sobota, 6 maja 2017

Problemy kadrowe Urzędu Gminy w Dopiewie (2) – syzyfowa praca a efektów brak



Mimo, iż miał być dzisiaj dzień wolny od trudnych tematów, do tego poniższa problematyka była ostatnio często omawiana, muszę do sprawy powrócić. Jak się wydaje, problemy kadrowe w Urzędzie Gminy Dopiewo stają się coraz większe i pojawia się zagrożenie, że obietnic wyborczych nie uda się dotrzymać. Do tego dochodzą coraz większe nieprawidłowości w zakresie informacji publicznej, które sprawiają wrażenie celowych przekłamań oraz skandaliczna wręcz ich jakość. To wszystko, łącznie z coraz częstszym naruszaniem ustaw, przede wszystkim Kodeksu postępowania administracyjnego, składa się na ciemny obraz naszej samorządowej administracji.


W poście z 27 kwietnia 2017 r. pisałam na temat braku informacji o wynikach naboru w referacie planowania przestrzennego - link. Sprawa dotyczyła zatrudnienia nowego pracownika, zajmującego się decyzjami o warunkach zabudowy. Mimo, iż ta osoba pracuje już od pewnego czasu (wpisana została na listę pracowników UG Dopiewo), nie opublikowano komunikatu o wynikach naboru.
Okazało się, że w końcu taka informacja została w Biuletynie Informacji Publicznej ogłoszona - link. Co ciekawe, w komunikacie podano, że informacja została przygotowana 24 marca br., natomiast plik PDF utworzono i umieszczono na stronie BIP dopiero 5 maja br., a więc prawie półtora miesiąca później. Wygląda na to, że chyba dopiero po moim poście, ktoś został szturchnięty.
Ciekawostką tego ogłoszenia jest informacja, że w związku z brakiem ofert, konkurs nie został rozstrzygnięty. Zatem na jakiej podstawie na stanowisku ds. decyzji o warunkach zabudowy pojawiła się nowa pracownica?

Następny kwiatek, dotyczący tej samej informacji, rzekomo przygotowanej 24 marca br., to przykład wyjątkowego niechlujstwa wszystkich szczebli urzędniczych.
W punkcie 1 komunikatu jest mowa o wynikach naboru na stanowisko „urzędnicze ds. planowania przestrzennego w Referacie Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska”.
Z kolei w punkcie 2 tego samego komunikatu jest mowa o naborze na stanowisko podinspektora ds. budowy i utrzymania dróg w Referacie Inwestycji i Gospodarki Komunalnej. To w końcu, o jaki konkurs tu chodzi?
Wielokrotnie podkreślałam, że nie potępiam nikogo za błędy, ponieważ mają prawo zdarzyć się każdemu. Jednak BIP gminy Dopiewo to nie profil na fb, a urzędowe dokumenty to nie pozdrowienia z wakacji. Należałoby oczekiwać większej staranności w przygotowywaniu i sprawdzaniu dokumentów, ponieważ w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej błędów w dokumentacji przygotowywanej w Urzędzie Gminy – widać to szczególnie na posiedzeniach komisji i sesji RG.

Przecież taki komunikat, jak omawiana przeze mnie, informacja o wynikach naboru, przechodzi przez kilka stanowisk i rąk. Ktoś przygotowuje ten tekst, ktoś inny dostarcza go Wójtowi do podpisu. Zazwyczaj pismo, zanim dotrze do Wójta, przechodzi przez biuro podawcze lub sekretariat. Wójt przed złożeniem autografu również powinien spojrzeć na tekst, aby nie podpisywać bzdur. No i na końcu, ktoś ten komunikat publikuje na stronie BIP.
Tak więc, co najmniej 3-5 osób ma możliwość zweryfikowania tekstu przed jego upublicznieniem a mimo to, przechodzą takie buble urzędnicze, jak informacja o naborze z 5 maja br. Nie nagłaśniałabym tej sprawy, gdyby był to przypadek jednostkowy. Jednak takie kuchy zdarzają się coraz częściej i nie można ich traktować jako jednostkowe przypadki. Ciśnie się na usta stwierdzenie – „jaki Pan, taki kram”.

Być może coś w tej materii się zmieni, ponieważ wczoraj, tj. 5 maja br., ukazał się komunikat o naborze na stanowisko podinspektora ds. obsługi sekretariatu. Jeżeli Wójtowi uda się znaleźć osobę, spełniającą wszystkie wymagania, to problemy takie jak w/w, z pewnością się skończą.
Z długiej listy wymagań wymienić należy konieczność posiadania wyższego wykształcenia. Jest to trochę dziwne, ponieważ z szerokiej listy obowiązków, tylko „pisanie pism, które Wójt pozostawia do własnego załatwienia”, wymaga większej wiedzy z zakresu administracji samorządowej. Pozostałe zadania z powodzeniem może wykonywać osoba po liceum.
Z pewnością wyższe wykształcenie nie jest potrzebne w przypadku „obsługi posiedzeń Wójta odbywających się w gabinecie Wójta – przygotowywanie miejsca dla gości łącznie z poczęstunkiem”. Do takich zadań zatrudnia się hostessy.
Zastanawia mnie, dlaczego jednym z wymogów jest „umiejętność stosowania protokołu dyplomatycznego”. Czyżby wójt Adrian Napierała zamierzał w Dopiewie otworzyć konsulat?
Również przesadą w mojej ocenie, jest obowiązek znajomości 8 ustaw. Jest to ponad 600 stron artykułów i paragrafów. W związku z tym niezbędna jest umiejętność poruszania się w tym gąszczu, a nie szczegółowa znajomość przepisów. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie asystenta lub adwokata z tytułem doktora. Tylko, czy taki pracownik będzie chciał parzyć Wójtowi kawę?
W poprzedniej kadencji wójt Zofia Dobrowolska zatrudniała asystenta Macieja Melera. Z dystansu czasu mogę powiedzieć, że była to odpowiednia osoba na tym stanowisku.   

Podsumowując, odnoszę wrażenie, że Kierownik jednostki tak naprawdę nie wie, jakich pracowników i z jakimi kwalifikacjami potrzebuje. Nie bardzo również orientuje się, na jakich kandydatów może liczyć. Z pewnością występuje deficyt drogowców oraz fachowców ds. planowania przestrzennego. Widać to zresztą po efektach.
Myślę, że Wójt musi się zdecydować, kogo chce zatrudnić. Jeżeli to ma być osoba o wymienionych w ogłoszeniu wysokich kompetencjach, to nie może parzyć kawy i roznosić korespondencji po pokojach. Natomiast jeżeli jest potrzebny ktoś do wykonywania prostych czynności, to trzeba ograniczyć wymagania.
No chyba, że ogłoszenie o naborze przygotowane zostało pod konkretną osobę (kolejny raz - link), dlatego też zakres obowiązków powinien jak najbardziej zniechęcać ewentualnych kandydatów.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz