W artykule z 3 grudnia 2016 r. - link,
wstępnie nawiązałam do tekstu wójta gminy Dopiewo Adriana Napierały „Blisko marzeń” – w kontekście Dopiewskiego
Budżetu Obywatelskiego. Wskazałam na
niekonstytucyjne traktowanie części obywateli, ze względu na sposób oddawania
głosów. Wydaje się, iż mój apel był na tyle istotny, że zasady głosowania
zostały zmienione. Jednak oficjalne komunikaty w dalszym ciągu są sprzeczne i
wprowadzają w błąd.
W notatce, umieszczonej na oficjalnej
stronie Gminy z 6 grudnia br. podano, że w związku z trwającym głosowaniem na
DBO, Urząd Gminy będzie czynny w dniach 10 i 11 grudnia, tj. w sobotę i
niedzielę.
Niestety, w tekście Wójta „Blisko
marzeń” w dalszym ciągu umieszczona jest błędna informacja, iż głosowanie na
formularzach papierowych możliwe jest wyłącznie do 9 grudnia br. Ponieważ
drukowana wersja „Czasu Dopiewa” już została rozkolportowana wśród mieszkańców,
informacji tej nie można zmienić. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby poprawić
artykuł umieszczony 2 grudnia br. na stronie internetowej. Czyżby tak trudno
było przyznać się do błędu?
Przejdźmy jednak do omówienia
dalszej części wypowiedzi Wójta.
W początkowej części stwierdza on
m.in., że budżet „zawsze powinien być zrównoważony, uwzględniać najważniejsze zadania, w
tym najbardziej potrzebne lokalnej społeczności inwestycje”. Czy tak
jest rzeczywiście? – mam poważne wątpliwości, o czym zresztą pisałam
kilkakrotnie.
A jak wyglądają plany na 2017 r?
Trudno mówić o zrównoważonym
budżecie, jeżeli kolejny rok z rzędu planowany jest olbrzymi deficyt. W 2016 r.
planowano deficyt w wysokości ok. 18 mln złotych, obniżony ostatecznie do 14,5
mln złotych, a to głównie wskutek zmniejszenia wydatków majątkowych.
W 2017 r. deficyt budżetowy ma być jeszcze większy i wynosić 19 mln
złotych.
Na wydatki majątkowe przeznaczono
sporą sumę 33 mln złotych i można by założyć, że uwzględniono w niej
najpilniejsze zadania. Przeczy temu jednak lista zadań, a część projektów jest
co najmniej dyskusyjna.
Bardzo mało, bo zaledwie 1,3 mln złotych przeznaczono na rozbudowę
sieci kanalizacji sanitarnej. A potrzeby w tym zakresie są nadal ogromne,
jak chociażby w Dąbrowie. Brak kanalizacji sanitarnej na takich ulicach, jak
Leśna i Rolna uniemożliwia zaplanowanie kolejnych inwestycji związanych z
infrastrukturą drogową. Część zadań, związanych z budową kanalizacji, przejął
ZUK Dopiewo, ale wydaje mi się, że w niektórych przypadkach realizuje on
potrzeby indywidualnych odbiorców. Takim przykładem może być budowa sieci
kanalizacyjnej na ul. Malinowej w Zakrzewie, która stanowi drogę dojazdową do 1
(słownie: jednego) budynku mieszkalnego. Może budowa kanalizacji na tej ulicy,
jest wstępem do rychłego zamiaru jej utwardzenia.
W Zakrzewie podział mieszkańców na równych i równiejszych jest dość
wyraźny. Wystarczy wspomnieć o ul. Środkowej, o której pisałam w sierpniu
br. - link.
Okazuje się, że włodarze nie mają zamiaru poprzestać na projekcie, ale w 2017
r. planowana jest budową tej ulicy. Przypomnę, że jak na razie, ul. Środkowa została
wydzielona w niewielkiej części i prowadzi tylko do 1 (słownie: jednego)
budynku mieszkalnego. Projekt przewiduje budowę równocześnie ul. Wspólnej i
Środkowej w Zakrzewie za kwotę 420 tys. złotych. Przyjmując, że parametry
techniczne obu ulic będą podobne, budowa ul. Środkowej może kosztować Gminę ok.
120 tys. złotych – zaznaczam, do jednego budynku.
Podobnie moje wątpliwości budzi budowa części ul.
Jeziornej i całej ul. Świerkowej w Więckowicach za ok. 1 mln złotych. Wieś
ta nie posiada kanalizacji sanitarnej i w związku z tym, budowa na obecnym
etapie dróg o utwardzonej nawierzchni, to inwestycja co najmniej przedwczesna.
Za to, po raz nie wiadomo już
który, pojawia się projekt chodnika w
kierunku cmentarza na ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie, tym razem od ul.
Więckowskiej. Przeznaczono na ten cel 50 tys. złotych, więc w najlepszym
wypadku skończy się na przygotowaniu projektu.
Czy w/w przykłady, oprócz
ostatniego, wójt Adrian Napierała zalicza do „najbardziej potrzebnych lokalnej
społeczności inwestycji”?
Wójt, jak to już wcześniej
wspomniałam, wypowiada się na temat
Dopiewskiego Budżetu Obywatelskiego, zaznaczając, że jest to pierwsza taka
inicjatywa w Gminie. Szkoda, że z podobnym entuzjazmem nie próbuje wprowadzić
funduszu sołeckiego. W wypowiedzi na temat DBO pojawiają się jednak 2 zgrzyty. Pierwszy, dotyczący nierównego traktowania
mieszkańców przy oddawaniu głosów, został już przeze mnie omówiony.
Drugi dotyczy przesłanek, jakimi
kierowały się osoby składające projekty do DBO. Zdaniem Wójta, głównym celem
wnioskodawców powinno być bezinteresowne zaangażowanie się, umożliwiające
pozyskanie dodatkowych środków na podjęcie pożytecznych działań, prowadzących
do zrealizowania interesującego projektu i podniesienia wartości swojej
miejscowości. I tylko tyle. Natomiast
naganne jest, taki w każdym razie wniosek wynika z wypowiedzi Wójta, budowanie
przez wnioskodawców swojego kapitału politycznego na przyszłość, co niejako
automatycznie przesłania cel DBO.
Nie wiem, na jakiej podstawie
Wójt wyciąga wniosek, że nikomu nie wolno budować kapitału politycznego? Może wynika
to z Konstytucji RP? Dobrze byłoby, aby swoje założenie potrafił uzasadnić.
Przecież władze Gminy cały czas próbują budować swój kapitał polityczny –
wystarczy śledzić oficjalne informacje. Co gorsze, często brak jest
przesłanek, potwierdzających wyidealizowany obraz, przedstawiany w publicznych
mediach.
Nie trudno się domyślić, jaki
czynnik społeczny wójt Adrian Napierała miał na myśli. Z pewnością jest to Stowarzyszenie Wspólna Przestrzeń,
które od chwili powstania jest solą w oku obecnych władz gminy Dopiewo. Jest to
obecnie jedyna organizacja społeczna, która nie dała się spacyfikować. Wszelkie
inicjatywy Stowarzyszenia są systematycznie torpedowane przez władze, teraz
doszedł zarzut budowania kapitału politycznego. Z tego co wiem, Stowarzyszenie nie ma ambicji być partią
polityczną a jedynie działać na rzecz lokalnej społeczności. No, ale każda
okazja jest dobra, aby oczernić rywala, który może stanowić zagrożenie w
kolejnych wyborach.
Bardzo oględnie i lakonicznie Wójt wypowiada się na temat pozyskiwania
przez Gminę funduszy unijnych. Ponoć przygotowywane są kolejne aplikacje.
Jednak jak na razie, nie znam żadnego przykładu pozyskania przez Gminę środków
na inwestycje infrastrukturalne – Wójt również takich przykładów nie podaje.
Czyżby pozyskiwanie środków szło tak opornie? Przypomnę, że władzom obecnej
kadencji pozostały już tylko 2 lata na pozyskanie środków zewnętrznych.
Znacznie szerzej za to wypowiada
się na temat dofinansowania organizacji pozarządowych w ramach corocznego
programu. Przypomnę, że dofinansowanie
organizacji pozarządowych to nie łaska ale obowiązek Gminy. Wynika on nie
tylko z ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, ale przede
wszystkim z preambuły Konstytucji RP, stanowiącej „prawa podstawowe dla państwa oparte
na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu
społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i
ich wspólnot”.
Podsumowując można stwierdzić, że
to wójt Adrian Napierała próbuje cały czas budować swój kapitał polityczny,
wykorzystując do tego publiczne media i środki finansowe oraz używając
wątpliwej jakości argumentów.
W ostatnim numerze „Czasu Dopiewa”
krótkiej wypowiedzi udzielił również przewodniczący
RG Dopiewo Leszek Nowaczyk. W związku z tym mam 2 krótkie uwagi.
Przewodniczący pochwalił się, że w
2016 r. Rada Gminy spotkała się 60 razy na posiedzeniach komisji i na sesjach.
Moim skromnym zdaniem, ważna jest jakość
stanowionego prawa a nie ilość posiedzeń. A co do jakości obrad, to można
mieć poważne zastrzeżenia. Ile razy wydawało mi się, że posiedzenia komisji
zaczynają nabierać merytorycznej wartości, a już przy następnej okazji całe
wrażenie znikało. Natomiast sesje to tradycyjne przyklepywanie uchwał.
Druga uwaga dotyczy tzw. uchwał infrastrukturalnych. Nie bardzo
rozumiem, co Przewodniczący miał na
myśli, bo Rada nie podejmuje uchwał infrastrukturalnych. Zadania takie, jak
przebudowa dróg czy budowa chodników, umieszczane są w uchwale budżetowej a w przypadku
zadań wieloletnich, w uchwale dotyczącej WPF.
Wyjątkiem są uchwały o przejęciu
zadań oraz udzieleniu pomocy finansowej w zakresie dróg powiatowych lub
wojewódzkich.
Korzystając z okazji i
parafrazując słowa Przewodniczącego, życzę
włodarzom Gminy w 2017 roku, aby nauczyli się wykazywania mądrością w
podejmowaniu decyzji i prowadzenia zawsze merytorycznych dyskusji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz