niedziela, 22 kwietnia 2012

Ryba psuje się od głowy - Żydowo w gminie Rokietnica

To stare powiedzenie jest w dalszym ciągu aktualne. Obecnie nabiera nawet coraz większego znaczenia.
W tym artykule mam zamiar poruszyć sprawy związane nie z władzą cywilną, ale duchową. W moim głębokim przekonaniu wykonywanie przez osoby duchowne swoich obowiązków jest służbą. Podobnie jak praca strażaka, policjanta czy lekarza. Człowiek, wybierając taką drogę życiową, winien mieć świadomość, że będzie służyć społeczeństwu.

Niestety, jak to w praktyce bywa, teoria bardzo często mija się z praktyką. Przykłady postępowania niezgodnego z zasadami chrześcijaństwa bardzo często można śledzić w mediach. Wielu duchownych zapomina, jakie są ich podstawowe zadania, skupiając się na sprawach materialnych.

Chcę się skupić na jednym z przykładów lokalnych. Otóż w jednej z parafii, na terenie jednej z gmin, proboszcz zainstalował oświetlenie swojego kościoła. Aby jednak zaoszczędzić, postanowił, że za energię elektryczną będzie płacić gmina. Wystąpił więc ze stosownym wnioskiem do urzędu, aby gmina podłączyła oświetlenie kościoła do oświetlenia ulicznego.

Gmina, po gruntownej analizie obowiązujących przepisów, z Konstytucją RP włącznie stwierdziła, że działanie takie będzie niezgodne z prawem. Ani ustawa zasadnicza, ani przepisy o samorządzie gminnym czy prawo energetyczne nie pozwalają gminie na ponoszenie kosztów nie związanych z celami publicznymi – oświetlenie kościoła do takich zadań nie należy. Wydanie przez gminę zgody na ponoszenie kosztów nie związanych z celami publicznymi stanowiłoby naruszenie dyscypliny finansowej. W związku z tym urząd zmuszony był odmówić wydania zgody na podłączenie oświetlenia kościoła do oświetlenia ulicznego.

Niezrażony tym proboszcz wysłał kolejny wniosek powołując się na rzekome przykłady z innych gmin. Ponieważ urząd ponownie odmówił, proboszcz z uporem godnym lepszej sprawy, wysłał „ponowne ponowienie” wniosku o podłączenie oświetlenia. Nie przyjmuje on do wiadomości, że przepisy obowiązują wszystkich obywateli, a nie tylko niektórych.

Kościół katolicki winien stosować się do nich tak samo, jak pozostali mieszkańcy. Ponadto należy zauważyć, że tego typu przykłady negatywnie oddziaływają na mieszkańców, wywołując przekonanie, że w Polsce są równi i równiejsi wobec prawa. Zniechęca to wiele osób wierzących do instytucji kościelnych. Jeżeli kościół zamierza w dalszym ciągu walczyć o rząd dusz, wielu duchownych musi zmienić swoje nastawienie do spraw doczesnych. Skupianie się wyłącznie na sprawach materialnych jest drogą do nikąd, a raczej prowadzić będzie do szybkiej laicyzacji społeczeństwa – klasycznym przykładem może być bardzo katolicka do niedawna Hiszpania. Nawet kościelne statystyki mówią o spadającej liczbie wiernych uczestniczących w życiu kościoła w Polsce.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz