wtorek, 14 marca 2017

Komisja Rolnictwa i Ładu Przestrzennego Rady Gminy Dopiewo 13 marca 2017 r. (1) – ciągle to samo pytanie: gdzie ci specjaliści, obiecywani przez Wójta w kampanii wyborczej?



Wczorajsze posiedzenie Komisji miało nietypowy charakter. Otóż chyba po raz pierwszy, tematów prowadzonych przez Referat Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska, nie przedstawiał Radnym kierownik Remigiusz Hemmerling. Co więcej, nie było go nawet na posiedzeniu. W zamian kolejne sprawy omawiane były przez troje pracowników Referatu.
Czyżby Kierownik, a przede wszystkim Wójt, wzięli sobie do serca moją uwagę - link, że kierujący referatem nie musi znać się szczegółowo na wszystkich problemach i po to są pracownicy merytoryczni, aby go w tym wspomagali. W każdym razie w dniu wczorajszym nastąpiła zmiana ról ale trudno powiedzieć, czy ma ona charakter stały czy jednorazowy?


Projekt uchwały w sprawie programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi w 2017 r., członkom Komisji zreferował pracownik Referatu Zbigniew Kobiela. Nie chciałam bliżej zajmować się tym tematem ale pewne sprawy mnie niepokoją - link.
Pomijam już fakt, że uchwała, którą Rada Gminy podejmuje co roku, przygotowana została w ostatnim możliwym terminie. Większość gmin, co można sprawdzić w Dzienniku Urzędowym Woj. Wlkp., takie uchwały podjęła już w styczniu i lutym 2017 r. a nawet w grudniu 2016 r. Nie wiem, z czego wynika to działanie na ostatnią chwilę?

Z treści projektu uchwały praktycznie nie wynika, jakiego roku kalendarzowego ona dotyczy. Jedynie w tabeli, zamieszczonej w §8 podano, że środki finansowe przeznaczone na realizację zadań, dotyczą budżetu na 2017 r.

Kolejny problem, który już nie raz pojawiał się w gminie Dopiewo, to powtarzanie w uchwałach, zapisów ustaw i aktów normatywnych. Jest to niedopuszczalne, a stanowi o tym Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Szerzej o tym problemie pisałam tutaj - link. Okazuje się jednak, że Urzędnicy, Radni a przede wszystkim Radca Prawny w gminie Dopiewo, tej wiedzy w dalszym ciągu sobie nie przyswoili.
Natomiast §1 projektu uchwały, określający cele programu opieki nad zwierzętami, jest prawie dokładną kopią art. 11a ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt. Jeżeli Wojewoda dopatrzy się plagiatu, niewykluczone, że uchwałę unieważni. A ustawa o ochronie zwierząt nakazuje podjęcie uchwały do 31 marca danego roku.

Następna sprawa to określenie podmiotów, które będą realizować Program. Ustawa narzuca jedynie „wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca dla zwierząt gospodarskich”. W pozostałych przypadkach uchwała nie musi szczegółowo wymieniać podmiotów, wykonujących zadania związane z opieką nad zwierzętami. Jednak nasi urzędnicy postanowili być bardziej „papiescy od papieża” i wymienili listę podmiotów wraz z adresami i telefonami. Brakuje tylko godzin urzędowania. Uważam, że takie szczegóły powinno określać zarządzenie wójta. Czy w przypadku zmiany podmiotu lub jego danych, Rada Gminy będzie zmieniać uchwałę? Na pocieszenie podam, że podobną szczegółowością wyróżnia się wiele uchwał, podjętych w innych gminach.

Kolejnym punktem posiedzenia był projekt uchwały w sprawie stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów na terenie gminy Dopiewo, który przedstawiła p. Ewa Hejwosz. Przyznam szczerze, że również i ta uchwała budzi moje wątpliwości i zastrzeżenia.
Trzeba zauważyć, że osoba, która przygotowała projekt uchwały, zadała sobie dużo trudu – przygotowano 180 różnych stawek w zależności od obwodu pnia i gatunku drzewa - link. Jednak jest to zmarnowany wysiłek, ponieważ zapisy uchwały będą praktycznie martwe, i to z czterech powodów.

