czwartek, 16 marca 2017

Zebrania wiejskie w gminie Dopiewo Anno Domini 2017 (3) – komuno wróć!!!



Mimo, iż zebrania wiejskie w naszej Gminie minęły dopiero półmetek – przeprowadzono je w 6 sołectwach z ogólnej liczby 11 – to już można powiedzieć, że okazały się jedną wielką katastrofą. I to oceniając, zarówno postępowanie włodarzy, jak i zachowanie mieszkańców.
Nie mam bezpośrednich informacji z przeprowadzonych zebrań, jednak te, które do mnie docierają, pozwalają wyciągnąć wniosek, że stan demokracji w naszej Gminie jest katastrofalny i ciągle się pogarsza. Niestety, dużą część odpowiedzialności za tą sytuację ponoszą sami mieszkańcy, którzy „łykają wszystko jak młode pelikany”. Władze samorządowe postanowiły to wykorzystać, i w tym roku poszły maksymalnie po bandzie, prowadząc zebrania według zapisów projektów statutów sołeckich, które zamierzają dopiero wprowadzić.


Widać to choćby na przykładzie Dąbrówki, gdzie mieszkańcom dano jednoznacznie do zrozumienia, że organem uchwałodawczym nie będzie Zebranie Sołeckie, ale Wójt Gminy i podporządkowany mu Sołtys. Dąbrówka jest jak na razie jedynym sołectwem, w którym zebranie wiejskie doczekało się relacji sporządzonej przez mieszkańców, a nie czynniki oficjalne - link.
Zgodnie z moimi przewidywaniami, informacja o przebiegu zebrań wiejskich jest więcej niż skąpa - na oficjalnej stronie Gminy ukazał się komunikat, który można potraktować jako kpinę z inteligencji Czytelników - link. Co ciekawe, pod postem pojawiło się 5 lajków, tak więc ich autorzy sami wystawili sobie świadectwo.

Na stronach przedstawicieli samorządu (głównie są to profile na Facebooku), którzy prowadzą namiastkę dialogu ze społeczeństwem, pojawiły się komunikaty o organizowaniu zebrań wiejskich. Jednak na tym, ich aktywność zakończyła się. Nawet „Puls Gminy”, który do niedawna wydawał się dość niezależny, tym razem ograniczył się do publikacji 1 (słownie: jednego) zdjęcia - link.
Nasuwa się w tej sytuacji jeden wniosek – władze Gminy postawiły wszystkim, którzy wykorzystują fora publiczne, szlaban na informację - rezerwując to prawo wyłącznie dla siebie. Zastanawia mnie, jak na taką sytuację w gminie Dopiewo zareaguje Rzecznik Praw Obywatelskich? - który już od dłuższego czasu jest zaniepokojony stanem demokracji w naszym środowisku.

W tekście z 12 marca br. - link, wykazałam regres nowego statutu w porównaniu do dokumentu z 2002 r., który przecież też nie jest doskonały. Nie przewiduje on m.in. składania protestów wyborczych. Jednak zastrzeżeń do obecnych projektów statutów jest więcej.
Są one niezgodne również z przepisami ustawy o samorządzie gminnym, która kilkakrotnie nawiązuje do idei samorządności i wspierania aktywności mieszkańców. M.in. art. 5 ust. 1 ustawy stanowi, że „gmina podejmuje działania na rzecz wspierania i upowszechniania idei samorządowej wśród mieszkańców gminy”. Z kolei z art. 7 ust. 1 w/w ustawy dowiadujemy się, że „Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: pkt 17) wspierania i upowszechniania idei samorządowej, w tym tworzenia warunków do działania i rozwoju jednostek pomocniczych i wdrażania programów pobudzania aktywności obywatelskiej”. No i wreszcie art. 36 ust. 1, który jednoznacznie określa, że „organem uchwałodawczym w sołectwie jest zebranie wiejskie, a wykonawczym – sołtys”.

Najistotniejsze jest to, że nowe statuty są tym samym niezgodne z ustawą zasadniczą, tj. Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, m.in. z art. 4 ust. 1 – „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. Z kolei z art. 32 ust. 2 Konstytucji wynika, że „nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”.
Natomiast nowe statuty sołeckie, jeżeli zostaną uchwalone w obecnej postaci, sprowadzą zebranie wiejskie, czyli de facto mieszkańców, do roli klakierów, aprobujących bez zastanowienia decyzje władz Gminy. Natomiast wszystkie istotne dla wspólnoty decyzje podejmować będzie jednoosobowo sołtys – przynajmniej oficjalnie. Z tego, co do mnie dociera, wynika, że tzw. konsultacje w sprawie projektów statutów są zupełną fikcją. Projekty statutów sołeckich przez większość uczestników zebrań wiejskich, bez żadnych wniosków i uwag, są przegłosowywane. Tak przy okazji zastanawiam się, kto jest w stanie w ciągu kilku minut przeczytać ze zrozumieniem 13 stron urzędowego tekstu i wypunktować fragmenty, które budzą jego wątpliwości? – gdyby ktoś postanowił, zapoznać się z tekstem w czasie zebrania.

Na chwilę obecną to tyle moich uwag i przemyśleń. Jeżeli nie zdarzy się nic niezwykłego, kolejna odsłona nastąpi po zebraniu wiejskim w Dopiewie.

P.S. Ponowna analiza projektu statutu wzbudziła kolejne wątpliwości, dotyczące zaproponowanych rozwiązań. Tym razem moje zastrzeżenia budzą przepisy, dotyczące sposobu odwołania sołtysa i rady sołeckiej. Jak się wydaje, po zatwierdzeniu nowych statutów, odwołanie sołtysa z pełnionej funkcji będzie trudniejsze niż wójta i rady gminy. Zgodnie z rozdz. V, §20, pkt 2b projektu statutów, „o odwołanie Sołtysa, członka Rady Sołeckiej lub całej Rady Sołeckiej może wystąpić: ... grupa mieszkańców w liczbie odpowiadającej 1/10 uprawnionych do głosowania mieszkańców Sołectwa”.
Natomiast w przypadku referendum w sprawie odwołania wójta lub rady gminy, zgodnie z art. 11 ust. 1 pkt 1 ustawy o referendum lokalnym – „Z inicjatywą przeprowadzenia referendum na wniosek mieszkańców jednostki samorządu terytorialnego wystąpić może: ... grupa co najmniej 15 obywateli...”. Dopiero po zgłoszeniu, inicjatorzy mają 60 dni na zebranie poparcia 10% mieszkańców, aby referendum można było przeprowadzić.

Natomiast uchwałodawcy gminy Dopiewo postanowili pójść na skróty i zażyczyli sobie, żeby z wnioskiem o odwołanie sołtysa, musiała od razu wystąpić 1/10 mieszkańców sołectwa.
Kolejną ciekawostką jest to, że z wnioskiem o odwołanie sołtysa i rady sołeckiej, oprócz mieszkańców, może wystąpić wójt. Nie może za to takiego wniosku złożyć rada gminy, która zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, określa organizację i zakres działania jednostki pomocniczej oraz kontroluje jej działalność.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz