wtorek, 15 listopada 2016

Komisja Wspólna Rady Gminy Dopiewo 14 listopada 2016 r. (1) – samorządowe perpetum mobile



Dziś zacznę trochę nietypowo, bo od zasygnalizowania tematu - o którym, jak na razie nic nie wiadomo. Jednym z haseł wyborczych wójta gminy Dopiewo Adriana Napierały, w czasie kampanii w 2014 r., było: „współpraca i transparentność”. Miała ona polegać na „bliskiej współpracy samorządu z mieszkańcami oraz nadanie pracy wójta, urzędu i rady gminy większej przejrzystości”. Tyle teoria i deklaracje, a jak wygląda praktyka?
Na bieżący tydzień zaplanowano 2 posiedzenia wspólne Komisji Rady Gminy Dopiewo. W dniu wczorajszym odbyło się pierwsze z nich, na którym omawiano projekty uchwał przewidzianych na najbliższą Sesję RG Dopiewo 21 listopada br. Jutro, tj. 16 listopada, odbędzie się drugie posiedzenie, na którym Radni mają analizować najważniejszy dokument samorządowy, jakim jest budżet Gminy na 2017 rok. Aby omawiać tak istotną sprawę, trzeba mieć wcześniej dostęp do niezbędnych materiałów. Jak się wydaje, na chwilę obecną założenia budżetowe są znane tylko pracownikom Urzędu Gminy.


W ubiegłym roku projekt budżetu na 2016 r. ogłoszony został 17 listopada 2015 r., Zarządzeniem Wójta nr 75/15, a więc w tym samym dniu, w którym miało miejsce posiedzenie wspólne Komisji RG, na którym projekt był omawiany. Zanosi się na to, że w tym roku sytuacja będzie podobna.
Czy Radni mają dość czasu, aby przed dyskusją zapoznać się z dokumentacją (w ubiegłym roku było to ponad 70 stron dokumentów), to ich problem. Istotniejsze jest to, aby mieszkańcy mieli możliwość zapoznania się z materiałami i ustosunkowania do założeń. A jest to o tyle ważne, że z deklarowanej w kampanii wyborczej o transparentności i przejrzystości niewiele zostało. Mieszkańcy zostali arbitralnie wyłączeni nie tylko ze współdecydowania w wydatkowaniu środków publicznych, ale nawet pozbawieni dostępu do informacji, jak te środki są dzielone. Świadczą o tym coraz bardziej lakoniczne dane, dotyczące wydatków majątkowych w uchwale budżetowej oraz Wieloletniej Prognozie Finansowej. Brak jest również deklarowanej 2 lata temu przez Wójta listy priorytetów, zgodnie z którą miały być realizowanie zadania publiczne. W trakcie roku budżetowego pojawiają się zadania, o których wcześniej nic nie było wiadomo, jak np. budowa ul. Leśnej w Pokrzywnicy czy remont ul. Stawnej w Dopiewie. Pisałam na ten temat wielokrotnie, a potwierdził to również przebieg posiedzenia Komisji 14 listopada br. Natomiast tzw. Dopiewski Budżet Obywatelski jest, w moim przekonaniu, jedynie listkiem figowym, mającym ukryć rzeczywiste intencje i działania włodarzy.

Na wczorajszym zebraniu pojawiła się grupa mieszkańców Dąbrowy, zaniepokojonych systematycznym pomijaniem tej miejscowości w planach inwestycyjnych władz Gminy. Do przekonania, że Dąbrowa jest na szarym końcu zainteresowań naszych włodarzy, wystarczy krótka wycieczka głównymi drogami Dąbrowy, takimi jak ul. Leśna, Rolna czy Poprzeczna. Miejscowość ta jest również pomijana w zakresie inwestycji oświatowych. W minionej kadencji to dzięki determinacji rodziców, a nie władz Gminy, rozbudowano szkołę o dodatkowe moduły lekcyjne. Jednak w dalszym ciągu brak jest odpowiedniej bazy sportowej, a mam tu na myśli salę gimnastyczną.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że szkoła podstawowa w Dąbrowie może pochwalić się wyjątkowymi osiągnięciami sportowymi. Uczniowie tej placówki zdobywają liczne medale w halowej piłce nożnej, piłce ręcznej czy biegach. Niestety, sukcesy te nie przekładają się na zainteresowanie naszych włodarzy.

Grupa rodziców z Dąbrowy, która przybyła na wczorajsze posiedzenie, nie dowiedziała się niczego konkretnego. Co więcej, urzędnicy wydawali się bardzo zaskoczeni konkretnymi, bądź co bądź pytaniami - nie potrafili udzielić szczegółowych i wyczerpujących odpowiedzi. Z informacji udzielonych przez zastępcę wójta Pawła Przepiórę wynikało, że w 2017 r. przewidziano jedynie dokończenie projektu i uzyskanie pozwolenia na budowę, a realizacja inwestycji planowana jest najwcześniej w 2018 r. Dla rodziców, których dzieci uczęszczają do IV lub V klasy, wniosek jest tylko jeden – ich pociechy o sali gimnastycznej mogą zapomnieć. Natomiast z tego, co przekazali rodzice wynika, że projekt hali jest gotowy,  brakuje jedynie łącznika pomiędzy halą a budynkiem szkoły.

Zastanawiam się, czy w tym przypadku nie brakuje dobrej woli i zaangażowania ze strony władz Gminy. Podobnie, jak w innych dziedzinach, także w zakresie budowy i rozbudowy bazy sportowej istnieje możliwość uzyskania dofinansowania ze środków zewnętrznych. Decyzją nr 6 Ministra Sportu i Turystyki z 20 stycznia 2016 r. wprowadzono „Program rozwoju regionalnej infrastruktury sportowej – edycja 2016. Program ten pozwala na dofinansowanie m.in. pełnowymiarowych sal gimnastycznych, w tym szkolnych hal sportowych, krytych pływalni, boisk itp. Niewykluczone, że podobny program będzie również realizowany w 2017 r. Być może istnieją również inne źródła dofinansowania, ale o tym powinni wiedzieć pracownicy Urzędu Gminy w Dopiewie. Mieszkańcy Dąbrowy powinni zażądać jednoznacznej informacji, czy władze Gminy występowały lub mają zamiar występować o środki zewnętrzne? Tłumaczenie się w tej sytuacji brakiem własnych środków finansowych, jest mało wiarygodne.

Do dyskusji z mieszkańcami włączył się również przewodniczący Komisji Oświaty RG Sławomir Kurpiewski. W moim odczuciu, była to kolejna próba ratowania twarzy władz Gminy. Stwierdził m.in., że samorząd nie ma żadnych wytycznych dotyczących planowanej reformy oświaty, i w związku z tym władze Gminy nie mogą przygotować żadnego programu ramowego. Myślę, że jest to kolejna próba zrzucenia z siebie odpowiedzialności, do tego dość nieudolna. Sławomir Kurpiewski jest przewodniczącym Komisji Oświaty RG Dopiewo już trzecią kadencję i powinien doskonale znać sytuację w Gminie. To on jest współodpowiedzialny za katastrofalną decyzję budowy nowego gimnazjum w Dopiewie, która zaciążyła na finansach Gminy na wiele lat. To również on ponosi współodpowiedzialność za sytuację bazy oświatowej w Dąbrowie. Reforma oświaty, planowana przez rząd, nie ma nic wspólnego z brakiem sali gimnastycznej w Dąbrowie. Niezależnie od tego, czy gimnazja pozostaną czy zostaną zlikwidowane - szkoła podstawowa w Dąbrowie będzie funkcjonować a dzieci do niej uczęszczające, będą potrzebować sali gimnastycznej. Zasłanianie się w tej sytuacji brakiem wytycznych, jest zwykłym wykrętem i świadczyć może co najwyżej o tym, że decydenci nie chcą lub nie potrafią podejmować właściwych decyzji.

Za obecną sytuację w Dąbrowie część odpowiedzialności ponoszą również jej Radni. Uważam, że w minionej kadencji były radny Wojciech Szalbierz wykazał się wyjątkową nieudolnością i słusznie mieszkańcy odrzucili jego kandydaturę w wyborach samorządowych w 2014 r. Niestety, mimo iż obecnie Dąbrowa ma 2 Radnych, to efekty jak na razie są mizerne. Nie chcę ich jednoznacznie negatywnie oceniać (2 głosy w obecnej Radzie znaczą niewiele), jednak nie widzę z ich strony większej aktywności. W przypadku sali gimnastycznej, mimo iż obydwaj Radni Dąbrowy uczestniczyli w posiedzeniu, to żaden z nich nie zabrał głosu. Podobnie jest z innymi sprawami. Jeżeli mieszkańcy chcą np. wyegzekwować naprawę drogi, muszą pisać petycję do Wójta - link.
Za to radni Krzysztof Dorna i Mariusz Ostrowski, przy współudziale reszty Rady, fundują mieszkańcom kolejne blokowisko, tym razem w Dąbrowie przy ul. Leśnej - link.

We wczorajszym posiedzeniu Komisji RG, mieszkańców Dąbrowy reprezentowała Pani Magdalena Klara, jedna z kandydatek do Rady Gminy, która odpadła w wyborach w 2014 r. Może mieszkańcy powinni wreszcie obudzić się i wybrać kogoś, kto naprawdę będzie umiał ich reprezentować!
Trochę, jak zwykle się rozpędziłam, dlatego pozostałe tematy przedstawię innym razem.

P.S. Dla porównania: władze Poznania organizują spotkania z mieszkańcami, na których konsultowany jest budżet miasta - link

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz