sobota, 20 marca 2021

Posiedzenie wspólne Komisji Budżetu, Oświaty i Rolnictwa Rady Gminy Dopiewo 22 marca 2021r. – przymiarka do tematu „Kto rządzi Gminą?” - odwołane

 

Tematy kluczowe: Zbyszko Górny figurantem?, tajemnice planowania przestrzennego: Dopiewiec, Dopiewo i Skórzewo

Dziś, wbrew stosowanej przeze mnie ostatnio praktyce omawiania wydarzeń po ich wystąpieniu, postanowiłam uprzedzić fakty. Zamierzam wypowiedzieć się na temat niektórych projektów uchwał, przygotowanych na posiedzenie wspólne Komisji 22 marca br. oraz na Sesję 29 marca br.

Zanim jednak przejdę do głównego wątku, krótki przyczynek, obrazujący „pracę” samorządowców gminy Dopiewo.

Tydzień temu, w sobotnim poście - przedterminowe-wybory-wojta-gminy zauważyłam, że mimo, iż Zbyszko Górny pełni funkcję wójta gminy Dopiewo prawie 2 miesiące, w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Gminy brak jakiejkolwiek informacji na ten temat.

Jak było do przewidzenia, reakcja urzędników była natychmiastowa. Już w poniedziałek, 15 marca br., nazwisko Zbyszka Górnego oraz nazwa pełnionej przez niego funkcji pojawiła się na liście pracowników Urzędu Gminy. Niestety, po raz kolejny urzędnicy pokazali, że praca w Urzędzie Gminy sprawia im wyraźną przykrość a obowiązki, przerastają ich wiedzę i kompetencje. Informacja, dotycząca osoby pełniącej funkcję wójta, umieszczona w BIP-ie jest dla Zbyszka Górnego, w moim przekonaniu, wręcz obraźliwa – skan poniżej:


Oprócz numeru pokoju, w którym Zbyszko Górny urzęduje, nie ma numeru telefonu ani adresu mailowego. Tak więc ten, kto chce się z Wójtem skontaktować, musi to robić przez Urząd. A może jest to celowe działanie, aby p.o. wójta Zbyszko Górny, otrzymywał tylko przefiltrowane informacje? W przypadku skarg, niewygodnych faktów lub wniosków są one zatrzymywane przez urzędników i nie docierają do adresata. Zastanawia mnie, czy takie działanie nie jest przypadkiem uzgodnione z kandydatem Pawłem Przepiórą a realizowane przez pracownika odpowiedzialnego za ochronę danych osobowych Pawła Rosoła?

Źle to świadczy również o samym pełniącym obowiązki wójta. Albo nie jest zainteresowany tym, co się w Gminie dzieje albo ten sposób urzędowania, został uzgodniony z grupą trzymającą władzę?

Przejdźmy teraz do głównego wątku. Na najbliższe posiedzenia tj., Komisji i Sesji przygotowano kilka kolejnych uchwał w sprawie przystąpienia do opracowania planów zagospodarowania oraz kilku gotowych do uchwalenia.

Jak widać, władze Gminy, chociaż tak naprawdę nie wiadomo, kto nią kieruje, nie zwalniają tempa. Chyba komuś bardzo zależy, aby jak najwięcej gruntów rolnych i zielonych przekształcić w betonowe pustynie, tworząc kolejne osiedla mieszkaniowe i tereny przemysłowe. Co myślę na ten temat, przedstawiłam w poprzednim poście, dotyczącym przekształcenia gruntów rolnych w Więckowicach - komisja-budzetu-i-rolnictwa-rady-gminy.

Jedyny wniosek, jaki mi się nasuwa to to, że przyszłość obecnie rządzących Gminą na razie jest niepewna i trzeba wyciągnąć jak najwięcej korzyści, dopóki są odpowiednie warunki.

Stosunkowo najmniej zastrzeżeń mam do projektu uchwały dla terenu w Dopiewcu, wzdłuż linii kolejowej, oczywiście pod pewnymi warunkami.

Jest to teren częściowo zabudowany, prawie wyłącznie budynkami mieszkalnymi. I taki sposób zagospodarowania powinien pozostać. Powinna na tym terenie powstać wyłącznie zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna, bez możliwości budowy budynków wielorodzinnych.

Konieczne jest też pozostawienie pasa terenu z przeznaczeniem na drogę wzdłuż torów, ale nie tylko. Wzdłuż drogi powinien powstać pas zieleni, stanowiący bufor pomiędzy zabudową mieszkaniową a linią kolejową. Jak w Gminie realizuje się (a raczej pomija) potrzeby w zakresie tworzenia terenów zielonych, można było zaobserwować przy okazji uchwalania planu zagospodarowania w Dopiewie – uchwała nr XXII/289/20 z 28 września 2020 r. - posiedzenie-wspolne-komisji-rady-gminy.

Drugi projekt dotyczy: znaczącego poszerzenia terenów przemysłowych w Dopiewie, na obszarze objętym: linią kolejowa, ul. Wyzwolenia i autostradą. Na tym terenie funkcjonują obiekty: dawnego GS-u, firmy Reka oraz Mondi, tak więc teoretycznie jest to obszar działalności gospodarczej.

Mam jednak wątpliwości, czy cały teren, obejmujący 13 ha musi zostać przeznaczony na działalność gospodarczą? Obecnie, szczególnie latem, spotkać tam można (na ul. Trzcielińskiej) spacerowiczów, jak i osoby wyprowadzające psy. Zabudowa tego terenu spowoduje, że znikną kolejne miejsca, umożliwiające spacery i wypoczynek – ul. Trzcielińska jest drogą ślepą i nie ma tam żadnego ruchu pojazdów. W zasadzie jest to jedyna droga w Dopiewie, a może nawet w całej Gminie, którą nie jeżdżą samochody. Jedynymi użytkownikami są rolnicy, dojeżdżający na pola, co ma miejsce kilka razy w roku.

Zapewne urzędnicy będą uzasadniać, ile to kolejnych milionów złotych Gmina zyska dzięki podatkom. Może zatem najpierw należy rozważyć, ile Gmina i mieszkańcy stracą na powstaniu kolejnej strefy przemysłowej?

Tak przy okazji mam pewną propozycję. Chciałabym, aby Radni, oczywiście ci zdolni do samodzielnego myślenia, wytypowali jedną lub kilka większych firm i zażądali od urzędników informacji, ile Gmina zarabia, a ile traci na ich funkcjonowaniu?

Trzecia uchwała budzi u mnie największe kontrowersje. Dotyczy ona przystąpienia do opracowania planu zagospodarowania, dla w zasadzie ostatniego skrawka terenu w Skórzewie, pomiędzy ulicami: Ks. S. Kozierowskiego a Poznańską.

Jest to obszar ok. 15 ha, z czego prawie 9 ha przewidzianych jest w Studium Gminy pod zabudowę mieszkaniową.

Przystąpienie do tego planu, będzie przede wszystkim policzkiem, wymierzonym przez włodarzy Gminy, mieszkańcom Skórzewa. Nie tak dawno, bo we wrześniu 2020 r., przy okazji uchwalania planu dla terenu po północnej stronie ul. Ks. S. Kozierowskiego w Skórzewie, mieszkańcy postulowali o ograniczenie budownictwa mieszkaniowego. Postulat ten był/jest jak najbardziej słuszny i dla wszystkich zdroworozsądkowych osób, oczywisty.

Wówczas ten apel został przez Radnych gminy Dopiewo zignorowany i odrzucony. Z okręgu wyborczego Skórzewo za odrzuceniem petycji głosowali radni: Mariola Walich, Magdalena Kaczmarek, Piotr Dziembowski, Walenty Moskalik i Przemysław Miler. Tylko radny Klemens Krzywosądzki wstrzymał się od głosu. (Radni: Krzysztof Dorna i Piotr Strażyński – nieobecni).

Przypomnę to, co pisałam 29 listopada 2020 r. - sesja-rady-gminy-dopiewo.

Z żadnych przepisów nie wynika, że projekt uchwały, który wpłynął na sesję, musi być uchwalony. Rada gminy ma pełne prawo do zmiany programu posiedzenia, nawet w ostatniej chwili i wycofanie projektu każdej uchwały.

Jak pokazuje doświadczenie, często zdarzało się, że Wójt Gminy Dopiewo wnioskował o wycofanie lub wprowadzenie nowych projektów uchwał i jest to całkowicie legalne.

Również i w przypadku, oprotestowanej uchwały przez mieszkańców Skórzewa, istniała możliwość jej wycofania. Tyle, że Radni nie mieli zamiaru z tego prawa skorzystać. Interes inwestora był widocznie ważniejszy niż oczekiwania mieszkańców, jak najbardziej słuszne w tym przypadku.

Dlatego zapytam, czy kandydat Paweł Przepióra, deklarując w kampanii wyborczej kontynuację (w domyśle polityki zmarłego wójta Adriana Napierały), ma zamiar postępować w podobny sposób, ignorując glos mieszkańców?

Obecnie władze Gminy (ktokolwiek nią kieruje) zamierzają posunąć się o krok dalej, wyznaczając kolejny teren pod budownictwo mieszkaniowe. Co ciekawe, temat ten nie był omawiany przez członków Komisji Rolnictwa, co może sugerować, że został wprowadzony tylnymi drzwiami.

Nie zdziwi mnie, jeżeli kierownik referatu planowania przestrzennego Remigiusz Hemmerling już przygotowuje mowę, uzasadniającą potrzebę przystąpienia do tego planu.

Zgodnie z ustaleniami Studium Gminy ok. 9 ha terenu objętego uchwałą oznaczone jest jako M1, pozostałe to grunty rolne. Przypomnę, że oznaczenie M1 pozwala na lokalizację budynków wielorodzinnych 3-kondygnacyjnych. Może zatem powstać moloch większy od os. Grafitowego, które ma zaledwie 6 ha powierzchni.

Kolejną kwestią jest klasa bonitacyjna gruntów. Wnioskowane w uchwale działki nr ewid. 425/53 i 425/214 objęte już były uchwałą w sprawie opracowania planu w 2002 r. – uchwała nr XLVIII/421/02 z 28 stycznia 2002 r. Nie jest obecnie dostępna w BIP-ie.

Zostały jednak wyłączone z opracowania ze względu na brak zgody Ministra Rolnictwa na przeznaczenie ich na cele nierolnicze. Obie obejmowały grunty III klasy.

Jaka jest ich obecna klasyfikacja bonitacyjna, nie wiem. Już ostatnio pisałam, że klasy gruntów to ścisła tajemnica urzędów, w tym przypadku Urzędu Gminy Dopiewo i Starostwa Powiatowego w Poznaniu.

Jeżeli się okaże, że nie są to już grunty III klasy, będzie to kolejny sygnał, że w samorządach lokalnych różnych szczebli, dzieje się źle, a nawet coraz gorzej. Poczekajmy jednak do posiedzenia Komisji i tego, co ma do przekazania Urząd Gminy.

Na dziś to tyle.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz