niedziela, 22 kwietnia 2012

Urzędnicza polszczyzna - czyli jak nie należy pisać

Zamierzam tym razem poruszyć całkowicie nowy temat, dotyczący pism przygotowywanych i wysyłanych przez urzędy samorządowe. Do podjęcia tematu skłoniła mnie dyskusja na forum Moje Dopiewo, prowadzona przez internautów „pawelka” i „foxa” - Pani Zofia nabyła.
Nie zamierzam tu oceniać umiejętności urzędników w przygotowaniu dokumentów, takich jak decyzje, zarządzenia czy uchwały, pod względem prawnym.
Tu główna rola radców prawnych, aby dokument był poprawny pod względem obowiązujących przepisów. Nie można jednak tym samym zwalniać urzędników od myślenia. Winni oni znać przepisy dotyczące zakresu ich obowiązków. Urzędnik winien starać się sam przygotować treść dokumentu i dopiero wówczas konsultować go z radcą. Proste odpowiedzi często nawet nie wymagają sprawdzenia przez radcę – przy wzrastającej liczbie wniosków i odpowiedzi byłoby to trudne do realizacji. Znam jednak przykłady, gdy niektórzy urzędnicy prawie każde pismo muszą konsultować z radcą – świadczy to o braku kompetencji takiego pracownika.
Głównym tematem artykułu jest umiejętność, lub jej brak, w przygotowaniu dokumentów pod względem poprawności językowej – stylistyki, gramatyki czy ortografii. Wiele pism urzędowych przypomina instrukcje obsługi produktów chińskich, tłumaczonych z chińskiego na polski przez Chińczyków. Nawet wielokrotne czytanie nie pozwala na zrozumienie treści.
Nie wszyscy posiadają tzw. dar pisania, dotyczy to również urzędników. Nie można tak do końca ich za to potępiać, nie każdy się z tym rodzi. Wiele osób, mimo iż od lat pracuje przy komputerze, w dalszym ciągu przygotowuje treść pisma ręcznie, wielokrotnie go poprawiając. Pomimo dużego nakładu pracy i tak w efekcie wychodzi koszmarek językowy. Dotyczy to niestety często pracowników z wieloletnim stażem. Trzeba to powiedzieć wprost, niektórzy pracownicy urzędów nie są w stanie nauczyć się poprawnie pisać. Jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zlecanie takim urzędnikom zadań, które nie wymagają pracy koncepcyjnej, a jedynie prostego powielania gotowych wzorów.
Aby nie być gołosłownym, podam dwa przykłady.
Kilka lat temu do Urzędu Gminy Dopiewo przyszedł mieszkaniec gminy ze skargą, że został zlekceważony przez Urząd. Na dowód przyniósł pismo wydrukowane na kartce formatu A4, które zawierało tylko jedno zdanie, mieszczące się w jednej linijce. Rozumiem oburzenie mieszkańca, uważam jednak że nie miało to nic wspólnego z lekceważącym potraktowaniem przez urząd jego wniosku. Po prostu urzędnikowi przygotowującemu odpowiedź zabrakło tzw. weny twórczej, aby rozszerzyć odpowiedź.
Drugim przykładem może być Zarządzenie Wójta Gminy Dopiewo nr 75/12 z 12 kwietnia 2012 r., powołane na forum Moje Dopiewo przez internautów. Pomijając ewidentne błędy językowe, które notabene winny zostać zauważone przez osoby zapoznające się z treścią, zadziwiło mnie sformułowanie § 1 w/w Rozporządzenia. Z treści paragrafu naprawdę trudno zrozumieć, co tak naprawdę zamierza nabyć Gmina od Agencji Nieruchomości Rolnej. Dla niezorientowanych dodatkowa informacja. Otóż nieruchomość zapisana w księdze wieczystej to niekoniecznie jedna działka. Wiele nieruchomości, zwłaszcza będących w posiadaniu instytucji takich jak ANR, może obejmować kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt działek o różnych numerach ewidencyjnych.
Z treści Rozporządzenia trudno wywnioskować, czy Gmina zamierza przejąć część działek z danej nieruchomości, czy część danej działki. Ponieważ jednak, gdyby Gmina zamierzała przejąć jedynie fragment działki, konieczne byłoby dokładne wyznaczenie wnioskowanego terenu wraz z określeniem granic i powierzchni. Przyjąć więc należy, że Gmina zamierza przejąć wymienione w Rozporządzeniu działki w całości.
Na koniec gorąca prośba – jeżeli ktoś ma trudności z artykułowaniem myśli na papierze, niech szuka pomocy u innych. Opinia dotycząca nieudolności części urzędników, rykoszetem uderza w pozostałych. Wszystkie potknięcia będą zawsze bezlitośnie wykorzystywane przez osoby negatywnie nastawione do urzędów.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz