piątek, 2 stycznia 2015

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I (14) – Skórzewo – spadek po Andrzeju Strażyńskim


Dziś dalszy ciąg spostrzeżeń z wędrówki po Skórzewie, którą odbyłam 27 grudnia ub. roku. Na początek zagospodarowanie ul. Poznańskiej na odcinku od ronda na ul. Malwowej do ronda przy ul. Kolejowej.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to coraz większa liczba marketów i to praktycznie jednej branży – spożywczych. Po otwarciu Lidla na odcinku ok. 650 m zlokalizowana jest 1 galeria handlowa oraz 5 dużych marketów, nie licząc pomniejszych placówek. Z pewnością klientów to cieszy – w jednym miejscu mają naprawdę duży wybór placówek, co naprawdę rzadko się zdarza. Pytanie, czy takie nagromadzenie usług cieszy okolicznych mieszkańców, a przede wszystkim kierowców? - dla których ul. Poznańska jest podstawowym ciągiem komunikacyjnym. Obawiam się, że nie dla wszystkich jest to powód do radości.


Ul. Poznańska, nawet po remoncie, nie jest przystosowana do tak dużego natężenia ruchu. Należy pamiętać, że korzystają z niej nie tylko mieszkańcy Skórzewa, ale znaczna część mieszkańców gminy Dopiewo. Nowe drogi na terenie Gminy – A2, S11 czy przebudowana droga wojewódzka tylko częściowo rozwiązały problem. W dalszym ciągu duża część mieszkańców Dąbrówki, Palędzia, Dopiewca czy Dopiewa korzysta z dojazdu do Poznania ul. Poznańską w Skórzewie.
Na ten ruch gminny, ciągle narastający, nakłada się, również wzrastający ruch w obrębie marketów. Nawet w sobotę po świętach klientów w Lidlu było całkiem sporo. A jedyny dojazd do wszystkich placówek możliwy jest prawie wyłącznie z ul. Poznańskiej. Już w tej chwili, coraz trudniej jest zjechać z  ul. Poznańskiej lub na nią wjechać w godzinach szczytu. Może okazać się - aby nie zablokować ruchu na głównej drodze, trzeba będzie zlikwidować lewoskręty.
Jakie są przyczyny braku ładu przestrzennego, a właściwie bezładu? – niestety decyzje poprzednich włodarzy, a przede wszystkim byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Zofia Dobrowolska, przez 4 lata nie była w stanie wiele zepsuć, chociaż nie próbowała wiele naprawić. W gruncie rzeczy obecnie nie ma większych szans, aby cokolwiek zmienić na lepsze.

Teren wzdłuż południowej strony ul. Poznańskiej objęty jest 7 planami zagospodarowania przestrzennego. Najstarszy pochodzi z 1997 r., najnowszy z 2014 r. Nie trzeba być fachowcem, aby stwierdzić, że potrzeby czy uwarunkowania w ciągu 14 lat radykalnie się zmieniły. Plany obowiązujące na w/w terenie nie są ze sobą skorelowane. Każdy był opracowywany niezależnie, na potrzeby innego inwestora i uwzględniał tylko jego oczekiwania. W efekcie teren o powierzchni ok. 14 ha obsługiwany jest wyłącznie przez ul. Poznańską, mimo iż w sąsiedztwie przebiegają ul. Malwowa i Szarotkowa.
W tej sytuacji (otwarcie Silo Center z pewnością nie poprawi warunków komunikacyjnych), wcale nie dziwi mnie protest mieszkańców ul. Jarzębinowej w Skórzewie wobec planów budowy kolejnej galerii.

W związku z powstałym pod koniec ubiegłego roku konfliktem, dotyczącym wytyczenia drugiego wyjazdu na ul. Batorowską z tzw. os. Cytrusowego, postanowiłam również odwiedzić tą część Skórzewa. Uważam, że za obecną sytuację – mieszkańcy ul. Cytrusowej domagają się dodatkowego wyjazdu na ul. Batorowską, natomiast mieszkańcy ul. Kokosowej i Ananasowej protestują przeciwko takiemu rozwiązaniu – również odpowiada były wójt Andrzej Strażyński. Temat ten był już przeze mnie poruszany, ale muszę do niego wrócić. Wszystkie wcześniejsze plany zagospodarowania przestrzennego oraz decyzje o warunkach zabudowy przewidywały powstanie drogi zbiorczej z Dąbrowy do Skórzewa, wzdłuż istniejącego cieku wodnego. Realizację tego projektu uniemożliwiło jednak w 2008 r. uchwalenie planu, obejmującego os. Cytrusowe. Na znacznym odcinku zabudowa mieszkaniowa przylegać będzie do samego rowu, uniemożliwiając tym samym połączenie drogowe.

Należy pamiętać, że ul. Batorowska stanowi praktycznie jedyny dojazd (nie licząc osiedlowych uliczek jak: ul. Lawendowa czy Malinowa) do osiedli wzdłuż niej położonych. Aż prosi się, aby powstały alternatywne drogi zbiorcze, rozładowujące ruch na ul. Batorowskiej. Niestety, plan miejscowy dla os. Cytrusowego jest to kolejnym przykładem krótkowzroczności i braku perspektywicznego myślenia, którym cechował się okres rządów Andrzeja Strażyńskiego. Gdyby w czasie opracowywania planu kierowano się wiedzą urbanistyczną i racjonalnymi przesłankami, a nie oczekiwaniami inwestora, to późniejsze problemy z ewentualnym udrożnieniem dodatkowej ulicy nie miałyby miejsca.
Obserwując obecnie coraz większe zaangażowanie Andrzej Strażyńskiego w bieżące sprawy Gminy, zaczynam zastanawiać się, kto tak naprawdę przejął stery władzy po 16 listopada 2014 r? Niestety pojawia się coraz więcej sygnałów, że sprawy zaczynają iść w złym kierunku.

Obserwatorka I (Pierwsza)

4 komentarze:

  1. Skórzewo powinno miec możliwośc odrzucenia spadku, jak w prawie spadkowym. Tak się składa, że w tej miejscowości jest najwięcej ulic za które będzie trzeba wypłacic odszkodowania, a może i te za bezumowne korzystanie. To już nie zależy od gminy, ale od umiejętności właścicieli i ich
    prawników. Wystarczy, że będą trochę wyższe od tych które posiada Strażyński (o co nietrudno) i miliony popłyną z budżetu do prywatnych kieszeni. Jeżeli ktoś jest związany z piłką nożną, to dostanie jeszcze MPZP jako bonus. Jedna uchwała 416/01 - szczyt współpracy między Strażyńskim, a Radą ustawianą jak dziś przez Nowaczyka, to 74 ulice w Skórzewie zaliczone do kategorii dróg gminnych. Ile z nich było wtedy gruntami prywatnymi. Tę głupotę będzie trudno przebic, ale chłopaki są zdolne... do wszystkiego.
    ROR Strażyńskiego już się cieszy na samą myśl o zawładnięciu zagospodarowaniem przestrzennym. To szansa dla gminy-może powstanie jakiś nowy pensjonat? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że podkreślane przez Ciebie uchwały o zaliczeniu dróg do kategorii dróg gminnych, nie miały decydującego znaczenia na ilość roszczeń odszkodowawczych. Jest kilka innych czynników, o których już kiedyś pisałam. Nie umniejsza to w żadnym stopniu odpowiedzialności byłego wójta za obecną sytuację. A szanse na zawładnięcie zagospodarowaniem są większe, niż można sobie wyobrazić. Oba tematy zasługują jednak na odrębne i szersze potraktowanie.

      Usuń
  2. Z tego co pamiętam decydujące znaczenie miał fakt, że Strażyński podpisywał jakieś umowy z właścicielami, przed uprawomocnieniem decyzji podziałowych.
    Na odszkodowania za bezumowne korzystanie z gruntu, te uchwały raczej będą miały wpływ- będą potwierdzeniem tego faktu. Wtedy i teraz Strażyński był w swoim mniemaniu wielkim fachowcem w sprawach administracyjnych i dysponował wsparciem opłacanych za publiczne pieniądze cwanych gap prawniczych. Może mają tantiemy od przegranych
    przez gminę spraw? Niestety działanie Rady na gwizdek ,jak w chwili obecnej, będzie sprzyjac powstawaniu takich sytuacji w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowym kierownikiem Referatu Planowania został Remigiusz Hemmerling.
    Zaskoczeniem dla mnie jest, że na razie nie wyłoniono Sekretarza.
    Na listach kandydatów byli min. Adam Woropaj-były wójt Dusznik
    oraz Dariusz Urbanowicz mający w CV biegłą znajomośc Andrzeja Strażyńskiego i red. Lewickiego.
    http://dopiewo.nowoczesnagmina.pl/?p=document&action=show&id=15715&bar_id=7759

    OdpowiedzUsuń