niedziela, 17 czerwca 2018

To i owo z gminy Dopiewo (6) – po pierwsze zadyszka inwestycyjna, po drugie stacja paliw w Skórzewie i kilka innych ciekawostek



Coś mi się zdaje, iż moje przewidywania, że przygotowywanie przez wójta Adriana Napierałę dziesiątek projektów inwestycji drogowych, to obietnica bez pokrycia. Pisałam o tym równo tydzień temu - link. Potwierdza to projekt budżetu, który ma zostać uchwalony na najbliższej Sesji RG Dopiewo, 25 czerwca br.
Po raz pierwszy deficyt budżetowy ma zostać zmniejszony i to o prawie 4,5 mln złotych. Odbędzie się to głównie kosztem inwestycji drogowych, na które środki zostały obcięte o prawie 3,4 mln złotych.


Dotychczas co miesiąc do budżetu dokładane były kolejne zadania drogowe, natomiast obecnie Wójt zaczyna je wyrzucać.
W czerwcu z planów usunięte zostaną 3 zaplanowane wcześniej inwestycje:
- w Palędziu ul. Różana – wstępna wartość 350 tys. złotych,
- w Skórzewie ul. Bratnia – wartość szacunkowa 750 tys. złotych
- w Skórzewie ul. Słoneczna – koszt zadania 800 tys. złotych.

Zwiększono z kolei budżet na 4 inne inwestycje:
- Dopiewo, chodnik na ul. Bukowskiej, z 225 tys. złotych do 380 tys. złotych,
- Dopiewo, ul. Północna, z 250 tys. złotych do 350 tys. złotych,
- Dopiewo, ul. Sokołów, z 700 tys. złotych do 1200 tys. złotych,
- Skórzewo, ul. Nad Potokiem, z 425 tys. złotych do 625 tys. złotych.
W trzech pierwszych przypadkach ogłoszono już przetargi i zwiększenie kwoty jest spowodowane tym, iż kwoty zaproponowane przez ewentualnych wykonawców są znacznie wyższe niż sumy zarezerwowane w budżecie. Chociaż nie do końca.
W przypadku ul. Północnej w Dopiewie najniższa cena wynosi 460 tys. złotych, a w przypadku chodnika na ul. Bukowskiej w Dopiewie 416 tys. złotych. Czy Wójt w trakcie realizacji będzie po cichu dokładał pieniądze zarządzeniami czy raczej wykonawca obniży cenę? W obu przypadkach oferty zostały złożone przez ZUK Dopiewo.

W budżecie jest też kilka zadań, w przypadku których dość drastycznie zmniejszono ilość pieniędzy w budżecie:
- Skórzewo, ul. Wiśniowa i Czereśniowa, z 2,5 mln złotych do 1,3 mln złotych,
- Skórzewo, ul. Wspólna, z 1,15 mln złotych do 900 tys. złotych,
- Skórzewo, ulice: Jesienna, Letnia, Wakacyjna, Wiosenna, z 2,5 mln złotych do 1,5 mln złotych.
Z pewnością nie jest to wynikiem obniżki kosztów (przetargów na te zadania jeszcze nie ogłoszono) a raczej znacznym okrojeniem inwestycji. Być może Wójt ograniczy się w tym przypadku, do budowy odwodnienia ulic.

To, kto decyduje o tym, jakie inwestycje będą realizowane, raczej nie ma wątpliwości. Zagadką natomiast jest fakt, jakimi kryteriami kierują się decydenci, przeznaczając niektóre z nich do realizacji a inne wyrzucając. Podobnie jak to, co jest przyczyną zmiany polityki budżetowej?
Jak wiadomo, w obecnej kadencji nie stworzono mapy drogowej dla Gminy. Było to celowe posunięcie, mające na celu wprowadzenie zasady – „dziel i rządź”. Dzięki temu udało się spacyfikować Radnych, którzy są wyłącznie maszynką do głosowania. Drogi buduje się tym, którzy są mierni ale wierni.
Z obecnie realizowanych lub zaplanowanych inwestycji, większość nie jest priorytetowa. Niestety, decydują układy i znajomości oraz to, jaką kto ma pozycję. Zamiast budować szkielet komunikacyjny Gminy, realizuje się drugorzędne zadania, mające znaczenie dla niewielkich grupek osób.
Np. zamiast kontynuacji drogi wzdłuż torów do serwisówki przy S11, zbudowano odcinek od ul. Leśnej w Palędziu do ul. Poznańskiej w Dąbrówce, który będzie służył garstce mieszkańców. No, ale ważniejsze było wyprowadzenie ruchu tranzytowego z ul. Malinowej w Palędziu – mieszka tam wyjątkowo roszczeniowa grupa osób.
Zamiast budowy ulic: Osiedle, Wierzbowej i Jesionowej w Dopiewcu, stanowiących osie komunikacyjne, remontować będzie się ulice: Kolejową i Środkową, których tak naprawdę przebudować się nie da.

Jak się wydaje, Wójt nie zraził się koniecznością ograniczenia inwestycji i dalej próbuje mamić mieszkańców. Realizowane są kolejne projekty dróg, m.in. ul. Wiśniowej w Konarzewie, ul. Wysokiej w Dopiewie czy ul. Cisowej w Skórzewie. Tylko te 3 projekty kosztować będą ok. 200 tys. złotych.
Chyba źle się dzieje w referacie inwestycji tut. Urzędu, który zajmuje się budową dróg. Tydzień temu ogłoszono kolejne 2 nabory: na stanowisko ds. budowy i utrzymania dróg oraz ds. koordynacji projektów. W tym drugim przypadku, w marcu br., znalazł się chętny na to stanowisko, ale prawdopodobnie nie podjął pracy.

W przyszłym tygodniu rozpoczyna się przebudowa ul. Leśnej w Dąbrowie. W związku z tym, przystanek zlokalizowany na ul. Leśnej przeniesiony zostanie na ul. Wiejską. Co ciekawe, zatrzymywać się przy nim będzie tylko autobus linii 727, mimo iż ul. Wiejską jeździ również autobus linii 729.
Dlatego uważam za nieporozumienie, funkcjonowanie na tej samej ulicy dwóch przystanków, oddalonych od siebie o 150 m, a na każdym zatrzymywać się będzie inny autobus. Będzie to pierwszy taki znany mi przypadek.
Jeszcze w listopadzie 2017 r. postulowałam, aby w rejonie skrzyżowania ulic: Wiejskiej i Leśnej w Dąbrowie, utworzyć jeden wspólny przystanek dla obu gminnych linii autobusowych - link. Z pewnością ułatwiłoby to życie pasażerom, zwłaszcza tym, którym obojętne jest, jakim autobusem jadą – bilety miesięczne PEKA wyznaczają jedynie trasę podróży a nie numer linii autobusowej.
Okazja do utworzenia przystanku pojawiła się wiosną tego roku. W trakcie budowy kanalizacji sanitarnej rozebrano część chodnika na ul. Wiejskiej. W ramach budowy można było zlokalizować w tym miejscu zatokę autobusową – taka inwestycja nie wymaga pozwolenia na budowę. Jednak władza wie lepiej i wszystko zostawiono po staremu. Jak widać, nasi włodarze na każdym kroku muszą wykazywać się arogancją. A z drugiej strony nie ma co dziwić się takiej sytuacji, gdyż za tzw. „synchronizację” komunikacji odpowiada sekretarz Gminy, Maciej Kaczmarek.

Wczoraj mieliśmy okazję uczestniczyć w kolejnych Dniach Gminy Dopiewo. Nazwa trochę nieadekwatna, ponieważ jest to tylko jeden dzień. Mieszkańcy po raz drugi w tym roku mieli okazję skorzystać z publicznego placu u zbiegu ulic: Wyzwolenia i Łąkowej w Dopiewie. Pierwszą okazją był rajd samochodowy 9 czerwca br. Trzecim takim dniem będą gminne dożynki a czwartym święta Bożego Narodzenia. Czy naprawdę nie można spróbować zagospodarować terenu w taki sposób, aby mógł być użytkowany przez większą część roku? Utrzymanie terenu o powierzchni 1,5 ha z pewnością sporo kosztuje – chociażby samo koszenie trawy. Niestety, kolejni włodarze nie mają żadnych pomysłów na wykorzystanie tego miejsca – pomijam tu propozycję budowy ratusza.
To, co rzuciło mi się w oczy, to udział w festynie kilku lokalnych sponsorów, m.in.: Linea, Reka Rubber czy Marmite. Dotychczas jedynymi sponsorami byli: ZUK Dopiewo i Gminna Biblioteka. Trudno było to uznać za sponsoring, ponieważ koszty ponosił budżet Gminy.

Teraz temat, który wywoła zapewne gromy, rzucane na moją głowę. W majowym wydaniu „Czasu Dopiewa”, z okazji Dnia Strażaka, pojawiły się wypowiedzi naszych lokalnych strażaków. Nie mam zamiaru oceniać pracy strażaków, którzy często pracują z wielkim poświęceniem i narażeniem własnego życia.
To co mnie uderzyło, to wiek prezesów i komendantów OSP gminy Dopiewo. Najstarszy stażem służy w Straży 65 lat, najmłodszy 47 lat. Co ciekawe, wszyscy do dziś pełnią funkcje komendantów, prezesów i naczelników Ochotniczych Straży Pożarnych.
Może już czas, aby stery objęły osoby młodsze a obecni kierujący pozostawili sobie funkcje honorowe. Czasy się zmieniają, technika idzie naprzód, tylko władze OSP trwają. Odnoszę wrażenie, że obecni prezesi i komendanci zamierzają pełnić swe funkcje dożywotnio, bez względu na ogólne predyspozycje.


Na koniec krótko o planowanej w Skórzewie budowie stacji paliw. Temat ten był kilkakrotnie przeze mnie omawiany – link1, link2, link3. Po długim namyśle wójt Adrian Napierała wydał w końcu decyzję odmowną. Powód jest prozaiczny – inwestycja musi być zgodna z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego. W chwili obecnej plan miejscowy nie pozwala na lokalizację u zbiegu ulic: Szarotkowej i Poznańskiej w Skórzewie na lokalizację takiego obiektu.
Po co w tej sytuacji tak długo zwlekano z wydaniem decyzji? Po co uzgodnienia i opinie organów? Można było zaraz po złożeniu wniosku odmówić wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Mieszkańcy, przeciwni budowie stacji, nie mogą jednak spać spokojnie. Uruchomiona niedawno procedura zmiany planu zapewne spowoduje, że po jego uchwaleniu budowa stacji paliw będzie możliwa. Pozwala na to Studium Gminy, z którego zapisami musi być zgodny plan zagospodarowania.
Tak więc obawiam się, że po uchwaleniu planu – w wyjątkowych przypadkach Urząd potrafi się sprężyć – cała kołomyja może się zacząć od nowa.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz