Zgodnie z obietnicą kontynuuję
omawianie informacji, umieszczonych w styczniowym numerze „Czasu Dopiewa”. Jednym z istotnych tematów jest wywiad z
tymczasowym skarbnikiem gminy Piotrem
Łoździnem. Omawia on dość szczegółowo aktualną sytuację finansową, unikając jednak wskazania przyczyn. A
moim zdaniem jest to dość istotne.
Duża część odpowiedzialności za
trudności finansowe oraz zaległości w inwestycyjnych spada na byłą wójt Zofię
Dobrowolską i poprzednią Radę Gminy. Władze minionej kadencji ponoszą w całości
odpowiedzialność za wzrost wydatków bieżących i części majątkowych.
Jednak za wydatki związane: z wypłatą odszkodowań za drogi,
olbrzymie potrzeby w zakresie infrastruktury oświatowej, drogowej, wodociągowej
czy kanalizacyjnej odpowiada były wójt Andrzej Strażyński. Wadliwe umowy dotyczące przejmowania dróg,
uchwalanie planów zagospodarowania dla setek hektarów gruntów pod budownictwo
mieszkaniowe, zaniechanie rozbudowy magistrali wodociągowej z Joanki czy
zwolnienie (pod koniec urzędowania) tempa rozbudowy sieci kanalizacji
sanitarnej - to przede wszystkim niechlubna zasługa Andrzej Strażyńskiego. A
należy przypomnieć, że przez około półtorej kadencji Andrzeja Strażyńskiego - Skarbnikiem
Gminy był nie kto inny, ale Piotr Łoździn. Musiał z pewnością zdawać sobie
sprawę z rosnących potrzeb i zaległości. Niestety wówczas też twierdzono, że
Gmina rozwija się doskonale. Jak to wygląda choćby w przypadku pozyskiwania
inwestorów, wystarczy gminę Dopiewo porównać choćby z gminą Komorniki – gmina
Tarnowo Podgórne to już kosmos.
Nie zgadzam się również z opinią
Piotra Łoździna, że Radni mieli możliwość zapoznania się ze zmianami w
projekcie budżetu na 2015 r., wprowadzonymi przez wójta Adriana Napierałę. Pisałam
o tym szerzej tu – link.
Powtórzę tylko, że dostarczenie
dokumentów bezpośrednio na Komisję Wspólną, która odbywała się dzień przed
sesją, było totalnym przegięciem. Sam Skarbnik stwierdza jednoznacznie, że
„Liczba zmian zaproponowanych przez wójta
Adriana Napierałę… powoduje, że nowe dokumenty są zupełnie inne niż projekty.
Trudno o porównania w sytuacji, gdy uchwały te właściwie zostały napisane od
nowa.”. Tak więc, Radni dostali do przeanalizowania zupełnie nowy dokument
i nie mieli fizycznej możliwości
dokładnego zapoznania się z nim na Komisji, trwającej sześć godzin. Uważam
że, taki dokument, tym bardziej jeśli jest to najważniejszy dokument uchwalany
przez Radę Gminy, Radni powinni otrzymać kilka dni wcześniej. Owszem, w czasie
Komisji zadawali pytania (na sesji już nie – chyba presja na uchwalenie była
zbyt silna), ale były one tworzone ad hoc.
Trochę obawiam się deklaracji
Skarbnika, że ze 100 mln złotych planowanych na inwestycje do roku 2018, połowa przewidziana jest na rozwój bazy
oświatowej. Jeżeli potrzeby w zakresie np. budowy dróg czy oświetlenia
ulicznego dość łatwo określić, to w zakresie bazy oświatowej sprawa wymaga
szczegółowej analizy. Myślę, że mieszkańcom wystarczy już nieprzemyślanych inwestycji,
realizowanych głównie ze względu na lokalne ambicje, o czym zresztą sam
rozmówca informuje.
W wywiadzie pojawiła się również informacja, że zadania związane z budową
magistrali wodociągowej z Joanki oraz rozbudową sieci kanalizacyjnej przejmuje
ZUK Dopiewo. Jak w tej sytuacji rozumieć mam zaplanowane podwyższenie
kapitału zakładowego ZUK-u o 4 mln złotych w latach 2016-2017 ze środków Gminy?
Może najpierw należałoby zrezygnować z roli sponsora stowarzyszeń oraz imprez
gminnych?
Bardzo swobodnie Piotr Łoździn
podchodzi do kwestii zadłużenia Gminy,
które za 3-4 lata może osiągnąć kwotę 100 mln złotych. Na dzień dzisiejszy nie
można przewidzieć, jak będzie wyglądać sytuacja finansowa Gminy, Polski i
świata. Nie jesteśmy samotną wyspą na oceanie i wszelkie zmiany w gospodarce
globalnej wpływają na sytuację w Gminie. Ostatni przykład wzrostu wysokości
spłaty kredytów we frankach szwajcarskich jest wystarczająco wymowny. Nie wiem
na jakich zasadach udzielane są Gminie pożyczki, ale przypuszczam, że banki
gwarantują sobie możliwość zmiany oprocentowania.
Drugi temat to Karta Dużej Rodziny w gminie Dopiewo.
Przyznam się, że informacja ta nieco mnie zbulwersowała. Czyżby to był żart,
byłej kierowniczki Referatu Oświaty, z mieszkańców Gminy i Wójta?
Z artykułu można dowiedzieć się
np., że Karta uprawnia do zwolnienia z opłaty startowej: w „Biegu o Koronę
Księżnej Dąbrówki” czy turniejów badmintona i tenisa stołowego. Czy ustawodawcy
naprawdę chodziło o to, żeby członkowie rodzin wielodzietnych mogli sobie za
darmo pobiegać lub wziąć udział w turnieju sportowym? Czy na tym ma polegać
pomoc rodzinom w trudnej sytuacji materialnej?
Owszem również program rządowy
przewiduje różne dziwaczne ulgi, jak np. za wstęp do parków narodowych lub w opłacie
paszportowej. Moim zdaniem, jednak ważniejsza
jest pomoc w problemach dnia codziennego. Ktoś, kto nie posiada
wystarczających środków na jedzenie, ubranie czy opłaty, z pewnością nie
zainteresuje się tańszym wstępem na imprezy sportowe czy kulturalne.
A ustawa o Karcie Dużej Rodziny daje samorządom duże możliwości w tym
zakresie. Zgodnie z art. 27 ust. w/w ustawy, „Rada gminy, rada powiatu oraz sejmik województwa, mogą uchwalić
samorządowy program przyznający uprawnienia członkom rodzin wielodzietnych.”
Niestety, zgodnie z art. 29 ust. 11 ustawy, „Samorządowy program przyznający
uprawnienia członkom rodzin wielodzietnych nie jest finansowany ze środków
budżetu państwa.”
Jak można dowiedzieć się z
oficjalnej strony Prezydenta RP – zakres
uprawnień może być znacznie szerszy i obejmujący dziedziny istotniejsze dla
zainteresowanych niż udział w biegu - link.
Mogą to być ulgi: w zakresie opieki terapeutycznej i prawnej, przejazdów
środkami komunikacji publicznej, zakupie podręczników czy nawet ulgi w opłatach
za odbiór odpadów. Myślę, że rodziny wielodzietne oczekują raczej takiej
pomocy.
Co prawda ustawa została
podpisana przez Prezydenta RP dopiero 22 grudnia 2014 r., a w życie weszła 1
stycznia 2015 r. Tak więc, czasu na wdrożenie jej ustaleń nie było dużo. Jeżeli
jednak władze Gminy zamierzają realizować założenia ustawy o Karcie Dużej
Rodziny, to należało dać mieszkańcom jakiś sygnał. Natomiast z opublikowanego artykułu
nie wynika, czy władze Gminy zamierzają szerzej włączyć się do akcji, czy też
korzystać tylko będą z oferty programów rządowych oraz podmiotów zewnętrznych
(włączając w to GOSiR i GBP w Dopiewie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz