Nie znam przebiegu wczorajszego
posiedzenia Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego, ale przeraziła mnie ilość
wniosków, dotyczących przekształcania gruntów. Sprawia to wrażenie, jakby
zbliżał się Armagedon, a każdy właściciel, który posiada choćby kawałek gruntu,
chciał wycisnąć z niego jak najwięcej. Presja na przekształcanie gruntów
rolnych na cele nierolnicze osiągnęła punkt krytyczny.
Jak wynika z wyliczeń, nie
potrafię w tej chwili podać źródła, powierzchnia terenów przeznaczonych pod
zabudowę mieszkaniową w Polsce, pozwoliłaby na osiedlenie się 300 mln
mieszkańców. To mniej więcej tyle, ile liczy ludność Stanów Zjednoczonych.
Prognozy naukowe są coraz
bardziej pesymistyczne. Może się okazać, że za kilka lat na Ziemi najcenniejsze
będą: woda, żywność i energia odnawialna.
Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi
uważa obecną sytuację za niezmienną. Niestety, na planecie o ograniczonych
zasobach, ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy. Do tego dochodzą coraz
wyraźniejsze i nieuchronne zmiany klimatyczne, które dodatkowo skomplikują i utrudnią życie naszej planety. Nasz kraj z pewnością nie pozostanie zieloną wyspą.
Z pewnością wielu Czytelników moje słowa potraktuje jako oszołomskie. Tym
osobom proponuję obejrzenie krótkiego filmu pt. „Dlaczego ludzie nie wierzą w
zmiany klimatu?”
Obserwatorka I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz