niedziela, 20 listopada 2011

Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – zagrożenia dla samorządu

Ustawa o planowaniu i zagospodarowania przestrzennym stwarza realne zagrożenia dla polityki przestrzennej gminy. Daje ona mianowicie możliwość zagospodarowania terenu niezgodnie z polityką samorządu oraz ze szkodą dla interesu publicznego. Zdaję sobie sprawę, że komentarz ten pozwoli wielu zainteresowanym na zagospodarowanie swoich nieruchomości mimo, iż gminy były temu przeciwne. Mam nadzieję, że będzie również stanowił bodziec, aby takim działaniom zacząć się przeciwstawiać, przez podjęcie radykalnych kroków.

Teoretycznie podstawą planowania przestrzennego gminy, zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (dalej: upup), winno być Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Niestety, tylko teoretycznie. W przypadku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obowiązek ten jest spełniony.

Praktycznie duża część decyzji związanych z planowaniem przestrzennym, nie musi być zgodna ze Studium Gminy. Dotyczy to decyzji o warunkach zabudowy, wydawanych w przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego. Art. 61 ust. 1 upzp określa wymagania, jakie muszą zostać spełnione, aby można było wydać decyzję o warunkach zabudowy. Na temat zgodności ze Studium nie ma ani słowa. Tak więc wynika z tego jednoznacznie, że decyzja musi spełniać określone wymagania, nie musi być natomiast zgodna z ogólnymi zasadami planowania w gminie.
Wójt gminy ma określone narzędzia blokowania inwestycji w przypadku braku planu miejscowego, są one jednak znacznie bardziej ograniczone niż w przypadku, gdy na danym terenie obowiązuje plan miejscowy. Jest wiele sposobów na uzyskanie decyzji zgodnej z oczekiwaniem inwestora. Nie mam zamiaru ich przedstawiać ponieważ uważam, że interes prywatny musi uwzględniać interes publiczny.

Należy również zaznaczyć, że wydanie decyzji o warunkach zabudowy nie niesie dla wnioskodawcy prawie żadnych kosztów finansowych, a czas oczekiwania to 2 do 3 miesięcy – uchwalenie planu trwa minimum 1 rok. Również zmiana decyzji jest znacznie prostsza niż zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Tak więc dla inwestora znacznie korzystniejsze jest ustalenie sposobu zagospodarowania przestrzennego terenu w drodze decyzji administracyjnej, niż planu zagospodarowania przestrzennego.

Aby Gmina skutecznie mogła realizować zadania wynikające z art. 1 upzp, konieczne jest w pierwszej kolejności uchwalenie zmian w Studium Gminy. Studium musi w większym stopniu uwzględniać interes publiczny, konieczne jest zabezpieczenie terenów rolniczych, leśnych, obszarów przeznaczonych pod ochronę, jak również inwestycji infrastrukturalnych. Wyznaczanie terenów przeznaczonych na cele rolnicze i nieleśne powinno odbywać się nie na zasadzie siły przebicia konkretnych wnioskodawców, ale na racjonalnych przesłankach. Wyznaczenie np. terenów pod budownictwo mieszkaniowe czy działalność gospodarczą bez zabezpieczenia wystarczającego układu komunikacyjnego mija się z celem.

Po uchwaleniu Studium konieczne jest jak najszybsze przystąpienie do opracowania planów zagospodarowania przestrzennego, obejmujących zarówno tereny, które nie mają ulec przekształceniu, jak i służących dla rozbudowy infrastruktury komunalnej. Działania takie pozwolą na zachowanie jeszcze istniejących walorów terenu, jak i na zapewnienie potrzeb obecnych oraz przyszłych mieszkańców gminy. Tylko w ten sposób można zatrzymać powstający chaos przestrzenny. Muszę przyznać, że w Gminie Dopiewo sytuacja pod tym względem nie jest jeszcze najgorsza – są gminy, gdzie pewnych decyzji już się nie uda naprawić.
Zaniechanie tych działań może doprowadzić do tego, że za kilka lub kilkanaście lat ucierpi na tym nie tyle samorząd gminy, co przede wszystkim mieszkańcy. W tej chwili narastają coraz większe problemy związane z zapewnieniem infrastruktury komunalnej, przede wszystkim w zakresie budowy dróg i kanalizacji sanitarnej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz