Jak już zapewne Czytelnicy mediów
lokalnych zorientowali się, budżet gminy
Dopiewo na kolejne lata, przygotowywany przez Urząd Gminy pod nadzorem
Kierownika Jednostki, jest zatwierdzany przez Radę Gminy bez żadnych zastrzeżeń.
Również bez zastrzeżeń cedowane są kolejne kompetencje na rzecz wójta Adriana
Napierały – uchwała w sprawie wnoszenia, cofania i zbywania udziałów i akcji w
spółkach prawa handlowego przez Gminę Dopiewo. Deficyt budżetowy w 2017
r. ma wynieść 19 mln złotych, natomiast zadłużenie Gminy osiągnie 77 mln
złotych. Zaczynam zastanawiać się, czy Radni przypadkiem nie utracili instynktu
samozachowawczego?
Dotyczy to zwłaszcza Radnych tych
miejscowości, w których w przyszłym roku nie zaplanowano żadnych większych
inwestycji. Mam tu na myśli przede wszystkim włodarzy Dąbrowy, Palędzia i Gołusek. W miejscowościach tych nie planuje się
inwestycji w zakresie kanalizacji sanitarnej (w Dąbrowie jedynie ulice: Batorowska, Jaśminowa i część Ogrodowej), budowy odwodnień, chodników i dróg.
Odnoszę wrażenie, że jedyne inwestycje komunalne na tych terenach, to budowa
oświetlenia ulicznego. Zadania te generują niewielkie koszty a równocześnie
pozwalają na pokazanie, że włodarze myślą o mieszkańcach.
Większość przyszłorocznych inwestycji skupia się tam, gdzie mieszka
najwięcej osób lub Radni mają największą siłę przebicia. Mam tu na myśli
przede wszystkim Dopiewo i Skórzewo. W planie budżetowym brak Dąbrówki, ale
poza budową ul. Komornickiej i drogą wzdłuż torów, większość infrastruktury
została zrealizowana, natomiast budowa wodociągu z Joanki i potencjalna poprawa
zaopatrzenia w wodę (winę za opóźnienie, zresztą słusznie, zrzuci się na
poprzedników) z pewnością pozytywnie wpłynie na nastroje mieszkańców.
Czym można tłumaczyć taki rozkład
inwestycji w Gminie? Prawdopodobnie w pierwszym przypadku stanowi o tym
wielkość elektoratu (Skórzewo), w drugim osoba Przewodniczącego Rady Gminy (Dopiewo).
Należy więc zadać kolejne pytanie, jakimi przesłankami kierują się władze Gminy
przy konstruowaniu budżetu? Tu prawdopodobnie należy uwzględnić czynniki
zewnętrzne.
PiS, jako partia rządząca obecnie
w Polsce, dąży do zorganizowania przedterminowych wyborów samorządowych, poprzednie
uważając za sfałszowane. Nie zgadzam się z tym stanowiskiem, chociaż uważam, że
przez niewłaściwe przygotowanie kart do głosowania, wyniki nie oddają
rzeczywistych preferencji wyborców – niezasłużony sukces PSL. Wszystko wskazuje
na to, że ponowne wybory odbędą się w 2017 r. i na ten scenariusz przygotowują
się nasi włodarze.
Jeżeli do wyborów samorządowych
dojdzie w przyszłym roku, zarówno Wójt, jak i Przewodniczący Rady Gminy Dopiewo
mają zwycięstwo w kieszeni. Na to, że w
międzyczasie dług Gminy będzie niewiele niższy, niż jej dochody, niewielu
wyborców zwróci uwagę. Dla większości mieszkańców ważne jest tu i teraz. Co
będzie się działo za 5 lub 10 lat, mało kogo interesuje.
Tak więc, po ewentualnym wygraniu
wyborów samorządowych w 2017 r., główni „stratedzy” Gminy będą mieli 2 lata na
przygotowanie się do wyborów parlamentarnych, które zaplanowane są na 2019 r.
Nieważne, że przez 2 lata można zadłużyć Gminę o kolejne kilkadziesiąt milionów
złotych. Ważne, że przez ten czas zdobędzie się powszechne poparcie mieszkańców.
Co prawda, można to traktować
jako teorię spiskową, ale coraz częściej pojawiają się pogłoski, że niektórzy z
naszych włodarzy mają zamiar zrezygnować lub zrezygnowali z przynależności do
jakiejkolwiek partii. Wkrótce może się
okazać, że we władzach Gminy, Powiatu a nawet Województwa zniknęli członkowie
PO i PSL, a na ich miejsce pojawili się bezpartyjni z list PiS-u (tylko
nazwiska pozostaną). Zastanawia mnie tylko jedno, czy to wystarczy, aby w
wyborach do parlamentu zdobyć głosy pozostałych mieszkańców powiatu
poznańskiego?
Wróćmy teraz do budżetu. Co udało
się zrealizować w ciągu 2 lat? - jak to wygląda w porównaniu do lat
wcześniejszych i które inwestycje miały
rzeczywiste uzasadnienie.
Na początek rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej. W ostatnich latach w tym
zakresie mamy systematyczny regres. O ile jeszcze w 2015 r. na rozbudowę sieci
wydano 5,3 mln złotych, to w 2016 r. wydatki wyniosą 1 mln złotych. Niewiele
lepiej wyglądają plany na 2017 r. – jest to kwota 1,3 mln złotych, w ostatniej
chwili zwiększona do 2 mln złotych – dodano budowę kanalizacji na ul. Wspólnej
i Środkowej w Zakrzewie oraz zwiększono o 150 tys. złotych nakłady na projekt
kanalizacji w Więckowiacach. Faktem jest, że część zadań, związanych z budową
sieci kanalizacyjnej przejął ZUK Dopiewo, ale w dalszym ciągu zakres tych
inwestycji jest zbyt mały w stosunku do potrzeb.
W 2016 r. ZUK Dopiewo zbudował
sieć kanalizacyjną na ulicach: Jesiennej i Wakacyjnej w Skórzewie, Radosnej w
Zakrzewie oraz Słonecznej i Pogodnej w
Palędziu. Całe miejscowości, jak: Trzcielin, Lisówki, Więckowice, Gołuski oraz
znaczna część Dąbrowy, Palędzia i Zakrzewa - pozbawione są sieci
kanalizacyjnej. Zastanawiające są
również przesłanki, jakimi kierują się włodarze przy planowaniu rozbudowy sieci.
Dziwnym trafem trasa kanalizacji
sanitarnej dla Więckowic została znacznie wydłużona i przebiegać będzie przez
tereny przylegające do lądowiska w Zborowie, przewidziane w Studium Gminy pod
budownictwo mieszkaniowe, których właścicielem jest znany lokalny biznesmen.
Sieć wodociągowa to również bolączka gminy Dopiewo. Ruszyła w końcu
budowa magistrali z Joanki ale był to już najwyższy czas - link.
Myślę, że chodzi tu przede wszystkim o uspokojenie nastrojów mieszkańców
Dąbrówki. Było nie było, jest to drugi pod względem liczebności elektorat w
gminie Dopiewo. Klimat w Polsce jest nieprzewidywalny i gdyby przed wyborami
zdarzyła się susza, to notowania włodarzy z pewnością znacznie obniżyłyby się.
Rozbudowa dróg gminnych bardziej przypomina gaszenie pożarów i grę w
ruletkę, niż planowe działania. Tu polityka władz jest całkowicie
nieprzewidywalna i trudno oczekiwać poprawy.
Realizowane są inwestycje
niezbędne i długo oczekiwane, ale w zakresie, który z powodzeniem mógłby zostać
znacznie ograniczony. Zaliczyć do nich można budowę ulic: Niecałej i Ogrodowej w
Dopiewie oraz ulic: Niecałej, Szkolnej i Sportowej w Skórzewie, jak również ul.
Niezłomnych w Zakrzewie. Inwestycje te można było zrealizować w znacznie
mniejszym zakresie (m.in. rezygnacja z chodników), a zaoszczędzone środki
przeznaczyć na inne zadania.
Jest również całkiem obszerna lista zadań drogowych, które z powodzeniem mogłyby
poczekać kilka lub nawet kilkanaście lat na realizację. Wymienić tu można
ul. Wodną w Dopiewcu, ulice: Stawną i Ks. A. Majcherka w Dopiewie, ul. Leśną w
Pokrzywnicy. W tym ostatnim przypadku znacznie ważniejsza dla mieszkańców
byłaby budowa ul. Łowieckiej oraz wspólnie z gminą Tarnowo Podgórne ul.
Pokrzywnickiej. No, ale te drogi prowadzą tylko do ogródków działkowych, więc
potrzeby ich mieszkańców i użytkowników mają drugorzędne znaczenie.
Również w najbliższym czasie
planowana jest budowa kolejnych dróg nie pierwszej potrzeby. Do nich zaliczyć
należy drogę wzdłuż torów w Palędziu, budowaną na potrzeby mieszkańców ul.
Malinowej, chociaż skądinąd wiadomo, że najważniejszy jest odcinek od stacji
PKP do drogi serwisowej przy S11. Kolejne drogi, które mogłyby, a wręcz powinny
poczekać z realizacją, to ulic: Jeziorna i Świerkowa w Drwęsie, uparcie
lokalizowane przez urzędników w Więckowicach. Miejscowość ta nie posiada sieci
kanalizacyjnej i budowa tam dróg jest co najmniej przedwczesna. No, ale przy
ul. Świerkowej zlokalizowane są duże rezydencje, a ich mieszkańcy nie mają
zamiaru czekać w kolejce.
Odpowiedzią na indywidualne
zapotrzebowanie jednego z mieszkańców Gminy jest budowa ul. Jarzębinowej w
Skórzewie. Zamiast tego należałoby przedłużyć planowany do realizacji odcinek
ul. Akacjowej. Podobnie wygląda sprawa budowy ul. Środkowej w Zakrzewie, która
prowadzi do 1 budynku. Co więcej, przy okazji dla tej nieruchomości zbudowana zostanie
również sieć kanalizacji sanitarnej, co już zaczyna być tradycją w Zakrzewie –
wide ul. Malinowa - link.
Równie problematyczne jest przeznaczenie 1,8 mln złotych na budowę węzła
przesiadkowego w Palędziu, tym bardziej, że nie wiadomo, na co ta kwota ma
być wydatkowana. Może lepiej w pierwszej kolejności zająć się budową drogi wzdłuż
torów a realizację infrastruktury węzłów przesiadkowych ograniczyć i zaplanować
w terminie późniejszym? Póki co, wystarczy stworzenie parkingu na wzór takiego,
który zlokalizowany jest przy ul. Kolejowej w Dopiewie – plac utwardzony
tłuczniem. Na podstawie analizy projektów węzłów przesiadkowych w powiecie
poznańskim - link,
obawiam się, że samorządy nie do końca wiedzą, jakie są potrzeby w tym zakresie
i co tak naprawdę jest najważniejsze. Projekty przygotowywane są bardziej na
miarę ambicji lokalnych włodarzy, niż rzeczywistych potrzeb.
Całkowicie pomijane są natomiast
potrzeby innych mieszkańców w zakresie infrastruktury drogowej. Chodnik do cmentarza w Dopiewie, przy
wąskiej i coraz ruchliwszej ul. Ks. A. Majcherka od lat już czeka na realizację.
Wydaje mi się, że w tym samym czasie, albo nawet prędzej, powstanie tak naprawdę
nikomu niepotrzebny, chodnik przy ul. Bukowskiej w Dopiewie, realizowany w
porozumieniu ze Starostwem Powiatowym. Wyborcy, którzy z ul. Ks. A. Majcherka
korzystają i tak zagłosują na obecnych Radnych Dopiewa, więc ich problemami nie
trzeba się przejmować.
Podobnie beznadziejnie wygląda sprawa budowy ulic: Poprzecznej, Leśnej czy Rolnej
w Dąbrowie. Jak się okazuje, nawet petycje mieszkańców nie robią na Wójcie
większego wrażenia. Zamiast protestować, mieszkańcy ul. Poprzecznej powinni się
cieszyć, ponieważ ich sąsiedzi z ul. Akacjowej za prawie 130 tys. złotych otrzymali
przepust, który o kilkadziesiąt metrów skraca dojazd do trzech posesji. Ponadto
z informacji, jakie pojawiły się na posiedzeniu Komisji Rolnictwa 28 listopada
br., zamiast zająć się drogami funkcjonującymi na terenie Dąbrowy - Urząd Gminy
planuje wytyczenie kolejnej, która tak naprawdę nie rozwiąże żadnego z
istniejących problemów - link.
Ponieważ w niektórych przypadkach
szczodrość Wójta jest zbyt duża, dlatego trzeba oszczędzać gdzie indziej.
Prawdopodobnie efektem takich działań jest projekt budowy ul. Jaworowej w
Skórzewie, która na odcinku ok. 130
m będzie miała 3,5 m szerokości - link.
Podsumowując, współczuję tym, którzy wierzą w szczere
intencje naszych włodarzy. Tak jak większość polityków, kierują się oni
wyłącznie partykularnymi interesami, własnymi lub osób z nimi związanych. Stwarza się pozory demokracji i otwartości,
które tak naprawdę są mydleniem oczu. Przykładem mogą być sprawozdania i
relacje z posiedzeń komisji i sesji RG Dopiewo. Z posiedzeń komisji nie są
dostępne protokoły ani nagrania – aby uzyskać do nich dostęp, trzeba złożyć
wniosek. Z przebiegu sesji z kolei, dostępne są protokoły i nagrania. O ile
protokoły nie odzwierciedlają dokładnego przebiegu posiedzeń (jest to skrót
wypowiedzi, często zmieniający ich sens), to nagrania są takiej jakości, że
odstraszają chętnych, którzy chcieliby je odsłuchać. Jeżeli ktoś nie uczestniczy
osobiście w sesji, nie ma szans, aby zrozumiał, o czym była mowa.
Niech nadchodzące Święta
przyniosą radość i spokój.
Niech napełnią serca ciepłem i
miłością.
A nadchodzący Nowy Rok niech
będzie obfity w pomyślność
oraz siłę i energię do tworzenia
nowych pomysłów i realizacji planów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz