sobota, 27 marca 2021

Przedterminowe wybory Wójta Gminy Dopiewo Anno Domini (7) – pytania do kandydatów i jedno do Radnego

 


Od razu zaznaczam, że pytania do kandydatów na Wójta Gminy Dopiewo nie są moje, tylko radnego Krzysztofa Kołodziejczyka. Moje jest tylko pytanie do Radnego.

Muszę powiedzieć, że udzielone odpowiedzi dają dość klarowny obraz, czego możemy spodziewać się po każdym z kandydatów.

Paweł Przepióra swoimi odpowiedziami potwierdza moje najgorsze obawy. W przypadku jego wygranej będą kontynuowane najgorsze praktyki z minionych 6 lat: kumoterstwo, układy, arogancja, lekceważenie i przede wszystkim wprowadzanie mieszkańców w błąd. Do tego dochodzi brak kompetencji i znajomości przepisów.

Z kolei Paweł Bączyk sprawił mi miłą niespodziankę. Mimo, iż dotychczas nie zajmował się problemami gminy Dopiewo i tak naprawdę, dopiero teraz zaczyna ją poznawać, robi to bardzo skutecznie. Nie spotyka się z Radnymi i Sołtysami Gminy ale ze zwykłymi mieszkańcami. Dzięki temu znacznie szerzej i szybciej pozna bieżącą problematykę.

Z konieczności skupię się na odpowiedziach tylko na niektóre pytania. Radny Krzysztof Kołodziejczyk zbytnio zawęził się na tematach, związanych z Dąbrówką, zapominając, że większość mieszkańców Gminy ma znacznie większe problemy.

Pierwszym pytaniem, co akurat mnie nie dziwi, była sprawa Wieloletniego Planu Budowy Dróg. Rozbieżność odpowiedzi obu kandydatów w tym przypadku była całkowita.

O ile Paweł Bączyk podszedł do pomysłu z zapałem, zaznaczając, że Plan musi być konsultowany z mieszkańcami, o tyle Paweł Przepióra już na pierwszym pytaniu się podłożył.

Jego mętne wyjaśnienia, że trzeba uwzględnić kilka czynników, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Budowa dróg w ostatnich 6 latach, to wyłącznie realizacja oczekiwań „krewnych i znajomych królika”.

Przypomnę: ul. Środkowa w Zakrzewie; ulice: Łąkowa, Akacjowa i Stawna w Dopiewie; ulice: Radosna, Pogodna, Zakręt w Skórzewie, to tylko kilka przykładów. Najbardziej jaskrawym przykładem wolnej amerykanki i nieliczenia się z rzeczywistymi potrzebami Gminy i jej mieszkańców, była przebudowa fragmentu ul. Pasjonatów w Zakrzewie i Dąbrowie, o której szerzej pisałam tutaj - to-i-owo-z-gminy-dopiewo-2021.

Nie przekonuje mnie także twierdzenie Pawła Przepióry, że wiele projektów jest na etapie przygotowania i realizacji i dlatego, plan budowy dróg może powstać w następnej kadencji. Po prostu „krewni i znajomi królika” mają już obiecane inwestycje i kandydat musi dotrzymać słowa.

Przypomnę, że na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie na stronie oficjalnej Gminy, pojawiały się koncepcje budowy dróg, które następnie lądowały w szufladach.

Drugie pytanie dotyczyło powołania funduszu sołeckiego. Tu również odpowiedzi są diametralnie różne.

O ile Paweł Bączyk podchodzi do tematu z entuzjazmem, Paweł Przepióra ponownie mataczy. Powołuje się przy tym na niedobre doświadczenia z 2010 r. oraz na brak takiego funduszu w niektórych ościennych gminach.

Tu na przeszkodzie stoi niereformowalny „beton” sołecki, w kilku przypadkach pełniący także funkcję radnych. Powiem wprost: wszystkie rady sołeckie w Gminie oraz większość radnych nadaje się tylko do dymisji. Interesują ich jedynie profity z pełnionych funkcji oraz trzymanie władzy i niedopuszczanie do udziału mieszkańców.

Wymownym przykładem może być wypowiedź sołtys Konarzewa Hanki Antkowiak-Janaszak. Nie kryje ona, że nie zamierza dopuścić mieszkańców do decydowania, ponieważ istnieje „możliwość przejęcia pieniędzy przez zmobilizowaną grupę mieszkańców na zebraniu, wbrew priorytetom sołeckim, które przecież ustala sołtys i rada sołecka”. Wniosek jest jednoznaczny – to sołtys będzie decydować o tym, czego potrzebują mieszkańcy a nie oni sami. Trudno o przykład większej arogancji i wręcz chamstwa. Sołtysi i radni gminy Dopiewo całkowicie odpłynęli i stracili kontakt z rzeczywistością, do czego doprowadził, niestety, zmarły wójt Adrian Napierała.

Innym patologicznym przykładem, o którym też pisałam, jest sprawa rozbudowy szkoły w Dopiewcu. Jak wynika z odpowiedzi na interpelację budowa, szkoły została skonsultowana z radną/sołtys Mariolą Nowak - https://bip.dopiewo.pl/?p=document&action=show&id=37578&bar_id=14259. Mieszkańcy zostali pominięci.

Powyższe przykłady kojarzą się bardziej z czasami komuny niż z jakąkolwiek namiastką demokracji.

W przypadku wygranej Pawła Przepióry ten „beton” zostanie utrwalony, bo przecież ma być kontynuacja – w komitecie poparcia znalazła się większość sołtysów i radnych gminy Dopiewo, łącznie 18 osób.

Kolejne pytanie dotyczyło dostępności projektów planów zagospodarowania w Biuletynie Informacji Publicznej. Tu również podejście kandydatów się różni.

Odpowiedź Pawła Przepióry była wyjątkowo lakoniczna – „tak”. Oznacza to, że to co już zostało wprowadzone, być może zostanie. Jednak na nic więcej nie można liczyć. Mogę to potwierdzić na własnym przykładzie, gdy dwukrotnie wnioskowałam o udostępnienie nagrań z posiedzeń komisji Rady Gminy - dwukrotnie osobiście Paweł Przepióra mi odmówił.

Z kolei Paweł Bączyk chce rozszerzyć listę dokumentów, dostępnych na internetowej stronie Gminy. Jest to w moim przekonaniu, nieraz o tym pisałam, bardzo istotne. O wielu inwestycjach mieszkańcy dowiadują się w momencie, gdy na placu budowy pojawiają się koparki. Nieraz mieliśmy do czynienia z utajnianiem dokumentów, które ustawowo powinny być udostępnione, np. w sprawie budowy stacji paliw w Dąbrówce.

Czwarte pytanie dotyczyło rampy przeładunkowej w Palędziu i związanej z nią uciążliwości.

Paweł Przepióra ponownie posłużył się banałem, że Gmina niewiele może. O tym, że jest w błędzie lub celowo wprowadza mieszkańców w błąd, pisałam tutaj - przedterminowe-wybory-wojta.

Paweł Bączyk nie podał w tym przypadku rozwiązania, jednak słusznie zauważył, że wina leży po stronie zmarłego Wójta oraz byłego zastępcy Pawła Przepióry. Pisałam o tym -  komisja-wspolna-rady-gminy-dopiewo

Pytanie piąte dotyczyło problemu wraków samochodowych, szpecących krajobraz. Uważam, że pytanie należało rozszerzyć na wszystkie przejawy zanieczyszczania środowiska odpadami. Wraki samochodowe nie wydają mi się, aż takim problemem. Może się mylę, ale znam tylko 3 takie lokalizacje: jedną w Dąbrówce i dwie w Skórzewie. Oba przypadki skórzewskie dotyczą drogi powiatowej.

Na terenie Gminy znajdzie się trochę działek, przypominających wysypiska śmieci. Takim klasycznym przykładem może być nieruchomość u zbiegu ulic: Pocztowej i Laskowej w Palędziu. Innym przykładem mogą być działki w Dąbrówce, pomiędzy ul. Torową a drogą S11, po południowej stronie torów, które przypominają składowisko odpadów budowlanych. Pisałam o nim w 2019 r. - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Podejrzewam, że od tego czasu, nic się tam na lepsze nie zmieniło.

I znowu Paweł Przepióra powołał się na niemożność i brak przepisów. A przepisy takie są, tylko trzeba je znać. Podam tylko paragrafy, urzędnicy sami muszą je przestudiować: art. 5 ust. 1 i 7, art. 10 ust 2 ustawy o czystości i porządku w gminach, art. 26 ust. 2 ustawy o odpadach.

W tym przypadku Paweł Bączyk nie podał rozwiązania ale jako, że nie był dotychczas samorządowcem, jest w pewnym stopniu usprawiedliwiony. W każdym razie nie zamierza chować głowy w piasek, jak to systematycznie robi Paweł Przepióra.

Asekuracja Pawła Przepióry może wynikać z jednego jeszcze faktu. Urzędnicy gminy Dopiewo zostali w ostatnich latach wyjątkowo rozpuszczeni i coraz trudniej, zmusić ich do pracy. Winę za to ponosi przede wszystkim zmarły Wójt, który domagał się od pracowników jedynie bezwzględnej lojalności.

Ostatnie pytanie, które chcę dziś omówić, dotyczyło braku terenów zielonych w gminie Dopiewo.

Paweł Przepióra oczywiście zaatakował poprzednich włodarzy Gminy, zapewne miał na myśli wyłącznie Zofię Dobrowolską. Stwierdził, że w planach zagospodarowania przestrzennego, uchwalanych przed rokiem 2015 (początek kadencji wójta Adriana Napierały) nie uwzględniano terenów na zieleń urządzoną oraz usługi sportu i rekreacji. Jest to tylko częściowa prawda. Powstawały enklawy zieleni, ale miały często charakter znikomy – plac przy ul. Malinowej w Skórzewie.

Za to nieprawdą jest, że sytuacja poprawiła się od roku 2015. W czasie kadencji wójta Adriana Napierały uchwalono wiele planów, które nie przewidywały ani skrawka zieleni. W innych przypadkach powstały enklawy zieleni ale tylko dlatego, że w ewidencji gruntów i Studium Gminy figurowały jako las.

Kilka przykładów planów, w których nie uwzględniono terenów zielonych:

- uchwała VI/68/2015 z 30 marca 2015 r. – teren przy drodze wojewódzkiej 307 w Więckowicach,

- uchwała XXXVI/479/17 z 20 listopada 2017 r. – teren przy ulicach: Jeziornej i Wąskiej w Więckowicach,

- uchwała XXXIV/429/17 z 25 września 2017 r. – teren przy S11 w Dąbrowie, pozostawiona enklawa leśna wymuszona zapisem w ewidencji i Studium Gminy,

- uchwała XXI/295/16 z 29 sierpnia 2016 r. – teren przy ul. Tranzytowej w Dopiewcu,

- uchwała XXIV/318/20 z 23 listopada 2020 r. – teren w Gołuskach przy ul. Szkolnej,

- uchwała XXIII/303/20 z 26 października 2020 r. – teren w Dąbrówce i Palędziu między torami a ul. Nową,

- uchwała XXII/289/20 z 28 września 2020 r. – teren pomiędzy ulicami: Młyńską i Bukowską w Dopiewie. Szerzej na temat tego planu pisałam tutaj - sesja-rady-gminy-dopiewo.

Przy okazji dodam, że Radny, zadający pytania, zaledwie wstrzymał się od głosu w czasie uchwalania ostatniego planu.

Owszem, w niektórych przypadkach w ostatnich latach w planach uwzględniono utworzenie terenów zielonych.

Przede wszystkim, w dalszym ciągu mają one charakter symboliczny. W Skórzewie i Dąbrowie, pomiędzy ulicami: ks. S. Kozierowskiego, Batorowską i Leśną na zieleń przeznaczono ok. 5 ha. Jak na obszar prawie 240 ha nie jest to rewelacyjny wynik – około 2% powierzchni.

Do tego tereny zielone są bardzo rozczłonkowane – na w/w terenie jest ich około 11. Niektóre zajmują niewielki teren - co można stworzyć na działce o szerokości 4 m?

Jak to wygląda w praktyce można przekonać się na przykładzie terenu zieleni na os. Grafitowym w Skórzewie:

Oprócz miniaturowego placu zabaw, zbudowano tam 2 przepompownie ścieków.



Czy tak mają wyglądać tereny zielone w Gminie?

Kandydat Paweł Przepióra poinformował o zamiarze zagospodarowania placu przy ul. Figowej w Skórzewie. Tyle, że dziwnym trafem włodarze Gminy o tym miejscu przypomnieli sobie dopiero po moim tekście, na ten temat w 2020 r. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/06/gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki-i.html.

Problem w tym, że w gminie Dopiewo nie można takiej inwestycji zrealizować drobnymi kroczkami, zaczynając od np. nasadzenia drzew. Trzeba od razu budować z rozmachem, za miliony złotych, jak to zrobiono np. ze stawem w Dopiewie. Dlatego też nie wierzę, że w/w plac przy ul. Figowej w przewidywalnym czasie będzie właściwym miejscem do wypoczynku.

Na koniec mam pytanie do radnego Krzysztofa Kołodziejczyka. Jeżeli z takim zacięciem twierdzi, że nie popiera żadnego z kandydatów na Wójta Gminy Dopiewo, to po co doprowadził do zadawania im pytań?

Oczywiście, szanuję prawo każdego do posiadania własnego zdania na temat kandydatów. Jednak postawa Radnego jest, w moim przekonaniu, niewłaściwa. Może on w ten sposób zachęcić wiele osób, aby zbojkotowały wybory, a jest to, było nie było, obywatelski obowiązek.

Nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi a nie chcę na razie spekulować. Chciałabym jednak usłyszeć jakiś merytoryczny argument Radnego, potwierdzający jego opinię na ten kandydatury Pawła Bączyka.

Z przedstawionych odpowiedzi jednoznacznie wynika, że Paweł Przepióra będzie kontynuował najgorsze praktyki, stosowane w ostatnich 6 latach. Większość mieszkańców będzie traktowana przedmiotowo. Oprócz tego będzie grupa kolesiów, którzy będą uprzywilejowani, jak choćby w kwestii budowy dróg.

Z kolei Paweł Bączyk jest na razie wielką niewiadomą ale jego deklaracje są dość jednoznaczne. Oczywiście teoria a praktyka to dwie strony medalu, ale to od nas zależy, czy wywiąże się ze swoich obietnic. Bo w zapewnienia Pawła Przepióry na pewno nie uwierzę, gdyż obserwuję go od 6 lat.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz