niedziela, 30 stycznia 2022

To i owo z gminy Dopiewo – 2022 (1) – przemysłowe megalopolis w Więckowicach, skargi na dyrektorów szkół w Skórzewie, pośmiertne laurki

 

Dziś kilka krótszych tematów, co nie oznacza, że mniej istotnych. Wręcz przeciwnie, to co dzieje się w gminie Dopiewo, wykracza poza wszelkie dopuszczalne standardy.

W ostatnich dniach na forum publiczne Gminy, wypłynął temat planowanej zabudowy przemysłowej przy drodze wojewódzkiej nr 307 w Więckowicach. Na lokalnym forum pojawiła się informacja wraz z mapkami, że inwestorzy już przygotowują projekty budowy ogromnych hal w rejonie skrzyżowania drogi wojewódzkiej z ul. Tarnowską - link.

Interesujący jest fakt, że dla tego terenu nie uchwalono jeszcze planu zagospodarowania przestrzennego, nie wydano także decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach a tym samym, pozwolenia na budowę. Co to w praktyce oznacza? Ano tyle, że inwestorzy muszą już mieć wszystko ustalone i uzgodnione z władzami samorządowymi i czekają jedynie na uchwalenie planu, który w ich przekonaniu jest wyłącznie formalnością.

Jako ciekawostkę dodam, że uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu podjęto zaledwie 4 miesiące temu, 27 września 2021 r. Procedura opracowania planu zagospodarowania jest zazwyczaj długotrwała (niektóre z nich procedowane były 10 lat). Należy przypuszczać, że w tym przypadku urzędnicy sprężą się maksymalnie i przygotują dokument w możliwym najkrótszym terminie.

Na temat przekształcenia ponad 100 ha gruntów rolnych III klasy (dla części terenu plan uchwalono jeszcze w 2015 r.) pisałam prawie rok temu - komisja-budzetu-i-rolnictwa xxviii-sesja-rady-gminy posiedzenie-wspolne-komisji. Zaskoczyło mnie wówczas, że najbardziej przydatne rolniczo grunty w gminie Dopiewo, bezpowrotnie przeznacza się pod zabudowę. Co więcej, dziwnym zbiegiem okoliczności, większość tych ziem straciła swoje wartości rolnicze i zmieniła klasę bonitacyjną z III na IV.

Jest to zjawisko, które pojawiło się w gminie Dopiewo w ostatnich latach, tj. od czasu, gdy kierownikiem referatu planowania przestrzennego został Remigiusz Hemmerling.

Obniżenie klasy bonitacyjnej gruntów, które są w zainteresowaniu inwestorów, jest tym bardziej zastanawiające, że podobne tereny, leżące w bezpośrednim sąsiedztwie, w dalszym ciągu zachowały swoją wartość. Mam tu na myśli tereny w Więckowicach, zlokalizowane po południowej stronie drogi wojewódzkiej 307. Uchwała o przystąpieniu do opracowania planu dla tych terenów, podjęta została 26 października 2020 r.

Większość w/w terenu, grunty III klasy przeznaczone zostaną na cele rolnicze. Niewielki fragment, na którym będzie prowadzona działalność gospodarcza, musi uzyskać zgodę Ministra Rolnictwa.

Nie zamierzam szerzej komentować dyskusji, jaka zawiązała się po opublikowaniu w/w postu. Stwierdzam tylko, że dla większości mieszkańców jedynym problemem mogą być korki na drogach, po zabudowie tych terenów. Walory przyrodnicze i krajobrazowe, ochrona środowiska czy zasobów nieodnawialnych (takimi są m.in. grunty rolne) w świadomości społecznej, nie istnieją. A przecież obecna szaleńcza konsumpcja połączona z gigantycznym marnotrawstwem, wynikająca przede wszystkim z chciwości, jest prostą drogą do katastrofy. Jej symptomy są coraz bardziej widoczne, jednak mało kto chce je zauważyć.

Przy okazji chciałam zwrócić jeszcze uwagę na jeden problem. W przestrzeni publicznej brakuje medium, które stanowiłoby forum dla osób reprezentujących poglądy niezależne od władz gminy Dopiewo. Jak wiadomo, strony oficjalne serwują nachalną, nie mającą nic wspólnego z prawdą, propagandę sukcesu. Osoba krytycznie nastawiona do wydarzeń lokalnych nie ma najmniejszej szansy na zaistnienie w „Czasie Dopiewa” czy na oficjalnej stronie Gminy. Takiego zamordyzmu nie było nawet w czasie kadencji wójta Andrzeja Strażyńskiego, który skądinąd nie zapisał się pozytywnie w najnowszej historii Gminy.

Przez pewien czas taką rolę, moderatora niezależnych głosów, próbował pełnić „Goniec Dopiewski” i „Puls Gminy”. Obecnie nie ma takiego forum. „Goniec Dopiewski” już nie istnieje a „Puls Gminy”, raczej nastawiony na zysk, coraz rzadziej zajmuje się sprawami lokalnymi.

Istnieją co prawda różne profile, wszystkie oczywiście na Facebooku, na których od czasu do czasu pojawiają się bulwersujące tematy. Jednak część stron jest dostępna tylko dla wybranych, na innych ważne wiadomości giną w natłoku reklam i ogłoszeń.

Uważam, że powinna powstać platforma, która gromadziłaby wszystkie te informacje, które nie mają szans na pojawienie się na stronach oficjalnych. Ja w każdym razie nie zamierzam pełnić takiej roli, chociaż z pewnością inicjatywę będę wspierać.

W dniu 17 stycznia miało miejsce posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji RG Dopiewo. Do najważniejszego tematu tego spotkania, powrócono podczas posiedzenia wspólnego Komisji RG 24 stycznia br. Rozpatrywano na nim skargi na nienależyte wykonywanie obowiązków przez dyrektorów obu szkół podstawowych w Skórzewie.

W przypadku Szkoły Podstawowej nr 2 skarga dotyczyła faktu, że ta jednostka szkolna nie zapewnia skrzynki ePUAP dla podmiotu publicznego. Jak również nie udostępnia informacji publicznej w BIP-ie i nie prowadzi go, w sposób zgodny z przepisami. Drugi zarzut dotyczył również Szkoły Podstawowej nr 1.   

Nie zamierzam szczegółowo zagłębiać się w temat, tym bardziej że wyjaśnienia obu dyrektorek były mętne i mało przekonywujące. Zapewniły, że zarówno BIP, jak i ePUAP zaczną działać w ciągu tygodnia.

Radny Przemysław Miler przypomniał, a radca prawny Michał Kublicki potwierdził, że obowiązek uruchomienia przez szkoły BIP-u i ePUAP-u wprowadzono w maju 2018 roku, a zatem ponad 4 lata temu. Jak widać, okres ten nie wystarczył, aby te narzędzia elektroniczne uruchomić. Nagle, po złożeniu skarg, problem miał być rozwiązany w ciągu tygodnia – tak zapewniały dyrektorki w/w szkół w czasie Komisji. Moim zdaniem: dyrektorki w/w szkół w Skórzewie, ponoszą odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

Przypomnę również, że od lutego 2015 r. do końca 2020 r. za sprawy oświaty na terenie gminy Dopiewo, odpowiedzialność ponosił obecny wójt, a wówczas zastępca, Paweł Przepióra. Natomiast przewodniczącym Komisji Oświaty RG, w okresie 2018-2021, był radny Paweł Jazy, obecny z-ca Wójta (powołany na stanowisko pod koniec sierpnia 2021 r.).

Czy konieczne było złożenie skarg, żeby jednostki nadzorowane przez Gminę, zaczęły wywiązywać się z ustawowych obowiązków?

Radny Przemysław Miler próbował również nagłośnić problem, że szkoła w Dopiewcu nie posiada skrzynki ePUAP. Nie spotkało się to jednak z zainteresowaniem pozostałych radnych, z przewodniczącym Komisji Jakubem Kortusem na czele.

Jak było do przewidzenia, radni ze sprawdzonego zespołu większością głosów, uznali obie skargi za bezzasadne. Przypomnę, że w dniu składania skarg i w dniu rozpatrywania ich – ePUAP i BIP – nie działały zgodnie z wymogami narzuconymi przez Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa z maja 2018 r.

W czasach wójta Adriana Napierały wszystkie skargi były uznawane za bezzasadne, tak będzie zapewne w czasie kadencji wójta Pawła Przepióry. Organy władzy samorządowej nigdy nie przyznają się do błędu i ta tradycja, w ramach kontynuacji, z pewnością będzie podtrzymana.

Przy okazji dodam, że wyjątkowo ułomny BIP posiada szkoła w Dąbrowie, której dyrektorką jest Elżbieta Zapłata-Szwedziak. W zasadzie nie ma tam żadnych informacji, po które BIP odsyła na stronę główną szkoły.

Ostatni dzisiejszy temat, dotyczy sposobu wspominania osób zmarłych. Od czasu do czasu umiera osoba, nieco szerzej znana w gminie Dopiewo. Najgłośniejszą z nich była śmierć w 2020 r. wójta Adriana Napierały.

W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się o śmierci byłego urzędnika Jana Adama Wasielewskiego. Z tej okazji też pojawiło się na oficjalnej stronie Gminy, wspomnienie o nim.

W związku z tym, mam cichą prośbę do administratora strony, aby ograniczać się (przy takich okazjach), w komunikatach do suchych faktów. Z reguły opis zasług i dokonań zmarłego, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Tak też jest w przypadku J. A. Wasielewskiego, którego miałam okazję znać osobiście. Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły, podam tylko jeden przykład.

J. A. Wasielewski był kierownikiem referatu planowania przestrzennego w okresie wydania decyzji o warunkach zabudowy, która doprowadziła do zasypania stawu w Dąbrówce i masowej wycinki drzew, czego wynikiem była całkowita degradacja terenu.

W Polsce panuje dziwna tradycja, że o zmarłych można mówić tylko dobrze albo w ogóle. Uważam, że takim sformułowaniem najczęściej posługują się osoby obłudne i zakłamane, nigdy prawe. A „wrzucanie niewygodnych tematów pod dywan”, stało się ich dominującą cechą. Natomiast nadmierne gloryfikowanie zmarłych, niestety prowadzi do zniesmaczenia pamięci o nich!

Pisałam już o tym, ale przypomnę. Jeżeli każdy po śmierci okazuje się chodzącym ideałem, to dlaczego na świecie jest tyle zła?

Powinnam jeszcze zająć się wieloma innymi tematami, ale póki co, nie wystarcza mi czasu. Dobrze że w ostatnim czasie, niektórzy z samorządowców, stają się coraz aktywniejsi. Ciągle jednak, to za mało.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz