmuszony unieważnić uchwałę, ponieważ co innego było umieszczone na mapce,
a co innego w tekście. Świadczy to o wyjątkowo luźnym podejściu urzędnika
do swoich obowiązków. W następnych latach unieważniane były kolejne plany –
m.in. w 2015 r. dla Skórzewa i Więckowic, w 2016 dla Zakrzewa.
Wracając do pracy Urzędu, zakładka „Ważne dokumenty” prowadzi nas
również do bazy planów zagospodarowania przestrzennego. Niestety, ktoś, kto
chce w ten sposób zdobyć informacje, przeżyje kolejny szok.
Owszem, plany posegregowane są
według miejscowości, ale na tym koniec udogodnień. Lista planów uchwalonych kończy się na 2010 r. Za to bardzo obszerna
jest baza planów, będących rzekomo w opracowaniu, licząca 67 pozycji. Jednak po
analizie okazuje się, że część z nich już
dawno została uchwalona i weszła w życie.
Ponadto odnoszę wrażenie, że w
Referacie Planowania Przestrzennego, mimo iż pracuje tam 8 osób, panuje
bałagan.
Na sesji 24 października br.
podjęta została uchwała nr XXIII/315/16 w sprawie przystąpienia do opracowania
planu zagospodarowania (w rzeczywistości zmiany planów obowiązujących) w
rejonie linii kolejowej w Palędziu. A
dlatego terenu podobna uchwała już została podjęta 15 czerwca 2009 r. o nr
XXXVIII/267/09. Nie udało mi się znaleźć uchwały uchylającej, tak więc
należy założyć, że podjęta została kolejna uchwała dla tego samego terenu.
Podsumowując, nawet, jak
chciałoby się poszukać jakieś pozytywne informacje, dotyczące pracy Urzędu
Gminy Dopiewo, to naprawdę trudno je znaleźć. A to, jak są traktowani niektórzy
interesanci w niektórych referatach, ale i przez włodarzy Gminy, to już
zupełnie inna historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz