niedziela, 1 kwietnia 2012

Radni Gminy Dopiewo – krytyczna ocena działań


Do ponownego podjęcia tematu skłoniły mnie informacje w sprawie odwołania lub ukarania Rady Gminy Dopiewo. Zgodnie z przepisami ustawy o referendum gminnym istnieje taka możliwość.
Muszę stwierdzić, że pomysł mi się spodobał. Po przeszło roku od ostatnich wyborów samorządowych obraz Rady Gminy Dopiewo jest dość wyrazisty. Kilkakrotnie „działania” radnych były przeze mnie omawiane – dla przypomnienia sprawa podniesienia diet, zmiana uchwały o opłacie adiacenckiej. Najwięcej energii radni poświęcili sprawie audytu w Urzędzie Gminy w Dopiewie.

Wielu radnych deklarowało, że będą informować na bieżąco mieszkańców Gminy o wszystkich istotnych sprawach. Jak to wygląda w praktyce? Np. Przewodnicząca Rady Gminy Magda Gąsiorowska, na swoim blogu zapewnia, że będzie informować o najważniejszych pracach Rady Gminy Dopiewo. Ostatni wpis jest z datą 11 listopada 2011 r. Czyżby od tego czasu nic się w Radzie Gminy Dopiewo nie działo, co mogłoby interesować mieszkańców?
W BIPie Gminy również coraz mniej informacji ze strony Rady Gminy. Archiwum kończy się w 2010 r., stanowiska Rady również pojawiają się coraz rzadziej. W zasadzie umieszczane są jedynie protokoły z sesji rady.

Inicjatywa uchwałodawcza Rady Gminy Dopiewo również jest bardzo skromna. W zasadzie praktycznie wszystkie projekty uchwał przygotowywane są przez Urząd Gminy i składane przez Wójta.
Niestety wydaje mi się, że inicjatywa podjęta na forum Moje Dopiewo przez Jacka Szewczyka, ma niewielkie szanse na realizację. Przede wszystkim z tego powodu, że uczestnicy ankiety są anonimowi. Podszywają się pod inne osoby, często wpisują się dla żartu, a nie ma możliwości weryfikacji wpisów. Jedynym rozwiązaniem, popieram tu sugestie „pawelka”, byłoby indywidualne zbieranie podpisów na liście papierowej, po uprzednim zweryfikowaniu danej osoby.
Trzeba również pamiętać, że koszty ewentualnego referendum pokrywa budżet gminy. Aktualne zaangażowanie mieszkańców nie rokuje pozytywnego wyniku referendum. Jak już Pan, Panie Jacku zauważył, niezwykle trudno jest zmobilizować ludzi do działania. Zazwyczaj kończy się na narzekaniu oraz stwierdzeniu, że nic nie da się zrobić. Jedynym jak na razie pozytywnym elementem społecznej aktywności, było zmuszenie Rady Gminy do zmiany uchwały o opłacie adiacenckiej.

Kolejnym argumentem przeciwko referendum może być to, że odwołani radni mogą ponownie stanąć do wyborów i wygrać. Art. 7 ustawy ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw stanowi, które osoby są pozbawione biernego prawa wyborczego, tzn. nie mogą kandydować w wyborach. Nie ma tam żadnej informacji, że odwołani radni nie mają prawa ponownie kandydować. Może się więc okazać, że nowa rada gminy będzie składała się ze starych radnych i koło się zamknie.
Natomiast udzielenie radnym nagany, notabene kto miałby jej udzielić oraz w jakiej formie, mija się w moim odczuciu z celem. Z pewnością nagana nie zrobiłaby na radnych większego wrażenia.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz