czwartek, 23 stycznia 2014

Organizacje pożytku publicznego w gminie Dopiewo (2) – kolejna „czarna dziura” w wydatkach budżetowych?



Okazuje się, że moje przypuszczenia i obawy - link, jak również użytkowników forum Moje Dopiewo, dotyczące finansowania organizacji pożytku publicznego w gminie Dopiewo, mogą być uzasadnione. Puszkę Pandory niechcący otworzył „fox” na forum Moje Dopiewo - link i sięgnęło mu się od członków stowarzyszeń. Na szczęście adwersarze „foxa” nie posługują się argumentami merytorycznymi, a jedynie inwektywami, co znacznie ułatwia polemikę. W związku z tym coraz bardziej zasadna wydaje mi się kompleksowa kontrola oraz nadzór nad stowarzyszeniami. Jest to tym bardziej uzasadnione, że korzystają z naszych wspólnych pieniędzy, a mamy prawo wiedzieć, na co są faktycznie wydawane?
Nawet stowarzyszenia zwykłe, które finansowane są ze składek członków, a nie środków publicznych, podlegają kontroli wyznaczonych organów. Uprzedzając ewentualne protesty, nie twierdzę, że wszystkie organizacje pożytku publicznego powstały po to, aby zaspokajać potrzeby swoich członków - niemniej ryzyko takie istnieje. A rozwiać wątpliwości można tylko w jeden sposób – publikując informacje na temat swojej działalności, podając informacje dotyczące wydatków – jednym słowem działając w sposób jawny.
Organizacje pożytku publicznego, podobnie jak samorządy terytorialne, podlegają publicznej kontroli. Stanowią o tym stosowne ustawy, jak ustawa o stowarzyszeniach, ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, ustawa o fundacjach i wiele innych. Nie wnikając w szczegóły, wszystkie tego typu organizacje podlegają kontroli i nadzorowi właściwych organów. I tak kontrolę nad organizacjami sprawują: Państwowa Inspekcja Pracy, Inspekcja Sanitarna, Prokuratura, Urząd Skarbowy, NIK, RIO. Natomiast nadzór sprawują: właściwe ministerstwa (w przypadku fundacji), starostwa powiatowe oraz sądy. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj - link1 i link1. Z w/w informacji wynika, że rada gminy nie może samodzielnie przeprowadzić kontroli fundacji czy stowarzyszenia. Może natomiast wystąpić do właściwego organu o jej przeprowadzenie. Teoretycznie, zgodnie z art. 17 ustawy o pożytku publicznym i o wolontariacie, organ administracji publicznej zlecający zadanie publiczne, dokonuje kontroli i oceny realizacji zadania. Obawiam się jednak, że kontrola ta może mieć charakter iluzoryczny.
W związku z powyższym proponuję członkom stowarzyszeń większy umiar w polemice, tym bardziej, że jak wynika z wypowiedzi „Bea30” - link, wiedza wielu członków nt. zadań, praw i obowiązków stowarzyszeń, jest szczątkowa. I to im w pierwszej kolejności może się sięgnąć. A inwektywy typu, „Nie mniej jednak nadal nie widzę powodów aby FOX mógł bezkarnie używać obelg w stosunku do osób którym nie dorasta do pięt.”, świadczą, że zainteresowanie działalnością stowarzyszeń ze strony osób postronnych wywołuje histerię i tym samym daje do myślenia.
A tak przy okazji, muszę powiedzieć, że człowiek uczy się przez całe życie. Jeszcze do niedawna uważałam, że zagospodarowanie własnego czasu prywatnego (sport, turystyka, rekreacja, czy działalność społeczna) wiąże się z wydatkami, ewentualnie odbywa się bezkosztowo. Okazuje się, że organizowanie wycieczek pieszych, rowerowych czy spotkań towarzyskich może wiązać się z uzyskiwaniem profitów.
W związku z powyższym mam pomysł na stowarzyszenie, które nie tylko działałoby na rzecz swoich członków, ale całej społeczności. Chodzi mi o utworzenie organizacji społecznej, kontrolującej i oceniającej działania władz lokalnych. Na powstanie takiego stowarzyszenia pozwala art. 4 ust. 1 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie – „Sfera zadań publicznych, obejmuje zadania w zakresie: pkt 13) działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych oraz pkt 22) upowszechniania i ochrony wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji.”. W naszej Gminie jest kilka osób, które w tym zakresie udzielają się społecznie, jak np. użytkownicy forum Moje Dopiewo czy moja skromna osoba. Jak na razie działamy w rozproszeniu, poświęcając wolny czas, a także pieniądze (konieczność posiadania komputera, podłączenia do Internetu, koszty energii elektrycznej, papieru do drukarki i innych) nie mając szans na zwrot choćby części wydatków. Do stowarzyszenia można by zaprosić przedstawicieli innych opcji, jak redakcję Pulsu Gminy, U nas w Dopiewie czy nawet Czasu Dopiewa (może Redaktor Naczelny nauczy się czegoś od hejterów). Byłoby to nawet wskazane, ponieważ najlepsze pomysły rodzą się przy ścieraniu się poglądów, a nie wzajemnym potakiwaniu. Z pewnością grupa wymaganych 15 osób, członków założycieli, znalazłaby się bez trudu. Dla siebie, jako pomysłodawcy oraz osoby o wyjątkowej skromności, rezerwuję stanowisko prezesa stowarzyszenia. Posiadam pewne doświadczenie w pozyskiwaniu sponsorów, więc pod względem finansowym nie powinno być najgorzej. W razie czego stowarzyszenie będzie reklamować podpaski lub krople do nosa.
Kolejną organizacją pożytku publicznego może być Stowarzyszenie Odśnieżaczy Ulic. Byłaby to organizacja jak najbardziej pożądana, zwiększająca bezpieczeństwo pieszych na chodnikach. Widząc, jak wiele problemów stwarza, niektórym mieszkańcom, odśnieżenie chodnika przed posesją, uważam że powołanie Stowarzyszenia jest jak najbardziej uzasadnione. Można by pozyskać środki na łopaty, sól drogową, piasek oraz posiłki regeneracyjne.
Natomiast na okres letni powołam Stowarzyszenie Miłośników Grilla i Przyjaciół Piwa. Wolny czas można spędzać nie tylko na rowerze lub pieszych wycieczkach – bierny wypoczynek na świeżym powietrzu również służy dla zdrowia, zwłaszcza dla osób pracujących fizycznie i w szkodliwych warunkach. A koszty pozyskania profesjonalnego sprzętu, węgla drzewnego (w przypadku grilla gazowego dochodzą koszty butli i gazu) oraz produktów spożywczych - są niemałe.
Natomiast nie widzę możliwości dla utworzenia Stowarzyszenia Miłośników Wina Owocowego Pod Gołym Niebem, proponowanego przez „foxa”. Bariera 500 zł wpisowego, koniecznych do rejestracji stowarzyszenia, może okazać się nie do przebycia.
Reasumując, nie posądzam członków żadnego ze stowarzyszeń o działanie w złej woli oraz w celu uzyskania korzyści – nie posiadam ani wiedzy, ani kompetencji w tym zakresie. Uważam jednak, że jeżeli stowarzyszenia chcą być oceniane właściwie, powinny publikować sprawozdania ze swojej działalności – nie tylko relacje i zdjęcia z wycieczek i rajdów, ale przede wszystkim sprawozdania finansowe. Obowiązkowo również listy członków oraz pełnione funkcje.

Art. 23 ust. 1 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie - Organizacja pożytku publicznego sporządza roczne sprawozdanie merytoryczne ze swojej działalności, z zastrzeżeniem przepisów odrębnych.; ust. 2 - Organizacja pożytku publicznego sporządza roczne sprawozdanie finansowe, na zasadach określonych w przepisach o rachunkowości.; ust. 2a - Organizacja pożytku publicznego podaje sprawozdania, o których mowa w ust. 1 i 2, do publicznej wiadomości w sposób umożliwiający zapoznanie się z tym sprawozdaniem przez zainteresowane podmioty, w tym poprzez zamieszczenie na swojej stronie internetowej.


Ponadto, aby być poza wszelkim podejrzeniem, stowarzyszenia same powinny zgłosić się do kontroli właściwych organów. Co do rzetelności kontroli Starostwa mam jednak pewne obawy. Władze Gminy, fundując dofinansowanie remontu ul. Poznańskiej w Skórzewie w wysokości 3,6 mln złotych, z pewnością będą oczekiwać, aby kontrola organizacji pożytku publicznego nie była zbyt szczegółowa.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz