Coś mi się zdaje, iż moje
przewidywania, że przygotowywanie przez
wójta Adriana Napierałę dziesiątek projektów inwestycji drogowych, to obietnica
bez pokrycia. Pisałam o tym równo tydzień temu - link.
Potwierdza to projekt budżetu, który ma zostać uchwalony na najbliższej Sesji
RG Dopiewo, 25 czerwca br.
Po raz pierwszy deficyt budżetowy
ma zostać zmniejszony i to o prawie 4,5 mln złotych. Odbędzie się to głównie
kosztem inwestycji drogowych, na które środki zostały obcięte o prawie 3,4 mln
złotych.
Dotychczas co miesiąc do budżetu
dokładane były kolejne zadania drogowe, natomiast obecnie Wójt zaczyna je
wyrzucać.
W czerwcu z planów usunięte zostaną 3 zaplanowane wcześniej inwestycje:
- w Palędziu ul. Różana – wstępna
wartość 350 tys. złotych,
- w Skórzewie ul. Bratnia – wartość
szacunkowa 750 tys. złotych
- w Skórzewie ul. Słoneczna –
koszt zadania 800 tys. złotych.
Zwiększono z kolei budżet na 4 inne inwestycje:
- Dopiewo, chodnik na ul.
Bukowskiej, z 225 tys. złotych do 380 tys. złotych,
- Dopiewo, ul. Północna, z 250
tys. złotych do 350 tys. złotych,
- Dopiewo, ul. Sokołów, z 700
tys. złotych do 1200 tys. złotych,
- Skórzewo, ul. Nad Potokiem, z
425 tys. złotych do 625 tys. złotych.
W trzech pierwszych przypadkach
ogłoszono już przetargi i zwiększenie kwoty jest spowodowane tym, iż kwoty
zaproponowane przez ewentualnych wykonawców są znacznie wyższe niż sumy
zarezerwowane w budżecie. Chociaż nie do końca.
W przypadku ul. Północnej w
Dopiewie najniższa cena wynosi 460 tys. złotych, a w przypadku chodnika na ul.
Bukowskiej w Dopiewie 416 tys. złotych. Czy Wójt w trakcie realizacji będzie po
cichu dokładał pieniądze zarządzeniami czy raczej wykonawca obniży cenę? W obu
przypadkach oferty zostały złożone przez ZUK Dopiewo.
W budżecie jest też kilka zadań, w przypadku których dość drastycznie
zmniejszono ilość pieniędzy w budżecie:
- Skórzewo, ul. Wiśniowa i
Czereśniowa, z 2,5 mln złotych do 1,3 mln złotych,
- Skórzewo, ul. Wspólna, z 1,15
mln złotych do 900 tys. złotych,
- Skórzewo, ulice: Jesienna,
Letnia, Wakacyjna, Wiosenna, z 2,5 mln złotych do 1,5 mln złotych.
Z pewnością nie jest to wynikiem
obniżki kosztów (przetargów na te zadania jeszcze nie ogłoszono) a raczej
znacznym okrojeniem inwestycji. Być może Wójt ograniczy się w tym przypadku, do
budowy odwodnienia ulic.
To, kto decyduje o tym, jakie
inwestycje będą realizowane, raczej nie ma wątpliwości. Zagadką natomiast jest
fakt, jakimi kryteriami kierują się
decydenci, przeznaczając niektóre z nich do realizacji a inne wyrzucając.
Podobnie jak to, co jest przyczyną zmiany polityki budżetowej?
Jak wiadomo, w obecnej kadencji nie stworzono mapy drogowej dla Gminy. Było to
celowe posunięcie, mające na celu wprowadzenie zasady – „dziel i rządź”.
Dzięki temu udało się spacyfikować Radnych, którzy są wyłącznie maszynką do
głosowania. Drogi buduje się tym, którzy są mierni ale wierni.
Z obecnie realizowanych lub zaplanowanych inwestycji, większość nie
jest priorytetowa. Niestety, decydują układy i znajomości oraz to, jaką kto
ma pozycję. Zamiast budować szkielet
komunikacyjny Gminy, realizuje się drugorzędne zadania, mające znaczenie dla
niewielkich grupek osób.
Np. zamiast kontynuacji drogi
wzdłuż torów do serwisówki przy S11, zbudowano odcinek od ul. Leśnej w Palędziu
do ul. Poznańskiej w Dąbrówce, który będzie służył garstce mieszkańców. No, ale
ważniejsze było wyprowadzenie ruchu tranzytowego z ul. Malinowej w Palędziu –
mieszka tam wyjątkowo roszczeniowa grupa osób.
Zamiast budowy ulic: Osiedle,
Wierzbowej i Jesionowej w Dopiewcu, stanowiących osie komunikacyjne, remontować
będzie się ulice: Kolejową i Środkową, których tak naprawdę przebudować się nie
da.
Jak się wydaje, Wójt nie zraził się koniecznością
ograniczenia inwestycji i dalej próbuje mamić mieszkańców. Realizowane są
kolejne projekty dróg, m.in. ul. Wiśniowej w Konarzewie, ul. Wysokiej w
Dopiewie czy ul. Cisowej w Skórzewie. Tylko te 3 projekty kosztować będą ok.
200 tys. złotych.
Chyba źle się dzieje w referacie inwestycji
tut. Urzędu, który zajmuje się budową dróg. Tydzień temu ogłoszono kolejne 2
nabory: na stanowisko ds. budowy i utrzymania dróg oraz ds. koordynacji
projektów. W tym drugim przypadku, w marcu br., znalazł się chętny na to
stanowisko, ale prawdopodobnie nie podjął pracy.
W przyszłym tygodniu rozpoczyna się przebudowa ul. Leśnej w Dąbrowie.
W związku z tym, przystanek zlokalizowany na ul. Leśnej przeniesiony zostanie
na ul. Wiejską. Co ciekawe, zatrzymywać się przy nim będzie tylko autobus linii
727, mimo iż ul. Wiejską jeździ również autobus linii 729.
Dlatego uważam za nieporozumienie,
funkcjonowanie na tej samej ulicy dwóch przystanków, oddalonych od siebie o 150 m, a na każdym
zatrzymywać się będzie inny autobus. Będzie to pierwszy taki znany mi
przypadek.
Jeszcze w listopadzie 2017 r.
postulowałam, aby w rejonie skrzyżowania ulic: Wiejskiej i Leśnej w Dąbrowie,
utworzyć jeden wspólny przystanek dla obu gminnych linii autobusowych - link.
Z pewnością ułatwiłoby to życie pasażerom, zwłaszcza tym, którym obojętne jest,
jakim autobusem jadą – bilety miesięczne PEKA wyznaczają jedynie trasę podróży
a nie numer linii autobusowej.
Okazja do utworzenia przystanku pojawiła się wiosną tego roku. W
trakcie budowy kanalizacji sanitarnej rozebrano część chodnika na ul. Wiejskiej.
W ramach budowy można było zlokalizować w tym miejscu zatokę autobusową – taka
inwestycja nie wymaga pozwolenia na budowę. Jednak władza wie lepiej i wszystko
zostawiono po staremu. Jak widać, nasi włodarze na każdym kroku muszą wykazywać
się arogancją. A z drugiej strony nie ma co dziwić się takiej sytuacji, gdyż za
tzw. „synchronizację” komunikacji odpowiada sekretarz Gminy, Maciej Kaczmarek.
Wczoraj mieliśmy okazję uczestniczyć w kolejnych Dniach Gminy Dopiewo.
Nazwa trochę nieadekwatna, ponieważ jest to tylko jeden dzień. Mieszkańcy po
raz drugi w tym roku mieli okazję skorzystać z publicznego placu u zbiegu ulic:
Wyzwolenia i Łąkowej w Dopiewie. Pierwszą okazją był rajd samochodowy 9 czerwca
br. Trzecim takim dniem będą gminne dożynki a czwartym święta Bożego
Narodzenia. Czy naprawdę nie można
spróbować zagospodarować terenu w taki sposób, aby mógł być użytkowany przez
większą część roku? Utrzymanie terenu o powierzchni 1,5 ha z pewnością sporo
kosztuje – chociażby samo koszenie trawy. Niestety, kolejni włodarze nie mają
żadnych pomysłów na wykorzystanie tego miejsca – pomijam tu propozycję budowy
ratusza.
To, co rzuciło mi się w oczy, to
udział w festynie kilku lokalnych sponsorów, m.in.: Linea, Reka Rubber czy
Marmite. Dotychczas jedynymi sponsorami byli: ZUK Dopiewo i Gminna Biblioteka.
Trudno było to uznać za sponsoring, ponieważ koszty ponosił budżet Gminy.
Teraz temat, który wywoła
zapewne gromy, rzucane na moją głowę. W majowym wydaniu „Czasu Dopiewa”, z
okazji Dnia Strażaka, pojawiły się wypowiedzi naszych lokalnych strażaków. Nie
mam zamiaru oceniać pracy strażaków, którzy często pracują z wielkim
poświęceniem i narażeniem własnego życia.
To co mnie uderzyło, to wiek prezesów i komendantów OSP gminy
Dopiewo. Najstarszy stażem służy w Straży 65 lat, najmłodszy 47 lat. Co
ciekawe, wszyscy do dziś pełnią funkcje komendantów, prezesów i naczelników
Ochotniczych Straży Pożarnych.
Może już czas, aby stery objęły
osoby młodsze a obecni kierujący pozostawili sobie funkcje honorowe. Czasy się
zmieniają, technika idzie naprzód, tylko władze OSP trwają. Odnoszę wrażenie,
że obecni prezesi i komendanci zamierzają pełnić swe funkcje dożywotnio, bez
względu na ogólne predyspozycje.
Na koniec krótko o planowanej w Skórzewie budowie stacji
paliw. Temat ten był kilkakrotnie przeze mnie omawiany – link1,
link2,
link3.
Po długim namyśle wójt Adrian Napierała wydał w końcu decyzję odmowną. Powód
jest prozaiczny – inwestycja musi być zgodna z zapisami planu zagospodarowania
przestrzennego. W chwili obecnej plan miejscowy nie pozwala na lokalizację u
zbiegu ulic: Szarotkowej i Poznańskiej w Skórzewie na lokalizację takiego
obiektu.
Po co w tej sytuacji tak długo zwlekano z wydaniem decyzji? Po co
uzgodnienia i opinie organów? Można było zaraz po złożeniu wniosku odmówić
wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Mieszkańcy, przeciwni budowie
stacji, nie mogą jednak spać spokojnie. Uruchomiona
niedawno procedura zmiany planu zapewne spowoduje, że po jego uchwaleniu budowa
stacji paliw będzie możliwa. Pozwala na to Studium Gminy, z którego
zapisami musi być zgodny plan zagospodarowania.
Tak więc obawiam się, że po uchwaleniu planu – w wyjątkowych przypadkach
Urząd potrafi się sprężyć – cała kołomyja może się zacząć od nowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz