Opłata adiacencka (2) - zmiana uchwały Rady Gminy Dopiewo

Pierwotnie artykuł ten miał się ukazać dopiero po najbliższej sesji Rady Gminy Dopiewo. Jednak w świetle bieżących wydarzeń, a zwłaszcza wypowiedzi radnego Radosława Przestackiego, podważającego moje kompetencje, jak również ze względu na dobro Gminy Dopiewo, w której mieszkam, tekst ten publikuję już dzisiaj.

Z zadowoleniem przyjęłam informację o tym, że Gmina Dopiewo przystąpiła do zmiany uchwały dotyczącej naliczania opłaty adiacenckiej. Zmiana stanowiska radnych następuje prawie równo 2 miesiące po mojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie na forum internetowym Moje Dopiewo. Muszę przyznać, że upór czasem daje efekty.

Po zapoznaniu się z aktualnymi informacjami stwierdzam ze zdziwieniem, że decydenci w dalszym ciągu nie rozumieją sedna sprawy.

W tym przypadku jest to "duża zasługa" biura prawnego zatrudnionego przez Gminę Dopiewo. Należy się zastanowić, czy radca prawny posiada odpowiednie kompetencje do wykonywania swoich obowiązków, czy też po prostu nie ma na to czasu.

Wnioski jakie wynikają z lektury są porażające. Otóż wymyślono, chciałabym znać autora tego pomysłu, że po wejściu w życie nowej uchwały w sprawie opłaty adiacenckiej z tytułu budowy infrastruktury, opłata za stworzenie warunków do podłączenia nieruchomości do urządzeń przed jej obowiązywaniem, naliczana będzie w wysokości 50%. Mówiąc wprost, jeżeli budowa drogi czy stworzenie warunków do podłączenia nieruchomości do infrastruktury nastąpiła przed wejściem w życie nowej uchwały, mieszkaniec zapłaci 50% wzrostu wartości nieruchomości. Natomiast jeżeli warunki takie nastąpią po wejściu w życie nowej uchwały, opłata wyniesie 15% wzrostu wartości.

Nie zauważono tutaj jednego drobnego szczegółu. Otóż nowa uchwała stanowić będzie, że uchwała z 2007 r. traci moc. W związku z tym jakiekolwiek próby naliczania opłaty adiacenckiej na podstawie starej uchwały stają się bezprzedmiotowe. Gmina Dopiewo będzie mogła naliczać opłatę wyłącznie w przypadku inwestycji zrealizowanych po wejściu w życie nowej uchwały i to tylko w wysokości 15% wzrostu wartości. Tak więc wszyscy, którzy są w tej chwili zagrożeni opłatą adiacencką, mogą spać spokojnie. Nie mam jedynie pewności, jak wygląda sytuacja w przypadku, gdy postępowanie w sprawie naliczenia opłaty rozpoczęło się przed uchyleniem uchwały – nie można egzekwować prawa, które przestało obowiązywać i Gmina Dopiewo będzie musiała umorzyć wszczęte postępowania. Prawo nie może działać wstecz, jak również nie można egzekwować prawa, które straciło moc.

Jedynym wyjściem umożliwiającym realizację zamierzeń Rady Gminy Dopiewo, tj. do wejścia uchwały w życie naliczania 50% wzrostu wartości nieruchomości, jest zmiana obowiązującej uchwały a nie jej uchylenie.

Tak więc uchwalenie nowych uchwał w ich proponowanym kształcie spowoduje, że wszystkie osoby zagrożone obecnie naliczeniem opłaty adiacenckiej, będą od niej zwolnione. Ze względu na długość procedur, nowe uchwały mają szanse wejść w życie dopiero w 2012 r. Dopiero z dniem wejścia w życie nowej uchwały Rady Gminy Dopiewo podziały nieruchomości lub stworzenie warunków do podłączenia do infrastruktury oraz możliwość korzystania z dróg, mogą być obciążone opłatą adiacencką.

Na koniec należy zauważyć, że wszystkie obecne działania Gminy Dopiewo, zarówno Rady jak i Urzędu, są delikatnie mówiąc, lekko spóźnione. Opłata adiacencka obowiązuje od 1 stycznia 1998 r, a więc już prawie 12 lat. Większość samorządów, która zamierzała z tego tytułu zwiększyć dochody budżetu, już to zrobiła. Gmina Dopiewo nieco się z tym tematem spóźniła. Największy boom budowlany był w latach 2005-2007. Wówczas też zatwierdzano najwięcej podziałów nieruchomości. Potencjalne dochody z tego tytułu bezpowrotnie przepadły. Szukanie w tej chwili dodatkowych źródeł dochodu jest pomysłem spóźnionym. "Wielką zasługę" na tym polu ponosi były wójt Gminy Dopiewo Andrzej Strażyński, jak również Rada Gminy Dopiewo z tamtego okresu, w większości złożona z jego zwolenników. Jest to jednak temat na osobny artykuł.

Obserwatorka I (Pierwsza)