Po pierwsze, opłata za wycinkę drzew i krzewów będzie naliczana tylko w nielicznych przypadkach, np. przeznaczenia terenu na działalność gospodarczą. Zastanawiam się, jak Urząd Gminy zamierza sprawdzać, w jaki sposób wnioskodawca zamierza korzystać z nieruchomości po wycięciu drzew lub krzewów? Czy będzie prowadzony jakiś rejestr, dokumentacja fotograficzna, i inne sposoby umożliwiające udowodnienie, że osoba wycinająca drzewa wprowadziła urzędników w błąd. Nietrudno się domyślić, że praktycznie każdy wnioskodawca będzie twierdził, iż usuwa drzewa na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Nawet wydanie pozwolenia na budowę w miejscu wycinki drzew nie będzie dowodem, że właściciel zamierza przeznaczyć teren na działalność gospodarczą. Może przecież powiedzieć, że na razie nie zamierza nic budować. A za rok lub dwa nikt nie będzie w stanie udowodnić, iż taki był cel wycięcia drzewa oraz, że ono w ogóle tam rosło.

Po drugie opłata za wycinkę, jeżeli nawet zostanie naliczona, to może być odroczona na okres 3 lat przez wykonanie nasadzeń zastępczych. Jeżeli po tym okresie drzewa zachowają żywotność, opłata jest umarzana a właściciel na drugi dzień może bez żadnych sankcji nasadzenia zlikwidować. Zastanawia mnie w ogóle fakt, czy w gminie Dopiewo ktoś  nasadzenia zastępcze kontroluje?

Po trzecie, stawki podane w tabeli, dołączonej do projektu uchwały, są w dużym stopniu fikcją. Wysokość opłaty oblicza się mnożąc obwód pnia przez stawkę opłaty. Równocześnie maksymalna kwota nie może przekroczyć 500 złotych za wycinkę drzewa i 200 złotych za usunięcie krzewu. W przypadku większych egzemplarzy naliczona opłata musi i tak być obniżona do maksymalnej dopuszczalnej stawki.

No i po czwarte, przygotowywana jest nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, która może spowodować, że podjęta uchwała straci ważność.
Tak więc, przygotowanie takiej uchwały, jak w gminie Dopiewo, nie ma najmniejszego sensu. W niektórych samorządach włodarze doszli do podobnych, jak moje wniosków i idąc po najmniejszej linii oporu, w uchwałach ustalili jedną stawkę, bez względu na wielkość, wiek czy gatunek drzewa lub krzewu. Przykładem może być Rada Miejska w Krzyżu Wlkp., która ustaliła opłatę w wysokości 1 złoty za każde drzewo lub krzew.

Na marginesie dodam, że gminie Dopiewo tylko raz udało się wyegzekwować opłatę za wycinkę drzew i krzewów. Miało to miejsce w trakcie budowy autostrady A2. Ówczesne przepisy nie przewidywały wykonania nasadzeń zastępczych i Gmina uzyskała ponad 1 mln złotych z tytułu wydania zgody na wycinkę. Przepisy te zresztą szybko zmieniono, być może pod wpływem lobbystów i Autostrada Wielkopolska nawet próbowała odzyskać pieniądze.

Obecnie podjęcie uchwały w sprawie opłat za wycinkę drzew i krzewów, nie będzie wiązało się z żadnymi dochodami dla Gminy.
Moim skromnym zdaniem, projekt w/w uchwały w sprawie stawek opłat za usunięcie drzew lub krzewów zawiera jeszcze jeden błąd. W podstawie prawnej nie powołano się na art. 18 ust. 2 pkt 8 ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że do wyłącznej właściwości rady gminy należy „podejmowanie uchwał w sprawach podatków i opłat w granicach określonych w odrębnych ustawach”.

Dokończenie tematów Komisji w następnej odsłonie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz