W bieżącym tygodniu, tj. 2
lutego, ukazał się na oficjalnej stronie Gminy projekt nowej Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo na lata 2016-2025 - link.
Trzeba przyznać, że przygotowany został w tempie iście ekspresowym, ponieważ
pierwsza informacja o przystąpieniu do opracowania pojawiła się 9 grudnia 2015
r., w czasie posiedzenia Komisji Wspólnej Rady Gminy - link.
Jak na dotychczasowe standardy, tempo rzeczywiście rewelacyjne.
W podobnym tempie mają przebiegać
również konsultacje społeczne – mieszkańcom dano raptem 2 tygodnie na
zapoznanie się z dokumentem oraz przesłanie ewentualnych uwag. Ponieważ
dokument liczy 104 strony, na szczegółowe przeanalizowanie i zgłoszenie uwag mieszkańcy
nie mają zbyt dużo czasu.
Zastanawia mnie, ile osób będzie
miało tyle samozaparcia, aby przeanalizować założenia i zgłosić swoje wnioski,
jeżeli nawet urzędnicy mają z tym problem. Co prawda trudno zweryfikować podane
w Strategii dane, nie mając dostępu do materiałów źródłowych, ale wydaje mi
się, że taki pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł. Dlatego przy okazji
nasuwa się ważne pytanie - ilu naszych Radnych zapoznało się z projektem
Strategii?
O możliwości popełnienia błędów
przy konstruowaniu projektu, świadczyć mogą dane umieszczone w tabeli 3 i 4, dotyczące liczby mieszkańców w wieku
przedprodukcyjnym i poprodukcyjnym. W obu tabelach liczba osób w
poszczególnych latach jest identyczna, co w mojej ocenie jest mniej
prawdopodobne, niż trafienie szóstki w totolotka.
Cześć obejmująca dane
statystyczne, kończy się na roku 2014. Dane GUS są dostępne z opóźnieniem, jednak dane Urzędu Gminy Dopiewo (demograficzne,
dotyczące infrastruktury) można uzyskać
niejako od ręki. Aktualne dane dotyczą jedynie oświaty – jak widać referat
ten po ubiegłorocznych przejściach pracuje najefektywniej.
Na temat Strategii Rozwoju Gminy pisałam kilkakrotnie, podając w wątpliwość wartość tego dokumentu - link1
link2.
Nie jest on obowiązkowy, do tego powiela wiele elementów Studium Gminy.
Pobieżne zapoznanie się z projektem, tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu, że
jest to w dużym stopniu sztuka dla
sztuki i stanowi bardziej koncert życzeń, niż dokument, którym będą się
kierować władze samorządowe. Jeżeli jednak prawo umożliwia uchwalenie
strategii przez samorząd, a włodarze tego chcą, trudno im zabronić. Tym
bardziej, że z podanych informacji, szczególnie statystycznych, można wyciągnąć
wiele interesujących wniosków.
Zainteresowały mnie informacje, dotyczące działalności
gospodarczej na terenie gminy Dopiewo. Jak się okazuje, dotychczasowe próby
przyciągnięcia większych inwestorów nie za bardzo się udają. Od lat na terenie
gminy Dopiewo funkcjonuje tylko jedna firma, zatrudniająca ponad 250 osób. W
granicach 17-19 firm zatrudnia od 50 do 250 osób. Ponad 96% firm zatrudnia do 9
osób. Jak więc widać, pomimo wyznaczania kolejnych terenów pod aktywizację
gospodarczą, rzekomo doskonała lokalizacja przy skrzyżowaniu najważniejszych
dróg krajowych (A2, S11, wkrótce S5) - efekty są mizerne. Obawiam się, że uchwalenie Strategii sytuacji nie poprawi.
Potrzebne są konkretne działa włodarzy, a nie opracowywanie kolejnych
dokumentów. Uważam, że potencjalny inwestor raczej nie będzie zainteresowany
lekturą Strategii. A pracownicy UG Dopiewo działają tak, jakby nie wiedzieli,
że Polska jest w Unii Europejskiej od 2004 r. Świadczy o tym korespondencja
mailowa, nadsyłana na mojego bloga
przede wszystkim z Niemiec, Francji, Hiszpanii i Szwecji.
Przy okazji odniosę się krótko do rynku pracy na terenie Gminy. Jak
wynika z przedstawionych danych, bezrobocie jest niskie – większość mieszkańców
pracuje w Poznaniu oraz gminach ościennych. Dlatego też wydaje mi się, że
przyciąganie nowych inwestorów, jest istotne nie tyle na tworzenie nowych
miejsc pracy, ile na pozyskanie dodatkowych dochodów dla samorządu. A z dochodami
nie jest najlepiej.
Jak pokazuje analiza finansowa budżetu gminy Dopiewo, najszybciej rośnie
zadłużenie oraz wydatki bieżące. Przy okazji – brak informacji o wydatkach
bieżących za 2015 r. Wydatki majątkowe przypominają huśtawkę, natomiast wzrost
dochodów w 2015 r. wyniósł zaledwie 900 tys. złotych (wzrost wydatków to 20 mln
złotych). Co prawda autorzy Strategii uspokajają, że wskaźniki budżetowe
mieszczą się w wyznaczonych przepisami limitach - jednak należy pamiętać, że taka dynamika wzrostu zadłużenia w stosunku
do dochodów, pozostawia coraz mniejsze pole manewru. Przykładem
niedoszacowania zagrożeń mogą być kredyty we frankach szwajcarskich –
kredytobiorcy obecnie często muszą spłacać dwa razy więcej, niż pożyczyli.
Co do danych, ilustrujących
budżet również mam zastrzeżenia. Kwoty wydatków bieżących przedstawionych na
stronie 31 i w tabeli nr 26 na str. 42, różnią się między sobą - tzn. takie
same kwoty zostały przypisane dla innych okresów budżetowych.
Na tym pierwszą część wniosków
zakończę. Uważam, że tekst projektu powinien zostać szczegółowo przeanalizowany
przez urzędników, w celu usunięcia błędów. Ponadto wydaje mi się, że część
dotycząca danych statystycznych, przede wszystkim budżetu, jest zbyt
rozbudowana. Analiza budżetu Gminy obejmuje 21 stron. Co prawda nie do końca
wiem, jak powinna wyglądać wzorcowa Strategia Rozwoju Gminy – nie udało mi się
znaleźć materiałów źródłowych, być może nie istnieją – ale w moim przekonaniu
brakuje streszczenia w języku niespecjalistycznym. Jeżeli dokument ma być
konsultowany przez mieszkańców, musi być dla nich zrozumiały. A obawiam się, że
niewiele osób (łącznie ze mną) jest w stanie zrozumieć wszystkie informacje,
dotyczące np. budżetu Gminy. Ponadto termin konsultacji powinien zostać
wyznaczony na nowo (ze względu na istniejące w tekście błędy) oraz trochę
wydłużony. W przeciwnym wypadku konsultację będzie można potraktować jako
fikcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz